To wydawałoby się banalne pytanie w sondażu Ipsos dla OKO.press odsłania głębokie różnice polityczne, generacyjne, ideowe, a nawet płci. Widać zasadnicze podobieństwo wyborców Kidawy-Błońskiej, Hołowni, Biedronia i Kosiniak-Kamysza, którzy widzą zimę inaczej niż wyznawcy Dudy. A elektorat Bosaka jakby nigdy nic lepi chyba bałwany
"Czy tegoroczna ciepła i bezśnieżna zima to skutek kryzysu klimatycznego, czy taka po prostu zima nam się trafiła?" - zapytaliśmy w najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.press (na zdjęciu powyżej Jarosław Kaczyński w lutym 2020: wieje, ale jest ciepło). Większość badanych (59 proc.) widzi w byle jakiej tegorocznej zimie przejaw globalnego kryzysu, półtora raza mniej (37 proc.) bagatelizuje zagrożenie.
Uderzające są różnice genderowe (płci kulturowej): dwie trzecie kobiet dostrzega kryzys klimatyczny, u mężczyzn przewaga zaniepokojonych jest minimalna.Potwierdzają się wyniki naszych wcześniejszych sondaży, gdy m.in. pytaliśmy o największe zagrożenia dla Polski w XXI wieku: kobiety częściej od mężczyzn wskazywały właśnie kryzys klimatyczny (42 do 33 proc.) i katastrofę służby zdrowia (33 do 24 proc.). Dla mężczyzn do 40. roku życia lękiem numer jeden są... "ruchy LGBT i ideologia Gender”, które według propagandy PiS prowadzą atak na „polskie rodziny”.
Te wyniki potwierdzają, że kobiety mogą być bardziej uwrażliwione na konkretne, "życiowe" problemy, mężczyźni pozostają bardziej w kręgu ideologii (w tym przypadku katolickiej) i poddają się uprzedzeniom.
Kolejne różnice - ideologiczne i polityczne - są równie wymowne.
Generacja dwudziestolatków bez porównania częściej niż starsi dostrzega, że zima 2019/2020 jest przejawem globalnego załamania klimatu.
Także w poprzednich sondażach OKO.press młodzi ludzie wykazywali się wyższą świadomością kryzysu klimatycznego. W sierpniu 2019 respondenci w wieku 18-29 byli też najbardziej krytyczni w ocenie polityki rządu wobec środowiska naturalnego: 55 proc. uznało ją z szkodliwą, a tylko 34 za korzystną (w całej próbie 48 do 43 proc.) .
W sondażu Kantara z grudnia 2019 aż 86 proc. ludzi w wieku 18-24 lata opowiedziało się za tym, by rząd przestał blokować Zielony ład dla Europy i poparł plan zero emisji do 2050 roku. Politykę dochodzenia do zeroemisyjności przez Polskę "w swoim tempie" (jak to ujął premier Morawiecki) poparło tylko 10 proc. najmłodszych, w kolejnych grupach wiekowych - dwa, trzy razy więcej.
Odruch protestu w postaci Młodzieżowego Strajku Klimatycznego (zobacz liczne teksty OKO.press) staje się doświadczeniem generacyjnym. Ikoną ruchu jest 16-letnia szwedzka aktywistka Greta Thunberg oskarżająca pokolenie rodziców i dziadków ("Chcę żebyście panikowali"). Polska prawica hejtuje ją bez zahamowań, nikt nie dorównuje jednak TVP, gdzie aktywistka zostaje zestawiona z Hitlerem.
W różnicach generacyjnych znaczenie może mieć zwyczajny konserwatyzm. Teza o kryzysie globu, jaki ludzie sami sprokurowali, jest rewolucyjną zmianą myślenia o samych podstawach naszej cywilizacji. Wymaga zmiany wartościowania np. konsumpcji, stylów życia, myślenia o przyszłości naszych dzieci i wnuków.
Dla osób starszych przyjęcie tej rewolucji myślowej jest trudniejsze, bo zakres zmiany postaw i przetworzenie zapisanej w pamięci wiedzy i własnych doświadczeń musiałby być większy.
Poza tym człowiek w wieku 25 lat ma przed sobą około 60 zim, a 65 latek około 20. Zagrożenia klimatu tego pierwszego dotyczą w większym stopniu.
Sprawdziliśmy odpowiedzi w grupach wyborców sześciorga najpoważniejszych kandydatów - wg deklaracji badanych, jak głosowaliby w I turze.
Jak widać, kryzysowi klimatycznemu zaprzeczają wyborcy Krzysztofa Bosaka i Andrzeja Dudy. Bliskość ich poglądów nie powinna nas jednak mylić.
Wyborcy konfederaty to grupa niewielka (w naszym sondażu 5 proc. badanych), ale jednorodna: w większości młodzi mężczyźni (10 razy więcej niż kobiet) o radykalnych poglądach i wysokim poziomie frustracji, przekonani, że wszelkie progresywne postulaty ekologiczne, feministyczne czy LGBT to jakieś lewackie fanaberie, które podważają ład i porządek prosty jak hasła na Marszu Niepodległości. Części z nich bliski jest libertarianizm wyznawany przez Korwin-Mikkego, który absolutyzuje prawa i możliwości jednostki nie widząc miejsca dla wspólnoty i takich jej wartości jak stan środowiska.
Wyborcy Dudy są najstarszym i najsłabiej wykształconym elektoratem. Lekceważą zagrożenie klimatyczne bardziej jako nowinkę z zagranicy sprzeczną z poglądami swych liderów. Sam prezydent wygrał plebiscyt 2018 roku na ekologiczną bzdurę roku stwierdzając, że "nie ma sprzeczności między użytkowaniem węgla (...) a ochroną klimatu". W grudniu 2018 wprawił w osłupienie uczestników COP24 w Katowicach broniąc suwerennego prawa Polaków do energetyki opartej na narodowym skarbie, jakim jest węgiel.
Jak ujawniło OKO.presss, we wrześniu 2019 Duda opuścił tzw. szczyt sekretarza generalnego ONZ, by wziąć udział w konkurencyjnej sesji zwołanej przez Donalda Trumpa na temat łamania praw religijnych. Wywołało to zdumienie, bo Polska formalnie sprawowała jeszcze prezydencję COP.
Elektorat PiS, który stanowi ogromną większość wyborców Andrzeja Dudy, znany jest z przyjmowania poglądów głoszonych przez swoich liderów i ich entuzjastycznej oceny. Aż 78 proc. wyborców Kaczyńskiego uważa, że Duda to "kandydat marzeń".
Jak widać na wykresie wyżej, odpowiedzi wyborców Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni i Roberta Biedronia są uderzająco podobne, a statystycznie rzecz biorąc identyczne.
Wygląda na to, że gdy nie działa ideologiczny lub polityczny mechanizm obronny, fakty i ich naukowe interpretacje dają trudny do odrzucenia przekaz o realnym kryzysie klimatycznym świata, którego Polska jest częścią.
Uderzające podobieństwo elektoratów mogłoby zachęcić polityków opozycji do zawarcia przed wyborami "zielonego porozumienia opozycji", które wzmocniłoby przekaz i ułatwiło wspólne poparcie kontr-kandydata (lub kandydatki) Dudy w II turze. Sprawiłoby to, że debata przedwyborcza stałaby się bardziej merytoryczna, zamiast wpisywać się w logikę wzajemnych oskarżeń.
Sprawdziliśmy też, co o zimie 2019/2020 myślą osoby deklarujące poglądy od lewicowych po prawicowe. Odpowiedzi widać na wykresie.
Narodowa, katolicka i konserwatywna narracja polskiej prawicy odrzuca fakt kryzysu klimatycznego choćby z tego powodu, że jest globalny, unicestwia odrębność państw narodowych i ich gry interesów. Interes jest wspólny, ponadnarodowy. Ponadto polski katolicyzm jest - w odróżnieniu od przekazu papieża Franciszka - tradycjonalny, zgodnie z tezą o panowaniu człowieka nad przyrodą. Duch ministra Szyszki wciąż unosi się nad polską prawicą.
Wyniki dopełniają znaczenie wymiaru lewica-prawica po polsku. Do tej pory wiadomo było, że jest silnie powiązany z sympatiami partyjnymi. W omawianym tutaj sondażu na Dudę chce głosować aż 74 proc. wyborców o prawicowych poglądach politycznych i to przesądza o popularności prezydenta, bo poglądy prawicowe deklaruje aż 31 proc. osób badanych.
Znacznie mniejsze są pozostałe cztery grupy poglądów:
Ponadto 14 proc. nie wskazało, jakie ma poglądy.
Interesujące, że omawiane linie podziału zbiegają się. Kobiety, które lepiej dostrzegają, co dzieje się z klimatem, są także bardziej lewicowe, a starsi ludzie są bardziej prawicowi.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 20-22 lutego 2020, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1013 osób
Wybory
Robert Biedroń
Andrzej Duda
Szymon Hołownia
Jarosław Kaczyński
Małgorzata Kidawa-Błońska
Władysław Kosiniak - Kamysz
Wybory prezydenckie 2020
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze