Z dokumentu KE, do którego dotarł Atlas Nienawiści, wynika, że samorządy anty-LGBT nie dostaną pieniędzy z unijnych funduszy regionalnych. Polski rząd musiał też tłumaczyć się przedstawicielce ONZ. Wyjaśnił, że Polska to wyspa wolności dla osób LGBT, także dzięki polskiej policji
Atlas Nienawiści monitoruje losy uchwał anty-LGBT od 2019 roku. Wyniki ich pracy można zobaczyć na mapie tutaj:
Szczegółowe dane zbiera tabela zamieszczona tutaj.
Z danych na dziś wynika, że:
Ponadto za swoje działania aktywiści z Atlasu Nienawiści zostali pozwani przez władze powiatu przysuskiego, przasnyskiego opoczyńskiego, tatrzańskiego, tarnowskiego, łowickiego, a także gminy Gromadka w powiecie bolesławieckim za naruszenie dobrego imienia samorządu - bo umieścili te samorządy na swojej mapie. 29 grudnia 2021 Sąd Okręgowy w Ostrołęce oddalił pierwszy pozew - powiatu przasnyskiego - przeciwko twórcom Atlasu Nienawiści. Co ważne, była to sprawa o uchwałę proponowaną przez Ordo Iuris - uważaną za łagodniejszą.
Sprawę relacjonowaliśmy tutaj:
W ostatnich dniach Atlas Nienawiści informował o działaniach podjętych na arenie międzynarodowej wobec polskich władz w sprawie uchwał. 7 kwietnia 2022 w obradach Konwentu Marszałków Województw RP uczestniczyły dwie przedstawicielki Komisji Europejskiej odpowiedzialne za dotacje regionalne. Emma Toledano-Laredo, dyrektor ds. wdrażania w Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej poruszyła sprawę uchwał anty-LGBT w kontekście unijnych środków:
"Chcemy, żeby programy zawierały wyraźny przepis, który będzie zapewniał, że wnioski złożone przez władze lokalne, które przyjęły takie uchwały, są niezgodne z fundamentalnymi wartościami zawartymi w Traktacie o Unii Europejskiej".
Aktywiści Atlasu Nienawiści poprosili o szczegóły w trybie dostępu do informacji publicznej. "Otrzymaliśmy z KE przykładowy projekt wojewódzkiego programu regionalnego na lata 2021-2027. Został już oficjalnie przesłany do KE, gdzie będzie negocjowany i potem przyjęty.
Zawiera on zapis mówiący wprost o tym, że samorządy z uchwałami anty-LGBT nie otrzymają funduszy unijnych.
KE będzie dążyć do tego, by każdy z programów polityki spójności (fundusze EFRR, ESF+, FST, Fundusz Spójności) na lata 2021-2027 posiadał taki zapis. Programy są nadal negocjowane".
W dokumencie przesłanym Atlasowi czytamy: "Przestrzeganie zasady niedyskryminacji jest prawnym obowiązkiem, dlatego też wsparciu nie będą podlegały projekty, których beneficjentem jest jednostka samorządu terytorialnego, której organ stanowiący podjął uchwałę niezgodną z wartościami wyrażonymi w art. 2 Traktatu o UE".
Jeszcze we wrześniu 2021 roku Komisja Europejska zapowiedziała, że wstrzyma wydawanie środków dla pięciu województw (małopolskiego, łódzkiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego), jeśli nie wycofają się z uchwał anty-LGBT:
Z kolei 27 kwietnia 2022 Mary Lawlor - specjalny sprawozdawca ONZ ds. obrońców praw człowieka - opublikowała wystąpienie do polskiego rządu w sprawie pozwanych aktywistów Atlasu Nienawiści. Sprawozdawczyni ONZ uznaje, że pozwy można zaliczyć do SLAPPÓW, czyli spraw wytaczanych m.in. aktywistom czy dziennikarzom w celu wywołania efektu mrożącego: "Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni działaniami prawnymi przeciwko Atlasowi Nienawiści, ponieważ wydają się one mieć miejsce w kontekście szeroko rozpowszechnionych »strategicznych procesów sądowych przeciwko udziałowi społecznemu« (SLAPPs) przeciwko obrońcom praw człowieka osób LGBT w Polsce". Całe pismo znajdziesz tutaj.
Rząd polski odpowiedział Lawlor. Zrobił to w swoim stylu, czyli zapewnił o całkowitym poszanowaniu praw osób LGBT w Polsce, przekonywał, że w uchwały samorządowe są niewiążące oraz że do procesów samorządów z aktywistami nie będzie się mieszał, bo samorządy są autonomiczne. Przekonywał także, że 7 pozwów na 100 samorządów to niewiele, więc akcja nie jest "masowa" i "zorganizowana".
Chociaż rząd do procesów miał się nie mieszać, to jednak nie omieszkał wspomnieć, że pozywający bronią jedynie "dobrego imienia społeczności lokalnej". I - jeszcze raz - chociaż do procesów miał się nie mieszać, przekonuje, że "żadna z uchwał nie dyskryminuje mniejszości, nie pogarsza sytuacji prawnej lub faktycznej obywateli LGBT ani nie zniechęca mniejszości seksualnych do ujawniania się, obejmowania urzędów publicznych lub udziału w przetargach i konkursach publicznych". Bo jest tylko niewiążącą deklaracją. Co prawda, ideologiczną: "Dokumenty te stanowią de facto zbiór ideologicznych poglądów i postulatów, które nie są źródłem praw postulatów, które nie są źródłem praw ani obowiązków".
Rząd pomija też fakt, że wojewódzkie sądy administracyjne uchyliły już 7 uchwał i przekonuje, że "do tej pory żadna uchwała gminy dotycząca »ideologii LGBT« nie została uchylona przez sąd administracyjny drugiej instancji lub uznana za niezgodną z prawem przez rząd".
W drugiej części dokumentu rząd deklaruje, że w Polsce panuje całkowita wolność, a każdy kto poczuje się urażony jakimś aktem prawnym, może go zaskarżyć. Dodaje - nie wiadomo do końca w jakim kontekście - że m.in. policja zgodnie z hasłem "pomagamy i chronimy" pomaga i chroni każdego bez względu na orientację. Co, jak wiemy, nie jest prawdą chociażby w kontekście wydarzeń z 7 sierpnia 2020:
Na koniec rząd stwierdza bez mrugnięcia okiem: "Polskie prawo chroni osoby identyfikujące się z grupami LGBT na równi z innymi osobami poprzez ogólne przepisy karne, które zakazują stosowania przemocy, zniesławienia lub prześladowania wobec wszystkich obywateli i cudzoziemców. Polskie władze zdecydowanie potępiają wszelkie akty agresji wobec któregokolwiek z obywateli lub cudzoziemców przebywających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". Co także nie jest prawdą, o czym pisaliśmy w OKO.press wielokrotnie, m.in. tutaj:
Dzisiaj Mary Lawlor UN Special Rapporteur for human rights defenders opublikowała swoje pismo do polskiego rządu na temat procesów Atlasu Nienawiści oraz jego odpowiedź.
Opublikowany przez Atlas Nienawiści Środa, 27 kwietnia 2022
Cała odpowiedź polskich władz tutaj.
W OKO.press piszemy o SLAPPach wobec aktywistów w ramach projektu "Na celowniku". Zobacz nasz raport:
28 kwietnia SLAPPy były tematem konferencji w Komisji Europejskiej, która przygotowała projekt dyrektywy antySLAPPowej. To krok w dobrym kierunku, ale w Polsce nowe prawo na razie niewiele zmieni:
„Strefy wolne od ideologii LGBT” zaczęły powstawać w 2019 roku. Uchwały takiej treści zaczęły przyjmować jednostki samorządu terytorialnego w całej Polsce, a szczególnie w woj. podkarpackim.
Szczegółowe dane w tej sprawie zaczął zbierać Atlas Nienawiści, czyli czworo aktywistów: Paulina Pająk, Jakub Gawron, Paweł Preneta i Kamil Maczuga. Prezentują je na swojej stronie. Dziś uchwał praktycznie się już nie przyjmuje. Te już przyjęte (i nie wycofane) obowiązują w 85 samorządowych jednostkach terytorialnych.
Na stronie można również sprawdzić, czy dana gmina przyjęła własną uchwałę przeciwko ideologii LGBT, czy zaproponowaną przez Ordo Iuris „Samorządową Kartę Praw Rodziny” (czym różnią się dwa ostatnie dokumenty, piszemy m.in. tutaj:
Na marginesie warto dodać, że także OKO.press włączyło się w walkę ze „strefami” – w 2020 roku złożyliśmy „donosy” na gminy, które przyjęły takie uchwały. Apelowaliśmy do miast partnerskich, by zawiesiły z nimi współpracę:
W lipcu 2021 roku Komisja Europejska wszczęła przeciwko Polsce procedurę za „strefy wolne od ideologii LGBT”:
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze