0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sędzia Sądu Apelacyjnego w WarszawieSędzia Sądu Apelacyj...

To ważne orzeczenie Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum wydał 4 grudnia 2023 roku. Jest to tzw. zabezpieczenie; w ramach, którego sąd nakazał przywrócić sędzię Ewę Gregajtys na zdjęciu u góry – z Sądu Apelacyjnego w Warszawie do orzekania w macierzystym wydziale karnym. Sędzia w sierpniu 2022 roku została stamtąd przymusowo przeniesiona do wydziału pracy.

Orzeczenie cofające karne przeniesienie wydał sędzia Marek Burzyński. Nie jest ono prawomocne, ale jest natychmiast wykonalne. Nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia, można jednak założyć, że sąd orzekł, że przeniesienie sędzi naruszało przepisy ustawy o ustroju sądów powszechnych.

Ustawa ta pozwala na przenoszenie sędziów do innych wydziałów, ale po spełnieniu wymogów. Te wymogi naruszył jednak prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab, który wraz ze swoim ówczesnym zastępcą Przemysławem Radzikiem przeniósł sędzię. Razem też jako rzecznicy dyscyplinarni ścigają niezależnych sędziów. Pomaga im w tym trzeci rzecznik Michał Lasota. Wszyscy są nominatami byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Sędzia Ewa Gregajtys to doświadczona i ceniona karnistka. Prezes sądu przeniósł ją do wydziału pracy razem z sędziami Ewę Leszczyńską-Furtak i Marzanną Piekarską-Drążek. To była kara za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE, w których podważono legalność neo-KRS i dawanych przez nią nominacji dla neo-sędziów. Sędzie wykonywały te wyroki.

W oparciu o nie podważały status neo-sędziów. A są nim orzekający w sądzie apelacyjnym Schab, Radzik, Lasota, czy członek neo-KRS Dariusz Drajewicz. Za stosowanie prawa europejskiego trzem sędziom apelacyjnym zrobiono też bezpodstawne dyscyplinarki.

Sędzie się nie poddały. Walczyły o powrót do macierzystego wydziału karnego. I wygrały. Najpierw ETPCz w grudniu 2022 roku wydał precedensowe zabezpieczenie nakazujące cofnąć ich karne przeniesienie. Tę sprawę pomógł im wygrać adwokat Piotr Zemła. Ale prezes sądu zlekceważył to zabezpieczenie.

Przeczytaj także:

Potem sędzie wygrały w polskich sądach, które wydały podobne zabezpieczenia. Najpierw przywrócona do pracy w wydziale karnym została sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak. Przywrócił ją Sąd Rejonowy w Słupsku. Potem Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przywrócił sędzię Marzannę Piekarską-Drążek.

Z obu tych orzeczeń wynika, że prezes Schab naruszył przepisy ustawy o ustroju sądów powszechnych. Bo przeniósł sędzie bez ich zgody. Powinien też przenieść sędziów z najniższym stażem orzekania w wydziale karnym, co jest wymogiem ustawowym. A w wydziale karnym najkrócej pracują neo-sędziowie, w tym Schab i Radzik. Ponadto prezes sądu przeniósł sędzie wbrew ich wieloletniej specjalizacji. Czym działał na szkodę stron procesów.

Można założyć, że z podobnych powodów sąd w Szczecinie cofnął teraz karne przeniesienie sędzi Ewy Gregajtys. W tych sprawach trzy sędzie reprezentował adwokat, prof. Michał Romanowski.

To ostatnie orzeczenie jest symboliczne. Bo od września wszystkie trzy sędzie wróciły do orzekania w macierzystym II wydziale karnym. Schab bowiem ustąpił. Nie wykonał on jednak orzeczeń, tylko jakby nigdy nic powołując się na ustawę o sądach po prostu przeniósł sędzie z powrotem.

Orzeczenie sądu w Szczecinie jest jednak ważne, bo potwierdza, że Schab złamał ustawę o sądach. Co będzie miało skutki w przyszłości. Grozi mu za to ewentualna odpowiedzialność karna i dyscyplinarna. W tej sprawie do prokuratury trafiło już zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nadużycia władzy. Ponadto prof. Michał Romanowski zapowiada pozew cywilny przeciwko prezesowi sądu za naruszenie dobrego imienia sędzi Gregajtys.

Adwokat, prof. Michał Romanowski
Pełnomocnik trzech karnie przeniesionych sędzi adwokat, prof. Michał Romanowski z UW. Pomógł on trzem sędziom wrócić do macierzystego wydziału karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Jak sądy cofnęły karne przeniesienie sędzi Gregajtys i Juszczyszyna

Sąd w Szczecinie dopiero teraz wydał zabezpieczenie, bo wcześniej sprawa krążyła pomiędzy sądami. Sędziowie warszawscy nie chcieli rozpoznać wniosku o wydanie zabezpieczenia ws. sędzi Gregajtys; tłumacząc, że administracyjnie podlegają pod prezesa Schaba.

Sprawę przekazano do sądu w Poznaniu, ale ten odmówił wydania zabezpieczenia uznając, że prezes sądu mógł dowolnie przesunąć sędzię. Prof. Michał Romanowski złożył więc nowy wniosek o zabezpieczenie. Tym razem sprawa trafiła do sądu w Szczecinie.

I choć sędzia od września orzeka już w starym wydziale, to prof. Romanowski tego wniosku nie cofnął. Dlatego sąd go rozpoznał. To kolejna duża wygrana adwokata, który jest pełnomocnikiem represjonowanych sędziów.

Prof. Romanowski pomagał też wrócić do pracy zawieszonym bezprawnie przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziom Igorowi Tulei z Warszawy oraz Pawłowi Juszczyszynowi z Olsztyna. I też te sprawy wygrał uzyskując w sądach orzeczenia o przywróceniu ich do pracy.

Sędzia Juszczyszyn był zawieszony przez ponad dwa lata. Został odwieszony w maju 2022 roku, ale nie wrócił do macierzystego wydziału cywilnego. Tylko został karnie przeniesiony do wydziału rodzinnego. Zrobił to członek nielegalnej neo-KRS i prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki.

Ale sędzia Juszczyszyn nie załamał się i wygrał z prof. Romanowskim kolejną precedensową sprawę. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy już prawomocnie nakazał cofnąć jego karne przeniesienie, bo prezes sądu złamał ustawę o sądach. Nawacki w końcu ustąpił i od grudnia 2023 roku sędzia Juszczyszyn orzeka w starym wydziale cywilnym.

portret Marzanny Piekarskiej-Drążek
Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzanna Piekarska-Drążek. Też była karnie przeniesiona przez prezesa Schaba, za stosowanie prawa europejskiego. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Prof. Romanowski: będziemy domagać się pociągnięcia Schaba do odpowiedzialności

Pełnomocnik represjonowanych trzech stołecznych sędzi apelacyjnych prof. Michał Romanowski cieszy się z najnowszej wygranej w sądzie w Szczecinie. Mówi OKO.press: „Jest to długo oczekiwane zabezpieczenie. Walczyliśmy o nie pond rok, bo sprawa sędzi Gregajtys była traktowana jak gorący kartofel. Cieszymy się. Prawo czasami drzemie, ale nigdy nie umiera”.

Profesor podkreśla: „Sprawiedliwości stało się zadość, pani sędzia wróciła już do orzekania. Ale orzeczenie to daje jej i mi jako jej pełnomocnikowi nie tylko satysfakcję, że mieliśmy rację, że została ona bezprawnie przeniesiona do wydziału pracy.

To orzeczenie będzie też stanowić ważny argument w sprawie, w której będziemy dochodzić od Schaba odpowiedzialności cywilnej za naruszenie dobrego imienia sędzi. A także w sprawie karnej odpowiedzialności za nadużywanie władzy”.

Romanowski mówi dalej: „Rozliczenie bezprawia jest konieczne, aby sytuacje tego typu więcej się nie powtórzyły. Orzeczenie szczecińskiego sądu jest również ważne wobec faktu, że wobec sędzi toczy się postępowanie dyscyplinarne za to, że odmówiła orzekania w wydziale pracy [sędzia odmówiła, bo ETPCz nakazał cofnąć jej przeniesienie – red.]”.

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Ewa Leszczyńska-Furtak. Też była karnie przeniesiona przez prezesa Schaba, za stosowanie prawa europejskiego. Fot. Sąd Okręgowy w Warszawie.

Jak człowiek Ziobry ściga sędziów apelacyjnych z Warszawy

By zablokować sędziom apelacyjnym z Warszawy wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE, na podstawie których podważają status neo-sędziów, od października 2023 roku w sądzie apelacyjnym utworzono nowy VIII wydział karny. Trafili do niego neo-sędziowie i sędziowie delegowani przez ministra sprawiedliwości. W starym II wydziale karnym pozostali sędziowie stosujący prawo europejskie. W tym trzy sędzie wobec, których sądy nakazały cofnąć przeniesienie.

Niezależnie od tego zastępca głównego rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota wytacza sędziom apelacyjnym. Ściga ich za orzeczenia i za stosowanie prawa europejskiego. Lasota stawiał zarzuty na podstawie bezprawnej ustawy kagańcowej. Złamał nawet wydany w czerwcu 2023 roku wyrok TSUE, w którym uznano, że ustawa kagańcowa jest sprzeczna z prawem unijnym. Za to w przyszłości Lasota naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarna i karną.

Za stosowanie prawa europejskiego Lasota zrobił dyscyplinarki sędziom wydziału karnego: Marzannie Piekarskiej-Drążek, Ewie Gregajtys, Ewie Leszczyńskiej-Furtak, Dorocie Tyrale i Annie Kalbarczyk. Za orzeczenia ściga też sędzie wydziału cywilnego Beatę Kozłowską i Joannę Wiśniewską-Sadomską.

Wcześniej ścigał też sędzię Paulinę Asłanowicz, która nie ujawniła, do jakiego stowarzyszenia należy. W ten sposób chroniła swoje chore dziecko, bo w nazwie stowarzyszenia jest nazwa choroby jej dziecka. Obowiązek ujawniania przynależności do stowarzyszeń nałożyła na sędziów ustawa kagańcowa. Ale to też podważył TSUE w wyroku z czerwca 2023 roku.

Lasota ostatecznie wycofał się ze ścigania sędzi Asłanowicz. Sędzia zaskarżyła jednak podstawę umorzenia przez niego dyscyplinarki. I w listopadzie 2023 roku Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Lublinie zmienił podstawę umorzenia ze znikomej szkodliwości społecznej czynu na brak znamion czynu dyscyplinarnego.

Michał Lasota od niedawna jest też neo-sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie, gdzie dołączył do Schaba i Radzika. Prezydent powołał go do tego sądu dwa dni po październikowych wyborach. Lasota został też wiceprzewodniczącym II wydziału karnego w tym sądzie. Czyli jest przełożonym sędziów, których ściga za stosowanie prawa europejskiego.

Trzej męzczyźni w garniturach
Trio ministra Ziobry do ścigania niezależnych sędziów. Od lewej stoi główny rzecznik dyscyplinarny i prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab. W środku jego zastępca i prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie Michał Lasota. Za nim stoi drugi zastępca rzecznika Przemysław Radzik. Obecnie jest też wiceprezesem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze