Odzyskanie zaufania obywateli i nawiązanie z nimi dialogu, rozwój postaw etycznych sędziów, naprawa po czasach Ziobry wymiaru sprawiedliwości i jego reforma. Tak widzi sądy jedno z dwóch najważniejszych stowarzyszeń sędziowskich w Polsce Themis. Sądy mają być dla obywateli.
Ważne słowa o tym, jak uzdrowić sądy i przywrócić je obywatelom padły na konferencji stowarzyszenia sędziów Themis w sobotę 18 października. Konferencja odbyła się pod Warszawą. Była ona szczególna, bo Themis obchodzi akurat 15-lecie swojego powołania.
Stowarzyszenie powołali w 2009 sędziowie, którzy wyszli z największego stowarzyszenia sędziów w Polsce Iustitia. Doszło wtedy do rozłamu, bo w Iustitii do głosu doszli wtedy młodzi sędziowie (tzw. jastrzębie), którzy skupili się na poprawie bytu sędziów i walczyli o wyższe wynagrodzenia. I wywalczyli wtedy powiązanie wzrostu wynagrodzeń sędziowskich ze wzrostem PKB.
Potem „jastrzębie” przejęły władzę w Iustitii. To byli sędziowie skupieni wokół Łukasza Piebiaka m.in. Rafał Puchalski, Jakub Iwaniec. I po zmianie władzy w 2015 roku poszli oni na współpracę z resortem Ziobry. Sędzia Piebiak został wiceministrem sprawiedliwości i zaczął obsadzać sądy „swoimi”.
Iustitia miała zaś siedzieć cicho i korzystać z przywilejów. Ziobro liczył, że Piebiak i jego ludzie spacyfikują stowarzyszenie, z którego się wywodzą. Ale to się nie udało. Iustitia, która liczy 3,5 tysiące członków i mniejsze stowarzyszenie Themis – liczy ok. 300 członków -, stały się głównymi krytykami „reform” Ziobry i broniły przed władzą PiS praworządności.
A Piebiak i jego ludzie chcieli ich zniszczyć. W tym celu rozkręcono aferę hejterską, której centrum było w resorcie Ziobry. A jej głównymi postaciami byli Piebiak, Iwaniec i Puchalski.
Gdy doszło do rozłamu w Iustitii w 2009 roku do Themis trafili m.in. sędziowie Irena Kamińska (obecnie sędzia NSA w stanie spoczynku), prezeska Iustitii, Waldemar Żurek, a duży wkład w założenie nowego stowarzyszenia miała sędzia SN Katarzyna Gonera (mocno angażowała się w obronę praworządności, zmarła w grudniu 2023 roku).
Do założenia Themis zachęcał sędziów Adam Bodnar, który wtedy był związany z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Stowarzyszenie nazwę przyjęło z mitologii greckiej, w której Themis to bogini sprawiedliwości. A pierwszym prezesem została sędzia Anna Czapracka z Poznania.
Themis od początku stawiał na odbudowę zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości i na otwarcie sądów na ludzi. Wskazywano, że obywatel przychodzi do sądów po sprawiedliwość. I powinien być dobrze i w miarę sprawnie obsłużony. Stawiano też na ochronę praw człowieka, kształtowanie postaw etycznych wśród sędziów, europeizację polskich sądów. Te cele zapisano w deklaracji programowej Themis. Przygotowała ją sędzia SN Gonera.
Za czasów PiS Themis obok Iustitii – choć mniej liczne -, było głównym ośrodkiem obrony niezależności sądów. Z Themis byli związani sędziowie Beata Morawiec (prezeska tego stowarzyszenia), Irena Kamińska, Waldemar Żurek (obecny minister sprawiedliwości), Dariusz Mazur (obecny wiceminister sprawiedliwości), Dominik Czeszkiewicz (obecny dyrektor departamentu nadzoru administracyjnego w ministerstwie sprawiedliwości), Anna Korwin-Piotrowska (obecna prezeska Themis), sędzia Maciej Czajka, sędzia SN Dariusz Świecki, Janusz Kawałek oraz sędzia Rafał Cebula, którego w 2019 roku „Dziennik Gazeta Prawna” uznał za sędziego roku.
Honorowym członkiem jest Adam Bodnar. A w radzie programowej Themis są m.in. sędzia TK w stanie spoczynku, prof. Mirosław Wyrzykowski, zastępczyni RPO Hanna Machińska, była prezeska Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Danuta Przywara i były prezes TK, dr Bohdan Zdziennicki.
Sędziowie z Themis za obronę sądów zapłacili wysoką cenę, zwłaszcza sędzia Morawiec i Żurek. Państwo PiS gnębiło ich dyscyplinarkami, karnym przenoszeniem do innych wydziałów w sądzie, niezasadnymi śledztwami w prokuraturze. W pro rządowych mediach urządzano na nich ataki. Byli też celami afery hejterskiej, głównie sędzia Żurek.
Teraz sędziowie z Themis – podobnie jak z Iustitii -, włączyli się w proces przywracania praworządności w Polsce oraz naprawy sądów. Wyznają też wspólne cele, bo Iustitia za rządów PiS – pod kierownictwem sędziego, prof. Krystiana Markiewicza – przeszła poważną metamorfozę. Też wie, że sądy mają być przede wszystkim sprawiedliwe i dla obywateli. O czym też mówiono na sobotniej konferencji Themis.
Głos na niej zabrali m.in. były minister sprawiedliwości Adam Bodnar i obecny minister Waldemar Żurek. Ich wystąpienia relacjonujemy w dalszej części tekstu.
Konferencja Themis była dwudniowa. W niedzielę 19 października odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Członków Themis, które przyjęło uchwałę ws. praworządności i zmian w sądach. Themis jest za odbudową niezależności sądów. Popiera też pomysły ministerstwa dotyczące reformy systemu biegłych sądowych, wprowadzenia asesorów do orzekania w sprawach rodzinnych i rozszerzenia katalogu spraw, które załatwiają referendarze sądowi. Bo to odciąży sędziów i ułatwi ich pracę.
Na zdjęciu u góry minister sprawiedliwości i były już członek Themis Waldemar Żurek oraz prezeska Themis, sędzia Anna Korwin-Piotrowska. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Konferencję Themis otworzyła jego prezeska sędzia Anna Korwin-Piotrowska. To doświadczona sędzia, z ponad dwudziestoletnim stażem orzeczniczym w sądach. Za czasów PiS minister Ziobro odwołał ją faxem z funkcji wiceprezeski Sądu Okręgowego w Opolu.
Była obrońcą represjonowanych sędziów Beaty Morawiec i Ireny Majcher, która próbę postawienia jej absurdalnych zarzutów karnych przypłaciła zawałem serca. W 2024 roku Korwin-Piotrowska została prezeską Sądu Okręgowego w Opolu.
Prezeska Themis zaczęła od tego, dlaczego 15 lat temu powstało stowarzyszenie, podkreślając, że mimo upływu lat nadal aktualna jest deklaracja programowa. Sędzia tego nie powiedziała, ale za czasów PiS wzrosły zaległości w sądach. Podupadł też ich autorytet, z uwagi na działania ludzi Ziobry w sądach. A przed władzą PiS, choć mocno krytykowano sądy, to w statystykach UE pod względem pracy lokowały się one w średniej europejskiej.
Korwin-Piotrowska podkreślała, że głównym celem Themis było i nadal jest dobro obywatela. By obywatele ufali sądom. Mówiła, że sędziowie przed laty za bardzo koncentrowali się na statusie swojego zawodu, a za mało dyskutowali jak poprawić pracę sądów, by obywatel w sądach czuł się dobrze. I, by sądy były na nich otwarte.
Mówiła, że przed 2015 rokiem komunikacja na linii sędziowie – ministerstwo sprawiedliwości była słaba. A za czasów PiS resort Ziobry wręcz wypowiedział sędziom wojnę.
Podkreślała, że są jeszcze co najmniej dwa lata, by dużo zmienić w sądach. Korwin-Piotrowska: „Musimy otworzyć się na obywateli. Rozmawiać z nimi. Traktować ich na sali rozpraw jak partnerów”. Zaproponowała, by na salach rozpraw nie było podestów, na których stoi stół sędziowski. Przez co sędzia siedzi wyżej niż strony procesów.
Korwin-Piotrowska: „Po 35 latach transformacji w wymiarze sprawiedliwości są te same tematy. Ale dziś jesteśmy mądrzejsi”.
Po niej głos zabrał były Rzecznik Praw Obywatelskich i były już minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jako RPO mocno wspierał sędziów w walce o niezależny wymiar sprawiedliwości. A jako minister prowadził z nimi dialog.
Mówił, że obecnie wymiar sprawiedliwości jest w trudnej sytuacji, ale dużo udało się już zrobić. Podsumował swoje półtora roku na stanowisku ministra sprawiedliwości. Wyliczał, że zmieniono prezesów sądów. Ukrócono represyjną działalność rzeczników dyscyplinarnych Ziobry.
Powołano nowe kierownictwo Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, która szkoli przyszłych sędziów i prokuratorów. Powołano komisje kodyfikacyjne, które przygotowują projekty ustaw. I odzyskano zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości na arenie międzynarodowej.
Dzięki jego planowi, na przywracanie praworządności, odblokowano dla Polski miliardy z KPO. Polska przystąpiła do Prokuratury Europejskiej. W sądach przybyło etatów dla asystentów sędziów i są podwyżki pensji asystentów oraz pracowników administracyjnych.
Bodnar mówił, że w sytuacji, gdy nie działa obsadzony przez PiS TK, latarnią w obecnych czasach powinny być wyroki TSUE i ETPCz. Apelował też do sędziów, by nie zapominali o obywatelach i poprawie sprawności działania sądów. Co jest ważne dla obywateli, którzy chcą szybko uzyskać wyrok.
Bodnar: „Musimy odzyskać zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Tu chodzi nie tylko o zmiany instytucjonalne. Ale musimy poprawić efektywność postępowań sądowych. Musimy też poprawić komunikację sądów i prokuratury z obywatelami. Chodzi też o takie kształtowanie postępowań, by obywatel czuł, że wymiar sprawiedliwości reaguje na bieżące wyzwania. Ludzie chcą widzieć sprawczość”.
Podkreślał, że za czasów PiS obywatele protestowali w obronie sędziów na kredyt. Bo niekoniecznie byli zadowoleni z tego, jak działały sądy przed 2015 rokiem, gdy PiS doszedł do władzy. Bodnar: „I teraz sędziowie mają do spłacenia dług”.
Dodał: „Żeby było lepiej trzeba dbać nie tylko o sędziów, ale też o zwykłych pracowników sądów. Muszą mieć oni poczucie godnej służby”. Na koniec Bodnar zaapelował do obecnego na sali ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, by walczył o większe podwyżki dla urzędników sądowych.
Potem głos zabrał minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, który wcześniej sam prosił, by pierwszy przemawiał Bodnar. Dziękował mu za jego dokonania. Mówił, że to dobry fundament dalszych zmian. Dziękował też Bodnarowi za wspieranie sędziów za czasów PiS. Żurek: „Był ikoną walki o praworządność”.
Podkreślał, że po wyborach prezydenckich zmiany w sądach nie będą jednak takie proste. Bo prezydent będzie wetował ustawy. I takie sygnały płyną z kancelarii prezydenta. Że będzie on strażnikiem tego, co zrobił Ziobro i Duda. Będzie bronił neo-sędziów.
Minister Żurek mówił, że dwa lata, które pozostały do wyborów parlamentarnych, trzeba maksymalnie wykorzystać. Bo jeśli tak nie będzie, to nikt już nie będzie oglądał się na prawo i niuanse prawne. A Polska może wyjść z UE.
Dodał, że walka o niezależne sądy nie skończyła się. Dlatego trzeba odbudować w sądach nadzieję na zmiany. Ostrzegał, że niezależne sądy są zagrożone na całym świecie. Jako przykład podał ataki na Międzynarodowy Trybunał Karny, który wystawił list gończy za premierem Izraela Binjaminem Netanjahu.
Ostrzegał, że podobnie może być w przyszłości z ETPCz. Żurek podkreślał: „UE chce się od nas uczyć odpowiedzi na autorytaryzm. Przygotowywana jest tarcza dla ochrony praworządności”.
Mówił, że Polska musi uchwalić ustawy praworządnościowe, jeśli nawet trafią do kosza. Bo trzeba pokazać UE, że robimy wszystko, by przywrócić niezależne sądy. Dodał, że trzeba podejmować też odważne decyzje, stosując Konstytucję i odwołując się do wyroków ETPCz oraz TSUE.
Żurek zapewniał, że nie cofnie się we wprowadzaniu zmian. I nie zmieni poglądu na neo-sędziów, którzy powinni stracić awanse od nielegalnej neo-KRS i wrócić na poprzednio zajmowane stanowiska. Pytał gdzie neo-sędziowie mieli etykę, gdy upadało państwo prawa.
Zarzucił im, że jeśli nawet są dobrymi prawnikami, to idąc do neo-KRS po awanse, pomogli dobić państwo prawa. Mówił o nich „technicy prawa”, którzy zapomnieli o etyce i etosie sędziego.
Dalej mówił o planach na zmiany. W najbliższych dniach przedstawi projekt reformy KRS. Będzie projekt zmian w sądach powszechnych m.in. odtwarzający samorząd sędziowski, który zlikwidował PiS. Starsi sędziowie wypchnięci w stan spoczynku przez nielegalna neo-KRS, będą mogli wrócić do orzekania.
Zapowiedział konferencję, na której pokaże, jak działał system losowania sędziów do spraw tzw. ziobro lotek. Można było nim manipulować.
Podkreślił, że nie będzie zlikwidowana powołana przez PiS Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Bo jej powołanie było jednym z kamieni milowych warunkującym KPO. Ale z gotowego już projektu ustawy praworządnościowej wynika, że mają zniknąć z niej neo-sędziowie SN.
Minister mówił o zabetonowaniu prokuratury. Że prezydent raczej nie zgodzi się na rozdział stanowiska ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Ale zapowiedział nowy regulamin urzędowania prokuratury. Jest też za tym, by Sejm zaczął wybierać do TK nowych sędziów.
Żurek odniósł się też do apelu Bodnara o podwyżki dla urzędników sądowych. Proponuje się im podwyżkę pensji jak dla całej budżetówki. Czyli o 3 procent. Minister walczy o 5 procent, ale wszystko będzie zależało od ministra finansów.
Od ministra finansów zależy też ważna i długo wyczekiwana reforma systemu biegłych sądowych. Projekt ustawy przygotowano jeszcze za ministra Bodnara. Ale wszystko rozbija się o stawki dla biegłych. By opinie dla sądów chcieli pisać najlepsi, to muszą być one rynkowe. A do tego trzeba przekonać ministra finansów.
Oprócz tych wystąpień na konferencji Themis odbyły się też panele tematyczne, na których wystąpili zaproszeni goście. Rozmawiano o pozycji sądów, ławnikach, o tym, jak sędziów widzą adwokaci i prokuratorzy. Zastanawiano się również, czy sędziom są potrzebne awanse, czy lepszy jest jednak jednolity status. Dyskutowano ponadto o roli biegłych sądowych.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Anna Korwin-Piotrowska
Iustitia
praworządność
reforma sądów
Themis
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze