Sąd Najwyższy w legalnym składzie miał rozstrzygnąć o legalności zmian kadrowych w prokuraturze, ale odmówił wydania uchwał interpretujących prawo. SN uznał, że od zbadania legalności zmian jest sąd administracyjny, sam jednak wstępnie te zmiany ocenił
Na te uchwały trzech sędziów SN z Izby Karnej czekał świat prawniczy. Wszyscy liczyli, że po raz pierwszy SN w składzie legalnych sędziów oceni, czy zgodne z prawem było odsunięcie w styczniu 2024 roku z funkcji Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego, zaufanego Ziobry.
I oceni powołanie przez premiera Tuska na jego miejsce najpierw pełniącego obowiązku Prokuratora Krajowego Jacka Bilewicza. A potem Dariusza Korneluka – na zdjęciu u góry – który wygrał konkurs na to stanowisko. O te powołania wnioskował prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
SN zajął się problemem zmian w Prokuraturze Krajowej w środę 27 listopada 2024 roku. Dwa pytania prawne skierował w tej sprawie Sąd Apelacyjny w Warszawie. Jedno dotyczyło tego, czy premier Tusk powołał na stanowisko Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka zgodnie z ustawą o prokuraturze. Bo zrobiono to bez opinii prezydenta Andrzeja Dudy, który odmówił jej wydania, uznając, że nadal prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski.
Drugie pytanie prawne dotyczyło tego, czy wcześniej premier skutecznie powołał jako pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego Jacka Bilewicza. I czy Bilewicz mógł potem skutecznie powołać szefa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Kowalika. Drugie pytanie zmierzało do tego, by SN wypowiedział się w kwestii legalności usunięcia ze stanowiska Dariusza Barskiego.
Drugie pytanie prawne dotyczyło tego, czy wcześniej premier skutecznie powołał jako pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego Jacka Bilewicza. I czy Bilewicz mógł potem skutecznie powołać szefa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Kowalika. Drugie pytanie zmierzało do tego, by SN wypowiedział się w kwestii legalności usunięcia ze stanowiska Dariusza Barskiego.
Minister Bodnar go usunął, bo uznał, że nieskutecznie za czasów PiS wrócił do prokuratury ze stanu spoczynku. Powołano się bowiem wówczas na przepis, który już wygasł. Była władza i prezydent kwestionują decyzję Bodnara. Uważają, że Prokuratorem Krajowym nadal jest Barski. A skoro tak to premier Tusk nie mógł powołać Bilewicza. Tym bardziej że nie ma w ustawie o prokuraturze funkcji pełniącego obowiązki (p.o.).
W obu pytaniach prawnych Sąd Najwyższym w składzie 3 legalnych sędziów – Wiesław Kozielewicz, Jarosław Matras i Michał Laskowski – odmówił jednak odpowiedzi na pytania prawne i nie ocenił legalności zmian na szczytach Prokuratury Krajowej.
Sądownictwo
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Dariusz Barski
Dariusz Korneluk
Izba Karna
Jacek Bilewicz
Jarosław Matras
prezes Michał Laskowski
Wiesław Kozielewicz sędzia SN
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze