0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Rzecznicy dyscyplinarni ministra Ziobry ścigają kolejnych sędziów za stosowanie prawa europejskiego i wykonywanie wyroków ETPCz oraz TUSE. I co ważne, ścigają ich na podstawie ustawy kagańcowej zawieszonej przez TSUE 14 lipca 2021 roku. To właśnie za łamanie tego postawienia Trybunał nałożył na Polskę gigantyczną karę miliona euro dziennie. Obecnie wynosi ona już 533 miliony euro! I będzie rosła do 5 czerwca 2023 roku – tego dnia TSUE ma wydać wyrok ws. legalności ustawy kagańcowej.

To już seria podejmowanych z premedytacją działań ludzi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, uderzających w kompromis, jaki rząd PiS chce zawrzeć z Komisją Europejską, by odblokować miliardy euro dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy.

Sędzie Annę Głowacką i Edytę Barańską (na zdjęciu u góry) z Sądu Okręgowego w Krakowie ścigają główny rzecznik dyscyplinarny dla sędziów Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik. Obaj są znani ze ścigania niezależnych sędziów, a pomaga im w tym drugi zastępca Michał Lasota. Wszyscy są nominatami ministra sprawiedliwości.

Sędziowie mówią o nich „egzekutorzy Ziobry”.

Rzecznicy dyscyplinarni ze ściganiem sędziów na podstawie zawieszonej przez TSUE ustawy kagańcowej uaktywnili się na początku 2023 roku.

Najpierw za wykonanie wyroków ETPCz i TSUE w styczniu 2023 roku wszczęto kilka postępowań wyjaśniających, które mogą skończyć się zarzutami dyscyplinarnymi dla sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. Jego ściga powołany przez Schaba lokalny rzecznik dyscyplinarny Tomasz Koszewski.

Przeczytaj także:

W marcu 2023 roku wszczęto postępowanie wyjaśniające, też grożące zarzutami dyscyplinarnymi, wobec sędziego Sławomira Bagińskiego z Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Również w marcu wszczęto postępowania wyjaśniające, które grożą aż czteroma zarzutami dyscyplinarnymi sędziemu Wojciechowi Maczudze z Sądu Okręgowego w Krakowie. Jego i sędziego Bagińskiego ściga zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik.

„Winą” tych wszystkich sędziów jest fakt, że na podstawie wyroków ETPCz i TSUE podważają status neo-sędziów, nominowanych przez nielegalną i upolitycznioną Krajową Radę Sądowncitwa.

Za złamanie zabezpieczenia TSUE z lipca 2021 roku rzecznikom dyscyplinarnym Ziobry grozi w przyszłości odpowiedzialność karna i dyscyplinarna.

Sędzia Anna Głowacka z Sądu Okręgowego w Krakowie. Tu ze wsparciem dla sędziego Waldemara Żurka. Fot. Archiwum prywatne

Za co jest ścigana sędzia Głowacka

Sędzia Anna Głowacka z Sądu Okręgowego w Krakowie na co dzień sądzi w wydziale pracy i ubezpieczeń społecznych. To doświadczona sędzia z 31-letnim stażem orzeczniczym. Pod koniec marca 2023 roku dostała pismo od zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika, że wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym założył „możliwość” popełnienia przez nią przewinienia dyscyplinarnego.

Nie spodobało mu się, że sędzia Głowacka w październiku 2022 roku orzekając jednoosobowo, rozpoznała zażalenie na orzeczenie wydane przez neo-sędzię Agnieszkę Zielińską. Sędzia je uchyliła, bo orzeczenie wydane przez neo-sędziego jest wadliwe. Takiego sędziego nominowała bowiem nielegalna i upolityczniona neo-KRS, której status podważyły w wyrokach ETPCz, TSUE oraz polski SN, czy NSA.

Sędzia Głowacka zastosowała to orzecznictwo. Odesłała sprawę do ponownego rozpoznania, ale przez legalny skład sądu.

Rzecznik dyscyplinarny Radzik działalność orzeczniczą sędzi uznał jednak za bezprawne zakwestionowanie powołania neo-sędzi oraz za podważenie legalności neo-KRS.

Zakwalifikował to jako czyn dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkty 2, 3 i 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Punkt 5 mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. A punkty 2 i 3 zakazują sędziom utrudniania funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości oraz zakazują podważania statusu neo-sędziów, czy neo-KRS. Te dwa punkty do ustawy o sądach wprowadzono w 2020 roku właśnie ustawą kagańcową, którą zawiesił TSUE.

PiS uchwalił te przepisy, by uniemożliwić sędziom stosowanie wyroków ETPCz i TSUE ws. polskich sądów. Radzik zarzuca też sędzi Głowackiej złamanie kilku artykułów Konstytucji i wręcz popełnienie przestępstwa przekroczenia uprawnień z artykułu 231 kodeksu karnego. Jego postępowanie może zakończyć się postawieniem sędzi zarzutów dyscyplinarnych.

Sędzia Anna Głowacka tak komentuje OKO.press działanie Radzika: „Nie ma do tego żadnych podstaw, w tym moralnych. Ja miałabym sobie uzurpować kompetencje do badania legalności [neo-sędziego - red.]? Rzecznik zapomina o orzecznictwie i kodeksie postępowania cywilnego [obliguje on sędziów do badania prawidłowości składu orzekającego - red.]”.

Głowacka podkreśla: „Nie dam się zmrozić. Dalej będę robić swoje, z całą konsekwencją”.

To nie pierwsze represje, jakie spadają na sędzię Głowacką za stosowanie prawa europejskiego. W lutym 2022 roku - w drugim dniu wojny w Ukrainie - sędzia została zawieszona na miesiąc. Zawiesiła ją bezprawnie ówczesna prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka, obecnie przewodnicząca neo-KRS.

To była kara za to, że Głowacka wydała orzeczenie, w którym odmówiła nadania klauzuli wykonania wyrokowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Sędzia odmówiła, bo w jego wydaniu brał udział neo-sędzia, nominowany przez neo-KRS. Co ciekawe, Głowacka została zawieszona na kilka dni przed rozpoczęciem precedensowego procesu rzeszowskich sędziów przeciwko prezesowi Sądu Okręgowego w Rzeszowie Rafałowi Puchalskiemu, członkowi neo-KRS. Sędziowie zarzucili mu nierówne traktowanie. Proces ten miała prowadzić sędzia Głowacka.

O dalszych losach sędzi miała zdecydować nielegalna Izba Dyscyplinarna, ale nie zdążyła zrobić tego przed jej likwidacją. Sędzia uzyskała też chroniące ją zabezpieczenie ETPCz, na mocy którego sprawy o bezterminowe zawieszenie nie mogą rozpoznać neo-sędziowie SN. Głowacka czeka teraz na posiedzenie nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.

Trzej męzczyźni w garniturach
Trio ministra Ziobry do ścigania niezależnych sędziów. Po lewej stoi główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, w środku jego zastępca Michał Lasota, za nim drugi zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski

Za co jest ścigana sędzia Barańska

Sędzia Edyta Barańska orzeka w I wydziale cywilnym Sądu Okręgowego w Krakowie. Też jest doświadczoną sędzią, orzeka już 24 lata. W połowie kwietnia 2023 roku dostała decyzję o przedstawieniu jej jednego zarzutu dyscyplinarnego. Postawił go główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, który doszukał się, że w styczniu 2022 roku sędzia uchyliła orzeczenie wydane przez neo-sędzię Marzenę Lewicką.

Schab po ponad roku od wydania orzeczenia zarzuca teraz sędzi Barańskiej, że zakwestionowała skuteczność powołania neo-sędzi oraz legalność neo-KRS, która dała jej nominację. Zakwalifikował to jako czyn dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkty 3 i 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Ten ostatni mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. A punkt 3 pochodzi z ustawy kagańcowej zawieszonej przez TSUE.

Punkt ten pod groźbą kar zabrania sędziom podważania statusu instytucji powołanych i obsadzonych przez PiS - w tym neo-KRS - oraz zabrania podważania statusu neo-sędziów. Schab zarzuca też sędzi Barańskiej, że nie postępowała zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim, które nakazuje stać na straży prawa.

Schab uważa, ze działalność orzecznicza sędzi uderzyła w prawidłowość funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości oraz w konstytucyjne zasady porządku prawnego. Wszczęcia sprawy dyscyplinarnej wobec sędzi domagała się była już prezes krakowskiego sądu okręgowego, a obecnie przewodnicząca nielegalnej neo-KRS, Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Sędzia Edyta Barańska mówi OKO.press: „To dla mnie zaskoczenie, że dostaję zarzut za orzeczenie sprzed ponad roku. To ma chyba mnie zastraszyć, ale mój pogląd prawny się nie zmienił. Wręcz przeciwnie - utwierdziłam się w nim”.

Sędzia zapowiada: „Nadal będę stosować w pierwszej kolejności Konstytucję, która gwarantuje obywatelom prawo do niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego ustawą. Będę też stosować prawo europejskie”.

To już druga dyscyplinarka dla sędzi Barańskiej. Pierwszą zrobił jej w lutym 2022 roku zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Postawił jej dwa zarzuty za podważenie w dwóch orzeczeniach legalności neo-sędziego i neo-KRS.

Jak są represjonowani krakowscy sędziowie

Sędzie Głowacka i Barańska nie są jedynymi represjonowanymi sędziami z Sądu Okręgowego w Krakowie. Sędziowie krakowscy znani są bowiem z twardej obrony praworządności i wolnych sądów. Robią to od początku rządów PiS. Dlatego mocno skonfliktowała się z nimi Dagmara Pawełczyk-Woicka, członkini nielegalnej neo-KRS, która na początku 2018 roku została prezesem tego sądu. To dawana szkolna koleżanka ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Jako pierwszy ofiarą represji padł sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik legalnej KRS, jeden z symboli wolnych sądów. Najpierw Pawełczyk-Woicka karnie przeniosła go do innego wydziału w sądzie. Był to pierwszy tak ukarany sędzia. Potem spadł na niego grad dyscyplinarek. Ma ich już ponad dwadzieścia. Pretekstu do jego oskarżenia szukała też Prokuratura Krajowa.

Niedawno sędzia odniósł duży sukces. Sąd Okręgowy w Katowicach nieprawomocnie orzekł, że był dyskryminowany i gnębiony przez kierownictwo sądu. Żurek już złożył zawiadomienie do prokuratury na byłą prezes Pawełczyk-Woicką. Domaga się też od prezesa sądu przywrócenia do pracy w starym wydziale.

Pawełczyk-Woicka jako prezeska sądu siłą zakazywała sędziom wykonywania wyroków ETPCz i TSUE. Za odmowę orzekania z neo-sędziami straszyła ich wyrzuceniem z zawodu. Osobiście zawiesiła na miesiąc sędziego Macieja Ferka i Annę Głowacką. W efekcie Ferek został zawieszony na ponad rok przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. I dopiero niedawno odwiesiła go nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej, uznając, że nie można go było zawiesić za stosowanie prawa europejskiego. Wniosek o zawieszenie sędzi Głowackiej nie został jeszcze rozpoznany.

To Pawełczyk-Woicka karnie przeniosła też kolejnych sędziów. Oprócz Żurka przymusowo do innych wydziałów przeniosła też Beatę Morawiec (jest szefową stowarzyszenia sędziów Themis), Katarzynę Wierzbicką, Wojciecha Maczugę i Macieja Czajkę. Ten ostatni został przeniesiony wbrew swojej specjalizacji z wydziału karnego do cywilnego. Ale po protestach sędziów prezeska sądu się z tego wycofała.

Krakowscy sędziowie mają też liczne dyscyplinarki za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE, wypowiedzi dla mediów, czy spotkania z obywatelami. Część z tych dyscyplinarek zainicjowała Pawełczyk-Woicka. Oprócz Żurka, Barańskiej i Głowackiej dyscyplinarki mają też sędzia Maciej Czajka, Dariusz Mazur, czy Wojciech Maczuga. Ścigają ich główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego dwaj zastępcy.

Ponadto pretekstu do ich oskarżania szuka Prokuratura Krajowa. Oprócz trałowania sędziego Żurka prokuratura chciała też postawić bezpodstawne zarzuty karne Beacie Morawiec. Ale nawet nielegalna Izba Dyscyplinarna ostatecznie nie godziła się na uchylenie jej immunitetu. Prokuratura Krajowa szukała też pretekstu do postawienia zarzutu sędziemu Maciejowi Czajce za rozmowę z OKO.press o wykonaniu orzeczeń TSUE z lipca 2021 roku ws. nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Szukano też pretekstu do postawienia zarzutu Wojciechowi Maczudze.

Kobieta w ciemnym ubraniu stoi po ścianą ze skrzyżowanymi ramionami
Przewodnicząca nielegalnej neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Gdy była prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie, uruchamiała represje wobec sędziów. Fot. Jakub Porzycki/Agencja Wyborcza.pl.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze