0:00
0:00

0:00

Zawieszenie sędziego Macieja Fereka to jawne złamanie zabezpieczenia TSUE z 14 lipca 2021 roku. TSUE zawiesił wtedy działalność nielegalnej Izby Dyscyplinarnej oraz przepisy niekonstytucyjnej ustawy kagańcowej, które pozwalają ścigać sędziów za podważanie statusu neo-sędziów. Wykonania tego orzeczenia oraz wyroku TSUE z 15 lipca 2021 roku i wyroku ETPCz - również z lipca - domaga się teraz Parlament Europejski oraz Komisja Europejska. Bez tego EU nie odblokuje dla Polski miliardów eurofunduszy.

Premier Mateusz Morawiecki zwodzi jednak UE, grając na czas. A w tym czasie nominaci władzy nadal łamią orzeczenia europejskich Trybunałów. Najnowszym dowodem na to jest właśnie zawieszenie sędziego Fereka oraz wszczęcie dużego postępowania obejmującego co najmniej 14 sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie (piszemy o tym w dalszej części tekstu).

Przeczytaj także:

Sędzia: To represja za stosowanie prawa UE

Sędzia Maciej Ferek 22 października wieczorem został w trybie natychmiastowym odsunięty na miesiąc od orzekania. To decyzja prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmary Pawełczyk-Woickiej, nominatki resortu ministra Ziobry. Około godziny 16:00 do pokoju sędziego weszło dwóch pracowników sekretariatu. Wręczyli mu decyzję o zawieszeniu i zabrali leżące na biurku akta. Sędzia został też odcięty od systemu informatycznego sądu.

Jego „winą” jest to, że wykonał orzeczenia TSUE i ETPCz z lipca 2021 roku podważające legalność Izby Dyscyplinarnej oraz nowej, upolitycznionej KRS i dawanych przez nią sędziom awansów. Ferek powołał się na nie w swoich orzeczeniach, w których uznał, że sąd w składzie z udziałem neo-sędziego (czyli sędziego nominowanego przez nową KRS) jest sądem wadliwie obsadzonym. Wadliwe jest też orzeczenie wydane przez taki sąd.

Maciej Ferek tak komentuje w rozmowie z OKO.press swoje zawieszenie:

„To represja w związku z wydanymi przeze mnie orzeczeniami. Chodzi o zastraszenie całego środowiska sędziowskiego. Ale się nie przestraszę”.

Dodaje: „Nie popełniłem żadnego przestępstwa, nie jechałem samochodem pod wpływem alkoholu, nic nie ukradłem. Zostałem odsunięty od orzekania za wydanie orzeczeń jako sąd. Zawieszono mnie za to, że stosuję prawo UE i Konstytucję”.

Ferek nie jest jedynym krakowskim sędzią ukaranym za wykonanie wyroku TSUE i ETPCz. Oświadczenie o stosowaniu prawa UE wydało tu 14 sędziów, w tym Ferek i Waldemar Żurek, symbol wolnych sądów. Za to prezes sądu Pawełczyk-Woicka najpierw karnie przeniosła trzech sędziów do innego wydziału. To Beata Morawiec, Maciej Czajka i Katarzyna Wierzbicka. A ostatnio karnie przeniesiono też sędziego Wojciecha Maczugę. Pisaliśmy o tym w OKO.press zaledwie kilkanaście godzin temu:

Za co nominatka Ziobry zawiesiła sędziego

Prezes Dagmara Pawełczyk-Woicka zawiesiła na miesiąc sędziego Macieja Fereka, bo tego wymaga jej zdaniem „powaga sądu oraz istotne interesy służby (dobro wymiaru sprawiedliwości)”. Powołała się na artykuł 130 ustawy o ustroju sądów powszechnych. W zarządzeniu o zawieszeniu pisze, że powodem jej decyzji są wydane przez niego - jako sąd - orzeczenia. Prezeska pisze o dwóch orzeczeniach i jednym zarządzeniu. Najbardziej musiało zdenerwować ją ostatnie z czwartku 21 października, bo zaraz po nim wydała decyzję o zawieszeniu.

I tak sędzia Ferek wbrew zabezpieczaniu TSUE z 14 lipca 2021 roku został zawieszony za:

  • Orzeczenie z 21 października 2021 roku. Sędzia badał tego dnia wniosek o nadanie klauzuli swojemu wyrokowi. Od tego wyroku była apelacja i w czerwcu 2021 roku Sąd Apelacyjny wydał prawomocne orzeczenie. Sędzia Ferek oddalił jednak wniosek o nadanie klauzuli wykonalności, bo w składzie sądu apelacyjnego był neo-sędzia. Sędzia uznał, że z tego powodu jego wyrok nie jest prawomocny i nie może nadać klauzuli wykonalności.

W tym orzeczeniu Ferek bezpośrednio zastosował Konstytucję — pomijając TK Przyłębskiej z powodu zasiadania w nim dublerów - i uznał, że nowa KRS nie jest tą KRS o, której mówi Konstytucja i nie może skutecznie nominować sędziów. Bo nie ma w niej przedstawicieli wszystkich sądów. Ponadto starą, legalną KRS rządząca partia rozwiązała wbrew Konstytucji w trakcie kadencji. Sędzia zastosował też wyrok ETPCz z lipca 2021 roku, w którym podważono status nowej KRS oraz wyrok TSUE z października 2021 roku, z którego wynika, że orzeczenie wydane przez neo-sędziego można uznać za niebyłe.

  • Orzeczenie z 11 października 2021 roku. Sędzia rozpoznał wtedy zażalenie na orzeczenie wydane przez sąd pierwszej instancji. I uznał, że nie jest to orzeczenie, bo sąd był wadliwie obsadzony - w składzie był neo-sędzia. Dlatego uchylił je i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, ale już przez legalnego sędziego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
  • Zarządzenie z 23 lipca 2021 roku. Sędzia zakwestionował w nim status neo-sędziego z sądu okręgowego. Sędzia zwrócił wtedy jedną ze spraw do ponownego losowania składu orzekającego, bo nie uznał za legalne orzeczenia. W tej sprawie wydał je skład z udziałem neo sędziego.

Pawelczyk-Woicka (na zdjęciu poniżej) w decyzji o zawieszeniu pisze, że sędzia Ferek kwestionuje umocowanie sędziów powołanych przez prezydenta do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Nie zawiesiła go jednak za wydanie dwóch wcześniejszych orzeczeń, tylko dopiero po wydaniu trzeciego w dniu 21 października.

Dagmara Pawełczyk-Woicka
Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka. Fot. Jakub Porzycki/Agencja Gazeta.

Nie wiadomo, jak się o nim dowiedziała. Bo tego dnia Maciej Ferek sporządził tylko sentencję orzeczenia, którą wprowadził do systemu informatycznego sądu. W piątek 22 października rano pracownik z sekretariatu pod nieobecność sędziego i bez uprzedzenia zabrał akta tej sprawy, choć sędzia nie sporządził jeszcze uzasadnienia. Akta leżały na biurku. A około godziny 16:00 przyszło dwóch pracowników sekretariatu wręczyć mu decyzję prezeski o zawieszeniu i zabrali pozostałe akta.

Rzecznik Radzik bierze się za krakowskich sędziów za stosowanie prawa UE

Sędzia Maciej Ferek jest pierwszym krakowskim sędzią zawieszonym za stosowanie prawa UE i za wydawane orzeczenia. Był jednym z sygnatariuszy oświadczenia krakowskich sędziów, którzy zapowiedzieli, że będą podważać status neo-sędziów, jeśli będą musieli z nimi orzekać. Oświadczenie w sumie podpisało 14 krakowskich sędziów. To: Edyta Barańska, Maciej Czajka, Grzegorz Dyrga, Maciej Ferek, Jarosław Gaberle, Anna Głowacka, Janusz Kawałek, Wojciech Maczuga, Joanna Makarska, Dariusz Mazur, Beata Morawiec, Ewa Szymańska, Katarzyna Wierzbicka, Waldemar Żurek.

Oświadczenie musiało wywołać wściekłość, bo na sędziów szybko spadły represje. Prezes sądu postraszyła wszystkich, że wystąpi do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wyrzucenie ich z zawodu, bo oświadczenie potraktowała jako zrzeczenie się urzędu sędziego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Potem karnie przeniosła do innych wydziałów trzech sygnatariuszy oświadczenia: Beatę Morawiec, Katarzynę Wierzbicką i Macieja Czajkę. Najbardziej ukarano sędziego Czajkę zaangażowanego mocno w obronę wolnych sądów i represjonowanych sędziów. Po 20 latach sądzenia spraw karnych został przesunięty do wydziału cywilnego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

A w ostatnich dniach karnie przeniesiono kolejnego sędziego Wojciecha Maczugę. Końca represji jednak nie widać. Kilka godzin po tym, jak sędzia Ferek dostał decyzję o zawieszeniu, pojawiła się informacja o tym, że za krakowskich sędziów bierze się zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. To nominat ministra Ziobry znany ze ścigania niezależnych sędziów za byle co.

W piątek przed godziną 22:00 na stronie internetowej główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab poinformował, że jego zastępca wszczął postępowanie wyjaśniające wobec "ustalonych" krakowskich sędziów. Co ciekawe doniosła na nich Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Postępowanie jest za podważanie statusu neo-sędziów i rzekome uchybienie godności urzędu sędziego. Radzik zarzuca im kwestionowanie legalności wyboru I prezes SN Małgorzaty Manowskiej, podważanie legalności nowej KRS oraz TK Przyłębskiej i wydawanych przez niego wyroków. Zarzuca im też podżeganie innych sędziów do badania statusu neo-sędziów. Ponadto Radzik uważa, że popełnili oni wykroczenie, umieszczając we wrześniu 2021 roku plakaty związane z praworządnością na terenie sądu.

Akcja solidarnościowa krakowskich sędziów z sędzią SN Markiem Pietruszyńskim, któremu we wrześniu 2021 roku Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet. Fot. krakowscy sędziowie

Postępowanie Radzika może zakończyć się zarzutami dyscyplinarnymi dla 14 sędziów, którzy podpisali oświadczenie o kwestionowaniu statusu neo-sędziów. Ale na tym może się nie skończyć. Takie zarzuty grożą nawet kilkudziesięciu krakowskim sędziom. Bo Manowską skrytykował najpierw sędzia Dariusz Mazur z Sądu Okręgowego w Krakowie, za co Kolegium krakowskiego sądu doniosło na niego do rzecznika dyscyplinarnego. Mazur w ostrych słowach skrytykował Manowską za niewykonywanie orzeczeń TSUE z lipca 2021 roku nakazujących zawieszenie Izby Dyscyplinarnej. Mówił, że powinna ona stracić swoje stanowisko. W obronę wzięło go ponad 70 krakowskich sędziów, podtrzymując jego zarzuty. I to ich może teraz obejmować wszczęte przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego postępowanie. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Zaś zarzuty Radzika związane z plakatami mogą być za pikiety pod krakowskim sądem (z banerami z hasłami) lub za wywieszanie plakatów w budynku sądu. Radzikowi nie podoba się nawet to, że zdjęcia z tej akcji krakowscy sędziowie zamieścili na swoim profilu na FB.

Sędziowie zawieszeni za stosowanie prawa, w tym UE

Za wykonywanie orzeczeń TSUE i ETPCz w sumie zawieszono już pięciu sędziów. Pierwszym był Paweł Juszczyszyn z Olsztyna. Został zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną w lutym 2020 roku i zawieszony jest do dziś. To była kara za wykonanie wyroku TSUE z 2019 roku, w którym TSUE powiedział, jak sędziowie mają badać legalność nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej. I Juszczyszyn chciał zbadać legalność KRS, za co go ukarano. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

W ostatnich trzech miesiącach za wykonanie orzeczeń TSUE i ETPCz z lipca 2021 roku - podważają nową KRS i jej nominacje dla sędziów - zawieszono też na miesiąc sędziów:

  • Adama Synakiewicza z Sądu Okręgowego w Częstochowie, który podważył statusu neo-sędziów w wyroku i w kilku zdaniach odrębnych. Na miesiąc zawiesił go za to minister Ziobro, sędzia dostał też siedem zarzutów dyscyplinarnych. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
  • Martę Pilśnik z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, która zwolniła z aresztu oskarżonego prokuratora, bo uznała, że Izba Dyscyplinarna nie mogła uchylić mu immunitetu. Za to minister Ziobro zawiesił ją na miesiąc. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
  • Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie, który wydał dwa razy oświadczenie, że nie będzie orzekał z neo-sędziami. Za to prezes sądu Piotr Schab, nominat Ziobry, zawiesił go na miesiąc i karnie przeniósł do innego wydziału. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sędziowie Pilśnik, Gąciarek i Synakiewicz wrócili już do pracy, ale o ich dalszym zawieszeniu ma zdecydować sąd dyscyplinarny. Tylko nie wiadomo, który. Chciała o tym zdecydować Izba Dyscyplinarna, ale w ostatniej chwili akta zabrała jej prezes SN Małgorzata Manowska.

Zawieszony jest jeszcze do dziś sędzia Igor Tuleya, którego ściga Prokuratura Krajowa za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego dla PiS orzeczenia. Jego zawiesiła Izba Dyscyplinarna w listopadzie 2020 roku. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Wcześniej zawieszona była również Beata Morawiec, szefowa stowarzyszenia sędziów Themis. Ścigana jest przez Prokuraturę Krajową pod pozorem naciąganych zarzutów karnych. Ale Izba Dyscyplinarna ostatecznie ją odwiesiła i nie dała zgody na jej ściganie. Ostatnio dostała jednak za to zarzuty dyscyplinarne.

Niezależni sędziowie są nadal zawieszeni i są zawieszani nowi, mimo że Komisja Europejska wzywa polski rząd, by przywrócił ich do pracy.

Trzej męzczyźni w garniturach
Rzecznicy dyscyplinarni ministra Ziobry. Od lewej: główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, w środku zastępca Michał Lasota, za nim drugi zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze