W OKO.press relacjonujemy na żywo najważniejsze wydarzenia wtorku. Po południu w Warszawie przemówienie prezydenta USA Joe Bidena, rano w Moskwie do narodu mówił Putin
"Nie było przełomowych informacji wojskowych czy politycznych, także obietnic wobec Polski, czy choćby słówka o stanie naszej demokracji. Biden mówił jak przywódca światowej krucjaty w obronie ukraińskiej wolności, zaklinając słowami przyszłość. Oby skutecznie" - przemówienie Joe Bidena ocenia redaktor naczelny OKO.press Piotr Pacewicz
3,2 mln kilometrów - taki dystans według amerykańskich mediów przemierzył po amerykańskich torach Amtrak Joe. Czyli Joe Biden. Czy prezydent USA jest tak zwanym mikolem, czyli miłośnikiem kolei? Przeczytacie w tekście Marcela Wandasa.
"Dziękuję prezydentowi Bidenowi i całej Ameryce za jej przywództwo w jednoczeniu świata wokół wolności i za niezbędną pomoc dla Ukrainy. Razem zmierzamy do wspólnego zwycięstwa i musimy zrobić wszystko, żeby to zwycięstwo nastąpiło już w tym roku" - napisał po przemówieniu Joe Bidena prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski.
"Podziękowałem prezydentowi Bidenowi za wielką odwagę i potwierdzenie gwarancji bezpieczeństwa, a także za uznanie zasług całego polskiego społeczeństwa przy przyjęciu ukraińskich uchodźców. Warszawa jest solidarna" - napisał Rafał Trzaskowski po spotkaniu z Bidenem. Rozmowa obu polityków miała trwać ok. minuty.
Prezydent USA Joe Biden krótko po przemówieniu na Zamku Królewskim spotkał się z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim i szefem Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem.
46. Prezydent USA Joe Biden przemawia w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie.
"Witaj Polsko! Nasz wspaniały sojuszniku! Panie Prezydencie, Panie Premierze, zgromadzeni (...) dziękuję, że przyjęliście mnie na Zamku Królewskim w Warszawie".
Joe Biden wspomina swoje poprzednie wystąpienie w Warszawie w marcu 2022 roku: "Rok temu świat stanął przed możliwością upadku Kijowa. Ale ja właśnie przed chwilą wróciłem z Kijowa.
Kijów się trzyma, Kijów stoi dumnie, Kijów jest wolny".
"Cały świat został poddany próbie, Ukraina, Europa, Ameryka, NATO (...) Świat nie odwróci wzroku. Stoimy w obliczu wielkiego testu naszych wartości (...) Będziemy bronić suwerenności wolnych narodów, będziemy bronić demokracji" - powiedział prezydent Biden.
"Wczoraj mówiłem prezydentowi Zełenskiemu: będziemy trzymać się razem, będziemy bronić wartości. Putin się mylił, naród ukraiński jest bardzo mocny, państwa demokratyczne są bardzo silne (...)
Putin myślał, że NATO się podzieli, ale NATO jest silniejsze i bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek. Putin spodziewał się finlandyzacji NATO, a doczekał się "natoizacji" Finlandii. I Szwecji. Putin myślał, że wykorzysta terror energetyczny, ale okazało, że i z tym jesteśmy w stanie sobie poradzić (...). Putin staje dziś w obliczu czegoś, czego się kompletnie nie spodziewał. Światowe demokracje są silniejsze niż były".
"Nasze wsparcie dla Ukrainy nie będzie zachwiane, nie będzie osłabione. Demokracje świata będą stały na straży wolności, dziś, jutro i zawsze" - powiedział Joe Biden.
"Wolność - to jest przesłanie, które przywiozłem wczoraj do Kijowa".
"Widzimy dziś po raz kolejny: apetytu autokraty nie da się zaspokoić. Autokrata rozumie tylko jedno słowo: nie. Dyktator, który chce odbudować imperium, nigdy nie będzie w stanie wzbudzić w ludziach miłości do wolności. Bo wolni ludzie odmawiają życia w zniewoleniu".
"Ostatni rok, to rok strasznej brutalności, zbrodni przeciwko ludzkości, przemocy, gwałtu. Nikt nie może odwrócić oczu od tych ohydztw, które popełnia Rosja (...) Ale rok po tym, jak bomby zaczęły spadać na Ukrainę, Ukraina jest wciąż wolna (...) Ich flaga powiewa dalej. Prezydent Zełenski wciąż stoi na czele Ukrainy".
"Dziś raz jeszcze apeluję do Rosjan. USA nie mają zamiaru zagrabić Rosji. My nie jesteśmy wrogami, to prezydent Putin wybrał tę wojnę. Ta wojna zaczęła się od jego słowa. Gdyby Rosja przestała najeżdżać Ukrainę, to skończyłaby się wojna. Ale Ukraina musi się bronić, bo inaczej przestanie istnieć".
Prezydent Biden podkreślił też, że w USA jest jedność między Republikanami a Demokratami w kwestii zaangażowania we wspieranie Ukrainy.
"Od ponad 30 lat Ukraina ciągle walczy o niepodległość, przeszła pomarańczową rewolucję (...) USA wspierają wszystkich walczących o wolną Ukrainę. USA stoją za Ukrainą. Razem z Polską wspieramy Ukrainę. Dziękuje wszystkim".
Biden wspomniał, jak w zeszłym roku miesiąc po wybuchu wojny, przyjechał do Polski i odwiedził uchodźców z Ukrainy. "To dla nich upewnimy się, że Rosja zapłaci odpowiednią cenę za to, czego się dopuściła. Ci, którzy dopuścili się zbrodni wojennych, muszą ponieść odpowiedzialność".
"Ukraina wciąż się broni, nadal walczy, czekają ją trudne dni, trudna walka".
"W przyszłym roku będę gospodarzem spotkania przywódców NATO w Waszyngtonie, będziemy obchodzić 75. rocznicę NATO. Niech nikt nie ma wątpliwości, USA są zobowiązane: atak na jednego członka NATO to atak na cały sojusz. To jest święta zasada, obrony każdego skrawka sojuszniczej ziemi".
"Nie ma lepszego celu, lepszej aspiracji niż wolność (...). Niech Bóg was błogosławi, broni naszych żołnierzy i wszystkich, którzy bronią Ukrainy".
Prezydent Andrzej Duda przemawia w Arkadach Kubickiego przed wystąpieniem prezydenta USA Joe Bidena.
"Patrzymy dziś na płonącą Ukrainę, widzimy zabitych ludzi i zniszczone miasta. Coś, co miało się nie powtórzyć, jest udziałem naszych sąsiadów. (...) Rosja chce na powrót stać się imperium. Nie ma na to naszej zgody, nie ma zgody wolnego świata" – mówi o wojnie na Ukrainie Andrzej Duda i podkreśla: Ukraina ma wsparcie całego wolnego świata, ma wsparcie NATO, USA, UE.
"To dzięki temu wsparciu i heroizmowi Ukraińców Ukraina nie upadła (...) Ukraina musi zwyciężyć, dlatego wspieramy Ukrainę" - mówi Andrzej Duda.
"Dziękujemy Stanom Zjednoczonym i wszystkim krajom, które przesyłają pomoc na Ukrainę: humanitarną i militarną (...) Wierzę w to, że ta brutalna pewność rosyjska zostanie na Ukrainie zmiażdżona. Że Rosja będzie musiała ze wstydem ukraińską ziemię opuścić. Że ta przelana krew, straszliwa ofiara, którą naród ukraiński ponosi, zaowocuje zwycięstwem Ukrainy" – podkreśla Andrzej Duda.
Prezydent Duda wzywa sojuszników do przekazywania broni Ukrainie. "Wzywam przywódców państwa europejskich i sojuszu północnoatlantyckiego do wspierania Ukrainy, do przesyłania sprzętu. Nie bójcie się. Zło musi zostać zatrzymane. To koniec "business as usual" z Rosją, nie ma miejsca na współpracę gospodarczą z oprawcą" - mówi Andrzej Duda.
"Rolą NATO jest bronić wolnego świata. Nie ma wolności bez solidarności" – zakończył swoje przemówienie prezydent Andrzej Duda.
„Operacja specjalna”, „wina Zachodu”, „odszkodowania dla rodzin zabitych patriotów”, „rozwijająca się gospodarka” i „samowystarczalność technologiczna” – wszystko to już słyszeliśmy. To narracja uprawiana przez reżimową propagandę od 24 lutego 2022 roku, czyli od dnia pełnej rosyjskiej agresji na Ukrainę. A mimo to te przemielone po tysiąckroć kawałki dziś odgrzewał Władimir Putin. Dlaczego jego orędzie nie wniosło nic nowego? Dlaczego nie było błyskotliwe?
Posłuchaj w nowym odcinku "Powiększenia" Agaty Kowalskiej:
W oczekiwaniu na przemówienie prezydenta USA Joe Bidena w Arkadach Kubickiego na terenie Zamku Królewskiego w Warszawie o godzinie 17:30 przytaczamy fragmenty wypowiedzi prezydentów USA i RP z ich popołudniowego spotkania w Pałacu Prezydenckim.
Spotkanie, które trwało niemal dwie godziny, składało się z kilkunastominutowej części otwartej dla mediów oraz znacznie dłuższej części zamkniętej. Podczas części otwartej krótkie wystąpienie najpierw przedstawił prezydent Andrzej Duda, a po nim prezydent USA Joe Biden.
Andrzej Duda: USA mają na sobie odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy i świata
„Chciałem podziękować za pańską wczorajszą wizytę w Kijowie. To było spektakularne, niezwykle posunięcie, strategiczne i polityczne, niezwykle ważny sygnał polityczny, przede wszystkim dla Ukrainy (…) wzmacniający morale obrońców Ukrainy (...).
To był także niezwykły gest pokazany naszym sojusznikom w NATO i w ogóle, ludziom, którzy stoją po stronie wolnego świata i całej światowej opinii publicznej. Także tym, którzy łamią międzynarodowe zasady, którzy napadli na suwerenne, niepodległe państwo, jakim jest Ukraina (…) Myślę tutaj niestety o naszych europejskich sąsiadach, o Rosji, o władzach Rosji, o prezydencie Putinie (...).
Pańska wizyta w regionie to ważny znak bezpieczeństwa, sygnał odpowiedzialności USA za bezpieczeństwo świata i Europy i że Ameryka jest w stanie utrzymać światowy ład (...).
Stany Zjednoczone już nieraz pokazały odpowiedzialność za sprawy europejskie w czasie I wojny światowej, w czasie II wojny światowej, w czasach zimnej wojny, doprowadzając do powrotu reguł demokratycznych, doprowadzając do tego, że ludzie stawali się wolni, tak jak stało się u nas w 1989 r. (...).
Patrząc na to, co pan zrobił wczoraj, wierzymy w to, że Ameryka jest w stanie ład światowy utrzymać, upilnować i pokazać wszystkim napastnikom, którzy chcą zniszczyć innym ludziom życie (...), że nie ma zgody demokratycznej wspólnoty, którą reprezentują Stany Zjednoczone, na takie zachowanie, na takie działanie (...).
Duda podkreślił też, że jego zdaniem wizyta prezydenta Joe Bidena "to także wielki sygnał dla światowych i amerykańskich inwestorów (…), że Polska jest bezpieczna, że jest to kraj, do którego można spokojnie przybywać z drugiej strony globu (…). Polska jest bezpieczna dzięki obecności armii Stanów Zjednoczonych, dzięki obecności wojsk państw NATO, dzięki także i naszym staraniom we wzmacnianie zdolności obronnych Polski”.
Duda podkreślił, że Polska przygotuje uchwałę, by jej prezydencja w UE, która jest zaplanowana na 2025 rok „odbywała się pod hasłem zacieśniania więzi transatlantyckich”.
„Więcej Ameryki w Europie, silniejsze więzi UE z USA, więcej współpracy między UE i USA w kwestiach gospodarczych, kwestiach bezpieczeństwa (...) To jest dla nas ogromnie ważne” – podkreślał prezydent Andrzej Duda.
Joe Biden: „Bezpieczeństwo w Europie to kwestia podstawowa”
„Stany Zjednoczone tak samo potrzebują Polski, jak Polska Stanów Zjednoczonych (…) Bezpieczeństwo w Europie to podstawowa kwestia (…) Dziękuję Polsce i Polakom za pomoc Ukrainie. To co zrobiliście, było niezwykłe" — mówił Joe Biden.
"Żelazne zobowiązanie Stanów Zjednoczonych i partnerów do wspierania Ukrainy przetrwa (...) Nasze siły będą w Polsce, w tej chwili tworzymy nowe strategiczne partnerstwo, mamy zamiar zbudować nowe elektrownie jądrowe i zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski na pokolenia” – mówił Biden.
„Jest bardzo wiele wyzwań, przed którymi stoimy i którym będziemy musieli wspólnie stawiać czoła, ale jestem przekonany, że je przezwyciężymy (...) Relacje między USA a Polską to relacje o krytycznym znaczeniu".
"Wyraźnie powiedziałem, że Stany Zjednoczone potrzebują Polski, tak samo, jak Polska potrzebuje Stanów Zjednoczonych. Nasza rola w świecie wykracza poza Europę. Musimy mieć bezpieczeństwo w Europie, to podstawowa kwestia" - mówił prezydent.
Koniec spotkania prezydenta USA Joe Bidena oraz prezydenta RP Andrzeja Dudy. Spotkanie trwało niemal 2 godziny. Prezydent Joe Biden przemieszcza się teraz do hotelu Marriott, gdzie będzie miał chwilę, by odpocząć przed wystąpieniem w Arkadach Kubickiego, które rozpocznie się o 17:30.
"Wizyta Prezydenta Stanów Zjednoczonych to dla nas niezwykle ważny znak bezpieczeństwa, sygnał odpowiedzialności, jaką Stany Zjednoczone przyjmują na siebie za bezpieczeństwo Europy i świata — napisała na Twitterze Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy.
Wojna ma trwać — to główny przekaz z orędzia prezydenta Rosji Władimira Putina, który przemawiał dziś przed rosyjską Dumą pierwszy raz od dwóch lat. Rosyjska propaganda określa to wystąpienie jak "najważniejsze wydarzenie polityczne roku".
"Putin powiedział, że będzie robił to, co robił, a konsekwencje to nie jego wina. Liczby poległych nie podał, ale kazał rządowi załatwić wszystkim rodzinom poległych osobnego urzędnika-koordynatora od załatwiania spraw świadczeń i ulg" — wystąpienie prezydenta Rosji na łamach OKO.press omawia Agnieszka Jędrzejczyk, autorka cyklu "Goworit Moskwa".
Już można wchodzić na teren Arkad Kubickiego. Tam o 17:30 Joe Biden wygłosi swoje przemówienie.
Wydarzenie jest otwarte i bezpłatne, jednak wcześniej należało się zarejestrować przez stronę ambasady USA. Każdy z uczestników musi pokazać swoją torbę lub plecak przed przejściem przez bramki. Wszyscy są skanowani w poszukiwaniu metalowych przedmiotów.
Na miejscu widać flagi polskie, amerykańskie i ukraińskie. Pracownicy ambasady USA rozdają czapki i ogrzewacze do rąk.
W OKO.press będziemy na żywo relacjonować wystąpienie Joe Bidena.
A tak wyglądały Arkady Kubickiego wczoraj, podczas przygotowań do wizyty amerykańskiego prezydenta:
"Przed nami dużo wyzwań, którym będziemy musieli wspólnie stawiać czoła, ale jestem przekonany, że je przezwyciężymy" - mówił Joe Biden.
Podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim Joe Biden wspomina początek wojny w Ukrainie: "Patrzyłem, jak przez granicę przechodzili ludzie, widziałem spojrzenia na ich twarzach. Widziałem twarze kobiet, które zostawiły swoich mężów i ojców" - mówi. Prezydent USA dziękuje Polsce za pomoc Ukrainie.
"Chcę powiedzieć, że to nasze żelazne zobowiązanie do wspierania Ukrainy przetrwa. Tak jak powiedziałem prezydentowi Zełenskiemu, możemy z dumą powiedzieć, że nasze wsparcie jest niezachwiane" - podkreśla i deklaruje również dalszą współpracę z Polską: "Nasze siły będą w Polsce, będziemy wspierać budowę elektrowni atomowej, bezpieczeństwo energetyczne Polski".
"Chciałem podziękować za pańską wczorajszą wizytę w Kijowie. To było spektakularne niezwykle posunięcie, strategiczne i polityczne, niezwykle ważny sygnał polityczny, przede wszystkim dla Ukrainy, wzmacniający morale obrońców Ukrainy"- powiedział Andrzej Duda do Joe Bidena. "To był akt wielkiej odwagi".
Wizyta prezydenta USA w Kijowie była trzymana w tajemnicy do ostatnich minut. Według oficjalnego planu Joe Biden miał przyjechać dziś do Warszawy prosto z Waszyngtonu.
Okazało się jednak, że od miesięcy pracowano nad przyjazdem amerykańskiego prezydenta do stolicy Ukrainy. To jego pierwsza wizyta w Kijowie od momentu wygrania wyborów. Jak wyglądała podróż?
W niedzielę rano Air Force One z Bidenem na pokładzie wystartował z Waszyngtonu, żeby po 17:00 dotrzeć do bazy Ramstein w Niemczech. Tam uzupełniono paliwo, a samolot ruszył w stronę lotniska Rzeszów-Jasionka. Wylądował chwilę przed 20. Z Rzeszowa prezydent został przetransportowany do Przemyśla, gdzie wsiadł do specjalnie przygotowanego pociągu.
O 21:37 pociąg wyruszył z Przemyśla, a do Kijowa dotarł o 8:00.
Podróż do Polski ponownie odbyła się pociągiem. Po kilkugodzinnej wizycie i rozmowach z Wołodymyrem Zełenskim Biden wsiadł do siedmiowagonowego składu. Przed 21:00 był już w Przemyślu.
Jeszcze w nocy dotarł samolotem do Warszawy.
W podróży towarzyszyło mu dwoje dziennikarzy: Sabrina Siddiqui z Wall Street Journal i Evan Vucci, fotograf pracujący dla agencji AP. O możliwości wyjazdu dowiedzieli się w piątek i zostali zobowiązali do utrzymania tego w tajemnicy. "Byłam przerażona, myśląc o swojej pierwszej podróży bez mojej córeczki" - napisała na Twitterze Siuddiqui, która niedawno została mamą. "Myślałam, że lecimy do Warszawy!" - dodała.
Po zaproszeniu na wyjazd dziennikarze dostali mail, w którym znalazły się instrukcje, zaszyfrowane pod hasłem "podróży na turniej golfowy". W trakcie podróży zabrano im telefony i zabroniono publikowania czegokolwiek na bieżąco - ze względów bezpieczeństwa.
Po oficjalnym powitaniu prezydenci Polski i USA będą rozmawiać za zamkniętymi drzwiami, bez obecności mediów. "Poza tematem bezpieczeństwa prezydenci będą rozmawiać o sytuacji na Ukrainie i polsko-amerykańskiej współpracy gospodarczej" - mówił w TVP Info Marcin Przydacz, szef biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.
Wcześniej o planie wizyty Joe Bidenta mówił Andrzej Duda: "Będziemy rozmawiali o amerykańskiej obecności w Polsce, o wzmocnieniu tej obecności, o współpracy pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. Na pewno chcielibyśmy tę współpracę zacieśniać i umacniać. Będziemy rozmawiali też o postanowieniach zbliżającego się szczytu NATO w Wilnie, co jesteśmy tam w stanie postanowić, także jeśli chodzi o relacje NATO – Ukraina".
Po rozmowach za zamkniętymi drzwiami, prezydent USA wróci do hotelu, żeby o 17:30 pojawić się w Arkadach Kubickiego. Tam wygłosi swoje przemówienie.
Z niewielkim opóźnieniem rozpoczyna się spotkanie Joe Bidena z Andrzejem Dudą. Pod Pałacem Prezydenckim obecni są również m.in. Mateusz Morawiecki, Marcin Przydacz i ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Kolumna z prezydentem USA wyjechała z hotelu Marriott.
W centrum stolicy zamknięto ulice, nie kursują również tramwaje. TVN24 informuje, że Joe Biden jeszcze nie wyjechał z hotelu Marriott, do którego dotarł w nocy z Kijowa.
Pod hotelem zebrała się grupa osób apelujących do prezydenta USA o przekazanie F-16 Ukrainie.
Spotkanie najpierw odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Na 17:30 zaplanowano przemówienie Joe Bidena w Arkadach Kubickiego. Będziemy je relacjonować w OKO.press.
Kreml zapowiadał, że cytaty z Wladimira Putina pojawią się na budynkach w dużych miastach w całym kraju. Reporter Agence France Presse Kirill Kudryavtsev sfotografował jeden z telebimów w Rosji:
Pisze nasz dziennikarz Witold Głowacki: W trakcie swojego orędzia Władimir Putin ogłosił, że Rosja zawiesi swój udział w jedynym obowiązującym dotąd porozumieniu dotyczącym nierozprzestrzeniania broni atomowej pomiędzy USA i Rosją. Chodzi o układ New START podpisany w 2010 roku i zobowiązujący oba państwa do redukcji o połowę liczby rozmieszczonych strategicznych głowic nuklearnych (limit miał wynosić 1550 na każde państwo - i nie dotyczyć nieaktywnych głowic składowanych w magazynach). W ramach traktatu oba państwa zobowiązały się też do utrzymywania w gotowości nie więcej niż łącznie 700 pocisków balistycznych i bombowców uzbrojonych w broń nuklearną. Traktat w żadnym stopniu nie dotyczy taktycznej broni nuklearnej.
„Nasze stosunki uległy pogorszeniu i jest to całkowicie wina USA” - mówił Putin w orędziu. Oskarżył Stany Zjednoczone i NATO o pomoc w przygotowywaniu ataków ukraińskich dronów na bazy rosyjskiego lotnictwa strategicznego - i przedstawił to jako działanie na rzecz zaburzenia równowagi nuklearnej - i tym samym pretekst do zawieszenia udziału Rosji w traktacie. Podkreślił jednak zarazem, że choć Rosja zawiesza swój udział w traktacie New START, to się z niego... nie wycofuje.
Nie wpuści jednak międzynarodowych inspektorów arsenału nuklearnego i będzie utrzymywać gotowość do przeprowadzenia testów nuklearnych. "Jeśli Stany Zjednoczone przeprowadzą testy, my także to zrobimy. Nikt nie powinien mieć złudzeń - w obecnej sytuacji globalny parytet strategiczny może zostać zniszczony" - stwierdził Putin.
O tym, co i dlaczego powiedział Putin, a co przemilczał, będą rozmawiać Agata Kowalska i Agnieszka Jędrzejczyk, autorka cyklu "Goworit Moskwa". Podcast "Powiększenie" będzie dostępny wieczorem w OKO.press.
Putin schodzi z mównicy, uczestnicy wychodzą z sali.
"Putin nie powiedział niczego, czego byśmy nie słyszeli w jego przemówieniach w ciągu ostatnich miesięcy. Tym samym wojna będzie przez Rosję prowadzona nadal w dotychczasowy sposób, a przemysł zbrojeniowy będzie traktowany priorytetowo" - komentuje na Twitterze Anna Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
W orędziu czas na przypomnienie, że mieszkańcy "wszystkich rosyjskich regionów" walczą o swoją ojczyznę. Na sali oklaski.
Putin: "Ich ciężka praca wojskowa znajduje potężny odzew w całej Rosji. Ludzie wspierają naszych bojowników. Front przechodzi przez serca milionów ludzi".
"Ministerstwo Obrony i Rosatom muszą zapewnić gotowość do testów broni jądrowej" - mówi Putin.
"Sam Zachód zaczął wykreślać dziedzictwo zarówno Jałty, jak i Poczdamu, rozmontowywać systemy bezpieczeństwa i kontroli zbrojeń"- mówi prezydent Rosji. Dodaje również: "Po rozpadzie ZSRR na zawsze próbują naprawić swoją globalną dominację, niezależnie od interesów współczesnej Rosji. Oczywiście sytuacja na świecie zmieniła się od 1945 r., powstały nowe ośrodki wpływów, ale jest to niedopuszczalne" że Stany Zjednoczone zaczęły przekształcać światowy porządek tylko dla siebie".
Prezydent Rosji opowiada o nowym systemie zarządzania odpadami, ściekami, o ochronie rzek. Planuje również regulacje dotyczące turystyki w miejscach chronionych.
Zapowiada 250 mld rubli na rozwój infrastruktury transportowej.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak na Twitterze: "Putin publicznie zademonstrował swoją nieistotność i zagubienie. Podkreślił, że Rosja znajduje się w »impasie tajgi«, nie ma obiecujących rozwiązań i nie będzie ich miał. Bo wszędzie są »naziści, Marsjanie i teorie spiskowe«..."
Putin publicly demonstrated his irrelevance and confusion. He stressed that RF is in "taiga deadlock”, has no promising solutions and won't have any. Because everywhere there are "Nazis, Martians and conspiracy theories"... Sic transit gloria mundi of Putin in RF’s parliament
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) February 21, 2023
Putin przez kilka minut skupiał się na rozwoju rosyjskich biznesów. Jak powiedział, uzależnianie swojego biznesu od "wrogich" rządów nie może być tolerowane. Podkreślał, że przez lata biznesmeni współpracowali z Zachodem.
"Naturalnie, kapitał zaczął płynąć również tam. Niestety, zamiast rozwijać produkcję i tworzyć miejsca pracy tu, w Rosji, kapitał ten był wydawany na jachty i luksusowe nieruchomości. Wszystko szło w dużych przepływach na konsumpcję. A tam gdzie jest bogactwo, tam są dzieci, ich przyszłość. Bardzo trudno było państwu to śledzić. Ostatnie wydarzenia przekonują, że obraz Zachodu jako bezpiecznej przystani okazał się fałszywy" - mówi Putin.
Putin zapowiada, że w ciągu 10 lat państwo planuje zainwestować ponad cztery biliony rubli w mieszkalnictwo i usługi komunalne. Mówi również o "suwerenności" rosyjskiego biznesu.
"Najważniejszym elementem suwerenności gospodarczej jest swoboda przedsiębiorczości. Prywatny biznes wykazał się zdolnościami adaptacyjnymi, więc każda inicjatywa mająca na celu dobro kraju musi być wspierana" - ogłasza.
Zapowiada również rozwój sektora IT i nowych technologii.
Rosja ma rozbudowywać międzynarodowy korytarz „Północ-Południe”, kolej Transsyberyjską i szlak Morza Północnego. Putin mówi o współpracy z Bliskim Wschodem, z Indiami i innymi krajami azjatyckimi.
"Strategicznym zadaniem jest wyprowadzenie naszej gospodarki na nowe granice. Musimy pozbyć się wszelkich międzyresortowych sprzeczności, formalności i innych nonsensów" - mówi.
"W tym roku prognozowany jest solidny wzrost popytu krajowego, jestem przekonany, że nasze firmy to wykorzystają i zajmą nisze zwolnione po odejściu firm zachodnich" - mówi Putin.
Nowe szkoły, nowe przedszkola, nowe odkrycia naukowe, nowe technologie - takie "zwycięstwa" Rosji wymienia.
Władimir Putin mówi o rozwoju rolnictwa w Rosji, zapowiada zwiększenie eksportu zbóż do 60 mln ton. "15 lat temu wydawałoby się to jakąś bajką" - komentuje. "Produkcja w kompleksie rolno-przemysłowym rośnie - ukłon w stronę rolników, którzy zebrali rekordowe 150 milionów ton zboża" - dodaje.
Podaje również dane dotyczące zatrudnienia. "Rynek pracy nie zatonął. Stał się bardziej komfortowy niż wcześniej. Przed pandemią bezrobocie wynosiło 4,7 proc., a teraz 3,7. Historycznie niski poziom"
Putin o gospodarce: "PKB w 2022 r. spadło o 2,1 proc., a w lutym-marcu przewidywano załamanie gospodarki. Udział rubla w rozliczeniach międzynarodowych podwoił się, będziemy nadal pracować z partnerami nad uniezależnieniem się od dolara".
Prezydent Rosji mówi o obronie rosyjskiej gospodarki. "Utrzymaliśmy stabilność".
"Sankcjami każą sami siebie, zrzucają na siebie drożyznę, drogą energię i zrzucają winę na Rosję. Wyłączają nam kanały informacji, wyłączają nas z wymiany walutowej, z giełdy. Przypominam: antyrosyjskie sankcje mają spowodować, że nasi obywatele będą cierpieć. Jakież to humanitarne" - mówi Władimir Putin.
"Oficerowie i sierżanci, którzy wykazali się nowoczesnymi i zdecydowanymi dowódcami, będą awansowani na nowe stanowiska w trybie priorytetowym. Ojczyzna docenia ich wkład w obronę ojczyzny" - mówi Putin.
"Każda rodzina musi być otoczona troską i szacunkiem, jej potrzeby muszą być zaspokajane bez biurokracji" - powiedział Putin.
Zaproponował utworzenie specjalnego funduszu, który udzielałby kompleksowego wsparcia w takich sytuacjach.
Jednak zgodnie z zasadą rosyjskiej propagandy nie podaje liczby poległych i rannych.
"Każda rodzina zmarłego żołnierza, każdy weteran, powinien mieć przydzielonego pracownika socjalnego" - mówi Putin.
Putin ogłasza minutę ciszy za poległych.
Putin składa podziękowania dla lekarzy, budowniczych, robotników i inżynierów przemysłu obronnego, robotników wiejskich, którzy zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe, nauczycieli, wolontariuszy, dziennikarzy, a przede wszystkim komisarzy wojskowych.
"Kiedy się przygotowywałem, napisałem długą listę wszystkich bohaterskich jednostek. Nie przedstawię jej - baję się urazić wszystkich, których nie wymienię" - mówi Putin.
Podkreśla, że największe podziękowania należą się republikom Donieckiej i Ługańskiej, które "walczyły, żeby wrócić do ojczyzny".
Władimir Putin mówi o "normalizowaniu pedofilii" na Zachodzie, o niszczeniu kultury i definicji rodziny. Grzmi o tym, jak zachodnie kraje chcą legalizować małżeństwa osób tej samej płci.
"Ludzie mają prawo żyć, jak chcą. Nikt nie chce mówić im, jak mają żyć. Ale chcę powiedzieć jasno: rodzina to związek mężczyzny i kobiety" - mówi. "Obronimy nasze dzieci przed deprawacją, oni nie wiedzą, co czynią. Zachód chce rozbić nasze społeczeństwo, sprzedać nam truciznę, która go niszczy."
"W latach 30. ubiegłego wieku Zachód praktycznie otworzył nazistom drogę do władzy w Niemczech, a w naszych czasach wywołali antyrosyjskość na Ukrainie. A wszystko w jednym celu - oderwać terytoria od naszego kraju. To nic nowego" - mówi Putin.
"W czasach współczesnych Ukraina stała się antyrosyjska. Projekt ten nie jest nowy, sięga XIX w., był pielęgnowany w Austro-Węgrzech i Polsce, aby oderwać te terytoria od naszego kraju. Nie ma w tym nic nowego".
"W grudniu 2021 roku oficjalnie wysłaliśmy do NATO projekty umowy o gwarancjach bezpieczeństwa, ale otrzymaliśmy bezpośrednią odmowę na wszystkich stanowiskach. Wtedy wreszcie stało się jasne, że zgoda na agresję została wydana. Zagrożenie rosło z każdym dniem"
Putin skarży się, że zachodnie kraje wspierają Ukrainę, a nie biedniejsze kraje, które potrzebują "ciągłego wsparcia".
"Celem Zachodu jest nieskończona potęga. Wydał już 150 mld dol. na reżim w Kijowie. W latach 2020-21 dla najbiedniejszych krajów świata przeznaczono 60 mld dolarów"- mówi.
"Gdzie ich zapowiedzi o walce o środowisko naturalne?" - zastanawia się Putin.
Według Putina Rosja "zrobiła wszystko", by prowadzić pokojowe negocjacje i wyjść z konfliktu. "Kijów negocjował z Zachodem w sprawie dostaw sprzętu wojskowego przed rozpoczęciem operacji" - mówi prezydent Rosji.
Dodaje również, że NATO coraz bardziej zbliża się do rosyjskiej granicy.
"Od 2014 r. Donbas wierzył, że Rosja przyjdzie na pomoc" - mówi Putin.
Kontynuuje: "Mieszkańcy Ukrainy byli zakładnikami kijowskiego reżimu i jego zachodnich mistrzów. Przygotowano ich na rzeź. Odpowiedzialność za eskalację konfliktu leży całkowicie po stronie zachodnich elit i kijowskiego reżimu."
Putin's speech starts pic.twitter.com/I2Jxo3xPQJ
— Amichai Stein (@AmichaiStein1) February 21, 2023
Rosyjska agencja RIA Novosti na żywo relacjonuje przygotowania do wystąpienia Putina. Jak podaje, goście już zebrali się w Gostinym Dworze w Moskwie, gdzie zaraz powinno zacząć się przemówienie prezydenta.
Na miejscu obowiązują obostrzenia covidowe.
Posłowie izby niższej byli badani trzykrotnie. 15 z 370 osób otrzymało pozytywny wynik testu na COVID-19 i musiało opuścić Gostiny Dwór. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, powiedział, że prezydent „będzie chroniony przed wszelkimi wirusami”.
Pieskow nie ujawnia, co dokładnie znajdzie się w przemówieniu Putina. Zdradził jednak, że będzie mowa o "ocenie przyczyn i nieuchronności operacji specjalnej".
"Ta wroga reakcja kolektywnego Zachodu, która nastąpiła później [po ataku na Ukrainę - od aut.], naturalnie położyła duży ciężar na barkach naszego kraju, naszej gospodarki. I oczywiście duża część orędzia zostanie poświęcona temu, jak sobie z tym poradziliśmy" - powiedział rzecznik Kremla.
Główne myśli z orędzia mają być wyświetlane na telebimach w dużych miastach w całej Rosji.
Konstytucja Putina zobowiązuje go do wygłaszania orędzia przed Dumą co roku, ale od ostatniego minęły prawie dwa lata. Jak tłumaczy teraz Kreml, rok 2022 był “pełen dynamicznych wydarzeń”, więc trudno było przygotować orędzie.
Propaganda Kremla od kilku dni zapowiada to wystąpienie Putina jako "polityczne wydarzenie roku". Przewiduje, że... Putin położy główny akcent "na obecną sytuację". Czyli “na kwestie związane z utrzymaniem operacji specjalnej, gospodarką i problemami społecznymi".
Wczorajsza wizyta prezydenta Bidena w Kijowie wstrząsnęła propagandą, ale jej nie zmieszała: główny wieczorny dziennik telewizyjny "Wiesti" poświęcił jej kilka minut pod sam koniec ponad godzinnego programu. Po informacji, że tygrys w Kraju Nadmorskim zjada zwierzęta gospodarskie, a śnieżyca utrudnia życie nad Morzem Czarnym.
Od rana propaganda donosi, że deputowani do Dumy dowożeni są już autobusami do sali, gdzie przemówi Putin. Trwa sprawdzanie ich "pod kątem temperatury, obecności metalowych przedmiotów i właściwych dokumentów".
Przypomnijmy: w poniedziałek 20 lutego prezydent Joe Biden pojawił się w Kijowie. Wizyta była do ostatniej chwili utrzymywana w całkowitej tajemnicy.
To pierwsza wizyta w stolicy Ukrainy, którą Biden odbył jako prezydent USA. Wcześniej sześciokrotnie odwiedzał to miasto jako wiceprezydent. Po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim Biden potwierdził, że jego kraj przekaże Ukrainie pomoc wojskową o wartości pół miliarda dolarów. Ma chodzić między innymi o pociski do systemów HIMARS oraz przewciwpancerne systemy rakietowe Javelin.
"Największe znaczenie ma symbolika tej podróży, jako wyraz, że zacytuję prezydenta: »nienaruszalnego poparcia dla Ukrainy w jej walce o integralność terytorialną«. Także jako wyraz uznania dla odwagi, niezłomności i heroizmu Ukraińców, co tylko ich wzmocni moralnie i wzmoże pragnienie zwycięstwa. Prezydent Zełenski skomentował, że wizyta Bidena przybliża zwycięstwo" - mówił w OKO.press Eugeniusz Smolar, analityk Centrum Stosunków Międzynarodowych.
Całą rozmowę można przeczytać tutaj:
W OKO.press relacjonowaliśmy również wizytę Joe Bidena w Kijowie:
Rosja została poinformowana o planowanej wizycie Joe Bidena w Ukrainie.
"Ze względu na delikatną materię nie będę informować, jak oni odpowiedzieli, a także jaki był charakter naszej wiadomości, ale mogę potwierdzić, że przekazaliśmy takie powiadomienie" - powiedział doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.
Propaganda rosyjska próbowała umniejszyć wagę przyjazdu prezydenta USA do Kijowa. „To nie jest ważna wizyta”, „Biden przyjechał osobiście poinstruować Zełenskiego, jak ma prowadzić wojnę z Rosją”, „Rosja najwyraźniej panuje nad sytuacją. Kreml musiał zapewnić Bidena, że będzie bezpieczny w Kijowie – inaczej by nie przyjechał” - tak brzmiały pierwsze komentarze w rosyjskich mediach.
Dziś amerykański prezydent spotka się w Warszawie z Andrzejem Dudą. Przemówienie Bidena zaplanowano na 17:30 w Arkadach Kubickiego.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.
Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Komentarze