Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że TK nie jest sądem w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. A także, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie może oceniać legalności powołań sędziów. "Wyrok TK jest błędny" - ocenia dr Marcin Szwed z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
24 listopada Trybunał Konstytucyjny, przychylając się do wniosku Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, orzekł, że art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w zakresie w jakim pojęciem „sądu” obejmuje Trybunał Konstytucyjny oraz w zakresie, w jakim przyznaje Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka kompetencję do oceny legalności wyboru sędziów TK, jest niezgodny z Konstytucją.
W składzie orzekającym zasiadała Julia Przyłębska (przewodnicząca), Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański, Wojciech Sych (sprawozdawca) i Michał Warciński.
Wniosek Ziobry i wyrok TK są bezpośrednią reakcją na wydany w maju wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce. ETPCz orzekł w nim, że składy TK, w których zasiadają osoby nieuprawnione do orzekania, naruszają prawa skarżących chronione w Artykule 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Przedstawiając ustne motywy rozstrzygnięcia (nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia), sędzia sprawozdawca Wojciech Sych powiedział, że analizowana zaprezentowana przez ETPCz jest wybiórcza, a wnioski przedstawione w wyroku w sprawie Xero Flor są błędne.
O analizę wyroku TK OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego poprosiło dra Marcina Szweda, prawnika Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka specjalizującego się w prawie konstytucyjnym i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Dr Szwed ocenia, że:
Dr Szwed wyjaśnia też, że wyrok TK nie będzie miał skutków poza Polską - ETPC nie będzie związany tym orzeczeniem i nie będzie musiał kierować się wykładnią Europejskiej Konwencji Praw Człowieka przyjętą przez polski TK.
W wyroku z 24 listopada Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w zakresie w jakim pojęciem „sądu” obejmuje Trybunał Konstytucyjny oraz w zakresie, w jakim przyznaje Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka kompetencję do oceny legalności wyboru sędziów TK, jest niezgodny z Konstytucją.
Choć pisemne uzasadnienie orzeczenia zostanie opublikowane dopiero za jakiś czas, zważywszy na znaczenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jako najważniejszego europejskiego aktu dotyczącego praw człowieka, warto odnieść się do argumentacji TK i skutków wydanego rozstrzygnięcia.
Omówienie argumentacji TK zostało przedstawione na podstawie ustnych motywów rozstrzygnięcia przedstawionych przez sędziego sprawozdawcę, Wojciecha Sycha.
W tle całego postępowania znajduje się wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce, wydany w maju 2021 roku. ETPCz orzekł, że umorzenie przez TK procedujący z udziałem nieprawidłowo wybranego osoby postępowania zainicjowanego skargą konstytucyjną doprowadziło do naruszenia wynikającej z art. 6 ust. 1 EKPC gwarancji prawa do sądu ustanowionego ustawą. W związku z tym, że Polska nie zdecydowała się na złożenie wniosku o rozpoznanie tej sprawy przez Wielką Izbę, wyrok w sprawie Xero Flor stał się ostateczny w sierpniu.
Przeczytaj obszerną analizę wyroku ETPC w sprawie Xero Flor w Polsce sp. z o.o. przeciwko Polsce autorstwa dra Szweda:
W lipcu 2021 r., a więc zanim jeszcze upłynął termin na złożenie wniosku o rozpoznanie sprawy Xero Flor przez Wielką Izbę ETPC, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył wniosek do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 6 EKPC w trzech zakresach.
W uzasadnieniu wniosku Prokurator Generalny przywołał kilka podstawowych argumentów. Jednym z nich był fakt, że Konstytucja RP odróżnia sądy od trybunałów. Sądy sprawują wymiar sprawiedliwości, zaś trybunały, choć uczestniczą w sprawowaniu władzy sądowniczej, realizują inne zadania. A zatem, w argumentacji wnioskodawcy, Trybunał Konstytucyjny nie jest sądem i przyjęcie przez ETPC odmiennych założeń jest błędne. Ignoruje bowiem przepisy polskiej Konstytucji, prowadzi do zaburzenia ustrojowego rozróżnienia sądów i trybunałów i prowadzi do modyfikacji konstytucyjnych kompetencji TK.
Kolejnym zarzutem przywołanym przez Prokuratora Generalnego było rzekome wykroczenie przez ETPC poza treść Europejskiej Konwencji Praw Człowieka skutkująca nałożeniem na Polskę zobowiązania, na które wyraziła ona zgody przystępując do Konwencji. W tym zakresie Prokurator Generalny ponownie zwrócił uwagę na specyficzną pozycję ustrojową TK oraz wskazał, że z wcześniejszego orzecznictwa ETPC wcale nie wynikało, że art. 6 EKPC znajduje zastosowanie do sądów konstytucyjnych o takich kompetencjach, jak polski TK.
Wreszcie, co do kompetencji ETPC do badania legalności wyboru sędziów TK, Prokurator Generalny wskazał, że zgodnie z Konstytucją monopol na wybór sędziów TK ma Sejm i żaden organ nie może oceniać ważności jego uchwał, ani podważać dokonanego przezeń wyboru. Kompetencji takiej nie może też posiadać ETPC, tym bardziej na podstawie wykładni art. 6 EKPC wykraczającej poza zakres, jakim Polska związała się Konwencją.
Rozpoznając wniosek Prokuratora Generalnego, Trybunał Konstytucyjny po pierwsze musiał ocenić, czy w ogóle posiada kompetencję do zajęcia się tą sprawą.
Wątpliwości wynikały z tego, że, na co słusznie zwrócił Rzecznik Praw Obywatelskich w swoim stanowisku, Trybunał Konstytucyjny posiada kompetencję do kontroli konstytucyjności norm prawnych, a nie np. wyroków czy orzeczeń.
Wprawdzie Trybunał Konstytucyjny od dawna prezentował stanowisko, że jeżeli określony przepis rozumiany jest jednolicie w utrwalonym orzecznictwie sądowym, to należy przyjąć, że ma on takie właśnie znaczenie i w tym zakresie może podlegać kontroli konstytucyjności.
Natomiast faktycznie sprawa K 6/21 przed TK dotyczyła jednego, konkretnego orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor. Polski rząd zrezygnował z możliwości złożenia wniosku o rozpoznanie tej sprawy przez Wielką Izbę ETPCz.
Można więc było mieć wątpliwości co do tego, czy wniosek Prokuratora Generalnego nie zmierza tak naprawdę do kontroli wyroku ETPCz w sprawie Xero Flor. A to byłoby niedopuszczalne. Mimo to, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że posiada kompetencję do wydania wyroku w tej sprawie.
W ustnych motywach orzeczenia TK, sędzia sprawozdawca Wojciech Sych zwrócił uwagę na to, że zgodnie z art. 32 Konwencji, Europejski Trybunał Praw Człowieka jest właściwy do rozpoznania wszystkich spraw dotyczących interpretacji Konwencji.
Sędzia sprawozdawca mówił, że wykładnia przyjęta choćby w jednostkowym orzeczeniu ETPC ma bardzo duże znaczenie – wiąże wszystkich. Można zatem uznać, że każde orzeczenie ETPC stanowi ostateczną wykładnię Konwencji.
Jednocześnie, zadaniem TK jest ochrona nadrzędności Konstytucji i obrona polskiej tożsamości konstytucyjnej. Ochronie tej ma służyć właśnie kontrola, czy norma ukształtowana przez ETPC wykracza poza zakres związania EKPC, na który Polska wyraziła zgodę i czy mieści się ona w polskim porządku konstytucyjnym.
Mając na uwadze ową rangę sprawy TK uznał, że zostały spełnione przesłanki do merytorycznego rozpoznania wniosku Prokuratora Generalnego.
TK odniósł się również do podnoszonych przez przedstawicieli RPO zastrzeżeń co do bezstronności niektórych sędziów TK orzekających w sprawie.
Aż trzech członków składu orzekającego zasiadało bowiem w składzie orzekającym, który w wydanym w lipcu 2021 r. postanowieniu o oddaleniu wniosku o wyłączenie od udziału w rozpoznawaniu sprawy prof. Justyna Piskorskiego, stwierdził, że wyrok ETPC w sprawie Xero Flor „został wydany bez podstawy prawnej, z przekroczeniem przez ETPC powierzonych mu kompetencji, i stanowi bezprawną ingerencję w krajowy porządek prawny, w szczególności w kwestie, które pozostają poza właściwością ETPC; z tych powodów musi być uznany za wyrok nieistniejący (sententia non existens)” (postanowienie TK z 15 czerwca 2021 r., sygn. akt P 7/20).
TK uznał jednak, że nie ma przeszkód do tego, by owych trzech sędziów mogło uczestniczyć w rozpoznawaniu wniosku Prokuratora Generalnego. Ponieważ postanowienie z lipca 2021 r. miało bowiem jedynie charakter rozstrzygnięcia wpadkowego.
Następnie TK przeszedł do merytorycznego zbadania zarzutu Prokuratora Generalnego co do niekonstytucyjności objęcia TK pojęciem „sądu” w rozumieniu art. 6 ust. 1 EKPC.
TK wskazał, że w świetle orzecznictwa i doktryny nie budzi wątpliwości, że TK nie jest sądem w rozumieniu art. 175 Konstytucji (który brzmi: Art. 175. Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. Sąd wyjątkowy lub tryb doraźny może być ustanowiony tylko na czas wojny).
TK dalej argumentował, że TK nie sprawuje wymiaru sprawiedliwości, nie rozstrzyga indywidualnych spraw, nie zajmuje się oceną faktów, a jedynie dokonuje kontroli hierarchicznej zgodności norm. Pomimo więc, że między TK a sądami oraz między postępowaniem przed TK a postępowaniem sądowym istnieją pewne podobieństwa, to nie można uznać TK za sąd, a postępowania przed nim za postępowanie sądowe, ani w rozumieniu art. 45 Konstytucji, ani też art. 6 EKPC.
Ponadto, TK stwierdził, że analiza orzecznictwa ETPC na tle stosowania art. 6 EKPC do sądów konstytucyjnych wskazuje, że takie stosowanie stanowiło jedynie wyjątek, a nie zasadę. Konwencja nie wymaga także zapewnienia jednostkom dostępu do sądu uprawnionego do zbadania i uchylenia niekonstytucyjnych przepisów. Do sądów konstytucyjnych można stosować art. 6 EKPC jedynie wówczas, gdy sąd ten jest uprawniony do badania indywidualnych spraw, zwłaszcza jeśli ma kompetencję do uchylania orzeczeń sądowych. W ocenie TK, Trybunał Konstytucyjny takich zadań nie realizuje, a mimo to ETPCz (w wyroku Xero Flor) przyjął, że powinien być on traktowany jak sąd. TK wskazała, że ETPC nie wyjaśnił przy tym, czemu w tym wyroku odstąpił od wcześniejszej linii orzeczniczej.
Według TK, norma uznająca ten organ za sąd rozpatrujący sprawy indywidualne narusza przepisy konstytucyjne regulujące pozycję ustrojową TK i wprowadza zupełnie nowy standard jakościowy, na który Polska nie wyraziła zgody przystępując do EKPC.
TK wskazał, że choć art. 9 Konstytucji zobowiązuje Polskę do przestrzegania prawa międzynarodowego, to obowiązek ten nie może być realizowany w oderwaniu od art. 8 Konstytucji, który ustanawia zasadę nadrzędności ustawy zasadniczej.
Trybunał Konstytucyjny uznał też, że art. 6 EKPC w zakresie, w jakim daje Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka kompetencję do badania legalności wyboru sędziów TK jest niezgodny z Konstytucją.
TK wskazał na wstępie, że w Polsce od dłuższego czasu toczy się dyskusja na temat prawidłowości wyboru niektórych sędziów TK i ocenił, że wiele przedstawianych w tej dyskusji poglądów ma charakter polityczny.
TK oznajmił, że nie zamierza brać udziału w debacie politycznej, ale obiecał, że w pisemnym uzasadnieniu wyroku z 24 listopada zostanie przedstawiona pogłębiona analiza tego problemu.
Sędzia sprawozdawca przedstawiając ustne motywy rozstrzygnięcia TK, podkreślił jednak, że w Polsce nie ma żadnych mechanizmów umożliwiających jakiemukolwiek organowi dokonywania oceny ważności wyboru sędziów TK.
Zaznaczył, że Sejm ma monopol wyboru sędziów TK, a jego uchwały w tym zakresie nie podlegają żadnej kontroli i nie mogą być podważane. Wskazał też, że udział Sejmu w procedurze wyboru służy zresztą również legitymizacji demokratycznej TK.
Sędzia sprawozdawca dodał, że niemożność kontroli uchwał Sejmu o wyborze sędziów TK została stwierdzona również w postanowieniu TK z 7 stycznia 2016 r. (sygn. akt U 8/15), w którym umorzono postępowanie w sprawie uchwał Sejmu o braku mocy prawnej uchwał o wyborze sędziów TK przez Sejm VII kadencji i wyborze nowych sędziów.
Sędzia sprawozdawca powiedział także, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku w sprawie Xero Flor oparł swoje ustalenia na wyrokach TK w sprawach o sygnaturach: K 34/15, 35/15, K 47/15, K 39/16 i U 8/15. Kluczowe znaczenie miał zwłaszcza wyrok z 3 grudnia 2015 r. (sygn. akt K 34/15), w którym TK stwierdził, że podstawa wyboru trzech sędziów TK przez Sejm VII kadencji była zgodna z Konstytucją, a w zakresie wyboru dwóch – niekonstytucyjna.
Sędzia sprawozdawca podkreślił jednak, że ani w tym orzeczeniu, ani w innych wyrokach, Trybunał Konstytucyjny nie ocenił ważności wyboru sędziów TK i nie rozstrzygnął, które z uchwał Sejmu o wyborze sędziów były prawidłowe i kto jest sędzią TK.
Analiza zaprezentowana przez ETPCz jest więc, w ocenie TK, wybiórcza, a wnioski przedstawione w wyroku w sprawie Xero Flor są błędne.
Zdaniem TK, ETPC nie ma też kompetencji do badania niezawisłości sędziów TK.
Dlaczego? TK wskazał, że źródłem niezawisłości jest Konstytucja. Niezawisłość nie jest pochodną sposobu wyboru sędziego. To czy sędzia będzie niezawisły nie wynika ze sposobu wyboru, ale z niezawisłości wewnętrznej, rozumianej jako psychologiczna i intelektualna niezależność sędziego. Sam ETPC podkreśla, że fakt wyboru przez organ ustawodawczy nie prowadzi do automatycznego naruszenia EKPC. Tymczasem w sprawie Xero Flor ETPC odszedł od tej linii uznając, że sposób wyboru wpływa na niezawisłość.
Sędzia sprawozdawca wskazał też, że ETPC zastosował trzystopniowy test wypracowany w sprawie Ástráðsson przeciwko Islandii niezgodnie z jego celem i założeniami. W szczególności, ETPC bezpodstawnie stwierdził, że wybór sędziów TK naruszał polskie prawo. ETPC nie dostrzegł również, że w toku postępowania przed TK skarżąca spółka nie żądała wyłączenia sędziego. Prawidłowość jego wyboru zakwestionowała dopiero w skardze do ETPC.
Trybunał Konstytucyjny odniósł się także do skutków stwierdzenia niekonstytucyjności art. 6 EKPC we wskazanym wyżej zakresie. W tym kontekście zauważył po pierwsze, że jego orzeczenie ma charakter zakresowy, a zatem nie dochodzi do uchylenia całego art. 6 EKPC, a jedynie stwierdzenia niekonstytucyjności tego konkretnego zakresu, którego wyrok dotyczy.
W ustnych motywach rozstrzygnięcia sędzia sprawozdawca podkreślił ponadto, że orzeczenie o zakresowej niekonstytucyjności art. 6 EKPC nie może być oceniane przez pryzmat art. 27 i 46 Konwencji wiedeńskiej (przepisy te stanowią, że państwo nie może powoływać się na swoje prawo krajowe, aby uzasadnić niewywiązywania się z przepisów zawartej umowy międzynarodowej).
Zdanie TK, z wyroku TK wynika bowiem, że w tym przypadku nie ma takiej normy, która by Polskę wiązała. Polska nie zgodziła się na objęcie zakresem art. 6 EKPC postępowania przed TK. Status TK i wybór jego sędziów określa wyłącznie Konstytucja.
Wyrok TK uważam za błędny. Sporządzona przeze mnie szczegółowa analiza formalnej dopuszczalności i merytorycznej zasadności wniosku Prokuratora Generalnego dostępna jest na stronie internetowej Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Zważywszy na to, że w omawianej sprawie TK podzielił większość argumentów przywołanych przez Prokuratora Generalnego, moja krytyczna ocena wniosku jest aktualna również w odniesieniu do wyroku TK.
Po pierwsze, uważam, że TK nie miał kompetencji do zajęcia się omawianą sprawą.
TK nie jest uprawniony do badania konstytucyjności wyroków – ani tych wydawanych przez polskie sądy, ani tych wydawanych przez sądy międzynarodowe. Wniosek Prokuratora Generalnego jedynie pozornie dotyczył normy prawnej. Argumentacja w nim zawarta wyraźnie wskazywała bowiem, że chodzi o podważenie jednego, konkretnego orzeczenia (tj. wyroku w sprawie Xero Flor).
Stwierdzenie przez TK, że nawet jednostkowy wyrok ETPC może być uznany za przejaw utrwalonej wykładni przesądzającej o istnieniu normy, która może być przedmiotem kontroli TK jest trudny do uzasadnienia zarówno z perspektywy kompetencji TK, jak i faktu, że przecież istniała możliwość podjęcia przez rząd działań na rzecz zmiany tej wykładni poprzez skierowanie wniosku o rozpoznanie sprawy przez Wielką Izbę.
Także ustne motywy rozstrzygnięcia przedstawione przez sędziego sprawozdawcę wskazują, że TK dokonał w istocie merytorycznej kontroli rozstrzygnięcia, a nie normy prawnej.
Przedstawione argumenty odnoszą się bowiem m.in. do tego, dlaczego TK nie jest sądem w rozumieniu art. 6 EKPC i dlaczego z art. 6 EKPC nie wynika, że przepis ten może być stosowany do oceny postępowań przed TK.
Przedmiotem kontroli TK może być tylko norma prawna, a nie wyrok, choćby nawet był on oparty na błędnej wykładni.
Po drugie, zarówno Prokurator Generalny, jak i TK, nie dostrzegli znaczenia faktu, że pojęcia występujące na gruncie EKPC mają charakter autonomiczny. Oznacza to, że powinny być interpretowane z uwzględnieniem celów i funkcji przepisów, w których się pojawiają, a nie przez pryzmat tego, jak są rozumiane brzmiące jednakowo pojęcia prawa krajowego.
Nie można przyjąć, że pojęcie „sądu” w rozumieniu art. 6 EKPC (notabene, języki autentyczne, francuski i angielski, mówią tu o tribunal, a nie court/cour) ma dokładnie takie samo znaczenie, jak na gruncie art. 45 Konstytucji, bo przecież stronami Konwencji jest 47 państw o znacząco odmiennych systemach prawnych.
Jednocześnie, przyjęcie na gruncie EKPC odmiennej definicji omawianego pojęcia nie oznacza automatycznie naruszenia Konstytucji.
O takim naruszeniu moglibyśmy mówić, gdyby wskutek takiej odmiennej definicji doszło do np. niekonstytucyjnego ograniczenia lub rozszerzenia kompetencji TK. W tym jednak przypadku do takiego skutku nie doszło. Konsekwencją objęcia postępowania przed TK zakresem zastosowania art. 6 EKPC jest jedynie stosowanie do tego organu (oraz postępowania przed nim) wynikających z przywołanego przepisu gwarancji takich jak niezależność, bezstronność czy wymóg ustanowienia ustawą. Takiego skutku nie sposób uznać za niezgodny z Konstytucją, gdyż analogiczne wymogi poszanowania i zagwarantowania niezależności TK, wyboru jego sędziów zgodnie z prawem itd. można wywieść także z Konstytucji RP.
Po trzecie, nie sposób uznać, że ETPC przyjmując określoną wykładnię w wyroku w sprawie Xero Flor wykroczył poza swoje kompetencje.
ETPC ma bowiem kompetencje do dokonywania wykładni EKPC, a przez to również do rozwijania swojego orzecznictwa. Dzięki temu rozwojowi Konwencja, pomimo tego że została przyjęta blisko 70 lat temu, w dalszym ciągu może zachowywać swoją aktualność i skutecznie chronić ludzi przed nowymi zagrożeniami.
Prawdą jest, że we wcześniejszym orzecznictwie ETPC nie przesądzał jednoznacznie, że art. 6 EKPC może być stosowany do sądów konstytucyjnych o takich kompetencjach, jak TK, ale też takiej interpretacji jednoznacznie nie odrzucał.
Również w polskiej literaturze prawniczej od dawna prezentowany był pogląd (choć oczywiście nie wszyscy przedstawiciele doktryny go podzielali), że art. 6 EKPC może być stosowany do oceny postępowań przed TK.
Trudno zatem mówić tu o jakiejś rewolucji w orzecznictwie ETPC, wykładni contra legem i nakładaniu na Polskę zobowiązań, które nie wynikają z tekstu Konwencji.
Na marginesie, zaskoczeniem były dla mnie stwierdzenia sędziego sprawozdawcy na temat rzekomej zmiany przez ETPC orzecznictwa co do tego, że sam wybór sędziego przez Parlament nie przesądza, że sędzia ten nie jest niezawisły.
ETPC nie odstąpił przecież od tej tezy – w wyroku w sprawie Xero Flor oceniał skład orzekający TK z perspektywy prawa do sądu ustanowionego ustawą, a nie sądu niezawisłego. Problemem w sprawie nie był więc wybór sędziów przez Parlament, a fakt, że wyboru tego dokonano z naruszeniem prawa.
Po czwarte, nie można uznać, że badanie przez ETPC legalności wyboru sędziów TK jest niezgodne z Konstytucją. Konwencja nakłada na państwa obowiązki, które muszą być respektowane przez wszystkie organy władzy. Jeśli zaś organy te nie działają zgodnie z wynikającymi z EKPC standardami, może dojść do naruszenia Konwencji. Trybunał Konstytucyjny nie jest w tym zakresie jakimś wyjątkowym organem, który byłby zwolniony z obowiązku przestrzegania Konwencji i którego działania byłyby wyłączone spod kontroli ETPC pod kątem naruszenia wolności i praw określonych w EKPC.
W sprawie Xero Flor ETPC nie działał zresztą jako organ odwoławczy czy sąd administracyjnego powołanego do kontroli i ewentualnie uchylenia uchwał uznanych za niezgodne z prawem.
Dokonał jedynie oceny, czy w konkretnej sprawie państwo uchybiło swoim obowiązkom wynikającym z Konwencji. Jednym z takich obowiązków jest zapewnienie, by organy stanowiące „sądy” w autonomicznym rozumieniu przyjmowanym na gruncie art. 6 ust. 1 ETPC były „ustanowione ustawą”, co zakłada m.in. zagwarantowanie, że orzekający w nich sędziowie są wybrani zgodnie z prawem.
ETPCz musi więc mieć możliwość zbadania, czy w danym przypadku wybór sędziów rzeczywiście odbył się zgodnie z prawem. Warto przy tym podkreślić, że badając legalność wyboru sędziów TK, ETPCz kierował się ustaleniami samego Trybunału Konstytucyjnego.
Prawdą jest, że TK nie stwierdził w sentencji żadnego z orzeczeń, że wybór trzech sędziów TK w grudniu 2015 r. był niezgodny z prawem, ale konkluzja taka płynęła z orzeczenia w sprawie K 34/15, w którym stwierdzono niekonstytucyjność podstawy wyboru jedynie dwóch sędziów TK. Tym samym, nie było podstaw do stwierdzenia przez Sejm braku mocy prawnej wyboru trzech sędziów i wyboru na ich miejsce trzech nowych przez Sejm VIII kadencji.
Wyrok TK nie wywoła skutków w sferze zewnętrznej.
To znaczy, że rozpatrując przyszłe sprawy dotyczące funkcjonowania polskiego TK, ETPCz nie będzie związany orzeczeniem TK i nie będzie musiał się kierować wykładnią Konwencji przyjętą przez ten organ. Gdyby było inaczej, efektywność międzynarodowej ochrony praw człowieka byłaby znikoma.
Do ETPCz w dalszym ciągu mogą więc wpływać skargi polskich obywateli dotkniętych skutkami działań TK podejmowanych w składzie z udziałem nieprawidłowo wybranych osób, a ETPCz zapewne będzie kontynuował linię zapoczątkowaną w wyroku w sprawie Xero Flor.
Wyrok TK z pewnością nie uchyla też wyroku ETPCz w sprawie Xero Flor, ani nie sprawia, że staje się on nieistniejący.
TK nie ma kompetencji do badania orzeczeń. Ponadto, z sentencji wyroku TK wynika, że art. 6 EKPC obejmował swym zakresem postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym i dawał ETPC kompetencję do badania legalności wyboru sędziów tego organu, ale w tym zakresie był niekonstytucyjny. Ale skoro taka norma istniała, to trudno jednocześnie twierdzić, że wyrok w sprawie Xero Flor został wydany ultra vires.
W świetle Konstytucji, stwierdzenie przez TK, że określona norma prawna jest niekonstytucyjna nie oznacza, że wszystkie orzeczenia wydane na jej podstawie są nieistniejące.
W przypadku orzeczeń sądów polskich istnieje jedynie możliwość wznowienia postępowania w takich przypadkach. Postępowania przed ETPCz nie można jednak wznowić na podstawie Konstytucji RP (przesłanki wznowienia reguluje art. 80 Regulaminu ETPCz).
Orzeczenie ETPCz w sprawie Xero Flor w dalszym ciągu zatem istnieje i, patrząc na sprawę z perspektywy prawa międzynarodowego, Polska nadal jest zobowiązana do wykonania go.
Wprawdzie w ustnych motywach rozstrzygnięcia sędzia sprawozdawca stwierdził, że art. 27 Konwencji wiedeńskiej nie ma tu znaczenia, ale z takim argumentem trudno się zgodzić.
Polska przystąpiła do EKPC, a TK stwierdził, że jeden z jej przepisów, w określonym zakresie, jest niekonstytucyjny. Jeśli więc Polska odmówi wykonania wyroku ETPC z powołaniem się na wyrok TK, to uchybi obowiązkowi wynikającemu z art. 46 ust. 1 EKPC.
Tym samym, będziemy mieli do czynienia właśnie z powołaniem się na prawo krajowe w celu uzasadnienia niewywiązywania się z obowiązków wynikających z traktatu, czego Konwencja wiedeńska zabrania.
Sędzia sprawozdawca stwierdził, że w omawianej sprawie mamy do czynienia z inną sytuacją, bo z wyroku TK wynika, że Polska w ogóle nie zaciągnęła takiego zobowiązania, o którym mowa w wyroku w sprawie Xero Flor. Z argumentacją tą trudno się jednak zgodzić.
Po pierwsze, sentencja wyroku TK mówi wprost o określonej normie wynikającej z art. 6 EKPC, co sugeruje, że taka norma jednak obowiązywała i została poddana kontroli TK.
Po drugie, wykładnia przyjęta przez organ krajowy, sprzeczna z interpretacją dokonaną przez sąd międzynarodowy powołany do stosowania i wykładni Konwencji, nie przesądza wcale, że Polska nie zaciągnęła określonego zobowiązania międzynarodowego. Jeśli więc Polska uważa, że EKPC jest niezgodna z Konstytucją, to może ją wypowiedzieć. Jeśli jednak tego nie zrobi (albo nie zmieni Konstytucji lub nie renegocjuje EKPC), to będzie naruszać prawo międzynarodowe.
Można się jednak spodziewać, że rząd odmówi wykonania wyroku w sprawie Xero Flor i ewentualnych innych podobnych orzeczeń wydawanych przez ETPC w przyszłości, a niestety na poziomie Rady Europy brakuje skutecznych mechanizmów egzekwowania obowiązku wykonywania przez państwa wyroków ETPC.
Jeśli chodzi o skutki wyroku w sferze wewnętrznej, można się spodziewać, że celem Prokuratora Generalnego było niedopuszczenie do kwestionowania przez sądu wyroków TK wydawanych z udziałem nieprawidłowo wybranych osób w oparciu o art. 6 ust. 1 EKPC.
Czas pokaże, czy skutek ten zostanie osiągnięty.
Dotychczasowa dyskusja wokół skutków wyroków TK wydawanych po 2016 r. koncentrowała się właśnie wokół wad prawnych wynikających z udziału osób nieprawidłowo wybranych. Wyrok z 24 listopada 2021 r. został natomiast wydany w składzie złożonym wyłącznie z osób prawidłowo wybranych na stanowiska sędziów. Nie można jednak wykluczyć, że będzie on kwestionowany na innych podstawach.
Być może pomocne w tym zakresie będzie prawo unijne, zważywszy na wzajemne powiązania między standardami unijnymi a konwencyjnymi, na którą to okoliczność trafnie zwracali na rozprawie uwagę przedstawiciele RPO.
Spodziewałbym się, że do TSUE będą więc wpływać pytania prejudycjalne dotyczące różnych aspektów związanych ze związaniem sądu wyrokami TK.
Prawdopodobne jest również generalne podważanie w praktyce obecnej działalności TK poprzez argumenty odnoszące się do np. braku jego niezależności, bezstronności, wątpliwości co do prawidłowości powołania Prezes TK, czy możliwego wykroczenia przez TK poza jego kompetencje.
Szczególnie niepokojącą konsekwencją orzeczenia TK jest natomiast możliwość ukształtowania się praktyki kwestionowania przez władze wyroków ETPC za pomocą wniosków zakresowych do TK.
Prokurator Generalny złożył podobny wniosek dotyczący przepisów EKPC, na których ETPC oparł się w sprawach Broda i Bojara przeciwko Polsce oraz Reczkowicz przeciwko Polsce.
Ale przecież na tych dwóch wnioskach nie musi się skończyć.
Przed ETPC są zawisłe skargi dotyczące dostępu do aborcji – tutaj również kwestia procedowania przez TK z udziałem nieprawidłowo wybranych osób jest przywoływana, ale nie pod kątem art. 6 EKPC, lecz art. 8 (prawo do prywatności).
Toczą się także inne postępowania, w których mogą zapaść wyroki niezgodne z linią obecnej władzy i nie można wykluczyć, że i one będą kwestionowane poprzez inicjowanie postępowań przed TK.
Jeśli tak się stanie i jeśli rząd w oparciu o wyroki TK będzie odmawiał wykonywania orzeczeń ETPC zarówno w aspekcie generalnym (zmiana prawa/praktyki), jak i indywidualnym (wypłata odszkodowania/zadośćuczynienia), to wynikająca z EKPC ochrona polskich obywateli zostanie znacząco osłabiona, a może wręcz stać się iluzoryczna.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Trybunał Konstytucyjny
Europejska Konwencja Praw Człowieka
Europejski Trybunał Praw Człowieka
K 6/21
Prokurator Generalny
Wojciech Sych
Xero Flor
Doktor nauk prawnych (2018 – doktorat z wyróżnieniem), absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów LLM w dziedzinie prawa konstytucyjnego porównawczego na Central European University w Budapeszcie. Adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego WPiA UW oraz koordynator Programu Spraw Precedensowych w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Doktor nauk prawnych (2018 – doktorat z wyróżnieniem), absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów LLM w dziedzinie prawa konstytucyjnego porównawczego na Central European University w Budapeszcie. Adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego WPiA UW oraz koordynator Programu Spraw Precedensowych w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Komentarze