0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzale...

Wybory 2023 na żywo. Premier Morawiecki przekonuje, że wybory nie będą uczciwe

Wybory 2023

Wybory na żywo, tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. Niedzielny Marsz Miliona Serc to jeden z najważniejszych medialnych tematów poniedziałku. Premier Morawiecki o wyborach, które nie będą... uczciwe

Google News

13:06 06-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stępień / ...

Korupcja w MSZ? Koalicja Obywatelska żąda ujawnienia danych o zezwoleniach na pracę

„Z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z korupcją w tym ministerstwie. Korupcją na najwyższych szczeblach i to w temacie, który jest szczególnie wrażliwy” – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński, stojąc przed siedzibą MSZ.

Jak ujawniła w środę 6 września Gazeta Wyborcza, Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi postępowanie w sprawie związanej z udzielaniem pozwoleń na pracę dla cudzoziemców. Chodzi o działanie systemu wydawania wiz, który mógł być wykorzystywany w nieuczciwy sposób, a tym samym przyczyniać się do korupcji przy wydawaniu zezwoleń na pracę.

„Politycy PiS-u od wielu, wielu lat straszą Polaków nielegalną migracją. Natomiast okazuje się, że sami mają bardzo wiele na sumieniu w tym zakresie” – powiedział Kierwiński podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

MSZ z „politycznym zakazem przekazywania danych”?

Kierwiński ujawnił, że podczas kontroli poselskiej dwa miesiące temu, prowadzonej w MSZ razem z Janem Grabcem, posłowie usiłowali pozyskać dane dotyczące realnej liczby cudzoziemców z krajów muzułmańskich, którzy wjechali do Polski do pracy dysponując legalnymi zezwoleniami wydanymi przez ministra.

Posłowie usłyszeli, że nie mogą dostać tych danych, bo jest „polityczny zakaz [ich] przekazania”.

„Wiemy, że wydano prawie 135 tysięcy pozwoleń na pracę tylko w 2022 roku. Chcieliśmy uzyskać dane, ile z tych pozwoleń zostało zrealizowanych”. Urzędnicy z tego ministerstwa mówili nam, że jest polityczny zakaz przekazania tych danych. Dlaczego? Bo te dane są szokujące" – powiedział.

„Z jednej strony PiS straszy nas migrantami, ale tysiącami rozdaje pozwolenia na pracę i wizy dla migrantów z krajów muzułmańskich. Okazuje się, że w tle może być jeszcze korupcja, stąd dymisja pana ministra Wawrzyka. Dziś przychodzimy po raz kolejny zażądać tych danych, żeby zapytać o wielką aferę korupcyjną związaną z tym procederem” – tłumaczył Kierwiński.

Wawrzyk traci stanowisko w związku z akcją CBA

Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk stracił stanowisko 1 września 2023 roku, a także nie znalazł się na listach wyborczych PiS.

We wtorek 5 września podczas konferencji w Tomaszowie Mazowieckim o jego dymisję pytany był premier Mateusz Morawiecki. Premier potwierdził, że jest ona związana z postępowaniem CBA. Nie chciał jednak komentować szczegółów sprawy. Powiedział tylko, że „toczy się postępowanie wyjaśniające” i że „odpowiednie służby wkrótce będą mogły przedstawić przyczyny, jeśli uznają to za stosowne”.

Jak informowała Gazeta Wyborcza, CBA jak dotąd przesłuchało kierownictwo departamentu konsularnego (szefa i jego zastępcę) oraz dyrektora generalnego resortu. Wawrzyk był w ministerstwie odpowiedzialny za za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz.

Antyimigrancka retoryka Tuska

Sprawa setek tysięcy zezwoleń wydanych na pracę cudzoziemcom w Polsce za czasów rządów PiS ujrzała światło dzienne w związku z zapowiedzianym przez Jarosława Kaczyńskiego referendum, które odbędzie się w dzień wyborów do parlamentu (15 października 2023). Partia rządząca chce pytać Polki i Polaków o to, czy zgadzają się na „przymusową relokację nielegalnych imigrantów”.

Kilka dni po zapowiedzi prezesa PiS wideo w tym temacie opublikował Donald Tusk. Wzbudziło ono duże kontrowersje, bowiem Tusk sięga po dość nieprzyjemną, antyimigrancką retorykę. Pisaliśmy o tym w OKO.press m.in. w tym i tym tekście. Ale to właśnie Tusk i Platforma Obywatelska zwróciły uwagę na duże liczby zezwoleń na pracę wydane cudzoziemcom w ostatnich latach oraz wynikającą z tego hipokryzję PiS.

Jeśli bowiem zestawi się ze sobą fakty – liczne ułatwienia dla pracowników zza granicy wprowadzone przez rząd PiS, to, że Polska już od kilku lat jest krajem migracji (tzn. więcej osób do kraju przyjeżdża, niż z niego wyjeżdża), to robienie awantury w związku z unijną propozycją wprowadzenia mechanizmu solidarnościowego, który miałby odciążyć kraje najbardziej obciążone migracją, wydaje się zupełnie bez sensu.

Kłamstwa i manipulacje PiS związane z tematem migracji weryfikowaliśmy już w poniższych tekstach:

12:04 06-09-2023

Lewica o zbożu z Ukrainy: „Po 15 września granica powinna być szczelna”

Lewica domaga się utrzymania ograniczeń importowych na zboże z Ukrainy. Ale jak podkreślał dziś podczas konferencji prasowej Nowej Lewicy w Gnieźnie 6 września 2023 poseł Tadeusz Tomaszewski, „jesteśmy w Unii Europejskiej i tam powinniśmy szukać rozwiązania, które będzie chronić polskich rolników”.

Komisja Europejska zajmuje się dziś sprawą ewentualnego przedłużenia ograniczeń importowych dla zboża z Ukrainy. Na wniosek pięciu państw członkowskich graniczących z Ukrainą, KE zdecydowała się wprowadzić takie ograniczenia na cztery produkty: pszenicę, kukurydzę, słonecznik i rzepak. O sprawie pisaliśmy tutaj.

Nie wiadomo, czy ograniczenia zostaną utrzymane, a tego domaga się Polska.

Temat został poruszony na konferencji prasowej Nowej Lewicy w Gnieźnie. Tadeusz Tomaszewski, który jest jedynką Nowej Lewicy w Koninie, mówił: „Po 15 września granica powinna być szczelna”. Dodał też, że „należy szukać koalicjantów w tej sprawie w Unii Europejskiej”.

„Lewica domagała się ochrony polskiej granicy przed importem towarów żywnościowych, w tym i zboża od ponad roku” – mówił Tomaszewski. Dodał, że sam kierował interpelacje do ministrów rolnictwa w tej sprawie. Ale „zaspano”.

„Ponad 4 mln ton starego zboża wciąż jest w magazynach” – powiedział. Rok temu tonę pszenicy można było sprzedać za 1700 zł, dziś za 700 zł – powiedział Tomaszewski, dodając, że „w tym czasie energia, paliwo i nawozy podrożały o kilkaset procent”.

Tematy związane z rolnictwem będą zapewne szczególnie istotnymi tematami kampanii wyborczej w okręgu, którego stolicą jest Konin (okręg 37). Koalicja Obywatelska wystawia tu bowiem Michała Kołodziejczaka z Agrounii. Kołodziejczak zepchnął z jedynki Tomasza Nowaka, który w Koninie zdobył mandat do Sejmu w poprzednich wyborach.

Mocno eksploatowane będą też pewnie tematy związane z bezpieczeństwem. Jedynką na konińskich listach PiS jest bowiem Zbigniew Hoffman, członek Rady Ministrów, sekretarz Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych.

Listę Trzeciej Drogi w Koninie otwiera Paulina Hening-Kloska. Hening-Kloska była już jedynką w Koninie w 2015 i 2019 roku. Wówczas startowała z list Nowoczesnej Ryszarda Petru.

11:13 06-09-2023

Platforma Obywatelska kontruje obietnice PiS

„Po ośmiu latach przypomnieli sobie, że trzeba dbać o wszystkich, nie tylko o swoich. O czym przypomną sobie jutro?” – tak największa partia opozycyjna odpowiada na ujawniane od trzech dni zapowiedzi programowe PiS.

Prawo i Sprawiedliwość swój program wyborczy ujawnia w kawałkach. Główna konwencja programowa, na której zaprezentowana zostanie całość programu wyborczego PiS odbędzie się w sobotę 9 września w Końskich. Trzy elementy tego programu już znamy:

W poniedziałek 4 września w spocie opublikowanym w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki zaprezentował pierwszy „konkret” – program „Przyjazne Osiedle”. Chodzi o rewitalizację i modernizację osiedli z wielkiej płyty, na których ma mieszkać 8 milionów Polek i Polaków. „Cała Polska powinna być przyjazna dla ludzi. Nie chcemy lepszych i gorszych dzielnic” – mówi w spocie Mateusz Morawiecki.

Platforma Obywatelska zwraca uwagę, że to żadna nowość: program modernizacji tych osiedli jest zapisany w Krajowym Planie Odbudowy, z którego środków Polska wciąż nie dostaje ze względu na łamanie przez Zjednoczoną Prawicę praworządności. Pisał o tym m.in. Borys Budka w tym wpisie.

Druga propozycja to propozycja poprawy jakości posiłków w szpitalach. Ta propozycja też spotkała się z krytyką ze strony PO. O ile to bardzo ważny problem, to partii rządzącej dostaje się za to, że rządzi od ponad 2800 dni, a posiłki w szpitalach wciąż są bardzo niskiej jakości.

W środę 6 września były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział program „Lokalna półka”. PiS zamierza wprowadzić regulację, która zmusi duże sieci handlowe do tego, by przynajmniej 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa w ofertach marketów pochodziło z lokalnych marketów. Jak? Szczegółów nie znamy, ale takie regulacje najczęściej odbijają się na rodzimych producentach. Tutaj komentarz w tej sprawie Joanny Solskiej.

10:45 06-09-2023

Jacek Sasin o Tusku i jego ekipie: „Byli jak taki pijak, który wyprzedawał meble z domu”

Minister aktywów państwowych wypowiedział się odnośnie prywatyzacji, którą prowadził rząd PO i PSL.

„Donald Tusk i jego ekipa to byli jak taki pijak, który wyprzedawał meble z domu, wyniósł telewizor, mikser, wszystko co się dało sprzedać do lombardu albo gdzieś na bazarze, a wszystkie pieniądze, które wzięli, przepijali” – stwierdził Jacek Sasin w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

Pytanie o prywatyzację, którą PiS określa mianem „wyprzedaży majątku narodowego” jest jednym z pytań ogólnokrajowego referendum, które zostanie przeprowadzone w dzień wyborów do Sejmu i Senatu.

10:19 06-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Porzycki ...

Roman Giertych znowu w polityce? Większość nie chce jego powrotu

Sondaż United Surveys dla radia Zet może być dla Romana Giertycha bolesny. Niemal 60 proc. Polek i Polaków nie chce jego powrotu do polityki.

„Jaką rolę powinien w polskiej polityce pełnić Roman Giertych?” – takie pytanie zadano w sondażu United Surveys dla radia Zet. Wyniki sondażu są dla Giertycha nieubłagane. Zdecydowana większość – bo aż 57,6 proc. respondentów – odpowiedziała, że „nie powinien do niej wracać”.

Pomimo niechlubnej przeszłości jako znienawidzony minister edukacji w rządzie PiS, Roman Giertych wystartuje z list Koalicji Obywatelskiej. Dostał ostatnie miejsce na liście w Kielcach w województwie świętokrzyskim. Tam jedynką na listach PiS jest Jarosław Kaczyński.

Giertych to były twórca nacjonalistycznej organizacji Młodzież Wszechpolska oraz prezes skrajnie prawicowej, eurosceptycznej, nieliczącej się już dziś w polskiej polityce partii Liga Polskich Rodzin. Znany ze swoich homofobicznych poglądów, Giertych jest też przeciwnikiem aborcji. Stąd jego kandydatura na listach KO wzbudziła ogromne kontrowersje.

Wystawiając na listach do Sejmu Romana Giertycha, Donald Tusk złamał swoją obietnicę złożoną podczas Campusu Polska Przyszłości w 2022 roku. To wówczas zapowiedział, że na jego listach do parlamentu nie znajdzie się nikt, kto nie popiera aborcji do 12. tygodnia ciąży. Giertych nie wycofał się ze swoich poglądów, ale zapowiedział, że będzie stosował się do dyscypliny partyjnej w sprawach dotyczących praw kobiet.

To wszystko sprawia, że jego powrót do polityki nie cieszy się poparciem. Jak wynika z sondażu radia Zet, tylko 21,2 proc. badanych uważa, że Giertych powinien wrócić do polityki, ale jako szeregowy poseł. Zaledwie 6,1 proc. ankietowanych uważa, że były wicepremier może zostać członkiem rządu. 15,1 proc. nie miało zdania na ten temat zdania.

Więcej o kontrowersjach związanych z Romanem Giertychem pisaliśmy tutaj i tutaj.