0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot, Mariusz JałoszewskiFot, Mariusz Jałosze...

Procedurę odwołania wszczęto w czwartek 18 stycznia 2024 roku. Teraz musi ją zaopiniować Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w którego skład wchodzą prezesi dwóch stołecznych sądów okręgowych oraz prezes sądu apelacyjnego.

Schab nie będzie jednak już zasiadał w Kolegium, bo minister go zawiesił do czasu wydania decyzji o odwołaniu. Zastąpi go wiceprezes sądu Arkadiusz Ziarko. Wszyscy członkowie Kolegium są nominatami ministra Ziobry.

Pozytywna opinia pozwoli ministrowi na wydanie decyzji o odwołaniu. Jeśli Kolegium powie nie, minister będzie mógł jeszcze wystąpić o opinię do nielegalnej KRS.

Schab nadal pozostaje głównym rzecznikiem dyscyplinarnym z nominacji Ziobry. I nadal ściga sędziów wraz ze swoimi zastępcami Przemysławem Radzikiem i Michałem Lasotą. To oni rozkręcili masowe represje wobec sędziów, którzy przez 8 lat władzy PiS bronili niezależności sądów. Sędziowie mówią o nich „egzekutorzy” Ziobry.

Radzik był również wiceprezesem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Jak jednak ustaliło OKO.press, w czwartek 18 stycznia 2024 roku ministerstwo wysłało decyzję odwołaniu jego oraz prezesa tego sądu Mateusza Bartoszka (nominata Ziobry) i jeszcze jednej wiceprezes. Kilka dni temu Kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu wydało pozytywną opinię w tej sprawie.

Funkcję administracyjną w sądach pełni też Michał Lasota, który jest prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Przeczytaj także:

Ministerstwo nie informuje, kiedy Schaba, Lasotę i Radzika pozbawi funkcji rzeczników dyscyplinarnych, ale sugeruje, że się do tego szykuje.

To tylko wstęp do zmian kadrowych w sądach. Sędziowie w całej Polsce niecierpliwie na nie czekają. Listy do ministerstwa z żądaniem szybkiego usunięcia nominatów Ziobry wysłali sędziowie z Poznania, Kielc, Krakowa, Olsztyna i Gorzowa Wielkopolskiego oraz stowarzyszenia sędziów Themis i Iustitia.

Mężczyzna w okularach siedzi za stołme w sali sądowej. Michał Lasota
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego i prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie Michał Lasota. Nie został jeszcze odwołany z funkcji prezesa sądu. Fot. Mariusz Jałoszewski

Za co ministerstwo chce odwołać Schaba

Powody wszczęcia procedury odwołania Piotra Schaba ministerstwo wyjaśnia w swoim komunikacie. Resort napisał w nim:

„Biorąc pod uwagę, że sędzia Piotr Schab wielokrotnie nadużył władzy – zarówno pełniąc funkcje administracyjne w wymiarze sprawiedliwości, jak i funkcję rzecznika dyscyplinarnego, Minister Sprawiedliwości uznał, że dalsze pełnienie przez niego obu tych funkcji bezpośrednio zagraża dobru wymiaru sprawiedliwości zarówno jako generator efektu mrożącego wobec sędziów, jak i wobec realnej możliwości stosowania wobec nich tzw. miękkich środków represji o charakterze administracyjnym”.

I dalej: „W ocenie Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara od kiedy w 2017 roku doszło do zmiany przepisów o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) poprzedni Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wielokrotnie wyznaczał na funkcje prezesów i wiceprezesów osoby nie kierując się kryteriami merytorycznymi.

Zmienione prawo dało mu bowiem możliwość w ciągu 6 miesięcy odwoływania z tych stanowisk bez podania przyczyn. Z drugiej strony przepisy te wyeliminowały wpływ organów samorządu na wybór prezesów i wiceprezesów sądów. Wyznaczone w ten sposób osoby nierzadko stosowały bezpodstawne represje administracyjne wobec sędziów, którzy starali się wdrażać orzeczenia trybunałów międzynarodowych lub krytykowali działania zmierzające do politycznego podporządkowania sądownictwa”.

Ministerstwo uważa, że takie działania podejmował również Piotr Schab, który m.in.:

  • pełniąc funkcję Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie na 30 dni zawiesił w wykonywaniu zawodu sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Piotra Gąciarka z powodu podjętej przez niego próby wdrożenia orzeczeń trybunałów międzynarodowych [ta decyzja pozwoliła potem nielegalnej Izbie Dyscyplinarnej zawiesić Gąciarka bezterminowo – red.];
  • działając jako Prezes Sądu Okręgowego, a następnie Apelacyjnego w Warszawie, pomimo obowiązku wynikającego z postanowienia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga z dnia 21 marca 2022 roku, konsekwentnie uniemożliwiał powrót do pracy sędziego Igora Tulei [też był zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną, sądy nakazały przywrócić go do pracy – red.];
  • działając jako Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, utrzymywał stan bezpodstawnego przeniesienia trojga doświadczonych sędziów Ewy Gregajtys, Marzanny Piekarskiej-Drążek i Ewy Leszczyńskiej-Furtak z wydziału karnego do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych, co naruszało orzeczenia sądów krajowych, jak i środek tymczasowy orzeczony przez ETPC [sędzie zostały karnie przeniesione za stosowanie prawa europejskiego, sądy nakazały cofnięcie tego, ale Schab zlekceważył orzeczenia – red.]”.
Sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Paweł Juszczyszyn. Popieranie jego zawieszenia za wykonanie wyroku TSUE to jeden z powodów wszczęcia procedury odwołania Schaba. Fot. Mariusz Jałoszewski

Ministerstwo punktuje Schaba jako rzecznika dyscyplinarnego

Ministerstwo sprawiedliwości ma też zarzuty do Piotra Schaba w związku z jego decyzjami podejmowanymi na stanowisku głównego rzecznika dyscyplinarnego.

Resort pisze w komunikacie: „Co więcej, w ocenie Ministra Sprawiedliwości niezgodne z prawem UE jest łączenie przez tą samą osobę wysokiej funkcji administracyjnej w sądownictwie z funkcją rzecznika dyscyplinarnego. Taka kumulacja umożliwia stosowanie tzw. represji „miękkich” (o charakterze administracyjnym) jak i „twardych” (podejmowanie postępowań dyscyplinarnych). Może tym samym generować u podległych służbowo sędziów efekt mrożący”.

Resort podkreśla: „W przypadku Piotra Schaba należy stwierdzić, że niejednokrotnie nadużywał swojej władzy jako rzecznik dyscyplinarny, w tym:

  • stawiając dnia 6 grudnia 2019 roku zarzut dyscyplinarny sędzi Annie Ciesielskiej-Bator z powodu wystąpienia przez nią z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE. Samo przedstawienie zarzutu dyscyplinarnego sędziemu za treść orzeczenia jest (poza wyjątkowymi sytuacjami) niedopuszczalne. Zaś wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w związku z wystąpieniem przez sędziego do TSUE o rozstrzygnięcie kwestii prejudycjalnej stanowi jaskrawe naruszenie zobowiązań traktatowych Polski wynikających z członkostwa w UE (naruszając m.in. art. 267 TFUE oraz art. 2, art. 4 ust. 3 TUE i art. 19 ust. 1 akapit 2 TUE);
  • biorąc udział w postępowaniu przed Izbą Dyscyplinarną SN, w którym sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi postawiono zarzuty dyscyplinarne m.in. z tego powodu, że wykonując wyrok TSUE z dnia 19 listopada 2019 roku (tzw. „sprawa AK”) podjął działania w celu ustalenia prawidłowości powołania tego organu. Postępowanie to doprowadziło do bezprawnego zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w wykonywaniu zawodu sędziego na ponad 2 lata, przy czym orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN o zawieszeniu sędziego nastąpiło z naruszeniem zasady działania prawa wstecz oraz z rażącym naruszeniem procedury.

Popieranie przez Piotra Schaba złożonego w tych warunkach wniosku o zawieszenie sędziego Pawła Juszczyszyna nie daje się w żaden sposób usprawiedliwić. W związku z zawieszeniem Paweł Juszczyszyn złożył następnie skargę do ETPC, który wyrokiem z 6 października 2022 roku (skarga nr 35599/20) stwierdził naruszenie kilku przepisów EKPC (art. 6, art. 18, art. 18) i przyznał mu 30 tys. euro zadośćuczynienia.

Co istotne Trybunał Strasburski stwierdził zastosowanie wobec sędziego Juszczyszyna niewspółmiernych środków represji, co naruszało niezależność sądownictwa. W dotychczasowej praktyce Trybunał stwierdzał naruszenie art. 18 ETPC tylko w najpoważniejszych sprawach, a wyrok w sprawie sędziego Juszczyszyna jest pierwszym, w którym stwierdzono naruszenie tego przepisu przez Polskę;

  • stawiając dnia 25 listopada 2019 roku sędziom Sądu Okręgowego w Krakowie: Rafałowi Lisakowi, Wojciechowi Maczudze i Kazimierzowi Wilczkowi, zarzuty dyscyplinarne w związku z podjęciem przez nich, jako sędziów sądu odwoławczego, wstępnych czynności zmierzających do przeprowadzenie testu niezależności wobec sędziego, który orzekał w sądzie pierwszej instancji;
  • podejmując dnia 29 listopada 2022 roku, jako Nadzwyczajny Rzecznik Dyscyplinarny w Sądzie Najwyższym, prima facie bezpodstawne postępowanie dyscyplinarne wobec byłej Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzaty Gersdorf, w związku z rzekomym złamaniem przez nią ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (sprawa dotyczy uchwały połączonych Izb Sądu Najwyższego – Cywilnej, Karnej i Pracy – z 23 stycznia 2020) [Gersdorf dostała zarzuty od Schaba, za to, że pozwoliła sędziom SN przyjąć historyczną uchwałę ze stycznia 2020 roku, w której podważono legalność Izby Dyscyplinarnej, neo-KRS i neo-sędziów – red.]”.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska odczytuje wyrok za stołem, na którym leżą akta.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska z Sądu Okręgowego w Warszawie. Zrobienie jej dyscyplinarki za zadanie pytań prejudycjalnych do TSUE, to jeden z powodów wszczęcia procedury odwołania Schaba. Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl.

Ministerstwo: Schab nie jest niezależnym sędzią

Ponadto ministerstwo sprawiedliwości zauważa, że Piotr Schab nie zdał kilka razy testu na niezależność w SN i z tego powodu wyroki wydane z jego udziałem były uchylane. SN uznał bowiem, że ma on bliskie związki ministerstwem sprawiedliwości, na czele którego stał polityk Zbigniew Ziobro.

Resort napisał w komunikacie: „Co więcej, w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego (sprawy o sygnaturach II KK 206/21, II KK 571/22, II KS 32/21, II KK 505/21, II KO 111/21, II KK 23/22 oraz II KK 288/23) Piotr Schab, w związku z okolicznościami towarzyszącymi jego powołaniu na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, nie jest niezależnym i bezstronnym sędzią w świetle tzw. testu niezależności opartego na uchwale połączonych Izb SN z dnia 23 stycznia 2020 r. wdrażającego wyrok Wielskiej Izby TSUE z dnia 19 listopada 2019 r. (tzw. „sprawa AK”).

Przykładowo, w wyroku z 19 października 2022 r. SN wskazał na następujące okoliczności dotyczące sędziego Piotra Schaba, które łącznie z udziałem w procedurze nominacyjnej przed KRS w składzie ukształtowanym ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r. prowadzą do uznania, że nie spełniał on warunków bezstronności i niezawisłości:

  • Bliskie powiązania z władzą wykonawczą w zakresie procedury nominacyjnej, w trakcie której jego kandydatura nie była opiniowana przez zgromadzenie sędziów. Był on także jedynym kandydatem na wolne stanowisko sędziowskie [chodzi o jego nominację na neo-sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie – red.]
  • Wyjątkową determinację wadliwie ukształtowanej KRS w przeprowadzeniu konkursu, co mogło w odbiorze społecznym być traktowane jako szczególne zainteresowanie niekonstytucyjnego organu w nominacji sędziego Piotra Schaba na stanowisko sędziowskie.
  • Okoliczności związane z mianowaniem sędziego Piotra Schaba na liczne stanowiska funkcyjne, jak: Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych, członek zespołu do spraw czynności Ministra Sprawiedliwości podejmowanych w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów i asesorów sądowych, sędzia delegowany przez Ministra Sprawiedliwości do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, Prezes Sądu Okręgowego, a następnie Apelacyjnego w Warszawie, Nadzwyczajny Rzecznik Dyscyplinarny w SN [na to stanowisko powołał go prezydent Andrzej Duda – red.].
  • Równoczesne sprawowanie funkcji prezesa sądu oraz Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, co w odbiorze społecznym może być traktowane jako wyraz szczególnego zaufania ze strony władzy publicznej (wykonawczej).
  • Szczególną aktywność Piotra Schaba w ramach pełnionych funkcji Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i prezesa sądu, w tym odsunięcie od orzekania sędziów stosujących prawo UE, akceptowanie wszczynania przez podległych mu zastępców postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów za stosowanie prawa UE, z naruszeniem zabezpieczenia TSUE z 14.07.2021 r. w sprawie C-204/21R /wyrok SN z 11.01.2023 r., II KK 505/21”.
Sędzia Piotr Gąciarek - portret na tle plakatu z nazwą Stowarzyszenia Iustitia
Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek. Zawieszenie go ma miesiąc za stosowanie prawa europejskiego to jeden z powodów wszczęcia procedury odwołania Schaba. Fot. Mariusz Jałoszewski

Resort: dymisji Schaba z funkcji prezesa chcieli sędziowie apelacyjni

Ministerstwo powołuje się też na to, że Schab skonfliktował się z legalnymi sędziami sądu apelacyjnego. Apelowali oni rok temu o jego odwołanie.

Resort pisze w komunikacie: „W ocenie Ministra Sprawiedliwości pełnienie funkcji prezesa sądu apelacyjnego przez osobę, której każde orzeczenie może być skutecznie zakwestionowane przez stronę ze względu na sprzeczność procedury jej powołania na stanowisko sędziowskie ze standardami międzynarodowymi i krajowymi, nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości.

10 maja 2023 roku grupa 43 sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie wystąpiła z wezwaniem do dymisji z funkcji Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędziego Piotra Schaba, co wskazuje, że nie cieszy się on zaufaniem i autorytetem sędziów sądu, w którym pełni funkcję Prezesa, co de facto uniemożliwia mu jej sprawowanie”.

Teraz ruch należy do Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Na zdjęciu u góry odwoływany prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab (stoi o prawej). Obok niego odwołany już wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu i zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze