Małgorzata Manowska postanowiła, że niedawno zamrożona Izba Dyscyplinarna będzie mogła orzekać o uchylaniu immunitetów sędziom w trybie 24-godzinnym. Przestraszyła się Zbigniewa Ziobry?
Po orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE z 14 i 15 lipca 2021 I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska w dwóch zarządzeniach z 5 sierpnia 2021 znacząco ograniczyła działalność Izby Dyscyplinarnej SN. OKO.press dotarło jednak do najnowszego dokumentu, w którym Manowska częściowo oddaje Izbie prawo do orzekania.
Zarządzenie nr 93/2021 z 10 sierpnia nie zostało opublikowane na stronie Sądu Najwyższego. Rzecznik SN wytłumaczył nam, że zostało sporządzone na użytek wewnętrzny, a Sąd nie podaje do publicznej wiadomości wszystkich swoich dokumentów.
Manowska "koryguje" w nim decyzje z 5 sierpnia. Jak pisała w OKO.press Anna Wójcik, w poprzednich dokumentach sędzia postanowiła, że:
W najnowszym zarządzeniu Manowska oddaje decyzję Przesławskiemu także w pierwszej kategorii spraw: czyli tych, które wpłyną do SN po 5 sierpnia 2021. Chodzi o uchylenie sędziom immunitetu w trybie natychmiastowym, 24-godzinnym.
Manowska podtrzymuje, że nowe sprawy we wspomnianych wyżej kategoriach, będą kierowane do jej sekretariatu. Ale zarazem zaznacza, że
będą potem "przedstawiane" prezesowi Przesławskiemu w celu "zarejestrowania w Izbie Dyscyplinarnej". Przesławski oceni przy tym, czy "nie zachodzi potrzeba podjęcia pilnych czynności".
Dopiero po zakończeniu tych czynności sprawy będą wracać do sekretariatu Manowskiej. O jakie czynności chodzi?
Rzecznik SN tłumaczy nam, że dotyczy to przypadków opisanych w art. 80 § 2da ustawy o ustroju sądów powszechnych. Czyli wniosków o uchylenie immunitetu lub tymczasowe aresztowanie sędziów w trybie 24-godzinnym - gdy zostali złapani na gorącym uczynku (za poważne przestępstwa, spowodowanie wypadku z ofiarami czy prowadzenie po pijanemu) i pozostają zatrzymani.
Zgodnie z zarządzeniem Manowskiej Izba Dyscyplinarna będzie mogła nadal decydować w takich wpływających do SN sprawach. I uchylać sędziom immunitety wbrew orzeczeniom TSUE.
Przypomnijmy: w świetle postanowienia i wyroku TSUE z 14 i 15 lipca orzekanie Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych, o uchylenie immunitetu, w zakresie prawa pracy i przechodzenia sędziów w stan spoczynku powinno zostać całkowicie zamrożone. Trybunał orzekł, że Izba jest elementem systemu dyscyplinarnego dla sędziów, który narusza prawo UE, bo zagraża sędziowskiej niezależności.
Zapytaliśmy rzecznika SN, czy pozwolenie Izbie Dyscyplinarnej SN na wydawanie decyzji o uchyleniu immunitetu w trybie 24-godzinnym to "furtka" do niewykonania wyroku TSUE. Odpowiedział, że nie ma stanowiska SN w tej sprawie, ale że najnowsze zarządzenie po prostu doprecyzowuje wcześniejsze decyzje z 5 sierpnia.
O wykonanie orzeczeń Luksemburga apelowali do prezes Manowskiej liczni eksperci prawni i stowarzyszenia niezależnych sędziów. Pierwsza Prezes SN powinna ich zdaniem:
Ale prezes Manowska nie zastosowała się do tych zaleceń. Jeszcze 16 lipca prezes szła na ostre starcie z Brukselą: odmroziła orzekanie Izby Dyscyplinarnej w sprawach dotyczących dyscyplinarek. I zupełnie zignorowała postanowienie, które nakazywało jej zamrożenie także w pozostałych sprawach, w tym immunitetowych. Od tego czasu jednak kilkukrotnie zmieniała zdanie:
W dwóch zarządzeniach z 5 sierpnia skróciła ten termin do 15 listopada 2021. Uznała też, że nie tyle skieruje sprawy dyscyplinarne i immunitetowe do "starych" Izb SN, co zablokuje procedowanie takich spraw w ogóle. W jakiejkolwiek Izbie.
Po zarządzeniu z 10 sierpnia z zamrożenia zostało już niewiele.
Tymczasem, jak mówiła OKO.press prof. Ewa Łętowska, I Prezes SN powinna zrobić wszystko, by doprowadzić do effet utile, czyli skutku bezpośredniego, jakim jest zaprzestanie działania Izby Dyscyplinarnej. Prof. Łętowska sugerowała, by w tym celu wykorzystała właśnie władzę nad biurem podawczym.
Zarządzenia Manowskiej nie dają dziś gwarancji wykonania wyroków TSUE. Chronią przede wszystkim ją samą przed zarzutami o ignorowanie prawa UE. Kolejne zmiany i kolejne "ustępstwa" wobec Izby Dyscyplinarnej pokazują, jak nerwowa jest atmosfera w SN i najpewniej w koalicji rządzącej.
Dzień po publikacji zarządzeń Manowskiej z 5 sierpnia publicznie skrytykował je minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W oświadczeniu opublikowanym na stronie resortu napisał, że są to "działania sprzeczne z polskim prawem, rangi tak ustawowej, jak konstytucyjnej".
"Osoba, która zdecydowała się pełnić odpowiedzialną funkcję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, winna wykazywać się odpornością na groźby i presję, tak ze strony instytucji zagranicznych, jak rozpolitykowanej części środowiska sędziowskiego oraz wspierających ją mediów. Decyzje podjęte przez Panią Małgorzatę Manowską oznaczają, że niestety nie była w stanie sprostać temu wyzwaniu" - napisał Ziobro.
Solidarna Polska - koalicjant PiS - uważa, że orzeczenia TSUE są bezprawne, a Polska nie powinna ich wykonywać. Powołują się przy tym m.in. na decyzje Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, jak np. wyrok z 14 lipca, w którym TK uznał, że środki tymczasowe TSUE w sprawach dotyczących sądownictwa - np. zamrożenie Izby Dyscyplinarnej - są sprzeczne z konstytucją.
Politycy partii Kaczyńskiego ostatnio mniej chętnie powołują się jednak na zdanie podporządkowanego sobie TK. Pokazują tym samym, jak duże znaczenie ma dla nich marionetkowy Trybunał. Sam prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał ostatnio, że Izbę Dyscyplinarną SN trzeba będzie "zlikwidować w obecnej formie". Na razie rządzący nie zaproponowali jednak żadnych konkretów. Niewątpliwie nie ma co oczekiwać, że projekt zmian przygotuje resort Ziobry.
Rząd PiS ma czas do 16 sierpnia, by wyjaśnić Komisji Europejskiej, w jaki sposób zastosuje się do wyroków TSUE. W innym wypadku grożą nam finansowe kary. Komisja wstrzymuje też akceptację Krajowego Planu Odbudowy, a tym samym wypłaty dla Polski miliardów postcovidowej pomocy z Funduszu Odbudowy. Nieoficjalnym powodem są właśnie polskie problemy z niezależnością sędziów i praworządnością.
Sądownictwo
Świat
Małgorzata Manowska
Krajowa Rada Sądownictwa
Sąd Najwyższy
Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze