Trwa 41. dzień wojny. Coraz więcej dowodów na wstrząsające zbrodnie Rosjan w Buczy. Rosjanie próbują przekonywać, że to nie oni są za nie odpowiedzialni. Zełenski do przywódców Zachodu: „Mogliście pomóc”
Kończymy relację na dziś. Kolejne bieżące informacje na temat rosyjskiej inwazji znajdą Państwo jutro od rana na stronie OKO.press.
Najważniejsze informacje z 41. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę:
Propaganda Kremla wydawała się tym w weekend całkowicie zaskoczona tym, co pokazali dziennikarze i ukraińskie wojsko w Buczy.
To kolejny dowód, jak źle działa wojenny rosyjski aparat wojskowo-propagandowy.
Wyjaśnienia Moskwy zmieniały się od niedzieli: najpierw była mowa o ustawce z żywymi aktorami, potem o ukraińskich mordach. Dziś w końcu powstała jedna, powtarzana wszędzie wersja.
Propaganda wycofała się z rozważań, czy zabici to prawdziwe ofiary, czy statyści. Powtarza tylko, że to prowokacja, i że nie ma dowodu, że to zrobili Rosjanie.
Więcej o rosyjskiej propagandzie w cyklu Agnieszki Jędrzejczyk "Goworit Moskwa".
"Laptop, tablet, jakie rzeczy tu są: strój narciarski i jeszcze taki garnitur..."
Biełsat opublikował nagranie, na którym dwaj rosyjscy żołnierze z ekscytacją opowiadają, co udało im się ukraść w Ukrainie. Jeden z nich ze spokojem wspomina o rozstrzeliwaniu cywilów, po czym płynnie przechodzi do opowieści o tym, jak upił się kradzionym winem.
Rozmowy, które miały zostać przechwycone przez ukraiński wywiad, opublikowane zostały najpierw na kanale doradcy szefa ukraińskiego MSW.
Ciężar działań wojennych zdecydowanie przeniósł się na południowy wschód Ukrainy – do obwodów donieckiego i ługańskiego i południowej części obwodu charkowskiego.
Rosjanie stopniowo zwiększają zaangażowanie ofensywne w Donbasie i pod Charkowem. Udało im się również osiągnąć kolejne postępy na południe od Iziumu, co oznacza, że rośnie zagrożenie odcięciem przez nich ukraińskich linii obronnych na wschód od Słowiańska i Kramatorska.
Mariupol nadal się broni – choć położenie obrońców miasta stopniowo się pogarsza. Według nie w pełni potwierdzonych informacji z Mariupola miało tam dojść do poddania się ponad 200 ukraińskich żołnierzy.
Sytuacja na południu Ukrainy (rejon Krzywego Rogu i miasta Zaporoże) pozostaje stabilna. Ukraińcy natomiast prowadzą działania kontrofensywne w kierunku Chersonia wzdłuż wybrzeża Zatoki Dniprowskiej. Udało im się już tam osiągnąć przedpola wsi Biełozerka położonej zaledwie 5 km od granic miasta.
Więcej informacji z frontu w analizie Witolda Głowackiego:
3846 osób zostało dziś ewakuowanych korytarzami humanitarnymi.
Informacje na temat ewakuowanych opublikowała na Telegramie wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
Własnym transportem do Zaporoża przyjechało 2216 osób z Mariupola i Berdiańska. Z obwodu Ługańskiego ewakuowano 1080 osób.
"Konwój 7 autobusów do ewakuacji ludzi z Mariupola, w towarzystwie Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, został zmuszony do powrotu po blokadzie w Manhuszu" - pisze Wereszczuk.
Reuters: Stany Zjednoczone ogłoszą w środę nowe sankcje wobec Rosji.
W środę Stany Zjednoczone, w porozumieniu z państwami grupy G7 i UE ogłoszą nowe sankcje wobec Rosji - informuje Reuters powołując się na swoje nieoficjalne źródła.
Sankcje będą zakazywać wszelkich nowych inwestycji w Rosji, zwiększą restrykcje wobec instytucji finansowych i przedsiębiorstw państwowych w Rosji, a także będą wymierzone w rosyjskich urzędników państwowych i ich rodziny.
Sankcje, które mają zostać nałożone w środę, "zniszczą kluczowe instrumenty rosyjskiej władzy państwowej, spowodują poważne i natychmiastowe szkody gospodarcze dla Rosji i pociągną do odpowiedzialności rosyjską kleptokrację, która finansuje i wspiera wojnę Putina" - mówi agencji jedno z jej źródeł.
Ukraińska RPO: W masowym grobie w Buczy może być pochowanych od 150 do 300 osób.
Ludmyła Denisowa, ukraińska Rzeczniczka Praw Obywatelskich, odwiedziła we wtorek Buczę. W jej wpisie w mediach społecznościowych czytamy: "Obejrzeliśmy straszliwe skutki »rosyjskiego wyzwolenia « - ogromny 14-metrowy zbiorowy grób w pobliżu kościoła pod wezwaniem św. Andrzeja i Wszystkich Świętych, w którym spoczywa od 150 do 300 ofiar rasistowskich okupantów.
Odwiedziliśmy bazę przy ulicy Jabłoniwskiej, gdzie dokonywano egzekucji na miejscowych mieszkańcach. Ciała zostały już zabrane przez organy ścigania do zbadania, ale na ścianach i na podwórzu pozostały kałuże krwi. W pomieszczeniu, które w pośpiechu opuścili bojówkarze, pełno jest pustych butelek po alkoholu i resztek jedzenia zabranych mieszkańcom" - pisze Denisowa.
"Obecnie ciała zmarłych są zbierane przez funkcjonariuszy organów ścigania w celu przeprowadzenia niezbędnych badań. Prokuratorzy przygotowują nakaz ekshumacji, aby otworzyć masowe groby" - informuje Denisowa.
Ukraińska RPO zaapelowała do komisji ONZ oraz do misji powołanej przez OBWE, żeby odwiedziły Buczę oraz inne wyzwolone z rąk Rosjan miasta.
Zełenski w ONZ: Rosyjscy żołnierze nie różnią się od terrorystów z ISIS.
Trwa posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcone zbrodniom wojennym na Ukrainie. Posiedzenie zostało zwołane na wniosek Wielkiej Brytanii, miało dotyczyć m.in. masakry w Buczy. Głównym punktem wydarzenia było wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
"Wczoraj wróciłem z naszej Buczy (...).Nie ma tam ani jednego przestępstwa, którego by nie popełnili. Rosyjskie wojsko wyszukiwało i celowo zabijało każdego, kto służył naszemu krajowi. Strzelali i zabijali kobiety przed ich domami, gdy tylko próbowały zadzwonić do kogoś, kto żyje, zabijali całe rodziny, dorosłych i dzieci, a ciała próbowali spalić" - mówił Zełenski.
O zwołanie posiedzenia apelowała też Rosja, zdaniem której to, co stało się w Buczy, było zainscenizowane przez Ukraińców.
"[Rosja] będzie obwiniać wszystkich, aby tylko usprawiedliwić swoje działania. Powiedzą, że są różne wersje, różne wersje, i nie da się ustalić, która z nich jest prawdziwa. Powiedzą nawet, że ciała zabitych zostały rzekomo wyrzucone, a wszystkie szczegóły są upozorowane. Ale to jest 2022 rok. Teraz mamy niezbite dowody. Są zdjęcia satelitarne. Możemy przeprowadzić pełne i przejrzyste śledztwo (...). Chcę wam przypomnieć, że ludzie tacy jak von Ribbentrop nie uniknęli odpowiedzialności" - zwrócił się Zełenski do rosyjskich dyplomatów.
Czechy wysyłają czołgi do Ukrainy.
Jak donosi "The Wall Street Journal" Republika Czeska wysłała do Ukrainy kilkadziesiąt starych, niezmodernizowanych czołgów T-72 i pojazdów opancerzonych BMP-1. Jest to pierwsza od początku wojny dostawa czołgów do Ukrainy z innego kraju.
Jana Černochová, minister obrony Czech, pośrednio potwierdziła te informacje. "Proszę mi wierzyć, że wysyłamy naszym ukraińskim przyjaciołom niezbędny sprzęt wojskowy. I nadal będziemy to robić" - napisała na Twitterze. "Rozumiem zwykłą ludzką ciekawość, ale nie mogę powiedzieć nic więcej".
IOM: Ponad 7,1 mln Ukrainek i Ukraińców zostało uchodźcami wewnętrznymi.
Ponad 7,1 miliona osób w Ukrainie zostało wewnętrznymi przesiedleńcami od czasu rosyjskiej inwazji, wynika z raportu Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM). Najwięcej pochodzi z Kijowa i wschodu kraju (po 33 proc.) oraz z północy (23 proc.). Obecnie najwięcej z nich – 41 proc. – znajduje się na zachodzie Ukrainy oraz w centralnej (19 proc.) i północnej części kraju (18 proc.).
Największe potrzeby na jakie wskazują obecnie to: pieniądze (56 proc.), dostęp do pieniędzy (np. brak gotówki w bankomatach), leki, transport, ubrania, informacje, żywność, zakwaterowanie i środki higieny (14 proc.).
61 proc. osób przesiedlonych wewnętrznie wskazuje, że od początku wojny dochód ich gospodarstwa domowego jest niższy niż 5 tys. hrywien (170 dolarów) miesięcznie. Jedna trzecia twierdzi, że w ciągu ostatniego miesiąca nie miała żadnych dochodów.
Raport stworzono na podstawie wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) z grupą 2 tys. respondentów w wieku od 18. roku życia przeprowadzanych od 24 marca do 1 kwietnia.
Szef NATO: Rosja chce zająć cały Donbas
„Rosja nie porzuca swoich celów na Ukrainie, skupia uwagę na wschodzie kraju i przygotowuje się do przejęcia kontroli nad całością Donbasu; w najbliższych tygodniach spodziewamy się dalszych ataków sił rosyjskich na tym terenie” - powiedział we wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
„Obecnie obserwujemy istotne ruchy sił oddalających się od Kijowa, celem przegrupowania się, uzyskania zasobów i przeniesienia na wschód. W nadchodzących tygodniach spodziewamy się dalszych ataków Rosji w obszarze wschodniej i południowej Ukrainy. Rosja chce zająć cały teren Donbasu oraz stworzyć korytarz lądowy do okupowanego Krymu”.
Soltenberg odniósł się też do ujawnionych zbrodni Rosjan w Buczy:
„Obawiam się, że zobaczymy jeszcze więcej masowych mogił, ofiar i przykładów zbrodni wojennych. Obawiam się, że nie wiemy jeszcze o wszystkich zbrodniach wojennych, do których doszło, bo Rosja cały czas ma swoich rękach niektóre terytoria Ukrainy. Jesteśmy świadkami brutalności na skalę i w zakresie, których Europa nie widziała od II wojny światowej.
W środę i czwartek ministrowie spraw zagranicznych krajów NATO będą dyskutować nad kolejnymi dostawami broni dla Ukrainy. „Rozmawiamy o zaawansowanych systemach broni” - powiedział Soltenberg. „Rozmawiamy na przykład o javelinach [ręczne pociski] czy innej broni przeciwpancernej”.
Miliony Ukraińców w polskim systemie opieki zdrowotnej. Co robić
Przybycie ponad 2,3 mln obywateli Ukrainy już wywiera ogromną presję na wszystkie działy gospodarki i wszystkie polityki, a stopień tej presji będzie wzrastał. Dotyczy to także systemu ochrony zdrowia. Jak temu mogą i powinni zaradzić rządzący - pisze prof. Cezary Pakulski.
Z każdym kolejnym dniem wyniszczającej wojny potrzebujących pomocy medycznej obywateli Ukrainy i członków ich rodzin będzie u nas więcej i więcej.
W przypadku systemu ochrony zdrowia jest oczywiste, że najbardziej obciążonymi będą przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), szpitalne oddziały dziecięce oraz szpitalne oddziały ratunkowe.
Przychodnie POZ będą przyjmowały do leczenia wielu nieznanych dotychczas chorych, z nieznanym statusem zdrowotnym i nieznaną historią epidemiologiczną. Ale to tylko część nowych obowiązków.
Więcej szczegółów na temat piątego pakietu unijnych sankcji
Bloomberg i Reuters, powołując się na źródła w Brukseli, podają, nad jakimi ograniczeniami dyskutuje UE. Po ujawnieniu masakry w Buczy Wołodymyr Zełenski wezwał Zachód do zaostrzenia sankcji.
Co jest na stole:
Wprowadzenie embarga na import do UE węgla, drewna i produktów chemicznych miałoby kosztować Rosję około 9 miliardów euro. Zaś eksport półprzewodników, komputerów i technologii LNG do Rosji jest wart 10 miliardów euro.
Jeśli kraje unijne zgodzą się na embargo na węgiel z Rosji, będzie to pierwszy zakaz dotyczący surowców energetycznych wprowadzony przez UE. Według źródeł Reutersa, kiedy Komisja Europejska zaproponowała embargo na węgier w styczniu (by powstrzymać inwazję Rosji na Ukrainę), sprzeciwiły się Niemcy.
Import węgla z Rosji to rocznie 4 miliardy euro. Jednak dla porównania kraje Unii w zeszłym roku importowały z Rosji ropę i gaz za 100 miliardów euro. Dziennie Rosja zarabia na eksporcie energii do UE ponad 650 milionów euro.
Ciała zamordowanych dzieci znalezione w Irpieniu
"Masowe przypadki tortur na cywilach są odkrywane w miejscach wyzwolonych z rąk okupanta" - napisała na Facebooku rzeczniczka praw obywatelskich Ukrainy Ludmyła Denisowa. "W Irpieniu znaleziono ciała dzieci poniżej 10 roku życia, ze śladami gwałtów i tortur" - dodała. W obwodzie kijowskim, w jednej z piwnic, przez trzy tygodnie mieściła się baza jednostki wojsk rosyjskich. Denisowa pisze, że znaleziono tam pięć ciał mężczyzn z rękami związanymi za plecami. Byli oni torturowani, a następnie zabici. "Jednej z ofiar zmiażdżono czaszkę uderzeniami kolbami. Innym strzelano w tył głowy lub w klatkę piersiową" - podaje rzeczniczka.
We wsi Wiktoriwka w okolicy Czernihowa Rosjanie uwięzili mieszkańców w piwnicy na 25 dni. Wśród nich seniorzy i noworodki. "Nie mieli dostępu do leków, nawet jeśli od tego zależało ich życie. Mężczyzna chory na astmę zmarł" - pisze Desnisowa.
Ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich zaapelowała również do ONZ o rozpoczęcie mechanizmu oskarżenia Rosji o zbrodnie wojenne.
Kolejne kraje wyrzucają rosyjskich dyplomatów
Włochy ogłosiły, że wydalają 30 rosyjskich dyplomatów ze względu na "bezpieczeństwo narodowe".
"Taki krok, podjęty w porozumieniu z innymi partnerami europejskimi i atlantyckimi, okazał się konieczny z powodów związanych z naszym bezpieczeństwem narodowym, w kontekście aktualnego kryzysu w konsekwencji nieusprawiedliwionej agresji na Ukrainę ze strony Federacji Rosyjskiej" - powiedział szef włoskiego MSZ Luigi Di Maio podczas wizyty w Berlinie.
Dania zdecydowała o wyrzuceniu 15 Rosjan - nie ma wśród nich jednak ambasadora, ponieważ Kopenhaga "nie chce zrywać stosunków dyplomatycznych". Wyznaczeni dyplomaci mieli prowadzić działalność szpiegowską i mają dwa tygodnie na opuszczenie kraju.
"Wydalamy trzech rosyjskich dyplomatów, którzy w Szwecji nie przestrzegają konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych" - to z kolei informacja przekazana przez minister spraw zagranicznych Szwecji Ann Linde. Szefowa MSZ nie wyklucza kolejnych decyzji o wyrzuceniu rosyjskich dyplomatów z kraju.
W poniedziałek o wydaleniu Rosjan informowała Francja i Niemcy. Paryż nie podaje dokładnej liczby, jednak agencja AFP ustaliła, że wyrzucono około 30 osób. Berlin odesłał 40 Rosjan.
Polska na taki krok zdecydowała się wcześniej - z kraju wyjechało 45 rosyjskich dyplomatów.
Jakie nowe sankcje wprowadzi Unia Europejska
W środę Unia Europejska ma ogłosić kolejny pakiet sankcji wobec Rosji. Z nieoficjalnych zapowiedzi wynika, że chodzi o embargo na węgiel.
Po ujawnieniu rosyjskich zbrodni w Buczy Wołodymyr Zełenski wezwał Zachód do wprowadzenia jak najostrzejszych sankcji.
Wybory, które odbyły się w ten weekend w Budapeszcie, ujawniają zgniliznę w centrum Europy. Może to również utrudnić pomoc Ukrainie - pisze Timothy Garton Ash.
Gorzką ironią losu jest fakt, że w chwili, gdy dowiadujemy się o najgorszych okrucieństwach wojny terrorystycznej prowadzonej przez prezydenta Rosji Władimira Putina przeciwko Ukrainie, najbliższy sojusznik Putina wśród przywódców UE, premier Węgier Viktor Orbán, zostaje ponownie wybrany na urząd częściowo dlatego, że wykorzystał tę wojnę dla własnych korzyści politycznych.
Rosja do Wikipedii: Zmieńcie artykuły o wojnie
Roskomnadzor, rosyjski regulator rynku medialnego i cenzor, zażądał od Wikipedii usunięcia kilku materiałów dotyczących wojny w Ukrainie. Według rosyjskich urzędników teksty Wikipedii promują „wyłącznie antyrosyjską wersję wydarzeń”. Wikipedia ma „celowo wprowadzać w błąd użytkowników Internetu rażąco fałszywymi informacjami”.
Wikipedii grozi kara do czterech milionów rubli.
Chodzi o hasła: bitwa pod Kijowem, Wojenne przestępstwa w pierwszym okresie wojny, Ostrzał szpitala w Mariupolu, Zniszczenie teatru w Mariupolu, Rzeź w Buczy. Zdjęcie za BBC.
Ursula von der Leyen odwiedzi Kijów
Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen przyjedzie w tym tygodniu do Kijowa i spotka się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim - potwierdził jej rzecznik. Będzie jej towarzyszył Joseph Borrel, najwyższy rangą europejski dyplomata.
W środę UE ma ogłosić kolejny pakiet sankcji wobec Rosji.
Von der Leyen rozmawiała w poniedziałek z Zełenskim o zbrodniach w Buczy. Unia ma przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie.
Zaś w najbliższą sobotę von der Leyen odwiedzi Warszawę. Weźmie udział w wydarzeniu „Razem dla Ukrainy”, którego współgospodarzem jest prezydent Andrzej Duda. „W uznaniu istotnej roli Polski, jaką odgrywa we wspieraniu uchodźców uciekających przed inwazją na Ukrainę, 9 kwietnia w Warszawie odbędzie się impreza Stand Up For Ukraine – Razem dla Ukrainy, zainicjowana przez Przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen i Premiera Kanady Justina Trudeau”.
W Rubiżnem rosyjskie wojska uderzyły w cysternę z kwasem azotowym
„Mieszkańcy muszą pilnie zamykać okna i drzwi i nie opuszczać domów” - powiedział szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Siergiej Gajdai. Polecił mieszkańcom przygotowanie maseczek ochronnych nasączonych roztworem sody.
„Jeśli kwas azotowy dostanie się do oczu, może spowodować poważne uszkodzenia - w tym rozległą martwicę rogówki i spojówki, prowadzące do utraty wzroku” – dodał. „Po dostaniu się kwasu azotowego do oczu, należy myć je bieżącą wodą przez 10-30 minut. Po kontakcie ze skórą trzeba przemyć ją wodą z mydłem i sodą” - wylicza.
Sytuację może poprawić silny wiatr i deszcz. „Wypatrujmy ich” - napisał na Facebooku Gajdai.
„Ukraińskie matki piszą kontakty do rodziny na ciałach swoich dzieci” - podała na Twitterze niezależna dziennikarka Anastasiia Lapatina
To na wypadek, gdyby same zginęły, a dzieciom udało się przeżyć. "A tymczasem Europa wciąż dyskutuje o gaze" - pisze Lapatina.
Zamieściła również zdjęcie małej Very z wypisanymi kontaktami na plecach.
Vera i jej mama są już bezpieczne. "Podpisałam Verę na wypadek, gdyby coś się nam stało, a ktoś znalazłby ją żywą" - napisała na Instagramie matka dziewczynki, Sasza. "Przez głowę przeszła mi szalona myśl: »dlaczego nie wytatuowałam jej tych informacji«?"
Rosjanie o zbrodniach w Buczy: ukraińska ustawka
Rosyjski minister obrony stwierdził, że to ukraińskie służby specjalne zainscenizowały sceny w Buczy po to, żeby rozpowszechniać propagandę w zachodnich mediach. „Żołnierze 72. Ukraińskiego Centrum Operacji Psychologicznych sfilmowali cywilów rzekomo zabitych przez siły rosyjskie”. Minister dodał, że podobne ustawione nagrania zostały wyprodukowane przez Ukraińców w Sumie i Konotopie.
Wcześniej były prezydent Dmitrij Miedwiediew powiedział, że zdjęcia z Buczy to fejki, które powstały w cynicznej wyobraźni ukraińskiej propagandy i zostały spreparowane za wielkie pieniądze.
Po wycofaniu się Rosjan i ich sojuszników ukraińscy żołnierze i dziennikarze zastali w Buczy zwłoki cywili na drodze, miejsca egzekucji i masowy grób. Ma podstawie opowieści świadków i lokalizacji zwłok oraz miejsc pochówku Miłada Jędrysik rekonstruuje, co stało się w Buczy pomiędzy pierwszymi dniami wojny, kiedy dostała się pod okupację, a początkiem kwietnia, gdy rosyjskie wojska się z niej wycofały.
Zginęło co najmniej 165 dzieci
Ukraińska Prokuratura Generalna poinformowała, że podczas wojny w Ukrainie zginęło 165 dzieci, a 431 dzieci zostało rannych. Te dane nie obejmują miast frontowych, m.in. Mariupola, Kijowa, Czernichowa czy Ługańska.
Niestety, Ukraińcy odkrywają nowe masowe zbrodnie w okolicach Kijowa
Tym razem - inaczej niż w w sprawie Buczy - rosyjska armia stara się uprzedzić szok. Właśnie ogłosiła, że „ukraińskie służby specjalne zorganizowały nowe zainscenizowane zabójstwa w celu zdyskredytowania rosyjskiego wojska”. Komunikat MON wymienia Sumy, Konotopę „i inne miasta”.
Ceny w rosyjskich sklepach rosną, a taśmy do naklejania cen brakuje, bo była fińska
Rosyjscy detaliści borykają się z niedoborem europejskiej taśmy samoprzylepnej na metki ze względu na gwałtowny wzrost cen i problemy z zaopatrzeniem - pisze gazeta Kommiersant.
W jednej z sieci handlowych cena za taśmę wzrosła z 63,75 rubli za opakowanie w lutym do 251,2 rubli w marcu, a jeden sklep potrzebuje średnio około 2000 paczek miesięcznie.
W Federacji Rosyjskiej prawie nikt nie produkuje takich taśm, kluczowym dostawcą był fiński Raflatac, który odmówił teraz współpracy z Rosją. Szwedzki Fasson nadal sprzedaje taśmy, ale jego możliwości nie wystarczają, aby zaspokoić popyt. Ponadto firmom europejskim trudno współpracować z firmami rosyjskimi ze względu na zmienność kursu rubla i przerwy w logistyce. Przemieszczanie się przez Polskę jest trudne, część ładunku przechodzi przez Turcję, część przez Kazachstan, a nawet Kirgistan, co wpływa na czas dostawy i koszt produktu". W tych warunkach konieczne byłoby przejście na tańsze rosyjskie odpowiedniki - metki, na których nie będzie loga sieci handlowej. Alternatywą mogą być dostawy z Chin, ale ze względu na rozerwanie łańcuchów dostaw terminy dostaw również się opóźniają.
Aby zmniejszyć zużycie taśmy sklepy Real ograniczyły już asortyment produktów, które się słabo sprzedają. Jednak bardziej zużycia taśmy ograniczyć się nie da – w przeciwieństwie do paragonu gotówkowego, etykiety wagowej nie da się zamienić na formę elektroniczną ani zmniejszyć ilości prezentowanych tam informacji dla kupującego.
Przyspieszy transformacja energetyczna UE
Więcej OZE, ogrzewanie domów pompami ciepła i efektywność energetyczna — to część rozwiązań, które UE proponuje jako remedium na odcięcie się od rosyjskiego gazu. Europejska energetyka zazieleni się szybciej, niż planowano jeszcze dwa miesiące temu, ale czy wystarczająco szybko? Tekst Katarzyny Kojzar.
W Moskwie odbył się protest solidarnościowy w związku z masakrą w Buczy.
„Nie spieszcie się z powrotem do Kijowa”
Władze Kijowa zaapelowały, żeby ci, którzy opuścili stolicę i przedmieścia, powstrzymali się od powrotu.
„Prace rozminowujące trwają na przedmieściach, gdzie toczyły się ciężkie walki. W kilku okręgach regionu obowiązuje też całodobowa godzina policyjna” – wyjaśnia w Administracja Miasta Kijowa. „Nie spieszcie się.
ONZ podaje, że wschodnia Ukraina to jeden z najbardziej zaminowanych regionów na świecie. Około dwa miliony Ukraińców jest narażonych na niebezpieczeństwo z powodu min. Od początku rosyjskiej agresji już 1 190 osób ucierpiało z powodu min. Oczyszczenie wschodniej Ukrainy z min może zająć nawet dekadę.
Już dwa i pół miliona osób z Ukrainy wjechało do Polski
„Od 24 lutego 2022 do Polski wjechało z Ukrainy 2,5 mln osób” - podała Straż Graniczna.
Zełenski do przywódców Zachodu: „Mogliście pomóc”
„Wszyscy propagandziści, krzykacze, frontowi kłamcy i ich szefowie w Moskwie powinni pamiętać: wsze życie skończy się za kratkami. W najlepszym wypadku” - powiedział Wołodymyr Zełenski w nocnym wystąpieniu.
W poniedziałek Zełenski odwiedził Buczę.
Nocą Zełenski zwrócił się też do przywódców Zachodu: „Sankcje w odpowiedzi na masakrę cywilów przez Rosjan muszą być potężne. Ale czy było konieczne, by czekać aż do tego momentu, by porzucić wątpliwości i brak decyzji? Czy naprawdę setki ludzi musiały umrzeć w cierpieniach, żeby niektórzy przywódcy europejscy w końcu zrozumieli, że na państwo rosyjskie powinna być wywierana bardziej surowa presja?
Gdybyśmy już mieli, co czego potrzebujemy - wszystkie te samoloty, czołgi, artylerię, broń przeciwrakietową, moglibyśmy ocalić tysiące ludzi. Nie winię was - winię tylko rosyjskie wojsko. Ale mogliście pomóc” - powiedział Zełenski.
USA chce wyrzucić Rosję z Rady Praw Człowieka ONZ
Dziś podczas Rady Bezpieczeństwa ONZ wystąpi prezydent Wołodymyr Zełenski. Rada będzie się zajmowała zarzutami o zbrodnie, które Rosjanie popełnili w Buczy.
Wielka Brytania i Stany Zjednoczone chcą usunąć Rosję z Rady Praw Człowieka ONZ. Linda Thomas-Greenfield, ambasador USA przy ONZ powiedziała, że obecność Rosji w Radzie to farsa. „Nie możemy pozwolić, żeby państwo członkowskie, które podważa każdą zasadę, jaką przyjęliśmy, miało czelność wciąż należeć do Rady”.
„140 państw członkowskich ONZ zagłosowało za potępieniem Rosji za wywołanie wojny i kryzysu humanitarnego. Moja wiadomość do tych państw brzmi: obrazy z Buczy i zniszczenia w całej Ukrainie wymagają, żeby za naszymi słowami poszły czyny” - napisała Linda Thomas-Greenfield.
Rosja przeżywa konsekwencje wycofania się jej wojsk spod Kijowa — wyszły na jaw zbrodnie ma cywilach, które wstrząsnęły zachodnim światem.
Zachód zapowiada nowe sankcje na Rosję.
Jednocześnie Rosjanie zaczęli robić postępy w Donbasie. Mariupol bronił się jeszcze w poniedziałek, wiążąc ciągle dwie dywizje rosyjskie, które nie mogą przyłączyć się do walk o Donbas.
Przez cały dzień Moskwa próbowała wyplątać się ze zbrodni w Buczy. Proponowała różne wyjaśnienia, których cel jest jeden: zbrodni nie dokonała Rosja. Albo w ogóle do niej nie doszło, a zdjęcia są inscenizacją, albo mordów dokonali sami Ukraińcy. Dlaczego mieliby to zrobić? Tu wyjaśnienia są też: albo żeby utrudnić rozmowy pokojowe, albo żeby przyćmić wielkie zwycięstwo prorosyjskich sił w wyborach na Węgrzech i w Serbii.
Z naszej analizy rosyjskiej propagandy wynikało, że ujawnienie zbrodni w Buczy zaostrzyło rosyjski przekaz. Więcej tam teraz wezwań do ostatecznej rozprawy z Ukrainą i z Zachodem.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Komentarze