W finalnej wersji zmieniono nazwę programu, usunięto określenie „międzykulturowy” z nazwy stanowiska „asystent międzykulturowy”. Według ekspertów to obecny kontekst polityczny wpłynął na autocenzurę w programie rządowym
17 lipca 2025 wszedł w życie długo oczekiwany rządowy program wyrównywania szans edukacyjnych dzieci i młodzieży „Przyjazna szkoła” (wcześniej „Szkoła dla wszystkich”) na lata 2025-2027.
„Celem głównym Programu jest wsparcie szkół, w których pobierają naukę uczniowie i uczennice z Ukrainy, poprzez stworzenie warunków, w których całe społeczności szkolne czują się bezpiecznie, a dzieci i młodzież mogą budować przyjazne relacje rówieśnicze oraz rozwijać swoją wiedzę, umiejętności i kompetencje” – czytamy na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Realizacja Programu ma nieść korzyści dla całej społeczności szkolnej, w tym dzieci i młodzieży z doświadczeniem migracji lub uchodźstwa pochodzących nie tylko z Ukrainy, ich polskich rówieśników, rodziców oraz nauczycieli.
Program ma wesprzeć placówki edukacyjne w zatrudnianiu asystentów i asystentek międzykulturowych, w szkoleniach dla nauczycieli pracy z dziećmi z różnych kręgów kulturowych oraz z dziećmi z doświadczeniem uchodźstwa, traumy wojennej oraz pomocy psychologicznej dla dzieci z Ukrainy.
Program ma potrwać do 31 sierpnia 2027 roku.
Moduł 1. – Pomoc asystenta – przewiduje dofinansowanie zatrudnienia w polskich szkołach asystentów międzykulturowych, którzy będą udzielać wsparcie uczniom i uczennicom w szczególności z Ukrainy, w tym uczniom i uczennicom pochodzenia romskiego (na to jest przeznaczona połowa środków programu).
Moduł 2. – Dobrostan społeczności szkolnej – realizacja różnorodnych form wsparcia (w tym wsparcie psychologiczno-pedagogiczne) kierowanych do uczniów i uczennic, ich rodziców oraz kadr systemu oświaty.
Moduł 3. – Doskonalenie kadr systemu oświaty – podniesienie ich kompetencji zawodowych, w tym szkolenia dla nauczycieli oraz asystentów międzykulturowych.
Jak pisaliśmy, środki na te działania – 500 mln złotych – pochodzą z Unii Europejskiej. Program miał ruszyć od początku 2025 roku, jednak brakowało odpowiedniej uchwały Rady Ministrów.
Po miesiącach oczekiwania pod koniec czerwca 2025, podczas kolejnego spotkania zespołu ds. integracji edukacyjnej dzieci z Ukrainy w polskich szkołach, Joanna Mucha, wówczas wiceministra edukacji odpowiedzialna za edukację dzieci z doświadczeniem migracji, poinformowała, że rząd zdecydował o tym, że nie będzie procedować tego programu.
Po spotkaniu wiceministra Mucha podała się do dymisji. Wkrótce tego samego dnia MEN zapewniło, że prace nad programem będą kontynuowane. Ministra edukacji Barbara Nowacka przejęła nadzór nad tymi działaniami i poinformowała, że program „musiał być pilnie poprawiony w MEN i w najbliższych dniach trafi na posiedzenie Rady Ministrów”.
I rzeczywiście tak się wydarzyło, choć zajęło to dwa tygodnie.
Organizacje pozarządowe, które razem z MEN przez półtora roku pracowały nad nowymi – tak potrzebnymi – rozwiązaniami, podkreślają, że start programu jest dobrą wiadomością, natomiast dodają, że zbyt długo trwało jego procedowanie, co będzie miało swoje skutki, zwracają też uwagę na „kosmetyczne” zmiany w ostatecznej wersji programu.
W końcowej wersji ministerstwo edukacji zmieniło nazwę Programu na „Przyjazna szkoła”, chociaż wcześniej był on zatytułowany jako „Szkoła dla wszystkich” (pojawiało się też określenie „Otwarta szkoła”, z którego również zrezygnowano). W nazwie programu też nie ma już wspomnień, że powstał on przede wszystkim z myślą o setkach tysięcy dzieci z Ukrainy, które w związku z rosyjską agresją wraz z rodzinami wyjechały ze swojego kraju i dołączyły do polskiego systemu edukacji.
„Znacząco, najprawdopodobniej z uwagi na kontekst społeczno-polityczny, MEN zmienił optykę Programu, podkreślając jego wsparcie dla całych różnorodnych społeczności szkolnych, a nie wyrównywanie szans edukacyjnych dzieci i młodzieży z Ukrainy”
– mówi w komentarzu dla OKO.press Anna Górska z Fundacji rzecz Różnorodności Społecznej koordynującej prace Koalicji na rzecz wzmacniania roli asystentek i asystentów międzykulturowych oraz romskich.
Jednak podkreśla, że mimo zmian narracyjnych „podstawowe założenia Programu pozostały niezmienione”.
Niepokojącą zmianą jest jednak usunięcie w finalnej wersji Programu określenia „międzykulturowy”. W dokumencie teraz figuruje tylko „asystent”, a nie „asystent międzykulturowy”. Chociaż od roku szkolnego 2024/2025 MEN wprowadził stanowisko „asystenta międzykulturowego” w polskich szkołach (art. 165 ust. 8a ustawy Prawo oświatowe).
„To nie tylko kwestia semantyki. Termin »międzykulturowy« w nazwie stanowiska niesie ważną treść i wartości – określa charakter pracy, kluczowe kompetencje oraz rolę tych osób w wielokulturowym środowisku szkolnym. To komponent nazwy stanowiska, o który od lat zabiegały osoby pracujące wcześniej w szkołach w tej funkcji oraz wspierające je organizacje” – mówi Górska.
I dodaje: „Jego pominięcie może prowadzić do osłabienia zrozumienia roli asystentek i asystentów międzykulturowych w szkołach”.
„W obecnej wersji Programu stanowisko asystentki międzykulturowej/asystenta międzykulturowego zostało ponownie silnie osadzone w funkcji pomocowej. Choć w zeszłym roku Ministerstwo Edukacji Narodowej wykonało dużo pracy, żeby wprowadzić stanowisko asystenta międzykulturowego do Prawa oświatowego. Było to niezwykle ważne dla tych osób, ponieważ doceniono potencjał tego zawodu. Stanowisko, w tym jego nazwa, wymagają dalszej popularyzacji i upowszechnienia” – wyjaśnia ekspertka.
„Odbieramy redukcję nazwy stanowiska z niepokojem i z rozczarowaniem, to krok do tyłu. Bez sprecyzowania czym jest dana asystentura, można różnie ją interpretować. Zachęcamy Ministerstwo do większej odwagi i konsekwencji”.
Podczas spotkań 8 i 9 lipca (po perturbacjach pod koniec czerwca) przedstawiciele MEN nie poinformowali zespołu, który pracował nad programem, o zmianach. Według relacji uczestników podkreślane było, że zmian w strukturze działań nie ma, ale trochę zmieni się narracja. Dokładne zmiany (np. że została zmieniona nazwa pierwszego modułu) organizacje społeczne zobaczyły już po publikacji dokumentu.
„Mimo że sedno programu się nie zmieniło, jednak uważamy, że jest to dosyć istotna zmiana” – podkreśla Górska.
Według ekspertów sytuacja rządu w obecnym kontekście politycznym może wpływać na (nie)eksponowanie kwestii międzykulturowości w programie rządowym.
Zapytaliśmy MEN o powody zmiany w programie nazwy stanowiska „asystent międzykulturowy”. Uzupełnimy tekst, kiedy otrzymamy odpowiedź resortu.
Pozytywną wiadomością jest potwierdzenie, że szkoły, które od stycznia 2025 roku zatrudniły asystentki międzykulturowe, będą mogły otrzymać refundację.
Jak pisaliśmy wcześniej, MEN zachęcał szkoły do wcześniejszego zatrudniania asystentek międzykulturowych – później resort miał refinansować poniesione koszty. Gdyby program nie ruszył, takie szkoły mogłyby znaleźć się w trudnej sytuacji.
Natomiast według ekspertki niefortunny jest czas startu programu – okres wakacyjny.
Zgodnie z aktualnym harmonogramem Programu na początku sierpnia wojewodowie powinni ogłosić nabory, aby organy prowadzące mogły się ubiegać o sfinansowanie zatrudnienie asystenta międzykulturowego na 2025 rok. Szkoły będą miały 14 dni roboczych, żeby złożyć wnioski.
„Od niektórych samorządów wiemy, że może być to wyzwanie dla organów prowadzących, ponieważ dyrekcje szkół najczęściej w tym czasie mają urlopy” – mówi Górska.
Dodaje, że niezbędne są aktywne działania informacyjne skierowane do organów prowadzących i szkół o tym, że program ruszył i jakie są wymogi formalne, żeby z niego skorzystać.
„W związku z tym, że opóźniło się przyjęcie programu, w okresie od stycznia do czerwca 2025 i tak nie było pełnego wykorzystania środków na zatrudnienie asystentek w skali, która została przewidziana. Część szkół oraz samorządów mogła nie chcieć ryzykować i zatrudniać dodatkowej osoby, ponieważ obawiały się, że z własnych środków nie pokryją jej wynagrodzenia, a nie wiadomo było czy program wejdzie w życie”.
Istotne jest też, że rozstrzygnięcie, że dane organy prowadzące otrzymają środki, powinno przyjść aż w drugiej połowie września. (W związku z tym szkoły nadal mogą nie chcieć podejmować takiego zobowiązania od początku roku szkolnego).
Natomiast – jak podkreśla ekspertka – w pierwszym miesiącu roku szkolnego wsparcie asystentki międzykulturowej jest najbardziej potrzebne.
Według ekspertów trudno ocenić ile jest w Polsce osób, które w ciągu ostatnich lat pracowały w tym zawodzie, ponieważ nie było to monitorowane.
Zgodnie z szacunkami organizacji, które wspierały szkoły w zatrudnieniu asystentek międzykulturowych, w latach 2022 i 2023 w polskich szkołach mogło pracować nawet około 1000-1500 takich osób (w ówczesnym kontekście prawnym mogły być zatrudnione głównie na stanowisku „pomoc nauczyciela”).
Kolejną przeszkodą dla części samorządów, zwłaszcza tych, które dotąd nie inwestowały w zatrudnianie asystentek, może być to, że finansowanie asystentki międzykulturowej z rządowego programu ma być niepełne.
„Organy prowadzące będą musiały pokryć ze swojej strony koszty pracodawcy (ok. 12 tys. rocznie w wypadku wynagrodzenia zasadniczego). Ponadto wygląda na to, że będą też musiały pokryć dodatkową różnicę 114 PLN miesięcznie w kwocie brutto za okres od marca 2025” – zaznacza Górska.
I wyjaśnia:
„W Programie wysokość wsparcia finansowego etatu asystentki międzykulturowej została powiązana z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, podczas gdy wynagrodzenie zasadnicze dla asystentek międzykulturowych określają rozporządzenia dotyczące wynagradzania pracowników samorządowych. Wydawało się to korzystnym rozwiązaniem na etapie przygotowania Programu, gdy minimalne wynagrodzenia za pracę wynosiło wówczas 4666 zł brutto w 2025, a zasadnicze wynagrodzenie brutto dla asystenta międzykulturowego było wówczas ustalone na poziomie 4300 zł.
Program, mimo przyjęcia w lipcu, nie uwzględnił jednak obowiązujących od dnia 14 czerwca 2025 roku nowych, wyższych stawek minimalnego wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników samorządowych, w tym dla pracowników oświaty z grupy VII, takich jak asystenci międzykulturowi. Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30 maja 2025 o wynagrodzeniach dla pracowników samorządowych, obowiązującym z wyrównaniem od 1 marca 2025, kwota brutto wynagrodzenia zasadniczego dla tej grupy wynosi obecnie 4780 zł”.
Według ekspertki asystentki międzykulturowe dostały wyrównane do wyższego poziomu wynagrodzenia (od marca). Jednak na razie program pozwala samorządom na ubieganie się o kwoty na zatrudnianie tych specjalistów według minimalnego wynagrodzenia.
„Cieszymy się, że program wreszcie został przyjęty. Osoby, które nad nim pracowały, poświęciły dużo swojego wysiłku i pracy. Mimo tych zmian jest to nadal bardzo ważny program dla wielokulturowych społeczności szkolnych. Do tej pory nie było tak dużego systemowego wsparcia oferowanego szkołom, które przyjmują dzieci i młodzież z doświadczeniem migracji” – podkreśla Górska.
Jednak program integracji m.in. ukraińskich dzieci wchodzi w życie trzy i pół roku od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Do tego w okresie wakacyjnym.
Podobnie, jak w kwestii składania wspomnianych wniosków o finansowanie stanowiska „asystenta międzykulturowego”, będą opóźnione działania przewidziane w innych modułach – nabory i przetargi na organizację szkoleń. Zdaniem ekspertów FRS najwcześniej szkolenia dla kadr będą mogły odbyć się od drugiego semestru roku szkolnego 2025/2026.
Konsekwencją wydłużenia procesu legislacyjnego będzie krótszy czas trwania projektu, który miał potrwać trzy lata (kończy się w sierpniu 2027), co może przełożyć się na jakość działań, które ostatecznie powinny być realizowane. W praktyce na to zostaje półtora roku.
Jest dziennikarką, reporterką. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media. W OKO.press pisze o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie oraz jej skutkach, codzienności wojennej Ukraińców. Opisuje również wyzwania ukraińskich uchodźców w Polsce, np. związane z edukacją dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Od czasu do czasu uczestniczy w debatach oraz wydarzeniach poświęconych tematowi wojny w Ukrainie.
Jest dziennikarką, reporterką. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media. W OKO.press pisze o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie oraz jej skutkach, codzienności wojennej Ukraińców. Opisuje również wyzwania ukraińskich uchodźców w Polsce, np. związane z edukacją dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Od czasu do czasu uczestniczy w debatach oraz wydarzeniach poświęconych tematowi wojny w Ukrainie.
Komentarze