Rosja blokuje korytarze humanitarne z Mariupola. Zełenski: "Nie mam prawa się bać" [DZIEN 59. NA ŻYWO]

23:19 23-04-2022

Podsumowanie 59. dnia wojny w Ukrainie

• Podczas konferencji prasowej prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że 24 kwietnia Kijów odwiedzi sekretarz stanu USA, Antony Blinken
• W sobotę trwało bombardowanie Odessy. Co najmniej pięć osób zginęło, a 18 zostało rannych w wyniku uderzenia rakietowego w miasto - powiedział Andrij Jermak, szef gabinetu prezydenta Ukrainy.
• "22 kwietnia 2022 roku Siły Zbrojne Ukrainy dokonały destrukcyjnego uderzenia na stanowisko 49 Armii Generalnej Rosyjskich Sił Okupacyjnych", podało ministerstwo obrony Ukrainy
• Tragiczna sytuacja w Mariupolu: Według ukraińskiej rady miejskiej Mariupola, Rosjanie deportowali 308 byłych mieszkańców miasta na daleki wschód Rosji. Cywile ukrywają się w zakładach Azowstal, których Rosjanie nie są w stanie zdobyć. Kolejna próba utworzenia korytarza humanitarnego i ewakuowania mieszkańców nie powiodła się.

Brytyjski wywiad poinformował, że Rosja chce do 9 maja „odnieść sukces”. Do 9 maja, czyli do ulubionego dnia Putina - Dnia Zwycięstwa. Co to może oznaczać? Czy tylko kolejne kłamstwa propagandy Kremla? A może nowe zagrożenie dla Ukrainy? Odpowiedzi szukamy w "Powiększeniu":

Brytyjskie ministerstwo obrony ostrzega Rosję

Komunikat Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii: "Główny Zarząd Wywiadowczy i Sztab Generalny Ukrainy oskarżyły Rosję o plany wcielenia do wojska ukraińskich cywilów z okupowanych przez Rosję obwodów chersońskiego i zaporoskiego.

Byłoby to następstwem podobnych wcześniejszych praktyk poboru w okupowanych przez Rosję Donbasie i na Krymie. Artykuł 51 Czwartej Konwencji Genewskiej stanowi, że "Mocarstwo okupacyjne nie może zmuszać osób podlegających ochronie do służby w jego siłach zbrojnych lub pomocniczych" oraz "nie jest dozwolony żaden nacisk ani propaganda, której celem jest doprowadzenie do dobrowolnego zaciągnięcia się do wojska".

Osoby chronione" w tym kontekście obejmują ludność cywilną na terytoriach okupowanych.

Jakikolwiek werbunek ukraińskich cywilów do rosyjskich sił zbrojnych, nawet jeśli zostanie przedstawiony przez Rosję jako ochotniczy lub służba wojskowa zgodna z rosyjskim prawem, stanowiłby naruszenie Artykułu 51 Czwartej Konwencji Genewskiej".

Konferencja prasowa Wołodymyra Zełenskiego - o wizycie Antonego Blinkena

Wołodymyr Zelenskij ogłosił, że w niedzielę spotka się z Antonym Blinkenem, sekretarzem stanu USA. Jak podaje The Guardian, nie jest jasne, czy prezydent Ukrainy mógł ujawnić tę informację.

Zełenski: "Nie powinni przyjeżdżać tu z pustymi rękami. Oczekujemy konkretnych rzeczy i konkretnej broni. To samo mówiłem przywódcom innych krajów (...) apelujemy do wszystkich przywódców, że tutaj jest prawdziwa wojna. Przyjedźcie do nas, chętnie się z wami spotkamy, ale proszę, przynieście nam pomoc, o której rozmawialiśmy, którą macie, którą macie możliwość przynieść".

Konferencja prasowa Wołodymyra Zełenskiego - o Rosjanach

Zełenski: "Rosjanie powinni przyjąć do wiadomości, że są winni - ich władze są winne - ale to oni wybrali te władze" - powiedział. "Nie mogą powiedzieć: 'Nie mam z tym nic wspólnego'. Powinni móc powiedzieć, że czują się obywatelami Rosji i czują tę odpowiedzialność. Życie w Federacji Rosyjskiej jest jak życie w wirtualnej rzeczywistości" - powiedział. "Jest jak w grze komputerowej. Wyjdź z niej. Zdejmijcie te trójwymiarowe gogle. Wróćcie do rzeczywistości, do cywilizowanego świata. Ten świat jest piękny".

Konferencja prasowa Wołodymyra Zełenskiego

Wołodymyr Zełenski o Polsce: "Mam wielki szacunek do Polski. Już ponad 2,5 mln naszych ludzi zostało przyjętych bardzo dobrze w Polsce. To sa wyjątkowe czasy i wyjątkowy stosunek ludzi z Polski. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni, to jest nasz wspaniały sąsiad. Za każdym razem, gdy spotykałem się z prezydentem Dudą, to było niesamowite doświadczenie. Bardzo dobrze się czuję w Polsce, może nie tak jak w Ukrainie, w domu. Ale Polska to niesamowity kraj, bardzo nas wspiera".

Zełenski o atakach na Odessę: "Zginęło trzymiesięczne dziecko. Zabili trzymiesięczne dziecko. Wojna zaczęła się, gdy to dziecko miało miesiąc. Czy możesz sobie w ogóle wyobrazić, co się dzieje? To są po prostu dranie. Po prostu dranie. Nie mam żadnych innych słów, których mógłbym użyć w tym kontekście. Oni są po prostu draniami. Musimy ich zwyciężyć. Wykorzystamy każdą możliwość, by nie doszło do kolejnej tragedii. Oni mają wszystko gdzieś. W jakiego oni Boga wierzą? Jakie mają wartości?"

Trwa konferencja prasowa Wołodymyra Zełenskiego

Wołodymyr Zełenski o zdjęciach, na których Władimir Putin mocno trzyma się krzesła: "Trudno mi ocenić dlaczego Władimir Putin tak mocno trzyma się krzesła czy stołu. I dlaczego tak mocno trzyma się krzesła od lat.".

Zełenski o negocjacjach: "Od początku mówiłem, że trzeba rozmawiać z liderem Federacji Rosyjskiej, bo negocjacje z innymi osobami nie przenoszą skutków. Tę wojnę może zakończyć tylko ten, kto ją zaczął".

"Nasi partnerzy, zarówno europejscy, jak i ci zza oceanu - Stany Zjednoczone i Kanada - wszyscy widzą, że to, co mówi Rosja i co Rosja mówiła przez cały ten czas, to fakt, że sama Ukraina nie chce zasiąść przy stole negocjacyjnym, aby zakończyć wojnę. Wszyscy widzą, że wywołuje to efekt spiętrzenia. Teraz, jeśli uda nam się to zrobić, nasze zaufanie do partnerów jest na najwyższym poziomie. Ale z Rosją nie ma zaufania. To nie są synonimy. To są przeciwieństwa - Rosja i zaufanie".

Prezydent był też pytany o referendum w Chersoniu: "Jeśli nasi ludzie będą zabijani w Mariupolu, jeśli ogłoszą pseudoreferendum w nowych pseudorepublikach, Ukraina nie będzie brała udziału w żadnych procesach negocjacyjnych. To zakłóci zakończenie wojny w sposób dyplomatyczny. Jest to zdecydowanie zły krok ze strony Rosji. Świadczy to o tym, że wszystko wcześniej, wszystkie spotkania grup dyplomatycznych, wszystko to było tylko fikcją i teatrem politycznym, nawiasem mówiąc, z udziałem bardzo złych aktorów."

Kuleba: Rosja to państwo terrorystyczne

"Jedynym celem rosyjskich rakiet w Odesie jest terror. Rosja musi zostać uznana za państwo sponsorujące terroryzm i traktowana jako państwo terrorystyczne. Żadnego biznesu, żadnych kontraktów, żadnych projektów kulturalnych. Potrzebujemy muru pomiędzy cywilizacją a barbarzyńcami, którzy zrzucają rakiety na pokojowe miasto" - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba.

Bombardowania Odesy

Jednym z rosyjskich celów drugiej fazy wojny w Ukrainie jest kontrola nad całą południową Ukrainą. Przez większość ostatnich dwóch miesięcy bomby omijały czarnomorską Odesę. Dziś Rosjanie bombardują miasto.

Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Gieraszczenko opublikował na Twitterze film zbombardowanego budynku. W wyniku rosyjskiego bombardowania zginęło przynajmniej 6 osób, w tym trzymiesięczne dziecko. Przynajmniej 18 osób jest rannych.

Ukraińskie Ministerstwo Obrony: zabiliśmy dwóch rosyjskich generałów pod Chersoniem

"22 kwietnia 2022 roku Siły Zbrojne Ukrainy dokonały destrukcyjnego uderzenia na stanowisko 49 Armii Generalnej Rosyjskich Sił Okupacyjnych" - czytamy na Facebooku ministerstwa.

Według oświadczenia, w ataku zginęło dwóch rosyjskich generałów a trzeci został ciężko ranny i ewakuowano go w głąb terenu kontrolowanego przez Rosjan.

Nie podano jednak jeszcze tożsamości generałów. Wcześniej, 25 marca, miał zginąć inny generał 49 Armii - Jakow Riezancew. Rosyjskie źródła do dziś nie potwierdziły jego śmierci.

Ewakuacja z Mariupola nie odbyła się

Na południe planowano dziś kolejne ewakuacje z oblężonego Mariupola - mówiła dziś rano Iryna Wereszczuk, wicepremierka Ukrainy. Władimir Putin w czwartek 21 kwietnia ogłosił, że miasto zostało zdobyte, ale ukraińscy żołnierze i cywile wciąż ukrywają się na terenie ogromnych zakładów Azowstalu.

Wcześniej pisaliśmy o opublikowanym dziś przez ukraińskich żołnierzy filmie z bunkrów na terenie Azowstalu. Widać na nim kobiety i dzieci, które proszą o pomoc.

Niestety, według jednego z doradców prezydenta miasta, ewakuacji nie udało się zorganizować. Dwa dni temu Władimir Putin rozkazał, by teren zakładów Azowstalu otoczyć tak, by nikt nie mógł się z niego wydostać. Rosjanie nie chcą pozwolić Ukraińcom uciec do Ukrainy, ale jednocześnie organizują przymusowe przesiedlenia do Rosji, często najdalej od Ukrainy, jak to możliwe - o czym pisaliśmy w poprzednim wpisie.

Rada Miejska Mariupola: Rosyjscy faszyści wywożą mieszkańców Mariupola w głąb Rosji

Według ukraińskiej rady miejskiej Mariupola, Rosjanie deportowali 308 byłych mieszkańców miasta na daleki wschód Rosji, do miasta Nachodka nad Morzem Japońskim, blisko Władywostoku, ponad 9 tys. km od Mariupola.

W poście rady na Telegramie czytamy:

"Rosyjscy faszyści realizują nowy Generalny Plan Wschodni [nawiązanie do Generalplan Ost, nazistowskiego planu osiedleńczego i germanizacyjnego terytoriów Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej]. Terytorium Mariupola jest obecnie czyszczone z jego mieszkańców. Rosjanie potrzebują tego terytorium jako korytarza do Odesy, ale nie potrzebują tam żadnych ludzi. Najpierw prawie wymazali miasto z mapy, potem, dzięki międzynarodowej presji, część populacji została wypuszczona do Zaporoża. Reszta jest teraz wywożona do najdalszych zakątków Rosji".

W poście rada umieściła zrzut ekranu z lokalnego rosyjskiego portalu newsvl.ru. Tekst pochodzi sprzed dwóch dni, wciąż jest dostępny w sieci i rzeczywiście mówi o 308 "uchodźcach" z Mariupolu, którzy przybyli do Nachodki. W tekście cytowany jest lokalny wiceminister pracy i polityki społecznej Anton Neczuchajew, który zapowiada, że uchpodźcy otrzymają po 10 tys. rubli. (według oficjalnego kursu to około 550 złotych).

SBU: Rosjanie piszą na łuskach "Chrystus zmartwychwstał"

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że przechwyciła rozmowy rosyjskich żołnierzy w Ukrainie, na których opowiadają oni o planach na niedzielę wielkanocną.

"Nasi chłopcy gotują wielkanocne ciasta. Czołgiści na łuskach piszą „Chrystus zmartwychwstał " Bawimy się jak możemy... »" - mówi okupant do żony na jednym z nagrań.

Według treści rozmów, rosyjskie wojska planuja intensywny ostrzał podczas jutrzejszej niedzieli wielkanocnej.

"WSJ": Rosja ukrywa dane ekonomiczne

"Możliwości zajrzenia w rosyjską gospodarkę się kończą" - pisze "Wall Street Journal". Nowojorskie medium pokazuje, że Rosjanie w ostatnich kilku dniach przestali publikować dane o:

• długu publicznym,
• produkcji ropy,
• oraz statystyki handlowe.

Według autorów tekstu jest to sposób na uniknięcie kolejnych sankcji. Przy mniejszej liczbie dostępnych danych decydenci w Waszyngtonie i Brukseli będą mieli mniejszą wiedzę, gdzie należy uderzyć, by rosyjskie władze zabolało jak najsilniej.

Unia Europejska nałożyła dotychczas na Rosję pięć pakietów sankcji a najważniejsze dotyczą rosyjskich banków, w tym banku centralnego. Sankcje działają, ale zbyt wolno i zbyt słabo” - mówił OKO.press Łukasz Rachel, ekonomista z Princeton University. Brak tych danych nie zmienia kluczowego brakującego elementu sankcji. Każdego dnia Europa płaci Rosji setki milionów euro za surowce energetyczne. Europa może przestać je kupować, co będzie wiązało się z problemami ekonomicznymi, ale ruch ten mocniej uderzy w Rosję.

Powrót godziny policyjnej we Lwowie

Lokalne władze na powrót wprowadzają w mieście godzinę policyjną, powołując się na nowe dane wywiadowcze. Decyzję ogłosił gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozycki.

"Niestety, wróg nie rozumie o co chodzi w świętach religijnych. Najwyraźniej nie wiedzą czym jest Wielkanoc".

Godzina policyjna potrwa od 23 do 5 rano i będzie obowiązywała również w kolejne dni. Tradycyjnie na chrześcijańskim wschodzie świętowanie Wielkanocy rozpoczyna się nocnym nabożeństwem rezurekcyjnym. W związku z nowymi zasadami przesuwa się je w obwodzie na wczesne rano.

Gubernator obwodu charkowskiego: mamy dobre wieści z frontu

Rosjanie dalej ostrzeliwują infrastrukturę cywilną obwodu charkowskiego, wczoraj zginęły dwie osoby a 19 zostało rannych - podał w mediach społecznościowych Ołeh Synehubow, gubernator obwodu charkowskiego.

"Mamy dobre wiadomości z frontu. Nasza armia przeprowadziła udany kontratak i wczoraj rano zaatakowała wroga. W ciągu dnia trwały ostre walki. Nasze odziały odepchneły rosyjskie wojska z wiosek: Bezruki, Prudianka, Slatine, oraz zabezpieczyły swoje pozycje!

Nadchodzi niedziela wielkanocna. Okupanci nie mają żadnych świąt ani zasad moralnych" - pisze Synehubow na Facebooku i Telegramie.

Rosyjski oligarcha sprzedaje udziały w założonym przez siebie banku

Rosyjski oligarcha Oleg Tińkow negocjuje sprzedaż swoich udziałów w Banku Tinkoff. Jak sama nazwa wskazuje, Tińkow jest założycielem banku, ale obecnie kontroluje 35 proc. udziałów. Założył go w 2006 roku. Wczoraj bank ogłosił, że w najbliższym czasie zmieni swoją nazwę.

Oba ruchy wynikają ze stosunku Tińkowa do rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie.Trzy dni temu oligarcha umieścił na Instagramie bardzo ostry i krytyczny post na temat wojny i swojego kraju.

"Rosyjscy generałowie zdali sobie już sprawę, że mają gównianą armię" – pisał w nim. "I jak armia może być dobra, skoro cała reszta kraju jest gówniana i zabrudzona nepotyzmem, pochlebstwem i służalczością". Pisał też, że nie widzi "ani jednego beneficjenta tej szalonej wojny", która "prowadzi jedynie do śmierci niewinnych ludzi i żołnierzy".

W 2014 roku Tińkow był uważany za piętnastego najbogatszego Rosjanina a jego majątek był oceniany na ponad 8 mld dolarów. Teraz wycenia się go na mniej niż miliard dolarów.

Rosjanie: USA szykują prowokacje

Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że Stany Zjednoczone szykują prowokację przy pomocy broni chemicznej, biologicznej lub jądrowej broni takycznej.

"Plany są już gotowe i jest to reakcja na rosyjskie sukcesy podczas specjalnej operacji wojskowej" - czytamy w oświadczeniu rosyjskiego ministerstwa.

Według Rosjan szykowane są trzy scenariusze:

• wyreżyserowany incydent pod flagą rosyjską;
• użycie broni masowego rażenia w małych ilościach;
• jeśli dwa pierwsze zawiodą - otwarte użycie broni masowego rażenia na polu bitwy.

Rosjanie nie wyjaśnili, dlaczego operację mają przeprowadzić Amerykanie, skoro ich wojsk w Ukrainie nie ma. Rosyjska propaganda od początku wojny wtłacza do głów Rosjan opowieść o tym, że Rosjanie walczą nie tylko przeciwko Ukrainie, ale również przeciwko Stanom Zjednoczonym i wrogim jej krajom Unii Europejskiej.

Zdjęcia satelitarne masowych grobów w okolicach Mariupola

Nowe zdjęcia satelitarne pokazują kolejny cmentarz w okolicach Mariupola, na którym widać nowe groby. Cmentarz znajduje się 12 kilometrów na wschód od Mariupola.

Nikt nie wiedział, gdzie rosyjscy żołnierze zabierają ciała, teraz to wiemy" - powiedział Sky News ukraiński poseł Dmytro Gurin. Gurin ocenia, że liczba pochowanych tam osób może nawet przekraczać 10 tys.

Reznikow: jesteśmy murem pomiędzy cywilizacją a orkami

Nasi partnerzy nie wierzyli, że wytrzymamy, myśleli, że Ukraina upadnie w ciągu 72 dwóch godzin - powiedział dziś minister obrony Ołeksij Reznikow.

"Gdy Ukraińcy pokazali nie tylko odwagę, ale pryncypialną postawę w obronie naszej ziemi, zdali sobie sprawę, że będziemy walczyć do ostatniego człowieka. I zrozumieli ważną rzecz: wzmocnienie wschodniej flanki Europy oznacza tak naprawdę wzmacnianie Ukrainy. Bo to my jesteśmy murem, który oddziela cywilizowany świat od orków" - powiedział.

I dodał, że dzięki postawie ukraińskiej armii i dyplomatycznym zabiegom ukraińskich polityków udało się zmienić postawę zachodu. Dzięki temu do Ukrainy zaczęła płynąć broń z zachodu, m.in. z Francji i USA.

Rosjanie dalej bombardują Azowstal

Ukraińscy żołnierze opublikowali dziesięciominutowy film z bunkrów pod kombinatem metalurgicznym Azowstal w Mariupolu. Film został nakręcony dwa dni temu. Pokazują na nim dzieci w wieku 5-14 lat, które według nich ukrywają się tam od prawie dwóch miesięcy. Jeden z uwięzionych pod ziemią chłopców mówi, że gra w gry na telefonie, ale wolałby zobaczyć słońce. Film można obejrzeć tutaj.

Dwa dni temu rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu zameldował Władimirowi Putinowi, że Mariupol został zdobyty, chociaż wiadomo, że ukraińscy żołnierze i cywile dalej znajdują się na terenie zakładów Azowstalu i odmawiają poddania się. Rosjanie zrezygnowali na razie ze szturmowania kompleksu metalurgicznego, ale nie zamierzają też pozwolić ukrywającym się tam Ukraińcom uciec. Dwa dni temu Putin rozkazał Szojgu otoczyć teren tak, by "nie wyleciała stamtąd nawet mucha".

Brytyjski dziennikarz Oliver Carroll napisał na Twitterze przed 9 polskiego czasu, że jego źródło wewnątrz Azowstalu potwierdziło, że Rosjanie dalej bombardują kompleks metalurgiczny, ale go nie szturmują.

Prawie 3 mln uchodźców

Do Polski wjechało już prawie 3 mln osób z Ukrainy (dokładnie 2,922 mln). Od 20 kwietnia liczba wjeżdżających dziennie osób jest niższa niż wyjeżdżających do Ukrainy.

Ekspert od migracji, prof. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami UW, podsumował 22 kwietnia na Twitterze liczby:

Celem Rosji Mołdawia?

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy zapisał na Twitterze, że następnym celem Rosji jest Mołdawia.

W piątek 22 kwietnia zastępca dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej, Rustam Minnekajew zapowiedział, że Rosja „powinna przejąć pełną kontrolę nad Donbasem”. Kolejnym celem ma być też kontrola nad południem Ukrainy, co pozwoli na dostęp do Naddniestrza, nieuznawanej na arenie międzynarodowej prorosyjskiej republiki we wschodniej Mołdawii.

Po tej wypowiedzi MSZ Mołdawii wezwało do siebie rosyjskiego ambasadora. "MSZ wezwało Olega Vasnetova, Ambasadora Rosji w Mołdawii, i wyraziło głębokie zaniepokojenie oświadczeniami rosyjskiego urzędnika. Oświadczenia te są bezpodstawne i sprzeczne ze stanowiskiem Federacji Rosyjskiej, która popiera suwerenność i integralność terytorialną Republiki Mołdowy w jej granicach uznanych na arenie międzynarodowej.Podczas spotkania powtórzono, że Republika Mołdowy, zgodnie ze swoją konstytucją, jest państwem neutralnym i zasada ta musi być respektowana przez wszystkie podmioty międzynarodowe, w tym Federację Rosyjską", czytamy w oświadczeniu mołdawskiego MSZ.

Michaił Chodorkowski: Putin ściśle kontroluje oligarchów

Były właściciel największego rosyjskiego koncernu paliwowego Jukos, były oligarcha, Michaił Chodorkowski udzielił 22 kwietnia wywiadu BBC.

Trudno mi powiedzieć. W końcu nie jestem ekspertem wojskowym. Ale myślę, że byłby to bardzo poważny cios".

Mówił też o władzy oligarchów: "Ważne jest, by zrozumieć, że obecnie podejmowane są właściwe kroki, ale opierają się one na błędnych założeniach ... oligarchowie to ludzie, którzy mają władzę, by odgrywać rolę w procesie podejmowania decyzji politycznych. Ci ludzie nie są oligarchami w tym sensie. Ja nigdy nim nie byłem. Są agentami Putina, który wykorzystuje ich do wywierania wpływu na zachodni system polityczny, a przynajmniej do podejmowania prób wywierania takiego wpływu.

Gdyby zapytać ich, czy Putin jest zbrodniarzem wojennym, żaden z nich nie byłby gotów udzielić jednoznacznej odpowiedzi, choć wszyscy rozumieją, że to prawda. Co to oznacza? Oznacza to, że Putin ma nad nimi ścisłą kontrolę, a oni wykonają każdy jego rozkaz. I z tego punktu widzenia zablokowanie ich kont bankowych, ograniczenie możliwości wpływania na zachodnią politykę i zachodni system gospodarczy ma kluczowe znaczenie".

Zełenski pyta w Wielki Piątek: Kto następny?

Wołodymyr Zełenski w wieczornej przemowie do Ukraińców: "Dobiega końca 58. dzień naszej obrony. Kończy się on w Wielki Piątek, jeden z najbardziej bolesnych dni w roku dla chrześcijan. Dzień, w którym wydaje się, że śmierć zwyciężyła. Ale... Mamy nadzieję na zmartwychwstanie. Wierzymy w zwycięstwo życia nad śmiercią. I modlimy się, aby śmierć przegrała.

W tym roku, w czasie wojny na pełną skalę, wojny Rosji przeciwko naszemu państwu, te słowa mają dla nas szczególne znaczenie.

Rosja przyniosła śmierć na Ukrainę. Po ośmiu latach brutalnej wojny w Donbasie, Rosja chciała całkowicie zniszczyć nasze państwo. Dosłownie pozbawić Ukraińców prawa do życia. Ale bez względu na to, jak zacięte są walki, nie ma szans, aby śmierć pokonała życie. Wszyscy o tym wiedzą. Wie o tym każdy chrześcijanin. To jest podstawowy element naszej kultury. (...)

Oczywiście, będziemy się bronić tak długo, jak będzie to konieczne, aby złamać tę ambicję Federacji Rosyjskiej. Ale wszystkie narody, które tak jak my wierzą w zwycięstwo życia nad śmiercią, muszą walczyć razem z nami. Muszą nam pomóc, ponieważ jesteśmy pierwsi na tej drodze. A kto jest następny?

Jeśli ktoś, kto może być następny, chce dziś pozostać neutralny, aby nic nie stracić, to jest to najbardziej ryzykowny zakład. Bo straci się wszystko".

Co się wydarzyło 58. dnia wojny? Podsumowanie 22 kwietnia:

Prowadzona od poniedziałku wielka rosyjska ofensywa w Donbasie nie przyniosła do końca dnia w piątek Rosjanom żadnego sukcesu.

Wykrwawiali się, szturmując umocnione linie w obwodach donieckim i ługańskim. Wciąż nie towarzyszyła temu realna próba okrążenia Donbasu. Ukraińska armia nadal panowała nad sytuacją — od rejonu Charkowa aż po Zaporoże.

Rosjanie powtórzyli, że w tej fazie wojny chodzi im o zdobycie obszarów na wschodzie Ukrainy i na południu, tak by mieć wygodne połączenie lądowe z Krymem i Naddniestrzem. Urzędnicy rosyjscy przez cały dzień z irytacją dementowali oświadczenie Pentagonu, że Mariupol nie jest jeszcze zdobyty przez Rosję. Rzeczywiście, w ogromnym kompleksie przemysłowym Azowstal w centrum miasta nadal broniło się ukraińskie wojsko. Putin jednak ogłosił zdobycie miasta wykluczając po prostu z jego granic Azowstal.

W prawosławny Wielki Piątek w wieczornym orędziu Wołodymyr Zełenski przyrównał Rosję do śmierci a Ukrainę — do życia, które ostatecznie zwycięży.

“58 dzień naszej obrony dobiega końca. Kończy się w Wielki Piątek, dla chrześcijan jeden z najsmutniejszych dni w roku. Tego dnia wygląda, że śmierć dnia wygrała. Ale mamy nadzieję na zmartwychwstanie. Wierzymy w zwycięstwo życia nad śmiercią. I modlimy się, aby śmierć przegrała” - powiedział. “W tym roku, w czasie wojny Rosji z naszym państwem, te słowa mają dla nas szczególne znaczenie. Rosja sprowadziła śmierć na Ukrainę. Po ośmiu latach brutalnej wojny w Donbasie Rosja chciała całkowicie zniszczyć nasze państwo. Pozbawić Ukraińców prawa do życia. Ale bez względu na to, jak zażarte są bitwy, śmierć nie ma szans. Każdy chrześcijanin to wie. To podstawowy element naszej kultury. (...) Życie z pewnością pokona śmierć" - powiedział. Wezwał Ukraińców do walki i do stawiania oporu najeźdźcy. Szydził, że Rosjanie niszczą życie Ukrainy, bo sami nie mają życia w Rosji.

Więcej:

„Sankcje na Rosję działają, ale zbyt wolno i zbyt słabo”

- mówił OKO.press Łukasz Rachel, ekonomista z Princeton University. – „Działają, bo to dzięki nim Rosja jest w gospodarczych tarapatach. Inflacja rosła przez pierwsze tygodnie wojny nawet 2 proc. tygodniowo, nowe samochody zdrożały o 60 proc. a lekarstwa o ponad 20 proc. Ponad 1200 firm wycofało się z Rosji lub zamroziło swoją działalność. Szacuje się, że liczba bezrobotnych wzrośnie o 4-5 mln w tym roku. Przewidywania rynków mówią o 10-procentowym spadku PKB. To są bardzo wymierne koszty, odczuwalne zarówno przez reżim jak i przez zwykłych Rosjan”.

Ale w sankcjach chodzi głównie o to, by podnieść reżimowi Putina koszt prowadzenia wojny. "Im głębsze gospodarcze załamanie, tym trudniejszych wyborów będzie musiał dokonywać Putin. Jednak 10-procentowa recesja to nie koniec świata. Dla porównania Grecja zaliczyła dwa razy większy spadek PKB podczas kryzysu zadłużeniowego. W samej Rosji PKB spadło o 40 proc. w okresie po upadku ZSRR w 1991 roku. W tym kontekście największa dziura w sankcjach w obecnym wydaniu to ciągła sprzedaż energii, za niebosiężne wręcz kwoty — około 700 mln euro dziennie. To mniej więcej tyle, ile warty był okręt Moskwa zatopiony na Morzu Czarnym. Codziennie!”.

Wydarzeniem dnia w piątek w sieciach społecznościowych było nagranie ze spotkania Putina i jego ministra obrony Szojgu w sprawie Mariupola.

Film był analizowany i komentowany ze względu na dziwne zachowanie Putina, który trzyma się kurczowo blatu stołu i nerwowo rusza jedną nogą. OKO.press zwróciło uwagę, że nie zachowanie jest dziwne, ale to, że propaganda nie próbując tego ukryć, choć montaż filmowy z łatwością pozwoliłby odwrócić uwagę widza od przypadłości naczelnego wodza rosyjskiej armii.

Holandia do końca roku chce przestać sprowadzać ropę i gaz z Rosji

Rząd Holandii zdecydował, że z końcem 2022 r. nie będzie już kupował gazu oraz ropy z Rosji. Żeby zapewnić bezpieczeństwo, firmy energetyczne dostaną rządowe wsparcie, które ma pomóc im w zapełnieniu magazynu gazu w Bergermeer do 70 proc. pojemności do końca roku.