0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Chalimoniuk / Agencja GazetaDawid Chalimoniuk / ...

W sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny czeka na dalsze decyzje projekt „Zatrzymaj aborcję” Kai Godek, który radykalnie zaostrza już i tak restrykcyjną ustawę z 1993 roku.

Likwidacja jako przesłanki legalnej aborcji "ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu", oznaczałaby np. w 2016 roku zmniejszenie o 95 proc. liczby - z 1098 do 56. Według różnych szacunków w Polsce dokonywanych jest 80-150 tys. nielegalnych aborcji.

W styczniu 2018 roku projekt Kai Godek w pierwszym czytaniu trafił do sejmowej komisji rodziny. W marcu, w odpowiedzi na apele Episkopatu pozytywnie oceniła go sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pod kierownictwem Stanisława Piotrowicza, co wywołało wielkie protesty w kilkunastu miastach Polski (Czarny Piątek 23 marca 2018). O dalszych pracach nad projektem zrobiło się cicho – nie ma go w planach obrad komisji na najbliższe kilka miesięcy. Środowiska antyaborcyjne oskarżają PiS, że przestraszył się reakcji kobiet.

Sprawą zajmuje się także Trybunał Konstytucyjny. Grupa posłów PiS złożyła w październiku 2017 wniosek do TK o uznanie przesłanki embriopatologicznej (ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu lub nieuleczalna choroba) za niezgodną z konstytucją. Wniosek posłów w lutym 2018 roku poparł Sejm (na głosowanie w sejmowej komisji ustawodawczej opozycja nie przyszła, więc łatwo przegłosowano pozytywną opinię), a 29 maja swoje stanowisko ogłosił Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Ziobro uznał, że przesłanka jest niezgodna z konstytucją.

Przeczytaj także:

W sporze o dalsze losy polskiej ustawy znaczenie mają umowy międzynarodowe, których stroną jest Polska. Dla Archiwum Osiatyńskiego analizuje je dr Katarzyna Sękowska-Kozłowska, kierowniczka poznańskiego Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN.

Dr Sękowska-Kozłowska: O poszanowaniu praw i wolności kobiet i dziewcząt

Żadna z umów międzynarodowych, których stroną jest Polska, nie odnosi się wprost do przerywania ciąży. Międzynarodowe traktaty z dziedziny praw człowieka nie zawierają definicji dolnej granicy prawa do życia i nie określają w sposób jednoznaczny, czy prawo do życia przysługuje od momentu poczęcia.

Takiej regulacji nie zdecydowano się wprowadzić ani do Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 roku, ani do Konwencji o prawach dziecka z 1989 roku. Kwestia dostępu do aborcji jest jednakże mocno powiązana z poszanowaniem praw i wolności kobiet oraz dziewcząt, takich jak:

  • prawo do życia,
  • prawo do prywatności,
  • prawo do ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego,
  • zakaz dyskryminacji ze względu na płeć,
  • zakaz tortur lub okrutnego, nieludzkiego albo poniżającego traktowania czy prawa dziecka.

Problematyka ta jest od wielu lat podnoszona w praktyce organów traktatowych ONZ, które posiadają mandat do monitorowania przestrzegania przez państwa konwencji z dziedziny praw człowieka (są to m.in. Komitet Praw Człowieka oraz Komitet do Spraw Likwidacji Dyskryminacji Kobiet). Stanowisko poszczególnych komitetów odnoszące się do omawianej problematyki jest spójne i dobrze ugruntowane.

Irmina Kotiuk, prawniczka i adwokatka, specjalistka w kwestii praw człowieka, podkreślała niedawno w OKO.press, że prawo międzynarodowe unika definicji człowieka. Pisała:

"Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Vo przeciwko Francji (53924/00) powtórzył, że nie jest ani pożądana ani możliwa odpowiedź na abstrakcyjne pytanie prawne, czy nieurodzony jest »człowiekiem« w rozumieniu artykułu 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który stanowi, że »prawo każdego człowieka do życia jest chronione przez ustawę«.

Konsekwencją prawną tego rodzaju wątpliwości jest w państwie prawa pozostawienie adresatom, w tym wypadku kobietom, marginesu wolności wyboru postępowania w odniesieniu do istot, których status jest nierozstrzygnięty w sensie filozoficznym.

Jest to zgodne z rzymską paremią in dubio pro libertate.

Dobre państwo bowiem, w przypadku niedających się pogodzić wątpliwości, stara się poszerzyć przestrzeń wolności obywateli, a nie ją ograniczyć".

Priorytet mają prawa kobiety, jej życie i zdrowie (także psychiczne)

W przypadku sytuacji konfliktowych między ochroną płodu ludzkiego, a prawami kobiety, w tym w szczególności prawem do życia i ochrony zdrowia, komitety ONZ wyraźnie wskazują, że priorytet ma ochrona życia i zdrowia kobiety.

Należy przypomnieć, że art. 12 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych odnosi się do „prawa każdego do korzystania z najwyższego osiągalnego poziomu ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego”. Konwencja w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet (1979) zobowiązuje z kolei państwa-strony do podjęcia wszelkich stosowanych kroków w celu likwidacji dyskryminacji kobiet w dziedzinie opieki zdrowotnej, w tym do zapewnienia kobietom dostępu do usług związanych z planowaniem rodziny. Ochronę praw reprodukcyjnych zapewniają także postanowienia Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych.

Organy traktatowe ONZ odwołują się do definicji „zdrowia” przyjętej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Zdrowie jest rozumiane jako „kompletny, fizyczny, psychiczny i społeczny dobrostan człowieka, a nie tylko brak choroby lub niedomagania”[1].

Przy ocenie zagrożenia jakie ciąża niesie w danym przypadku dla zdrowia kobiety pod uwagę powinna być zatem brana nie tylko jej kondycja fizyczna, ale i stan psychiczny.

Zmuszanie do urodzenia to tortury

Zmuszenie kobiety do donoszenia ciąży, choć wiadomo, że płód nie ma szans na przeżycie lub jest obciążony ciężkimi wadami, może stanowić akt nieludzkiego lub poniżającego traktowania, a tym samym naruszenie Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (art. 7) oraz Konwencji sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania (art. 2 i art. 16).

W 2005 roku w sprawie Llantoy Huamán przeciwko Peru, Komitet Praw Człowieka ONZ stwierdził, że naruszono prawa dziewczyny [zaszła w ciążę w wieku 17 lat], której odmówiono dostępu do aborcji, pomimo, iż ciąża stanowiła zagrożenie dla jej życia i zdrowia, a płód był obciążony wadą bezmózgowia. W opinii Komitetu Praw Człowieka cierpienie i stres, których skarżąca doświadczyła podczas ciąży, będąc zmuszoną do jej kontynuowania, mimo iż było wiadomo, że urodzi poważnie zdeformowane dziecko, które nie ma szans na przeżycie, a także głęboka depresja po porodzie, kiedy musiała karmić dziecko piersią, by następnie po czterech dniach doświadczyć jego śmierci, stanowiły okrutne i nieludzkie traktowanie.

Wada płodu, gwałt, zagrożenie zdrowia kobiety to absolutne minimum

Według komitetów ONZ państwa są zobowiązane do zagwarantowania – jako absolutnego minimum – dopuszczania prawnej możliwości przerywania ciąży oraz, co ważne, zapewnienie faktycznego dostępu do tego zabiegu, w przypadku ciężkiej wady płodu, a także gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa lub stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety.

Organy traktatowe ONZ zalecają zmianę prawa i praktyki jego stosowania państwom, których prawodawstwo nie gwarantuje możliwości przerwania ciąży w takich przypadkach lub w których faktyczny dostęp do aborcji jest utrudniony.

Przełomowe były tu decyzje Komitetu Praw Człowieka w sprawach Mellet przeciwko Irlandii (2016) oraz Whelan przeciwko Irlandii (2017). Skargi zostały wniesione przez kobiety, które po stwierdzeniu letalnej wady płodu były zmuszone podróżować do Wielkiej Brytanii by przerwać ciążę, bowiem prawo irlandzkie nie dopuszcza w takim przypadku możliwości dokonania aborcji na terenie kraju.

Kobiety decydujące się w takim przypadku na aborcję są pozbawione dostępu do publicznej opieki zdrowotnej, muszą na własny koszt wyjechać i dokonać zabiegu za granicą, często ryzykując powikłania zdrowotne. Wszystko to odbywa się w atmosferze stygmatyzacji, strachu i braku poszanowania ich prywatności (skarżące otrzymały nieoczekiwanie prochy płodów kilka tygodni po powrocie do kraju w… przesyłce kurierskiej). W opinii Komitetu Praw Człowieka taka sytuacja prowadzi do naruszenia szeregu praw i wolności człowieka.

Decyzje w sprawach Mellet i Whelan mają przełomowe znaczenie nie tylko dla Irlandii, która na skutek wyników referendum zapewne już wkrótce zapewni kobietom pełny dostęp do aborcji.

To także

pierwsze w historii decyzje międzynarodowego organu kontrolnego w sprawach indywidualnych, w których uznano, że restrykcyjne prawo antyaborcyjne prowadzi do naruszenia praw jednostki.

Oraz wyraźny sygnał ostrzegawczy dla państw, które znajdują lub mogą znaleźć się w analogicznej sytuacji.

Filipiny, Ekwador, Peru, Maroko, Tanzania, Burundi. I Polska

Zalecenia odnoszące się do zagwarantowania prawnej możliwości przerywania ciąży w przypadku wady płodu zostały wystosowane przez Komitet Praw Człowieka, Komitet Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, Komitet do spraw Likwidacji Dyskryminacji Kobiet, Komitet przeciwko Torturom oraz Komitet Praw Dziecka pod adresem takich państw jak m.in. Filipiny, Ekwador, Peru, Boliwia, Maroko, Tanzania, Burundi[2].

Od kilkunastu lat wyżej wymienione organy regularnie wzywają także Polskę do zagwarantowania dostępu do bezpiecznej aborcji[3].

Obowiązująca w Polsce Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku już w obecnym kształcie jest uważana przez komitety ONZ za bardzo restrykcyjną, dlatego

rząd polski jest wzywany do wstrzymania się od wprowadzania jakichkolwiek jej zaostrzeń[4] lub wręcz do złagodzenia obowiązujących regulacji[5].

Chodzi m.in. o "zagwarantowanie, że prawo nie będzie zmuszać kobiety do przerywania ciąży w podziemiu aborcyjnym, badanie skali nielegalnych aborcji, powstrzymanie się przed zaostrzaniem już i tak restrykcyjnego prawa, a także poprawienie edukacji i upowszechnianie wiedzy o zdrowiu reprodukcyjnym i ułatwienie dostępu do skutecznej antykoncepcji."

[1] Zob. np. Komentarz Ogólny Komitetu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych nr 14 (2000), E/C.12/2000/4, pkt 4;

[2] Zob. np. CCPR/C/ECU/CO/6 (CCPR, 2016), pkt 16; CCPR/C/MAR/CO/6 (CCPR, 2016), pkt 22; CEDAW/C/BDI/CO/5-6 (CEDAW, 2016), pkt 39; CEDAW/C/TZA/CO/7-8 (CEDAW, 2016), pkt 35; CAT/C/PHL/CO/3 (CAT, 2016), pkt 40; E/C.12/DOM/CO/4 (CESCR, 2016), pkt 60; CRC/C/PER/CO/4-5 (CRC, 2016), pkt 56; CRC/C/IRL/CO/3-4 (CRC, 2016), pkt 57.

[3] Zob. np. E/C.12/1/Add.82 (CESCR 2002), pkt 51; CCPR/CO/82/POL (HRC 2004), pkt 8.

[4] Zob. np. CCPR/C/POL/CO/7 (CCPR, 2016), pkt 24; E/C.12/POL/CO/6 (CESCR, 2016), pkt 47.

[5] Zob. np. CRC/C/POL/CO/3-4 (CRC, 2015), pkt 39; CEDAW/C/POL/CO/7-8 (CEDAW, 2014), pkt 37.

;
Na zdjęciu Redakcja OKO.press
Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze