0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plSlawomir Kaminski / ...

W Sejmie nie było dziś niespodzianki. Nowela prawa oświatowego, która drastycznie zwiększa kontrolę władzy nad szkołami, została przegłosowana. Teraz ustawa trafi do Senatu.

Kto jak głosował? 227 do 214, ale "naprawdę" 223 do 217...

Główne głosowanie nad przyjęciem Lex Czarnek (w całości) opozycja przegrała 214 do 227. Zgodnie z zapowiedziami Konfederacja głosowała przeciw przyjęciu ustawy.

Przeciw przyjęciu głosowało 214 osób:

  • 124 z KO (nie było 2 osób);
  • 43 z Lewicy (zabrakło 1 osoby)
  • 23 z Koalicji Polskiej dawniej PSL (zabrakło 1 osoby)
  • 8 z Polski 2050 (w komplecie)
  • 9 z Konfederacji (2 nieobecne)
  • 2 z Polskich Spraw (Zbigniew Girzyński i Andrzej Sośnierz; 2 nieobecnych)
  • 3 z PPS
  • 1 Kukiz'15 Stanisław Tyszka
  • 1 niezrzeszony (Ryszard Galla)

Za przyjęciem Lex Czarnek głosowało 227 osób:

  • 219 z PiS (zabrakło ośmiu osób);
  • 4 z Porozumienia (zabrakło Jarosława Gowina)
  • dwaj kukizowcy (Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk, Paweł Kukiz nie brał udziału)
  • dwaj niezrzeszeni: Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler

Tuż po głosowaniu trzej posłowie i posłanka Porozumienia poinformowali, że pomylili się i że są przeciw Lex Czarnek. Na tt Stanisław Bukowiec opublikował oświadczenie adresowane do marszałek Sejmu z tą informacją. Gdyby nie ta pomyłka wynik głosowania byłby 223 do 217...

Kręta droga lex Czarnek

Przez kilka tygodni nie wiadomo było, czy rządząca koalicja zdoła zmobilizować wszystkich posłów Zjednoczonej Prawicy, a także słynnych z reasumpcji ws. lex TVN - Pawła Kukiza, Jarosława Sachajko i Stanisława Żuka.

Pierwsza wpadka w procedowaniu nowelizacji ustawy oświatowej miała miejsce 14 grudnia 2021, podczas prac w połączonych komisjach edukacji i obrony narodowej. Wówczas zabrakło aż 10 posłów PiS, a partia Jarosława Kaczyńskiego przegrała głosowanie nad przesunięciem prac.

Ustawę udało się przepchnąć przez komisje 4 stycznia, bo obrady odbyły się w formie hybrydowej. Ale przewaga była minimalna - 39 do 37 głosów. Inaczej niż PiS zagłosowała nie tylko demokratyczna opozycja, ale też Artur Dziambor z Konfederacji, czy Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy.

Już wczoraj, 12 stycznia udało nam się ustalić, że podczas głosowania Konfederacja albo będzie przeciwna lex Czarnek, albo wstrzyma się od głosu. "Jest to ustawa centralizacyjna. Kuratoria będą miały prawo usnąć dyrektora bez drogi odwoławczej. Jest to de facto wpływanie na życie szkoły. Odcinanie władzy rodzicielskiej nad oświatą. To kierunek wprost przeciwny do tego, co proponowaliśmy, czyli bonu oświatowego" - mówił OKO.press Artur Dziambor.

Przeczytaj także:

Dziś mobilizacja opozycji nie wystarczyła. Równie zdyscyplinowani byli posłowie Zjednoczonej Prawicy i ich akolici. Najpierw ustawa ekspresowo, zaledwie w pół godziny, przepchnięto przez komisje. A potem projekt, przy owacji rządzącej koalicji, przeszedł przez Sejm.

Lex Czarnek, czyli co?

W OKO.press nowelizacji prawa oświatowego poświęciliśmy kilkadziesiąt tekstów. Tylko dziś rozbrajaliśmy narrację Ministerstwa Edukacji i Nauki, które twierdzi, że lex Czarnek odda władzę nad programami zajęć w ręce rodziców.

Rozmawialiśmy z opozycją, jak walczyć w Sejmie z Lex Czarnek:

Podsumowaliśmy, co Czarnek zrobił szkołom i uczelniom w 2021 r.:

Sprawdzaliśmy, co Polki i Polacy myślą o zwiększeniu kontroli władzy centralnej nad szkołą:

Rozmawialiśmy o Lex Czarnek z maturzystką (rocznik 2002), Anną Maziarską:

Pokazywaliśmy, że prawo takie jak lex Czarnek będzie wypychać najlepszych nauczycieli z zawodu:

O wszystkich zagrożeniach alarmowała też inicjatywa Wolna Szkoła, koalicja ponad 100 organizacji samorządowych, związkowych i społecznych. Pisaliśmy o niej m.in. tutaj:

Przypominamy, co pisaliśmy o lex Czarnek:

  • Zwiększy się władza kuratorów nad dyrektorami szkół, co umożliwi łatwe zastępowanie ich posłusznymi władzy funkcjonariuszami. Kurator reprezentujący ministra będzie mógł odwołać dyrektora z powodu “niewypełnienia zaleceń”, bez uzasadnienia i bez możliwości odwołania od tej decyzji. Równocześnie minister Czarnek zapowiedział podwyżki dla kuratorów.
  • Ograniczone zostaną kompetencje jednostek samorządu terytorialnego w prowadzeniu placówek oświatowych, w tym ich decyzyjność w sprawie odwołania dyrektora oraz tworzenia lokalnej sieci szkół. Samorządy zostaną sprowadzone do roli administratorów budynków.
  • Uczniowie i uczennice stracą gwarantowane im przez Konwencję o prawach dziecka prawo do wyrażania swoich poglądów, zrzeszania się oraz angażowania w oddolne inicjatywy.
  • Uczniowie, uczennice i rodzice stracą możliwość decydowania o tym, jak realizowany jest w szkole program wychowawczo – profilaktyczny. Każdą ich inicjatywę, realizowaną z organizacjami społecznymi będzie mógł zablokować kurator.
  • Ograniczona zostanie możliwość rozwijania zajęć dodatkowych i wzbogacania oferty edukacyjnej i wychowawczej. Zmiany zablokują dyrektorom i nauczycielom możliwość korzystania ze wsparcia organizacji społecznych w prowadzeniu zajęć lekcyjnych i pozalekcyjnych. Oddadzą kuratorowi decyzję o tym, jakie zajęcia mogą się odbyć na terenie szkoły i jakie organizacje społeczne mogą je prowadzić. Te możliwości już teraz są znacznie ograniczone poprzez zbyt niską subwencję budżetową na finansowanie oświaty, a także z powodu spadku dochodów własnych samorządów przy jednoczesnym wzroście kosztów zadań oświatowych (pandemia, inflacja).
  • W szkole mogą być wprowadzane (bez uzgodnień ze społecznością szkolną) dodatkowe zajęcia lub treści, powstające z inicjatywy administracji centralnej. Nawet jeśli ich treść nie będzie odpowiadała rodzicom i uczniom, nie będą mogli się sprzeciwić ani odmówić udziału w nich.

To nie koniec bata na niepokornych

Dziś dowiedzieliśmy się też, że jeszcze w styczniu (dokładnie 25 stycznia) do pierwszego czytania ma trafić lex Wójcik, czyli projekt wprowadzający do prawa oświatowego odpowiedzialność karną dla dyrektorów.

Dyrektor będzie mógł trafić do więzienia za „przekroczenie swoich uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim”. Projekt nie precyzuje, co to dokładnie znaczy. Wymiar kary ma zależeć od wagi przewiny: od trzech do pięciu lat, lub w przypadku uszczerbku na zdrowiu czy śmierci małoletniego – nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Wszystkie organizacje oświatowe opiniujące projekt stwierdziły, że doprowadzi to do efektu mrożącego w szkołach. Dyrektorzy, mając nad sobą wizję odpowiedzialności karnej, będą bali się podejmować jakąkolwiek działalność.

Obydwa projekty ograbią szkoły z dodatkowej oferty edukacyjnej, a więc pozbawią dzieci i młodzież szansy na lepszą edukację. O czym opowiadały OKO.press nauczycielki:

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze