ETPCz w stanowczym piśmie wezwał rząd do wykonania precedensowego zabezpieczenia, którego skutkiem ma być wycofanie karnej zsyłki trzech sędzi z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Wykonanie zabezpieczenia blokują „słynni” Schab i Radzik
Znani ze ścigania niezależnych sędziów Piotr Schab i Przemysław Radzik mogą doprowadzić do kolejnego kryzysu w sprawie praworządności na linii rząd PiS – Rada Europy i Unia Europejska. A nawet wepchnąć nas do tej samej „ligi” państw jak Turcja, czy wpłynąć na szanse odblokowania miliardów dla Polski z KPO. Bo to oni postawili teraz na ostrzu noża jedną z ważnych zasad funkcjonowania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Piotr Schab jako prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i Przemysław Radzik jako jego zastępca w tym sądzie – obaj są nominatami ministra Ziobry – odmawiają bowiem wykonania precedensowego zabezpieczenia ETPCz z grudnia 2022 roku. Trybunał w tym orzeczeniu nakazał wycofać się im z karnej zsyłki trzech sędzi Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Marzanny Piekarskiej-Drążek, Ewy Gregajtys i Ewy Leszczyńskiej-Furtak.
Te trzy sędzie w sierpniu 2022 roku za stosowanie prawa UE zostały przymusowo przeniesione z wydziału karnego do wydziału pracy. Na mocy zabezpieczenia Schab i Radzik powinni przywrócić je do pracy w wydziale karnym. Ale odmówili tego, uznając orzeczenie ETPCz za nielegalne.
Na ich odmowne stanowisko powołało się ministerstwo spraw zagranicznych, które ETPCz zapytało o wykonanie orzeczenia. Odpowiedź ministerstwa mogła rozsierdzić Trybunał, bo 1 lutego 2023 roku wysłał stanowcze pismo do MSZ. Przypomniał w nim, że zabezpieczenie wydał skład aż siedmiu sędziów ETPCz. Podkreślił, że wynika z niego, że sędzie nie mogą być przeniesione, jeśli nie dały na to zgody. „Żadna inna decyzja w tej sprawie nie może zostać przekazana rządowi” – zaznaczył Trybunał w piśmie do MSZ.
ETPCz odrzucił też przywołane wcześniej przez MSZ argumenty Schaba i Radzika, którzy uważają, że zabezpieczenia Trybunału w Polsce nie obowiązują. Nominaci ministra Ziobry powołują się na to, że na wydawanie zabezpieczeń pozwala Regulamin ETPCz, który Polska nie ratyfikował razem z Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Regulamin jest aktem wykonawczym do Konwencji). Powołali się też na niewiążące decyzje TK Przyłębskiej (wydane w składzie z dublerami), z których wynika, że orzeczenia ETPCz w sprawie sądów w Polsce nie obowiązują.
Trybunał w Strasburgu wzywając teraz rząd do wykonania zabezpieczenia przypomniał, że niezastosowanie się do niego może spowodować naruszenie artykułu 34 Konwencji. Gwarantuje on obywatelom prawo do rozpoznania ich skargi, a państwa mają w tym nie przeszkadzać. Złamanie tego artykułu może wywołać nową sprawę w ETPCz przeciwko Polsce. Możemy zostać potraktowani tak jak Turcja, która też wcześniej łamała zabezpieczenia ETPCz i wszczęto przeciwko niej procedurę naruszeniową.
Co ważne, pismo do MSZ podpisał Marko Bosnjak, prezes Izby Trybunału, w której będą rozpoznane skargi trzech sędzi. To świadczy o tym, że ETPCz poważnie podchodzi do sprawy łamania podstawowych reguł europejskich przez ludzi Ziobry, czyli Schaba i Radzika. W przyszłości może to dla Polski wywołać poważne reperkusje.
To nie jedyna sprawa, w której zlekceważono zabezpieczenie ETPCz. Powołana przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych 31 stycznia 2023 roku złamała zabezpieczenie Trybunału wydane w sprawie sędziego Waldemara Żurka z Krakowa. Trybunał zakazał rozpoznania przez tę Izbę skargi nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, który chciał skasowania korzystnego dla Żurka wyroku. Zabezpieczenie złamali neo-sędziowie SN.
O tym, że prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik nie wykonują precedensowego zabezpieczenia, powiadomiły ETPCz trzy karnie przeniesione przez nich sędzie. W reakcji na ich pismo Trybunał zażądał od MSZ wyjaśnień.
„ETPCz stanowczo stwierdza teraz, że zgodnie z prawem i przejętymi dotąd praktykami, przesłane Polsce zabezpieczenie podlega wykonaniu i nigdy dotąd nie było to kwestionowane” – mówi OKO.press sędzia Marzanna Piekarska-Drążek. Dodaje: „ETPCz ponownie wezwał rząd do wykonania zabezpieczenia przestrzegając, że dalsze lekceważenie spowoduje wszczęcie procedury naruszeniowej, którą zastosowano wobec Turcji”.
Sędzia mówi OKO.press: „Wielokrotnie z sędzią Gregajtys i Leszczyńską-Furtak wzywałam prezesów sądu apelacyjnego i przewodniczącą wydziału karnego do umożliwienia nam orzekania w tym wydziale. Zwracając uwagę, że w rażący sposób naruszają Konstytucję, która w artykułach 9 i 87 mówi, że źródłami prawa w Polsce są też wiążące nas umowy międzynarodowe”.
I jeszcze jedna wypowiedź sędzi: „Ta sytuacja nas nie złamała. I dalsze szykany, których się spodziewamy, też takiego celu nie osiągną. My walczymy o prawa obywatelskie, o o rzecz bodaj najistotniejszą. O potwierdzenie, ze w Polsce przestrzega się praw człowieka i praw obywatelskich. Niezależnie od tego, czy ma to dotyczyć sędziego, czy pokrzywdzonej sprzedawczyni, czy emigranta na białoruskiej granicy. Musimy mieć pewność, że żyjemy w bezpiecznym państwie prawa. To jest istota naszych starań”.
Sprawę trzech sędzi prowadzi w ETPCz adwokat Piotr Zemła. „Niestety z żalem trzeba stwierdzić, że niewykonywanie tego orzeczenia stawia Polskę poza marginesem współczesnej cywilizacji demokratycznej” – mówi OKO.press mec. Zemła. Dodaje: „Obawiam się, że sędzie zmuszone będą do wystąpienie z kolejną skargą do Trybunału”.
Mec. Zemła podkreśla: „.Jako prawnik z ubolewaniem przyjmuję, że prezes największego sądu apelacyjnego w Polsce odmawia wykonania zabezpieczenia. Ale to moje klientki mają rację, a działanie prezesa jest bezprawne. Prezes sądu wpisuje się w działania władzy wykonawczej, zmierzające do kwestionowania legitymacji międzynarodowych instytucji do orzekania w sprawie Polski. Wpłynie to negatywnie na wizerunek Polski, szczególnie w kontekście środków z KPO, o które walczy rząd”.
Sędzie Ewa Gregajtys, Ewa Leszczyńska-Furtak i Marzanna Piekarska-Drążek to sędzie karnistki z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Od miesięcy wykonywały wyroki ETPCz i TSUE, w których podważono legalność Izby Dyscyplinarnej, neo-KRS oraz dawanych na ich podstawie nominacji dla neo-sędziów. Podważały w orzeczeniach status neo-sędziów, w tym tych z sądu apelacyjnego. Odmawiały też orzekania w składach z neo-sędziami. Takimi jak m.in. Przemysław Radzik i Piotr Schab.
Represje spadły na nie krótko po tym, jak Schab i Radzik latem 2022 zostali nominowani na szefów tego ważnego sądu. Wcześniej Schab był prezesem w Sądzie Okręgowym w Warszawie, a Radzik jego zastępcą. Po ich awansie jedną z pierwszych ich decyzji było karne przeniesienie sędzi - od sierpnia 2022 roku - do wydziału pracy. Decyzję podpisał wiceprezes Radzik, ale w imieniu prezesa Schaba.
Za stosowanie prawa UE wobec sędzi Gregajtys i Piekarskiej-Drążek zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota wszczął postępowanie dyscyplinarne. Lasota jest kolegą z pracy Schaba i Radzika – Schab jest głównym rzecznikiem dyscyplinarnym, a Radzik jego drugim zastępcą. W trójkę ścigają niezależnych sędziów i mówi się o nich „święta trójca dyscyplinarna” lub „egzekutorzy Ziobry”.
W obronie sędzi petycję podpisało ponad 1,4 tysiąca sędziów w całej Polsce – w tym sędziowie SN – oraz 159 niezależnych prokuratorów.
Są one cenionymi i doświadczonymi karnistkami. Sprawami karnymi zajmują się od 20-30 lat.
Nagłe zmuszanie ich do sądzenia spraw pracowniczych i z zakresu ubezpieczeń społecznych jest jednak dla nich problemem. Jest też problemem dla obywateli szukających sprawiedliwości w sądach. Sprawy pracownicze to innego rodzaju sprawy, w dodatku rozpoznawane w innej procedurze (cywilnej). I sędzie z dnia na dzień musiały tego wszystkiego się nauczyć i od razu wydawać wyroki apelacyjne. Ponadto w starym wydziale zabrano im prowadzone sprawy karne, co oznacza problemy dla obywateli, bo te sprawy muszą zacząć się od nowa.
Schab i Radzik decyzji jednak nie zmienili, choć publicznie nakłaniała ich do tego Małgorzata Manowska, neo-sędzia na stanowisku I prezesa Sądu Najwyższego.
Ewa Leszczyńska- Furtak, Ewa Gregajtys i Marzanna Piekarska-Drążek złożyły skargę do ETPCz za naruszenie artykułu 6 Konwencji, który gwarantuje obywatelom prawo do procesu przed niezawisłym i bezstronnym sądem, ustanowionym strawą. Tymczasem one od decyzji Schaba i Radzika mogły odwołać się tylko do nielegalnej, upolitycznionej neo-KRS, która zresztą ich sprawę załatwiła negatywnie.
Jednocześnie sędzie decyzję o zsyłce zwalczają w polskich sądach. Złożyły precedensowy pozew o uznanie karnego przeniesienia za bezprawne i o przywrócenie do pracy w wydziale karnym oraz drugi o wydanie w tej sprawie zabezpieczenia podobnego do wydanego przez ETPCz. Na razie jednak nie wiadomo, kto ma ten wniosek rozpoznać. Nie chcą tego robić sędziowie warszawscy.
Sędzie nie są bez szans, bo niedawno zabezpieczenie w analogicznej sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna wydał sąd w Bydgoszczy. Nakazał przywrócić sędziego do pracy w macierzystym wydziale cywilnym, skąd w 2022 roku został przymusowo przeniesiony do wydziału rodzinnego przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, który wcześniej blokował powrót sędziego do pracy.
Sędzie Leszczyńska-Furtak, Piekarska-Drążek i Gregajtys złożyły też dwa zawiadomienia do prokuratury na Piotra Schaba i Przemysława Radzika za karne przeniesienie i na Michała Lasotę wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec nich. Drugie zawiadomienie dotyczy niewykonania zabezpieczenia ETPCz przez Schaba i Radzika.
W polskich sądach i w prokuraturze sędziom pomaga adwokat, prof. Michał Romanowski z UW. Wcześniej wygrał on szereg precedensowych spraw dla zawieszonego sędziego Pawła Juszczyszyna. Co ważne, w styczniu 2023 roku do wykonania zabezpieczenia ETPCz wezwało Schaba i Radzika aż 45 sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Europejski Trybunał Praw Człowieka
Ewa Gregajtys
Ewa Leszczyńska-Furtak
karne przeniesienie
Marzanna Piekarska - Drążek
Piotr Schab
Piotr Zemła
Przemysław Radzik
represje sędziów
Sąd Apelacyjny w Warszawie
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze