Premier Morawiecki powiedział, że PiS „zmienił politykę społeczną na taką, jakiej chciała »Solidarność«”. Porównaliśmy osiągnięcia PiS z 21 postulatami „S” z 1980 roku. Przykro nam - PiS do zrealizowania ich ma bardzo daleko
Premier Morawiecki wypowiedział te słowa komentując w „Polsat News” wybór Donalda Tuska na szefa Europejskiej Partii Ludowej 20 listopada 2019. Tusk stwierdził przy okazji, że „ma dość bycia głównym europejskim biurokratą” oraz „jest gotów do walki z nieodpowiedzialnymi populistami”. Morawiecki poczuł się urażony.
„Jak ja widzę albo słyszę w Brukseli, że ktoś mówi o populistach, to co mi przychodzi do głowy? Nie masz chłopie argumentów. Bo uciekasz się do argumentu erystycznego, z którym trudno jest dyskutować (…) Nam przyklejano łatkę populistycznej, a my zmieniliśmy politykę społeczną na taką, o jakiej marzyła »Solidarność«. Nie dam sobie przypinać łatek typu populiści, nacjonaliści”.
OKO.press potraktowało słowa premiera poważnie i postanowiło sprawdzić, czy ma rację. O jakiej polityce społecznej marzyła „Solidarność”? Zakładamy, że Morawieckiemu nie chodziło o aktualną „S” Piotra Dudy, tylko o tą pierwszą, prawdziwą, oryginalną „S” sprzed stanu wojennego, działającą w latach 1980-1981 pod komunistycznymi rządami.
My zmieniliśmy politykę społeczną na taką, o jakiej marzyła "Solidarność".
O marzeniach „S” mówi najlepiej jej dokument założycielski - 21 postulatów robotników, którzy strajkiem w Stoczni Gdańskiej doprowadzili w sierpniu 1980 roku do uznania przez władze istnienia niezależnego od rządzących związku zawodowego. Część tych postulatów dotyczyła polityki i mediów, ale większość - polityki społecznej władz.
Przywódcą strajkujących robotników był wówczas Lech Wałęsa, a oryginał tablicy ze spisanymi postulatami - schowany w czasach stanu wojennego przed władzami - można oglądać w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Część tych postulatów (ich pełną listę można przeczytać np. tutaj) dotyczyła specyficznej sytuacji gospodarki PRL. Robotnicy żądali np. w punkcie 10. aby „Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki”. Odnosiło się to do braków w sklepach w czasach załamania gospodarczego później epoki gierkowskiej - wielu Polaków było przekonanych, że towarów w sklepach brakuje ponieważ potrzebująca nieustannie dewiz (czyli np. dolarów lub marek niemieckich) władza eksportuje to, co ma najlepszego.
W postulacie 11. robotnicy chcieli wprowadzenia kartek „do czasu opanowania sytuacji na rynku”, a w 12. - zniesienia cen „komercyjnych” (czyli rynkowych, wyższych niż urzędowych) oraz sprzedaży za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym (w PRL wiele zachodnich towarów można było kupić tylko w sieciach sklepów „Pewex” i „Baltona” za dolary, których technicznie w PRL nie można było zarobić). Dziś szczęśliwie złotówka jest wymienialna, a po importowane towary nie trzeba chodzić do Peweksu.
Wybraliśmy jednak te postulaty, które można - od biedy - odnieść do współczesności. Oto one:
To prawo w III RP zostało mocno ograniczone - OKO.press pisało o tym wielokrotnie. PiS dołożył jeszcze swoje: bezwzględnie atakował strajkujących w mediach (np. lekarzy rezydentów czy nauczycieli). Dziś - pisaliśmy - zorganizowanie legalnego strajku graniczy z cudem.
Żaden rząd III RP nie gwarantował automatycznego wzrostu płac wyrównującego inflację. Nie waloryzuje się regularnie nie tylko płac budżetówki - które często stoją w miejscu przez wiele lat - ale też świadczeń socjalnych. To jeden z powodów, dla którego w ubiegłym roku wzrósł poziom ubóstwa (choć wciąż jest niższy niż w 2015 roku, gdy PiS przejmował władzę). Rząd Morawieckiego nie odstaje tutaj od normy z ostatnich dekad. Postulat niezrealizowany.
PiS w istocie – wbrew radom wielu ekspertów ostrzegających przed kryzysem demograficznym – obniżył wiek emerytalny (do 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet). Do 50 lat jednak daleko. Niekoniecznie zresztą jest to postulat sensowny: dzisiejszy pięćdziesięciolatek jest człowiekiem w pełni sił. Tak czy inaczej, do zrealizowania marzeń „S” jest partii Morawieckiego daleko i nie powinien się tym pochopnie chwalić.
Postulat niezrealizowany. Sprawiedliwie trzeba jednak dodać, że nie zrealizuje go także opozycja.
To, jak widać, wieczny postulat w Polsce - w PRL również w służbie zdrowia zarabiało się fatalnie i była ona wiecznie niedofinansowana. PiS nie ma na tym polu sukcesów. Stłumił protest lekarzy-rezydentów, składając im obietnice, których potem natychmiast nie dotrzymał.
Poza tym jednak pierwsza kadencja PiS przyniosła pogłębienie zapaści w służbie zdrowia, o czym w OKO.press pisaliśmy wielokrotnie. Pisaliśmy np. o zamykaniu oddziałów szpitalnych, rosnącym zadłużeniu, kłopotach z zaopatrzeniem w leki.
Postulat niezrealizowany.
Do zrealizowania tego postulatu również III RP jest daleko. W przedszkola inwestowano w ostatnich latach rządów PO-PSL, żłobki są zaś w gestii władz lokalnych (i z pewnością nie ma miejsc dla wszystkich chętnych, zwłaszcza w rosnących metropoliach, takich jak Warszawa).
W maju 2019 roku pisaliśmy, że 372 tys. Polaków nie może wysłać dziecka do żłobka lub przedszkola, ponieważ nie są one dostępne w okolicy lub jest ich za mało.
Postulat niezrealizowany. Słabo coś wam idzie z tymi postulatami „S” z 1980 roku, panie premierze!
Rząd PO-PSL w 2012 roku wydłużył płatny urlop rodzicielski do roku. Na tym na razie koniec. Osiągnięciem PiS jest jak dotąd sprzeciw wobec urlopów ojcowskich - partia dąży do zrealizowania konserwatywnego (i anachronicznego) modelu rodziny, w którym małym dzieckiem zajmuje się głównie kobieta.
Postulat niezrealizowany.
To oczywiście postulat z innej epoki: w PRL odkładało się pieniądze na książeczce mieszkaniowej, a np. na przydział mieszkania spółdzielczego czy służbowego (w zależności od branży) czekało dłużej lub krócej, ale niekiedy nawet kilkanaście lat. Normą były młode małżeństwa z dziećmi mieszkające z teściami w ciasnych mieszkaniach.
PiS jednak niewiele na tym polu zrobił - program „Mieszkanie plus” okazał się spektakularną porażką rządu Szydło/Morawieckiego. Mieszkania Polacy dziś kupują na rynku, spłacając kredyty zaciągnięte na dekady — przy czym 70 proc. rodzin nie ma szans na kredyt, ponieważ nie jest w stanie odłożyć wymaganych 20 proc. ceny mieszkania, potrzebnych jako tzw. wkład własny. System się zmienił, ale mieszkanie nadal jest dobrem cennym i dla wielu niedostępnym.
Postulat niezrealizowany.
Dodajmy na zakończenie, że wiele postulatów „S” z 1980 roku - np. dotyczących równowagi na rynku i dostępności towarów w sklepach - zostało zrealizowanych w praktyce w trakcie reform Leszka Balcerowicza w 1990 roku. Inne, zwłaszcza te dotyczące sfery socjalnej - emerytur, żłobków, mieszkań - pozostały niezrealizowane przez cały okres III RP.
Rząd Morawieckiego - poza niewielkim obniżeniem wieku emerytalnego - nie zrobił nic, aby przybliżyć politykę społeczną do realizacji marzeń „Solidarności”.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze