Znany ze ścigania niezależnych sędziów Piotr Schab grozi dyscyplinarkami krakowskim sędziom, których „winą” jest wykonanie wyroków ETPCz i TSUE. Sędziowie odpowiadają, że się nie boją i nadal będą stosować prawo europejskie.
Główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab w krakowskich sędziów – na zdjęciu u góry – uderzył we wtorek 30 maja 2023 roku i następnego dnia w środę.
W tych dniach grupa sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie dostała pisma, w których Schab wezwał ich do złożenia wyjaśnień w sprawie, w której są podejrzani o „uzasadnione popełnienie przewinienia dyscyplinarnego”.
Chodzi o 11 sędziów, którzy 20 września 2021 roku podpisali oświadczenie, że nie chcą wydawać wyroków z neo-sędziami. Czyli osobami powołanymi na stanowisko sędziego przez nielegalną i upolitycznioną neo-KRS. Sędziowie nie chcą z nimi orzekać, bo ich status oraz status neo-KRS podważył w wyrokach ETPCz i TSUE.
Ponadto wyroki wydane z udziałem neo-sędziów są wadliwe i podlegają uchyleniu. Krakowscy sędziowie nie chcą jednak na to narażać stron procesu, więc odmówili wydawania orzeczeń z wadliwymi sędziami.
Pod tym oświadczeniem są podpisy sędziów znanych z obrony praworządności. To: Edyta Barańska, Maciej Czajka, Grzegorz Dyrga, Maciej Ferek, Jarosław Gaberle, Janusz Kawałek, Joanna Makarska, Dariusz Mazur, Beata Morawiec (prezeska stowarzyszenia sędziów Themis), Ewa Szymańska, Katarzyna Wierzbicka.
Nie wiadomo dlaczego główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab nagle przypomniał sobie o tym oświadczeniu po prawie dwóch latach. Jedno jest pewne, że prowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, które dla tych 11 sędziów może skończyć się zarzutami dyscyplinarnymi.
Grozi im zarzut z artykułu 107 paragraf 1 punkt 1a ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o odmowie wykonywania wymiaru sprawiedliwości. Ten przepis został wprowadzony do ustawy o sądach ustawą kagańcową, w sprawie której TSUE 5 czerwca 2023 roku wyda wyrok.
W tamtym czasie orzekania z neo-sędziami odmówił też jeden z symboli wolnych sądów Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Ale teraz nie dostał pisma od Schaba. Może dlatego, że oświadczenie wydał wcześniej sam. Nie wiadomo by miał z tego powodu jakieś postępowanie dyscyplinarne.
Był jednak straszony wyrzuceniem z zawodu przez ówczesną prezes krakowskiego sądu Dagmarę Pawełczyk-Woicką, obecnie szefową nielegalnej neo-KRS. To ona też złożyła zawiadomienie do rzecznika na 11 sędziów. Działania Schaba na pewno nie pomogą rządowi PiS w odblokowaniu miliardów euro dla Polski z KPO.
Krakowscy sędziowie śmieją się z pisma Schaba, w którym pogroził im zarzutami dyscyplinarnymi. Sędzia Dariusz Mazur, który podpisał oświadczenie i jest wiceprezesem stowarzyszenia sędziów Themis, mówi OKO.press: „Wydaje mi się, że »egzekutor« Ziobry stara się poróżnić Polskę z Europą. Bo mamy prawo i obowiązek stosować prawo europejskie i Europejską Konwencję Praw Człowieka. Mamy też prawo wykładać prawo polskie w duchu tego prawa oraz stosować wyroki ETPCz i TSUE”.
Mazur mówi dalej: „W oświadczeniu nie powiedzieliśmy, że nie będziemy zasiadać w składach z neo-sędziami. Ale, że będziemy legalnie kwestionować ich status, wykonując orzeczenia ETPCz i TSUE”.
Mazur podkreśla: „Źle świadczy o Schabie, że prawie dwa lata zajęła mu analiza jednej strony naszego oświadczenia. Jego pohukiwania są śmieszne i nie robią na nas wrażenia. W przyszłości za to odpowie. Może teraz zajął się sprawą, bo obawia się, że nie będziemy zasiadać w trzyosobowych składach orzekających z neo-sędziami. A trzyosobowe składy w sądach odwoławczych przywróciła w niedawnej uchwale Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. I to pismo to rodzaj ostrzeżenia dla nas”.
Podobnie uważa sędzia Maciej Czajka, który też podpisał oświadczenie. Mówi OKO.press: „Już dawno zapomniałem, że nasze oświadczenie wywoływało jakiekolwiek kontrowersje. Od tego czasu zapadło tyle orzeczeń, że jest oczywiste, że sędziowie mają prawo badać sposób powołania innych sędziów, w oparciu o prawo europejskie. Więc to pismo jest zaskoczeniem”.
Sędzia Czajka dodaje: „Może to efekt ostatniego spotkania rzeczników dyscyplinarnych z przewodniczącą neo-KRS Dagmarą Pawełczyk-Woicką [złożyła na sędziów zawiadomienie za oświadczenie jako prezeska sądu – red.]. I stąd może wzmożenie Schaba. Traktuję to jako grube nieporozumienie. Jest to element euro fobii, którą prezentują rządzący i Schab się w to wpisuje”.
Wezwanie Piotra Schaba wpisuje się w ciąg decyzji podejmowanych przez niego i jego zastępców – Michała Lasotę i Przemysława Radzika – o ściganiu sędziów za stosowanie prawa europejskiego.
Robią to mimo tego, że przepisy ustawy kagańcowej zakazujące sędziom kwestionowania status neo-sędziów i neo-KRS w lipcu 2021 roku zostały zawieszone przez TSUE. Z premedytacją łamią to zabezpieczenie, za co w przyszłości grozi im odpowiedzialność karna i dyscyplinarna.
W ostatnim czasie za stosowanie prawa europejskiego zaczęli ścigać sędziów: Pawła Juszczyszyna z Olsztyna, Edytę Barańska, Annę Głowacką i Wojciecha Maczugę z Krakowa, oraz Sławomira Bagińskiego z Białegostoku.
Teraz do tej listy ściganych – pod zarzutem odmowy sądzenia – dochodzi aż 11 sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie.
Przypomnijmy więc jaka jest ich wielka „wina”. Krakowscy sędziowie napisali w oświadczeniu z września 2021 roku, że jeśli zostaną wylosowani do składów z neo-sędziami, każdorazowo będą żądać:
- Ponownego losowania składu orzekającego z wyłączeniem neo-sędziów.
- A w przypadku nieuwzględnienia ich wniosku będą informować strony procesów o konieczności zawieszenia sprawy z uwagi na niewłaściwą obsadę sądu. I będą zawieszać takie sprawy lub składać zdania odrębne do wyroków wydanych z udziałem neo-sędziego. Bo takie orzeczenie będzie naruszało prawo obywatela do bezstronnego i niezależnego sądu.
Krakowscy sędziowie tłumaczyli wtedy, że neo-sędziowie zostali powołani przez nową KRS, która nie dość, że sama została wadliwie powołana – jej skład jest sprzeczny z Konstytucją i nie wszyscy członkowie KRS mieli wymagane podpisy poparcia – to nie jest niezależna od polityków.
Bo większość sędziów – członków KRS współpracowała lub nadal współpracuje z resortem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Potwierdzają to wyroki TSUE, ETPCz, ale też historyczna uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. A skoro tak to taka KRS nie może dawać skutecznych nominacji dla sędziów i nie gwarantuje, że będą oni niezależni. Krakowscy sędziowie podkreślali w piśmie do prezes sądu, że wyroki wydawane z udziałem neo-sędziów mogą być uchylane.
Zapowiadali, że jeszcze więcej sędziów będzie odmawiać orzekania z neo-sędziami.
Skutkiem wydania tego oświadczenia była m.in. decyzja byłej prezes sądu Dagmary Pawełczyk-Woickiej, by wyłączyć tych 11 sędziów i Waldemara Żurka z losowania do składów wieloosobowych. By nie mogli kwestionować statusu neo-sędziów. Jej decyzja to nic innego jak wpływanie na kształt sądu.
Poza tym złożyła na nich zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego. A troje sędziów karnie przeniosła do innego wydziału. To: Beata Morawiec, Katarzyna Wierzbicka i Maciej Czajka. Ten ostatni jako jedynych został przeniesiony wbrew swojej specjalizacji z wydziału karnego do cywilnego. Ale po protestach sędziów prezeska sądu cofnęła decyzje.
Sędziowie krakowscy są represjonowani od kilku lat, są znani na całą Polskę z obrony praworządności. Dlatego próbowano ich na wiele sposobów złamać, ale się to nie udało. Ścigają ich za byle co rzecznicy dyscyplinarni ministra Ziobry. Represjonowała ich też na drodze służbowej była prezes tego sądu, obecna przewodnicząca nielegalnej neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Jako pierwszy ofiarą represji padł sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik legalnej KRS, jeden z symboli wolnych sądów. Najpierw Pawełczyk-Woicka w 2018 roku karnie przeniosła go do innego wydziału w sądzie. Był to pierwszy tak ukarany sędzia. Potem spadł na niego grad dyscyplinarek. Ma ich już ponad dwadzieścia. Pretekstu do jego oskarżenia szukała też Prokuratura Krajowa.
Niedawno sędzia odniósł sukcesy w walce o swoje prawa. Sąd Okręgowy w Katowicach nieprawomocnie orzekł, że był dyskryminowany i gnębiony przez kierownictwo sądu. Żurek już złożył zawiadomienie do prokuratury na byłą prezes Pawełczyk-Woicką. Domaga się też od prezesa sądu przywrócenia do pracy w starym wydziale.
Pawełczyk-Woicka jako prezeska sądu zakazywała sędziom wykonywania wyroków ETPCz i TSUE. Za odmowę orzekania z neo-sędziami straszyła wyrzuceniem z zawodu. Osobiście zawiesiła na miesiąc sędziego Macieja Ferka i Annę Głowacką. W efekcie Ferek został zawieszony na ponad rok przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną.
I dopiero w marcu 2023 roku odwiesiła go nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej, uznając, że nie można go było zawiesić za stosowanie prawa europejskiego. Wniosek o zawieszenie sędzi Głowackiej nie został jeszcze rozpoznany.
To Pawełczyk-Woicka karnie przeniosła też kolejnych sędziów. Oprócz Żurka przymusowo do innych wydziałów przeniosła też Beatę Morawiec, Katarzynę Wierzbicką, Wojciecha Maczugę i Macieja Czajkę.
Krakowscy sędziowie mają też liczne dyscyplinarki za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE, wypowiedzi dla mediów, czy spotkania z obywatelami. Część z tych dyscyplinarek zainicjowała Pawełczyk-Woicka.
Oprócz Żurka, Barańskiej i Głowackiej dyscyplinarki mają też sędzia Maciej Czajka, Dariusz Mazur czy Wojciech Maczuga. Ścigają ich główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego dwaj zastępcy.
Ponadto pretekstu do ich oskarżania szukała Prokuratura Krajowa. Oprócz trałowania sędziego Żurka prokuratura chciała też postawić bezpodstawne zarzuty karne Beacie Morawiec. Ale nawet nielegalna Izba Dyscyplinarna ostatecznie nie godziła się na uchylenie jej immunitetu.
Prokuratura Krajowa szukała też pretekstu do postawienia zarzutu sędziemu Maciejowi Czajce za rozmowę z OKO.press o wykonaniu orzeczeń TSUE z lipca 2021 roku ws. nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Szukano też pretekstu do postawienia zarzutu Wojciechowi Maczudze.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
dyscyplinarki
KPO
Piotr Schab
praworządność
Sąd Okręgowy w Krakowie
Themis
ustawa kagańcowa
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze