0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stępień /Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stępień /A...

Manifestacja PiS odbyła się w sobotę 11 października 2025 roku na Placu Zamkowym w Warszawie. Ze sceny, na której byli partyjni liderzy z Jarosławem Kaczyńskim na czele, padły groźne słowa. Chodzi o przemówienie narodowca Roberta Bąkiewicza, którego zapowiedział sam prezes PiS, mówiąc, że to będzie ważne przemówienie.

A Bąkiewicz ze sceny wzywał do przemocy. Mówił o stawianiu kos na sztorc (by robić z nich broń), wyrywaniu chwastów z polskiej ziemi i zrzucaniu napalmu, by te „chwasty” nie odrosły. O dobijaniu wroga i nawalaniu w niego, nawet gdy leży na deskach. Wzywał do lekceważenia sądów i prokuratury, zapowiedział ich rozliczenie.

Stołeczna prokuratura z urzędu wszczęła w tej sprawie postępowanie. Przyjrzy się słowom Bąkiewicza pod kątem karnym. Bo mówiąc o „chwastach” i zrzucaniu napalmu Bąkiewicz miał na myśli obecną władzę i jej zwolenników.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Okazuje się, że na sobotniej manifestacji PiS był sędzia Sądu Rejonowego w Słubicach Jarosław Dudzicz. Wyszło to na jaw przypadkiem. Bo jego zdjęcie na manifestacji opublikował prawicowy portal wPolityce. Na zdjęciu Dudzicz stoi z polską flagą.

Jego udział w manifestacji PiS skrytykowała na platformie X dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra. Podała dalej zdjęcie Dudzicza z manifestacji z takim swoim wpisem: „A podobno sędziowie nie powinni brać udziału w żadnych partyjnych manifestacjach”.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze