0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Beata Kempa o dzisiejszej decyzji o przerwaniu protestu przez opozycję powiedziała:

To próba wyjścia z sytuacji, do której doprowadziła PO.

konferencja prasowa w Sejmie, za: TVN24,12 stycznia 2017

Sprawdziliśmy

Fałsz. Źródłem kryzysu było łamanie prawa przez marszałka Kuchcińskiego.

Kempa do pewnego stopnia ma rację: nie byłoby obecnego kryzysu w Sejmie, gdyby nie protest posłów opozycji, w tym Platformy Obywatelskiej. Każdy jego etap był jednak reakcją na działania PiS.

16 grudnia posłowie opozycji protestowali przeciwko planom marszałka Kuchcińskiego na ograniczenie dostępu mediów do Sejmu.

Przeczytaj także:

W ramach tego protestu Michał Szczerba, poseł PO, zabierając głos w dyskusji nad ustawą budżetową, wywiesił na mównicy kartkę z napisem “#WolneMediawSejmie”.

Posłowie PO, Nowoczesnej i PSL zablokowali mównicę sejmową w reakcji na niezgodne z regulaminem wykluczenie posła Szczerby z obrad Sejmu.

Opozycja (za wyjątkiem dwojga posłów Kukiz’’15) odmówiła udziału w obradach w Sali Kolumnowej, ponieważ marszałek Kuchciński nie zapewnił tam warunków do wypełniania obowiązków poselskich (m.in. nie zadbał o miejsca siedzące dla wszystkich posłów i zablokował dostęp do stołu prezydialnego) oraz gwarantowanego przez Konstytucję prawa dziennikarzy do wstępu na salę obrad.

Nowoczesna i PO przez trzy tygodnie okupowała sejmową salę posiedzeń w proteście przeciwko wielokrotnemu łamaniu prawa przez marszałka Kuchcińskiego. W ich ocenie - popartej ekspertyzą konstytucjonalisty dr Ryszarda Balickiego - mieli do tego prawo, ponieważ wznowienie obrad w Sali Kolumnowej i głosowania, które tam się odbyły, nie były legalne. Zdaniem prawników marszałek Kuchciński złamał prawo m.in. przez nieustalenie kworum mimo zgłaszanych wątpliwości, nie dopuszczenie posłów opozycji do składania wniosków formalnych i dopuszczenie do głosowania nad zblokowanymi poprawkami.

11 stycznia 2017 r. rozpoczęcie 34 posiedzenia Sejmu opóźniło się, ponieważ PiS nie chciał przyznać, że ustawa budżetowa została wadliwie uchwalona. PO i Nowoczesna domagały się powtórzenia głosowania. Nie musiałyby tego robić, gdyby w Sali Kolumnowej marszałek Kuchciński przestrzegał przepisów regulaminu Sejmu i Konstytucji.

;
Na zdjęciu Daniel Flis
Daniel Flis

Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze