Minister Przemysław Czarnek zapowiada "ostateczne zakończenie pedagogiki wstydu", czyli przerobienie nauki historii na modłę PiS. Niepotrzebnie. Sprawdziliśmy, jak wygląda lekcja o "bohaterach Solidarności" w IV klasie. Jest papież-Polak, ks. Popiełuszko, Wałęsy nie ma
W sobotę 31 października w publicznym radiu PR 24 Przemysław Czarnek zapowiedział, że jako minister edukacji doprowadzi do "ostatecznego zakończenia tej pedagogiki wstydu, która towarzyszyła naszej edukacji przez kilkadziesiąt lat, i dzisiaj mamy tego efekty również".
Mówił też o "jednoznacznym poprawieniu podręczników, bo w wielu miejscach nie pasują do podstawy programowej". Zapowiedział koniec "zgnilizny moralnej", która sprawia, że na uczelniach niedoceniany jest dorobek filozoficzny Jana Pawła II i "wprowadzanie do kanonu lektur [jego] dzieł, zwłaszcza w tych starszych rocznikach". Nastąpi też "włączenie do nauczania myśli świętego Jana Pawła II w obszarze tego, kim jest człowiek i jak powinien postępować".
Czarnek cytuje samego siebie, choćby z wywiadu dla Onetu z 2 października:
„Chciałbym, aby pedagogika wstydu raz na zawsze wyszła z naszych podręczników. Nie jesteśmy narodem, który miałby się przede wszystkim wstydzić, a nie być dumnym ze swojej historii".
Aby pokazać swą determinację Czarnek odwołał dyr. Departamentu Podręczników, Programów i Innowacji Alinę Sarnecką.
Aby sprawdzić czy obawy Czarnka są uzasadnione, OKO.press patrzy, jak nauczana jest historia w IV klasie szkoły podstawowej i jak to się ma do podstawy programowej przyjętej rozporządzeniem minister Anny Zalewskiej w kwietniu 2017 roku. To oczywiście tylko jeden przykład, ale znamienny.
Zajrzeliśmy do zeszytu ćwiczeń do "Historii kl. IV", wydanego przez Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, jednego z gigantów na rynku podręczników.
W Dziale V "Trudne dzieje ostatnich 100 lat" bohaterami kolejnych sześciu rozdziałów są:
Szczególnie interesujący jest rozdział o "Bohaterach Solidarności". Oto tekst, jaki mają uzupełnić uczniowie wpisując słowa w wykropkowane miejsca:
"Dnia 13 grudnia 1981 r. w Polsce ogłoszono stan wojenny. Na ulicach pojawiły się patrole milicji i ............ Władze oficjalnie rozwiązały ................ W odpowiedzi na posunięcia rządzących do strajku przystąpili .................... z katowickiej kopalni "Wujek". Strajk został krwawo stłumiony - milicja zastrzeliła dziewięciu protestujących. Mimo represji stosowanych przez władze Solidarność prowadziła podziemną działalność. Powstawały m.in. tajne ................ Wielu księży starało się podtrzymywać Polaków na duchu. Najsłynniejszym z nich był ksiądz ..............., który został zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Nadziei na zmianę sytuacji dodawały Polakom kolejne pielgrzymki papieża ...... do ojczyzny".
Obok pojawia się tablica z sześcioma zdjęciami, które ilustrują bohaterów "Solidarności". Wśród nich dwie osoby duchowne: ks. Jerzy Popiełuszko i Jan Paweł II. Jest też anonimowy podziemny drukarz, bohaterowie zbiorowi i czołg.
Nie ma ani śladu przedsierpniowej opozycji, nie ma też żadnych nazwisk liderów "Solidarności", przede wszystkim Lecha Wałęsy. Autorzy uznali najwyraźniej, że przywódca "Solidarności" na to nie zasłużył, a już na pewno - cytując Czarnka - nie może rozwijać poczucia narodowej dumy. Docenili natomiast rolę religii, Kościoła i papieża-Polaka.
Jest to zgodne z ideologią PiS. W 2019 roku Kaczyński deklarował, że „wielką rolę w kształtowaniu i obronie narodu polskiego, także w okresie zniewolenia komunistycznego, odgrywał Kościół katolicki. Chrześcijaństwo jest częścią naszej tożsamości narodowej.
Kościół był i jest głosicielem i dzierżycielem jedynego powszechnie znanego w Polsce systemu wartości”.
Już w programie PiS na wybory 2015 pojawiła się teza, że "w Polsce nauce moralnej Kościoła można przeciwstawić tylko nihilizm".
Ujęcie historii "Solidarności" jest zgodne z podstawą programową do klasy IV, opracowaną w pośpiechu przez ekspertów powołanych przez ministrę edukacji Annę Zalewską w 2016 roku (nazwiska autorów podstawy były ukrywane przed opinią publiczną, ujawnione zostały dopiero po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z czerwca 2018).
We wstępie do Podstawy z historii dla szkoły podstawowej mowa, że historia służy "poznaniu ważnych wydarzeń z dziejów narodu polskiego, zwłaszcza poprzez dokonania wybitnych postaci historycznych; zapoznanie z symbolami narodowymi, państwowymi i religijnymi; wyjaśnienie ich znaczenia oraz kształtowanie szacunku wobec nich to rola historii (...) nie można budować przyszłości bez pamięci historycznej".
Kluczową częścią podstawy do klasy IV jest lista "postaci i wydarzeń o doniosłym znaczeniu dla kształtowania polskiej tożsamości kulturowej". Uczeń ma się nauczyć sytuować w czasie i opowiadać o:
Wersja historii bez Wałęsy, którego PiS nienawidzi (z wzajemnością) jest wtłaczana do głów nie tylko w IV klasie.
W całej podstawie do nauki historii w klasach IV-VIII, ani w tematach obowiązkowych, ani w treściach dodatkowych, nie pada nazwisko Lecha Wałęsy, choć dla całego świata jest on przywódcą ruchu, który obalił komunizm i uniwersalnym symbolem walki o wolność.
OKO.press już w grudniu 2016 roku alarmowało opinię publiczną o pominięciu Wałęsy ujawniając projekt podstawy programowej. Na nic zdały się protesty.
Sondaże OKO.press pokazują na skuteczność propagandy PiS wymierzonej w postać Lecha Wałęsy redukowanego do epizodu współpracy z SB. W grudnia 2016 zapytaliśmy, kto był najwybitniejszym politykiem po 1989 roku (można było wskazać trzy osoby z listy 13).
Ten swego rodzaju historyczny plebiscyt wygrał pierwszy niekomunistyczny premier po 1989 roku w Europie Środkowo-Wschodniej Tadeusz Mazowiecki (wymieniło go 28 proc. osób), przed przywódcą „Solidarności”, a potem prezydentem (1990-1995) Lechem Wałęsą (24 proc.) oraz Aleksandrem Kwaśniewskim (20 proc.), który jako prezydent (1995-2005) wprowadzał Polskę do NATO i UE.
Ale elektorat PiS wyznaje odrębną wersję historii. Wałęsę wymieniło tylko 5 proc. Za najwybitniejszych wyborcy Kaczyńskiego uznali: Andrzeja Dudę, Lecha Kaczyńskiego, Beatę Szydło, Jarosława Kaczyńskiego i Jana Olszewskiego. Dopiero szósty był Mazowiecki.
OKO.press poświeciło Czarnkowi sporo tekstów (i materiałów audio) od momentu, gdy jego kandydatura na ministra połączonych resortów edukacji i nauki pojawiła się w tzw. przestrzeni publicznej.
Udostępnij:
Edukacja
Przemysław Czarnek
Aleksander Kwaśniewski
Lech Wałęsa
Ministerstwo Edukacji Narodowej
podstawa programowa
Tadeusz Mazowiecki
Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze