Piotr Schab i Przemysław Radzik zlekceważyli zabezpieczenie ETPCz zgodnie, z którym powinni wycofać się z karnej zsyłki trzech sędzi apelacyjnych. Złożyły one zawiadomienie do prokuratury. Wykonania orzeczenia ETPCz domaga się też 45 sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie
To pierwsze zawiadomienie do prokuratury za niewykonanie środka ochronnego, jaki dał polskim sędziom ETPCz. A rozstrzygnięcie w tej sprawie będzie bardzo ważne dla stosowania prawa europejskiego i orzeczeń ETPCz w Polsce. Zawiadomienie do prokuratury ma datę 10 stycznia 2023 roku.
Dotyczy ono Piotra Schaba, działającego jako prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie - na zdjęciu u góry stoi po lewej - i Przemysława Radzika, wiceprezesa tego sądu (na zdjęciu u góry stoi po prawej). Schab jest też znany jako główny rzecznik dyscyplinarny ministra Ziobry. Wraz ze swoimi zastępcami ściga niezależnych sędziów. Jego zastępcy na tym stanowisku to Przemysław Radzik i Michał Lasota (na zdjęciu u góry stoi po środku).
Zawiadomienie do prokuratury złożyły trzy doświadczone sędzie, karnistki z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. To Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Gregajtys i Ewa Leszczyńska-Furtak. Zawiadomienie złożyły ze swoim pełnomocnikiem adwokatem, prof. Michałem Romanowskim, który pomaga im w sprawie represji.
Trzy sędzie w sierpniu 2022 roku zostały nagle przymusowo przeniesione z wydziału karnego do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Apelacyjnego. To była kara za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE, w których podważono legalność upolitycznionej neo-KRS i dawanych przez nią awansów neo-sędziom. Na podstawie tych wyroków podważały one orzeczenia wydane z udziałem neo-sędziów, bo są wadliwe. Odmawiały też orzekania z neo-sędziami.
Sędzie walczyły o powrót do wydziału karnego. W grudniu 2022 roku ETPCz wydał precedensowe zabezpieczenie, w którym wstrzymał decyzję o przymusowym przeniesieniu i zakazał przenoszenia ich do innego wydziału bez ich zgody. Na mocy tego zabezpieczenia sędzie powinny wrócić do macierzystego wydziału karnego. W ten sposób Trybunał zabezpieczył ich prawa do czasu wydania wyroku, bo za karne przeniesienie sędzie złożyły skargę na Polskę. Tę sprawę wygrał dla nich mec. Piotr Zemła.
Ale prezes Schab i jego zastępca odmówili wykonania orzeczenia uznając, że w Polsce ono nie obowiązuje. O szczegółach ich odmowy piszemy w dalszej części tekstu. Dlatego teraz sędzie wraz z pełnomocnikiem prof. Romanowskim złożyły zawiadomienie do prokuratury. Zarzucają Schabowi i Radzikowi popełnienie czynu z artykułu 231 kodeksu karnego, który mówi o niedopełnieniu obowiązków służbowych i przekroczeniu uprawnień. Szczegóły zawiadomienia opisujemy w dalszej części tekstu.
W piśmie z 16 stycznia 2023 roku wezwały oni prezesa Schaba do wykonania zabezpieczenia ETPCz. Napisali, że odmowa jego wykonania „narusza zobowiązania Rzeczypospolitej Polskiej wynikające z Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, a także uderza w autorytet naszego Sądu”. Pismo podpisało 45 sędziów apelacyjnych. Publikujemy je w dalszej części tekstu.
„Odmowa wykonania orzeczenia ETPCz przez prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba i jego zastępcę Przemysława Radzika, w sposób definitywny wyprowadza Polskę z rodziny państw europejskich” - mówi OKO.press prof. Michał Romanowski.
Dodaje: „Państw, dla których przestrzeganie Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, a w konsekwencji przestrzeganie praw człowieka, stanowi sprawę fundamentalną. Europejska konwencja zgodnie z Konstytucją jest elementem polskiego porządku prawnego. I odmowa przestrzegania orzeczeń ETPCz powinna być uznana za przestępstwo. Rzeczą niewiarygodną jest to, że prezes sądu i jego zastępca podejmują radykalna decyzję, sprzeciwiającą się wykonaniu wiążącego ich orzeczenia ETPCz. Polska jeżeli chce faktycznie być członkiem rodziny europejskiej to, powinna stanowczo na to zareagować”.
Prof. Romanowski mówi, że taką reakcją jest m.in. wszczęcie postępowania w prokuraturze i skierowanie aktu oskarżenia do sądu. „Jest to obowiązek, który wynika wprost z Konwencji. Że państwa strony Konwencji, zobowiązują się do podejmowania wszelkich środków prawnych, by zapewnić wykonywanie orzeczenia ETPCz” - tłumaczy prof. Romanowski.
I dalej: „Polska nie jest samotną wyspą, która może samodzielnie decydować o tym, jakie prawo i kiedy przestrzega, w oderwaniu od zobowiązań międzynarodowych, które ratyfikowała.
Jestem poważnie zaniepokojony, a wręcz zdumiony, że w tej sprawnie nie reaguje rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek.
Z racji pełnionego urzędu, ma on obowiązek stać na straży przestrzegania w Polsce Konwencji i w wydanych na jej podstawie orzeczeń ETPCz. Dziwi mnie, że RPO wypowiada się publicznie na temat czasu trwania kadencji prezes TK Julii Przyłębskiej. A milczy w sprawie tak fundamentalnej dla ochrony praw człowieka, jaką jest zapewnienie wykonywania orzeczeń ETPCz. Bierność i milczenie bywa współdziałaniem”.
Sędzie Ewa Gregajtys, Marzanna Piekarska-Drążek i Ewa Leszczyńska-Furtak w sierpniu 2022 roku zostały przymusowo przeniesione do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych. Rzekomo miały wesprzeć ten wydział, ale jego przewodniczący nie prosił o kadrowe wzmocnienie.
Za tą decyzją stali świeżo wtedy mianowany prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Schab i jego zastępca Radzik. Przeniesienie było karą za to, że sędzie wykonywały wyroki ETPCz i TSUE, w których podważono status nielegalnej, upolitycznionej neo-KRS i legalność dawanych przez nią nominacji dla neo-sędziów. Na podstawie tych orzeczeń sędzie kwestionowały orzeczenia wydane z udziałem takich sędziów - jako wadliwe - oraz odmawiały orzekania z neo-sędziami. A są nimi m.in. Schab i Radzik. Za stosowanie prawa UE sędzia Piekarska-Drążek była nawet przez miesiąc zawieszona przez ministra Zbigniewa Ziobrę.
O tym, że przeniesienie było represją, świadczy fakt, że na zwolnione przez trzy sędzie miejsca w wydziale karnym zrobiono nabór w całej Polsce, szukając sędziów do orzekania na delegacji.
Co ciekawe, o nominację do wydziału karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie stara się teraz Michał Lasota. I ma on szansę zająć miejsce jednej z trzech karnie przeniesionych sędzi.
Odsunięcie doświadczonych sędzi od orzekania w sprawach karnych oburzyło środowisko prawników. Murem za nimi stanęli nie tylko warszawscy sędziowie apelacyjni, ale też sędziowie SN, sędziowie z innych sądów w Polsce oraz prokuratorzy. Apel w ich obronie podpisało ponad 1,4 tysiące sędziów i 159 niezależnych prokuratorów.
Sędzie zaczęły walczyć o powrót do wydziału karnego, bo nie miały nigdy wcześniej doświadczenia w sądzeniu spraw z zakresu prawa pracy. Wraz ze swoim pełnomocnikiem prof. Michałem Romanowskim złożyły precedensowy pozew do sądu pracy o przywrócenie do orzekania w wydziel karnym.
Złożyły też z prof. Romanowskim zawiadomienie do prokuratury, że Radzik i Schab złamal prawo. Zawiadomienie objęło też rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasotę, bo za stosowanie prawa UE zrobił sędziom Ewie Gregajtys i Marzannie Piekarskiej-Drążek dyscyplinarki. A z mec. Zemłą uzyskały one w grudniu 2022 roku precedensowe zabezpieczenie ETPCz, którego skutkiem powinno być przywrócenie do orzekania w starym wydziale.
Prezes Piotr Schab demonstracyjnie odmówił wykonania zabezpieczenia. Uznał, że nie ma charakteru wiążącego, bo wydano je na podstawie Regulaminu ETPCz, który w jego ocenie ma tylko charakter wewnętrzny. I nie jest częścią Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 roku, którą Polska ratyfikowała w 1993 roku. U
Ponadto powołał się na niewiążącą (wydaną z udziałem dublerów) decyzję TK Julii Przyłębskiej, że orzeczenia ETPCz ws. polskich sądów nie są wiążące. Schab uważa też, że zabezpieczenie ETPCz nie jest wiążącym wyrokiem. A nawet gdyby to był wyrok, to wykonać ma go państwo (czyli rząd, który może zmienić przepisy), a nie on jako prezes sądu.
Schab oświadczenie w sprawie odmowy wykonania orzeczenia ETPCz wydał 13 grudnia 2022 roku. Tego samego dnia wykonania zabezpieczenia odmówił również wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Radzik. Powołał się na niewiążącą decyzję TK Julii Przyłębskiej.
Ale Schab jest w błędzie - orzeczenie ETPCz mają wykonywać wszystkie organy państw, w tym prezesi sądów i sędziowie. Tak zrobił we wrześniu 2022 roku prezes nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN Wiesław Kozielewicz, który uznał zabezpieczenia ETPCz i odłożył rozpoznanie wniosków o zawieszenie kilku niezależnych sędziów. Na mocy tych zabezpieczeń spraw sędziów nie mogą rozpoznawać składy orzekające z neo-sędziami SN. Zabezpieczeń ETPCz nie złamała nawet nielegalna Izba Dyscyplinarna.
Dlatego do wykonania zabezpieczenia ws. sędzi Ewy Gregajtys, Marzanny Piekarskiej-Drążek i Ewy Leszczyńskiej-Furtak w poniedziałek 16 stycznia 2023 roku wezwało prezesa Schaba aż 45 sędziów apelacyjnych z Warszawy. Publikujemy ich apel, wraz z listą podpisanych sędziów.
My, sędziowie orzekający w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec stanowiska Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba, odmawiającego wykonania środka zabezpieczającego wydanego przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w sprawach sędziów naszego Sądu: SSA Ewy Leszczyńskiej-Furtak (skarga nr 39471/22), SSA Ewy Gregajtys (skarga nr 39477/22) oraz SSA Marzanny Piekarskiej- Drążek (skarga nr 44068/22).
Decyzją z dnia 6 grudnia 2022 r. Trybunał nakazał wstrzymanie wykonania decyzji o przeniesieniu wyżej wymienionych z Wydziału Karnego do Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. W piśmie z dnia 13 grudnia 2022 r. Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie oświadczył, że nie wykona orzeczonego środka zabezpieczającego, uznając, że decyzja Trybunału w Strasburgu nie ma charakteru wiążącego.
Stanowisko to narusza zobowiązania Rzeczypospolitej Polskiej wynikające z Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, a także uderza w autorytet naszego Sądu. W związku z tym wzywamy Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie do natychmiastowego wykonania nakazanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka środków zabezpieczających".
Trzy sędzie i ich pełnomocnik prof. Michał Romanowski chcą, by Schab z Radzikiem z niewykonania zabezpieczenia ETPCz tłumaczył się w prokuraturze. Ich zawiadomienie jest adresowane do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ. Ale można założyć, że sprawę przejmie wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Schabowi i Radzikowi zarzuca się czyn z artykułu 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków służbowych. To klasyczne tzw. przestępstwo urzędnicze.
„Odmowa przestrzegania orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie traktatu o prawach człowieka powinno być uznane w Polsce - jako kraju demokratycznym i członku Rady Europy - za przestępstwo szczególnie szkodliwe i groźne dla wolności i praw obywateli!
Nie można tolerować, aby pojedyncze osoby jak Piotr Schab i Przemysław Radzik w imię osobistych korzyści, które zawdzięczają przedstawicielowi władzy wykonawczej - ministrowi sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze, pełniacemu zarazem funkcję Prokuratora Generalnego, a także prezydentow, Andrzejowi Dudzie - arbitralnie decydowały o tym, czy Polska przestrzega orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Stoi on na straży tego, aby wolności i prawa wszystkich obywateli państw należących do Rady Europy były chronione przed ich naruszaniem przez systemy autorytarne i totalitarne”.
I dalej - pisze w zawiadomieniu prof. Romanowski - „Orzecznictwo ETPCz i doktryna prawa o ochronie wolności i praw człowieka podkreśla rolę sędziów krajowych dla praktycznego wdrażania w życie w prawie krajowym orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Czyn Piotra Schaba i Przemysława Radzika (...) jest szczególnie naganny, szczególnie niebezpieczny, bo zmierzający do wyłączenia spod kontroli, jurysdykcji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, czynów funkcjonariuszy Państwa Polskiego dokonanych z rażącym pogwałceniem Konwencji”.
Prof. Romanowski podkreśla: „Z orzeczeniami sądów i międzynarodowych trybunałów, w tym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, można nie zgadzać się. Ale każdy, a sędzia w szczególności, ma obowiązek je respektować i wykonywać.
Reakcja na niniejsze zawiadomienie jest testem, czy zdaniem Prokuratury, która ma obowiązek stać na straży praworządności, Polska należy do kultury nibyprawa Putina, Erdogana, czy należy do wspólnoty państw tworzących Radę Europy, państw stron Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, państwa, które bardzo poważnie traktują Konstytucję RP”.
Trzy sędzie apelacyjne i prof. Romanowski przypominają w zawiadomieniu do prokuratury, że Polska ratyfikowała Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. To na jej podstawie orzeka ETPCz. Aktem wykonawczym do tej Konwencji jest Regulamin, które określa sposób procedowania przed ETPCz. Regulamin daje też możliwość wydawania zabezpieczeń chroniących prawa obywateli do czasy wydania wyroku przez Trybunał. I nie jest to akt wewnętrzny Trybunału, jak uważa prezes Schab.
W zawiadomieniu napisano: „Zakwestionowanie Regulaminu ETPCz w praktyce oznacza wypowiedzenie Konwencji, ponieważ oznacza, że odrzuca się reguły postępowania przed ETPCz. Należy dodać, że odrzuca się reguły postępowania, których celem jest zagwarantowanie skutecznej i rzeczywistej, a nie fasadowej, ochrony wolności i praw człowieka określonych w Konwencji i stanowiących dziedzictwo i DNA narodów europejskich przynależących do Rady Europy.
Arbitralne zakwestionowanie przez prezesa sądu powszechnego państwa-strony Konwencji (..) oznacza pogardę dla Konwencji, a więc dla ETPCz i dla ochrony wolności i praw człowieka. Wszak cóż jest warta Konwencja bez ETPCz, który rozstrzyga skargi indywidualne człowieka-obywatela Układających się Stron Konwencji, w tym Polski?”.
Autorzy zawiadomienia podkreślają, że za niestosowanie Konwencji powinny być sankcje. Przypominają, że Konwencję, ale też orzeczenia ETPCz muszą być stosowane nie tylko przez rządy, ale też przez sądy krajowe. Co wynika z Konstytucji i Konwencji. Artykuł 9 Konstytucji mówi, że „Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego”. A artykuł 91 Konstytucji mówi, że:
Z kolei artykuł 46 Konwencji mówi, że strony Konwencji zobowiązują się do przestrzegania wyroków ETPCz. A artykuł 39 Regulaminu stanowi, że ETPCz może wydawać tymczasowe zabezpieczenia, w celu ochrony praw obywateli na czas procesu przed Trybunałem.
Na konieczność wykonywania zabezpieczeń uwagę zwrócił sam ETPCz w wyroku z lutego 2005 r. przeciwko Turcji. Podkreślił wtedy, że środek tymczasowy ma zapewnić skarżącemu zagwarantowanie prawa, zanim dojdzie do wyrządzenia szkody, której nie można naprawić. Zaś odmowa wykonania zabezpieczenia osłabia skuteczność skargi do ETPCz i zobowiązanie Państwa do ochrony praw i wolności zawartych w Konwencji.
W przypadku sędzi Leszczyńskiej-Furtak, Gregajtys i Piekarskiej-Drążek niewykonanie zabezpieczenia ETPCz może oznaczać, że nawet jak potem wygrają sprawę o karne przeniesienie, to już nie wrócą do wydziału karnego.
Prof. Romanowski w zawiadomieniu do prokuratury przypomina ponadto, że obowiązek stosowania orzeczeń międzynarodowych Trybunałów stwierdziły polskie sądy. Romanowski złożył bowiem zawiadomienia o niewykonaniu orzeczeń TSUE z lipca 2021 roku - dotyczących nielegalnej Izby Dyscyplinarnej - przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego i Małgorzatę Manowską, neo-sędzię na stanowisku I prezesa SN.
Mimo orzeczeń TSUE nadal wykonywali oni decyzję Izby o bezprawnym zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna. Sądy nakazały wszczęcie śledztwa w tych sprawach.
Zaś w listopadzie 2022 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku nakazał Prokuraturze Krajowej wszczęcie śledztwa przeciwko Piotrowi Schabowi i Przemysławowi Radzikowi, za decyzje, które podejmowali jako kierownictwo Sądu Okręgowego w Warszawie. Bo też nie wykonali orzeczeń TSUE i nie przywrócili do pracy bezprawnie zawieszonego sędziego Igora Tulei. W tym orzeczeniu sąd białostocki podkreślił obowiązek stosowania prawa międzynarodowego i orzeczeń TSUE.
Prof. Romanowski zaznacza, że przez analogię taki sam obowiązek dotyczy wykonywania orzeczeń ETPCz. Na koniec w zawiadomieniu do prokuratury stwierdza, że Schab i Radzik umyślnie i świadomie nie wykonali zabezpieczenia ws. trzech sędzi.
To zawiadomienie nie jest bez szans, nawet jeśli prokuratura odmówi postępowania. Bowiem już wcześniej prof. Romanowski doprowadził w sądach do uchylenia takich decyzji prokuratury za niedopuszczanie do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna oraz Igora Tulei. Wygrał już sześć takich spraw. I choć prokuratura nawet po decyzjach sądu nadal odmawia śledztw, to prof. Romanowski idzie dalej i złożył już pierwszy subsydiarny akt oskarżenia przeciwko prezesowi Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciejowi Nawackiemu.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Prokuratura Krajowa
Ewa Gregajtys
Ewa Leszczyńska-Furtak
Małgorzata Piekarska
Piotr Schab
Przemysław Radzik
rzecznik dyscyplinarny Michał Lasota
Sąd Apelacyjny w Warszawie
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze