Ten wynik zaskoczy wielu analityków. Także OKO.press argumentowało, że tworzenie jednej listy koalicyjnej może być dla opozycji nieopłacalne, bo np. wyborców Lewicy odepchnie dominująca pozycja liberałów z KO, wyborcy Hołowni głosują na Polskę 2050, właśnie dlatego, że przełamuje duopol PiS – PO, zwolennicy PSL „kupują” zarzuty, że Platforma skręca w lewo. Pokazywaliśmy na przykładzie wyborów 2019, że suma poparcia partii opozycyjnych w wyborach do Sejmu była większa niż skądinąd zwycięski wynik koalicji w wyborach do Senatu.
Zakończony 12 lutego sondaż Ipsos dla OKO.press spłatał nam figla.
Razem jednak lepiej niż osobno!
Notowania sześciu partii wypadły w nim tak:
Jak widać, cztery partie demokratycznej opozycji uzyskały łącznie 54 proc. głosów, aż 1,8 raza więcej niż PiS. Pytanie brzmiało, ile z tego poparcia ubędzie w wariancie wspólnej listy KO, Polski 2050, Lewicy i PSL.
Odpowiedź okazała się zdumiewająca: poparcie takiej Koalicji okazało się większe niż suma poparcia 4 partii osobno.
Sejm wybrany w wariancie czterech partii osobno wyglądał tak (najedź na pole partii, by odczytać liczbę jej mandatów):
W wariancie „osobno” opozycja „traciła mandaty” PSL, bo ludowcy nie przekroczyli 5 proc. progu wyborczego. Według algorytmu opracowanego przez analityka Leszka Kraszynę (zobacz jego artykuł), który schodzi na poziom okręgów i korzysta z wyników wcześniejszych wyborów, trzy pozostałe opozycyjne partie mogłyby jednak rządzić z wygodną większością 244 mandatów.
Sejm wybrany w wariancie z Koalicją wyglądałby jeszcze bardziej prodemokratycznie:
Wyliczenie mandatów – 280 – jest mniej precyzyjne niż w poprzednich symulacjach, bo wariant tak dużej Koalicji prodemokratycznej nie ma precedensu. Leszek Kraszyna modelował tu wyniki Koalicji korzystając m.in. z wyników Trzaskowskiego i Hołowni w I turze wyborów prezydenckich 2020.
Ilu wyborców i wyborczyń odrzuca pomysł Koalicji? Prawie nikt
Sprawdziliśmy też, w jakim stopniu wyborcy KO, Polski 2050, Lewicy i PSL, byliby gotowi głosować na Koalicję, gdyby powstała. Okazało się, że w ogromnym, po 95 – 97 proc. Zawahanie towarzyszyło jedynie wyborcom PSL, ale i tutaj tylko 8 proc. nie potrafiło się zdecydować, jak by zagłosowali.
Powyższy wykres daje sugestywny obraz postaw politycznych. Mamy w Polsce dwie siły prawicowe, których zamknięte elektoraty darzą się wzajemną niechęcią oraz cztery elektoraty opozycji prodemokratycznej, które są bardziej płynne i otwarte na siebie niż ich liderzy.
PiS przeholował, uruchomił potężny odruch gniewu i rozczarowania?
Premia za jedność opozycji, która przeważa nad różnicami programowymi i animozjami, wymagałaby poważniejszej analizy. Narzuca się jednak hipoteza, że na przełomie 2020 i 2021 roku doszło zwiększenia znaczenia motywu anty-PiS. Potwierdza to seria sondaży, które pokazywały na spadek notowań PiS, a także rządu i prezydenta.
PiS zapracował na ten efekt dokonując – za pomocą wyroku tzw. TK – drastycznego ograniczenia prawa do aborcji, co zostało odebrane jako bezduszne i okrutne zastosowanie ideologii katolickiej i – jak to ujęła w OKO.press Małgorzata Fuszara – przejaw „odklejenia się od współczesności polityków PiS, a zwłaszcza Jarosława Kaczyńskiego”.
W dodatku doszło do momentami brutalnych pacyfikacji demonstracji Strajku Kobiet.
PiS płaci też zapewne za potężną falę zachorowań i zgonów na COVID-19 zwłaszcza w listopadzie, co dowiodło, jak nieodpowiedzialne były uspokajające wypowiedzi ministrów zdrowia czy premiera Morawieckiego, który „odwołał epidemię” zachęcając seniorów do udziału w lipcowych wyborach prezydenckich.
Zagrożenie chorobą i utratą pracy podważyło zaufanie do rządu i poczucie bezpieczeństwa socjalnego, jakie PiS wcześniej zapewniał przede wszystkim grupom uboższym.
Apodyktyczne i agresywne wystąpienia lidera PiS też mogły odegrać rolę. W listopadowym sondażu OKO.press aż 80 proc. badanych deklarowało, że „nadszedł już czas na polityczną emeryturę Jarosława Kaczyńskiego”, został on także liderem badanego przez CBOS braku zaufania do polityków.
Na mobilizację antypisowskich nastrojów osób badanych mógł też wpłynąć potężny i solidarny protest niezależnych mediów.
Warto zwrócić uwagę, że w wariancie z koalicją nieco ubyło głosów „nie wiem, trudno powiedzieć” (z 6 do 3 proc.). Tak jakby ludziom było łatwiej wybierać między tylko dwiema głównymi siłami. Ryzykowna i arogancka polityka PiS końca 2020 roku nasiliła w Polsce polaryzację.
PiS rozbity nawet na wsi i wśród seniorów
Nawet wśród seniorów PiS wypada gorzej niż Koalicja, choć różnica jest bez porównania mniejsza niż wśród ludzi młodszych.
Na Koalicję chce głosować siedem razy więcej najmłodszych obywateli i obywatelek (18-29 lat) niż na PiS. Partię Kaczyńskiego wskazuje ledwie 9 proc. z nich.
A przecież w 2019 roku PiS wygrał wybory w tej grupie wiekowej (por. analiza Michała Danielewskiego).
PiS przegrywa z Koalicją nawet na wsi, która była bastionem Kaczyńskiego. Może to mieć związek ze słabnącą pozycją i zaufaniem do Kościoła katolickiego, który jest przedstawiany jako sojusznik władzy. Wpływ księdza proboszcza maleje nawet na wsi.
W dużych miastach przewaga Koalicji nad PiS jest trzy, czterokrotna.
PiS zawsze dominował w grupach osób mniej wykształconych, ale z Koalicją opozycji ledwie remisuje. Przewaga Koalicji wśród osób po maturze jest dwukrotna, a po studiach – czterokrotna. Tak działa efekt synergii – głosy w mniejszych ośrodkach zbiera dla Koalicji głównie Polska 2050, w metropoliach KO i Lewica.
Kobiety, zwłaszcza młodsze mają dość tej władzy
Koalicja mocniej wygrywa wśród kobiet (61 do 31 proc.) niż wśród mężczyzn (53 do 28 proc.). Uderzająca jest różnica genderowa w poparciu Konfederacji: 14 proc. mężczyzn i 6 proc. kobiet.
Te różnice płci wyostrzają się w młodszych grupach.
Wśród kobiet przed czterdziestką (18-39 lat) poparcie dla Koalicji jest rekordowo wysokie – 71 proc., co może być wskazówką dla liderów opozycji, o czyje potrzeby powinni zadbać w programach. Poparcie dla PiS spada tu do 14 proc.
Szokujące, że w grupie mężczyzn przed czterdziestką (18-39 lat) Konfederację wybiera aż 30 proc., prawie dwa razy więcej niż PiS (17 proc.).
Wygrywa – jak wszędzie – Koalicja, ale z poparciem tylko 47 proc.
Trzy warianty Koalicji. Szłapka, Borowski, minimum programowe
Wyniki sondażu można pewnie potraktować jako zachętę do refleksji o tworzeniu Koalicji, która mogłaby miażdżąco wygrać wybory i skutecznie rządzić pomimo prezydentury Dudy (do odrzucenia prezydenckiego weta potrzeba 276 głosów). Zapewne wymaga to znacznie większej elastyczności i delikatności niż ogłaszanie „koalicji 276” przez Borysa Budkę i Rafała Trzaskowskiego na Kongresie PO, bez porozumienia nawet z własnymi koalicjant/k/ami, nie mówiąc o Lewicy, Hołowni czy PSL. Z drugiej strony sondaż OKO.press dowodzi, że hasło „koalicja 276”, jakie rzucili liderzy PO, ma potencjał wyborczy.
Sondaż OKO.press wskazuje jednak tylko na gotowość elektoratu. Pytanie do polityków brzmi, jak stworzyć wspólną listę i jak rządzić po wyborach.
W kwietniu 2018 roku Adam Szłapka z Nowoczesnej proponował koalicję partii i innych ugrupowań prodemokratycznych. Opozycja miała w ten sposób wygrać wybory w 2019 roku, ale z góry zakładając, że tak wybrany „Sejm Wielki działa najwyżej rok, przywraca trójpodział władzy, zabezpiecza Konstytucję, zabiera partiom łupy w spółkach Skarbu Państwa czy mediach publicznych, rozlicza PiS i odbiera przywileje dużym partiom w ordynacji wyborczej”. A następnie rozpisuje „normalne wybory”.
Wcześniej lider Obywateli RP Paweł Kasprzak przekonywał do jednej listy opozycji w wyborach samorządowych 2018, wyłonionej w toku prawyborów.
Senator Marek Borowski już w 2017 roku proponował wariant wspólnej listy opozycyjnej, który jego zdaniem pozwoliłby partiom zachować autonomię i odrębność programową. Polegałoby to m.in. na przydzieleniu stałych miejsc na liście poszczególnym partiom, np. czwórki dla Lewicy, a dwójki dla Polski 2050. Wyborcy wiedzieliby, że głosując na Koalicję popierają też „swoją partię”.
Borowski – tak jak Szłapka – proponował ustalenia minimum programowego, „swego rodzaju antidotum na PiS”. Należałoby je poddać pod publiczną debatę, „ruszyć z nim w teren”.
Być może Koalicja byłaby w stanie pójść programowo o krok dalej i zaproponować kilka rozwiązań gospodarczych, społecznych czy ustrojowych, dogadując się – jak to ujął Rafał Trzaskowski – co do „unowocześnienia państwa” (np. edukacji) i proeuropejskiego kursu, a także gruntownego „posprzątania po PiS” i likwidacji przywilejów polityków także następnych rządów. Taki program mógłby też objąć ograniczenie przywilejów Kościoła i wpływu anachronicznej katolickiej moralności na życie publiczne (przywrócenie in vitro, związki partnerskie itd.).
Sondaż Ipsos zrealizowany metodą CATI 10-12 lutego 2021 roku. Badanie na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N=1014. Losowanie próby miało charakter warstwowo-proporcjonalny. Kontrolowano miejsce zamieszkania respondenta pod względem województwa i kategorii wielkości miejscowości.
Odradzam wszelką euforię. Te cztery opozycyjne podmioty polityczne dzieli niejedna przepaść, a łączy tylko chęć odsunięcia PiS od władzy. Ciekawe, bo w tych kalkulacjach moim zdaniem bardzo niejasna może być rola dwóch środowisk Konfederacji i PSL, które jak znam życie mogą się różnie zachować. Problem w tym, że niewiele się zrobi bez zmiany mentalności Obywateli/Narodu. Na naszych oczach projekt oświeceniowy Polski demokratycznej niestety przegrywa z projektem wyznaniowej Polski nacjonalistyczno katolickiej. To ten drugi został zaakceptowany w plebiscycie wyborczym już chyba trzykrotnie przez ponad 40% aktywnej części uczestników plebiscytu. Przy 60% okopanej w swoich plemionach partyjnych i milczącej ok 50% obywateli, którzy pokazali, że ich to nie interesuje. W między czasie kilka milionów zaradnych Polaków znalazło miejsce realizacji swoich marzeń poza Polską. I co ważne kolejne miliony Polaków młodego pokolenia rozważa opuszczenie kraju. To są fakty i efekty działania kasty politycznej od 89 roku w pełnej symbiozie z KrK. Oczywiście nie wszystko stracone. Jednak ta opozycja bez pokazania spójnego programu co będzie chciała w pierwszej kolejności zrobić w ramach naprawy i rozliczenia z tego co zjednoczona prawica zepsuła. Jak i pokazania wizji długoterminowej zmian w ramach realizacji projektu oświeceniowego Polski demokratycznej, nie ma co liczyć na entuzjastyczne poparcie. Brak albo niezbyt wyrazista wizja, może tylko utwierdzić znaczną część młodszej generacji Polaków do szukania sobie miejsca poza granicami.
…"W ramach naprawy i rozliczenia z tego co zjednoczona prawica zepsuła", podobną koalicję czekają: przedawnione sprawy przestępczo-kryminalne, chaos prawny, aparatczycy zainstalowani przez ZP, itp. itd.
Wszystko można zmienić, tylko trzeba chcieć, ale najtrudniej będzie spłacać długi jakie obecny rząd narobił, odzyskanie zaufania w społeczności międzynarodowej oraz nie do odrobienia stracony czas.
Ten sondaż mnie nie przekonuje. Jedynym argumentem jest to, że gdyby PSL nie przekroczyła progu wyborczego, to te głosy przeszłyby na PiS. Boję się jednak, że gubi się perspektywa co po wyborach. Umocni się zasada zwalczających się dwóch partii niewiele się różniących.
Bardzo się różniących.
To różnica cywilizacyjna, mentalnościowa. W sprawach programowych mogą teoretycznie zdarzyć się punkty zbieżne poza tym, że PiS nie ma obecnie innego programu niż utrzymanie się przy władzy
z zastrzezeniem, zeby nikt z koalicji nie dal sie wciagnac w jakies "rozmowy" z Kaczynskim, ktory widac, jak potrafi potraktowac swoich koalicjantow
Pokładał bym nadzieję w takiej koalicji tylko i wyłącznie w przypadku gdy Polska2050 byłaby siłą wiodącą.
A czym sobie na to zasłużyli ?
A czym sobie PO zasłużyło na zasiadanie w Sejmie? Dzięki nim mamy od 5 lat rządy PiSu.
A przypadkiem nie dzięki Lewicy, która w 2015 nie potrafiła się zjednoczyć ? I 3,62% głosów na Razem oraz 7,55% głosów na Zjednoczoną Lewicę, a więc w sumie 11,17% głosów wyborców lewicy wylądowało na śmietniku ? Dzięki czemu PIS zdobył samodzielną większość w Sejmie ?
Nie, to PO przez poprzednie 8 lat przygotowała grunt pod zwycięstwo PiSu, zaniedbując pewną część społeczeństwa.
odpowiedź p.Niekurzaka to powtarzanie mantry wykształciuchów- malkontentów. W ten sposób nikt nikogo nie przekona, patrzmy do przodu!
Przez PO i propagandzistów typu Lisa i Wielowieyskiej, którzy mają alergię na lewicę. Kopacz zresztą też wzywała wyborców lewicy, żeby "nie marnować głosu" i głosować na PO. To neoliberalne media w dużej mierze odpowiadają za rządy PiS oraz odrodzenie się faszyzmu.
Dobre pytanie. Nie jestem Ci w stanie na nie odpowiedzieć. Mógłbym natomiast długo się rozwodzić czym PO sobie nie zasłużyła.
Więc może lepiej gdyby w takiej koalicji nie było żadnej "wiodącej" siły ? Tylko koalicja równych sobie ? Bo pozwolę sobie przypomnieć, że dla wielu wyborców PL 2050 jest równie niewiarygodna, jak dla Pana PO.
Ja jestem za Pana pomysłem, za "koalicją równych sobie". Nie wydaje mi się jednak, że politycy opozycji będą w stanie traktować się nawzajem jak równy z równym.
Takiej koalicji nie ma, nie było i nigdy nie będzie.
Szczerze wątpię. Taka szeroka koalicja by się w kampanii wyborczej rozsypała, a "demokratyczni" dziennikarze od czarnych ekranów akcentowaliby różnice na tle światopoglądowym.
Najlepszym wyjściem były by 2 bloki na opozycji, centrowy i lewicowy.
To powinien być koalicyjny komitet wyborczy niezależnych ugrupowań opozycji demokratycznej, które idą na jednej wspólnej liście, ale ze swoimi niezależnymi programami i kampaniami wyborczymi, by w Sejmie utworzyć własne kluby poselskie – trzeba to tylko zakomunikować wyborcom – wtedy akcentowanie w kampanii wyborczej różnic na tle światopoglądowym nie będzie skuteczne, bo wyborcy opozycji będą wiedzieli, że np. PSL z Lewicą są na jednej liście taktycznie, by obronić demokrację. Każdy wyborca opozycji głosuje na kandydata swojego ugrupowania na wspólnej liście (PSL, Lewica, itd), ze świadomością, że dopiero wyniki wyborów wskażą, którym ugrupowaniom opozycji wyborcy dali większość potrzebną do stworzenia rządu.
Mogę z czystym sumieniem i pewną satysfakcją napisać "a nie mówiłem"?
Oczywiście ciągle aktualne jest zastrzeżenie, że ta "koalicja" opozycji to jest tylko wspólna lista, z zachowaniem odrębności ugrupowań opozycyjnych i mająca na celu przywrócenie demokracji, praw obywatelskich i wyciągnięcie konsekwencji wobec pis za przekręty i naruszenia konstytucji, z delegalizacją włącznie i wykluczeniem z polityki łamaczy konstytucji.
I co panie Czarzasty, połkniesz pan język??? Kto wychodzi na głupca???
Tylko po co wspólna lista z kościelnymi dziadersami z Plebanii Obywatelskiej i PL2050, którzy będą blokować wszystkie zmiany ku wolności i Europie?
Głosujcie dalej na kościółkowe partie. Na pewno będziecie żyć w lepszym kraju i na pewno doczekacie się zmian, których oczekujecie. Ja na pewno nie ruszę się z domu w przypadku wspólnej listy z dziadersami.
Oj tak, lepiej żeby rządziło PiS. Dodam, że mi też się nie uśmiecha koalicja, w które PO ma rolę przewodnią – oni nie powinni się w Sejmie w ogóle znaleźć. Nie możemy nagradzać ich tylko za to, że nie są PiSem (a opozycją są w najlepszym przypadku mierną). Jeśli jednak PL2050 będzie chciało z resztą opozycji iść we wspólnym bloku i jeśli będzie to przemyślane, to rozważę głos na zasadzie "głosuję, ale się nie cieszę" – dosyć podobnie jak w przypadku wyborów prezydenckich, bo najważniejsze to odsunąć PiS i ich rozliczyć, tak by w kolejnych wyborach nie mogli startować. Musimy działać lepiej od Senatu USA. Bo niestety głos na taką pojedynczą listę to będzie głos oddany zwłaszcza na PO, które nie potrafi się pogodzić z tym, że ich czas liderowania zaczyna przemijać.
Jaaaaaaasne!
Koalicja – "tak", ale:
1 bez Platformy,
2 bez Hołowni
3 bez PSL-u,
4 bez nie dość postępowej części SLD-owców (bo wśród nich również, podobnie jak w dawnej PZPR, wiele jest obyczajowej konserwy).
Pytanie: Koalicja kogo z kim? Kto jeszcze w niej zostaje?
Historia. W tak zwanych krajach demokracji ludowej komuniści po II wojnie stosowali "taktykę salami". Najpierw surowo zakazano działalności tych sił politycznych, które tam rządziły przed wojną. Potem rozbito partie centrowe, mieszczańskie bądź chłopskie. Potem wrogiem głównym stali się prawicowi socjaliści i socjaldemokraci. W końcu pełnię władzy przejmowała jakaś "zjednoczona" partia powstała z połączenia komunistów z resztką socjalistów (ale pod dyktando tych pierwszych). Czy ktoś prócz mnie dostrzega jakieś analogie?
Cieszę się, że Oko.press mądrzeje i przyznaje się do błędu, to cenne. Okazuje się, że wyborcy są mądrzejsi niż dziennikarze, politycy. To MY wyborcy chcemy wspólnych działań całej opozycji, niezależnie od różnic programowych. To MY wyborcy wiemy, że trzeba pis odsunąć od władzy jak najszybciej , bo nie będzie co zbierać w 2023. Mamy dość spekulacji dziennikarzy, którzy wiedzą lepiej, nadmiernych ambicji narcystycznych polityków, snucia scenariuszy przez ekspertów. Mamy dość!!! To PO Budka i Trzaskowski pierwsi pokazali jaki jest cel jedności i jak jest to ważne. Może było to niedoskonałe, ale to oni pierwsi wsłuchali się w nastroje wyborców (po srogiej nauczce po głosowaniu za podwyżkami dla polityków), szybko się uczą, szybciej niż inni (szybciej niż np. środowisko dziennikarskie, co delikatnie wytknął Adam Bodnar). Mam nadzieję, że inni będą za nimi nadążać. Wszyscy myślący wyborcy łączmy się, żeby się pięknie różnić w spokoju, bez wszechogarniającego chaosu dobrej zmiany.
Oj, gdyby PO tak szybko się uczyło, to nie pomogłoby wygrać Dudzie wyborów prezydenckich wymianą kandydata. I miałoby pewne wyczucie, jeśli chodzi o dogadywanie się z przyszłymi koalicjantami. Przykro mi to twierdzić, ale PO nie jest takie cudowne, stety, niestety.
A ja myślałam, że czytelnicy Oko.press umieją czytać ze zrozumieniem. Może powtórzę 1. po nauczce po głosowaniu za podwyżkami, 2. PO (imiennie) Budka i Trzaskowski mimo niedoskonałości 3. to MY wyborcy chcemy współpracy i wywieramy presję
Oj tak, po stokroć tak!
Idźcie osobno do wyborów (jeśli one w ogóle będą), a przegracie z kretesem. Idźcie razem a dostaniecie DUŻĄ premię za zjednoczenie i schowanie swoich egoistycznych ambicji. Naprawcie to co zniszczył PiS, odbudujcie instytucje, aby już nikt nie odważył się ich dewastować, a potem pokażcie jak pięknie się różnicie.
"Tak jakby ludziom było łatwiej wybierać między tylko dwiema głównymi siłami." – ależ dokładnie tak jest. Psychologia już dawno stwierdziła, że najprostsze problemy decyzyjne dla człowieka, to są te binarne – czyli gdy ma dwie możliwości. To nie jest wyłącznie kwestia polaryzacji. Trzeba by sprawdzić, ale chyba generalnie przy scenariuszach szerszej koalicji w przeszłości osób niezdecydowanych było mniej. To zapewne jest jedna z przyczyn, dla których mamy de facto dwie partie w USA i dla których przez długi czas mieliśmy duopol PiS-PO i nie do pomyślenia dla wielu było (i jest) jak to można zagłosować na kogoś innego niż na Cudownych z Mojej Jedynej Partii.
Byłoby łatwiej gdyby OKO ujawniło nazwiska autorów listu w sprawie aborcji, członków PO. Podejrzewam, że to głównie prominenci tej szalbiercze parti ignorantów i kołtunow.
Słupki i wykresy wszystko przyjmą. Niestety nie widzę tego żeby lewica miała się dogadać na cos więcej z z konserwatywną częścią PO czy PSL. Z resztą w drugą stronę to samo. Podpisanie nawet umowy na rok czy dłużej wymaga ustępstw, a z tego partie nie są u nas znane. Tym bardziej, że jak na razie nie ma nikt noża na gardle.
Cóż, większy problem to chyba dogadanie się lewicy z lewicą, bo dzisiejszy transfer do Gowina pokazuje, że łatwiej za plecami lewą do prawej, niż stuknąć się w czoło? Testem wydaje się tu nie wierność jakiejś ortodoksji, lecz instynkt samozachowawczy.
Jedno powinno niepokoić. Wysoki procent elektoratu wykazuje się u nas niestabilnością, chwiejnością. Tacy ludzie łatwo przerzucają swój głos z jednej partii na drugą. Zdarza się, iż przeskakują od skrajności do skrajnści.
Jeśli Jarosław na krótko przed wyborami uczyni jakiś prostacki gest, typu obietnica podwyższenia 500+ do poziomu 800+, to PiS-owi niechybnie przybędzie kilka punktów procentowych. Jeśli opozycja znów pójdzie do wyborów rozbita, to kto wie, może znów 37,58% głosów przy frekwencji 50,92% przełoży się na absolutne rządy PiS-u nad całą Polską.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, znów mierzysz OKO swoją miarą. Tutaj nie ma potrzeby 2x dziennie wkładania planktonowi do głowy co ma myśleć. Wracaj do pasków TVP, obejrzyj np ponownie wczorajsze wydanie gdzie "anonimowi widzowie" twierdzą że TVP Info to najlepsza telewizja na świecie 😀
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
To raczej ja nie wiem, po co próbuję racjonalnie dyskutować z betonem 🙂
Ale wiesz, co analizy mają do siebie? Mogą się zmieniać, stąd potrzeba robienia nowych – aktualnych.
Ale to do Ciebie i tak nie dotrze – przecież w TVP od 5 lat mówią że PiS jest najlepszy i każdy odcinek jest dokładnie taki sam (co opozycja zrobiła źle, wina Tuska, jakieś wydarzenie kościelne, co władza zrobiła dobrze, oraz materiał o tym jak dobrze się żyje odkąd PiS jest u władzy, dodatkowo może anonimowy widz chwalący władzę, TVP itd.). Jak widać toporna propaganda działa. Nawet taki beton jak Ty zrozumiał – PiS super, opozycja ble. A jak sypnąć rublami, to nawet będzie to powtarzał w komentarzach. Fajnie tak żyć, bez potrzeby samodzielnego myślenia, jakiejkolwiek refleksji, pozazdrościć! A i na Kustosza co jakis czas wystarczy rubelków – to jest życie! Wstałeś z kolan, gratuluję 🙂
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Koalicja czterech partii demokratycznych prawdopodobnie nie powstanie, bo takich partii jest trzy. PL2050 to jest twór powstały na zamówienie PiS, który ma odciągać wyborców i posłów od opozycji. Oczywiście na Nowogrodzkiej mogliby wpaść na pomysł, że wewnątrz koalicji demokratycznej Hołownia mógłby wprowadzić większą liczbę posłów niż kandydując oddzielnie, ale wtedy ryzykowaliby, że po ogłoszeniu koalicji PiS-PL2050 posłowie Hołowni by się zbuntowali. Choć ten bunt byłby niemal pewny wyłącznie w przypadku posłów złowionych KO lub Lewicy, a ludzie znikąd tworzący w większości ruch Hołowni mogliby mu uwierzyć, że ma plan rozwalenia PiSu od środka i trwać przy nim jednocześnie nieświadomie wzmacniając Dojną Zmianę.
Wg analiz oko.press tylko PL2050 zabiera wyborców PiS-owi na wsi i to jest największa zasługa PL2050, bo nikt inny z opozycji tego nie robi – a bez tego trudno byłoby wygrać wybory. I nie ma co się obrażać na wyborców "starej" opozycji, którzy widząc jej niemoc w rywalizacji z PiS lokują swoje nadzieje w PL2050 – traci na tym głównie KO, ale to na KO, jako liderze "starej" opozycji", spoczywa główna odpowiedzialność za porażki z PiS od 2015 roku.
Nie widzę żadnych szans na koalicję opozycyjną. Należy tu dostrzegać dwie partie. PO, tradycyjnie marzącą o współpracy z PiS i nawet nie próbującą przedstawić programu. Hołownia – wtyczka mafi PiS+Krk, mydlacy oczy głupawymi niedopowiedzeniami. Ostatnie ożywienie betonu w PO jest jednoznaczne. Nawet gdyby wyborcy zagłosowali tak, jak w przedstawiono, nie dojdzie do porozumienia w opozycji. Ta parlamentarna banda, wygrzebana z zakamarków głupoty i kołtuństwa myśli tylko o tym jak się utrzymać przy korycie i zasłużyć na ochłap od kaczora. Było już wiele okazji, jeśli nie obalenia PiS, to przynajmnie niektórych jego projektów. Co z tego? W skrajnych przypadkach, posłowie opozycji ratowali się pomyłka w naciśnięciu klawisza, trudnościami w dojeździe do Sejmu lub niezrozumieniem zbyt późno dostarczonych dokumentów. Uważam, że tylko kataklizm (dalsze zwycieztwa nad pandemią, załamanie gospodarcze) lub długi okres władzy prawicy mogą doprowadzić do ukształtowania się jednoznacznej opozycji, która zasłuży na masowe głosy Polaków. Podobnie jak za czasów Solidarności i Wałesy. Ale wtedy mieliśmy wroga zewnętrznego i pomoc Zachodu. Teraz wrogiem są rodacy i nie ma pomocy. Jest gorzej niż za czasów socjalistycznej władzy.
Mam nieodparte rażenie, że pod tymi artykułami jest strasznie dużo PiSowskich trolli podszywających się na zmianę pod Lewicę albo pod ugrupowanie Hołowni. Głównym celem ich ataków jest zawsze PO co sprowadza się zawsze do niemal już kultowego sloganu:
– "Przez osiem ostatnich lat, Polki i Polacy…"
Jeżeli ponad 95% (wg. powyższego sondażu) wyborców Lewicy i Hołowni zagłosowałoby na wspólną listę to jakim cudem tutaj głównie udziela się tylko te 5%, dla których taka konstrukcja jest nagle nie do przełknięcia.
Co najśmieszniejsze największym wrogiem jest tutaj PO a nie np. PSL, który ideologicznie jest przecież zdecydowanie dalej od np. Lewicy.
Tu zresztą widać, że dla PiSu taka koalicja byłaby zdecydowanym zagrożeniem skoro tak nachalnie rzuca swoje farmy trolli na wywołanie wrażenia, że dla wyborców opozycji najwięksi wrogowie znajdują się wśród innych partii opozycyjnych a nie Zjednoczonej Prawicy.
Od siebie napiszę tyle – ci państwo jako jedna koalicja nie mają u mnie szans. Ostatecznie wolę wtedy zagłosować na Konfederację lub nie oddać głosu w ogóle. Nie zamierzam wspierać DYKTATURY JEDNOPARTYJNEJ. Już stabilna jak Uran-235 partia PiS zdetonowała naszą Polskę. Koalicja 280 ma szanse skazić ten kraj (nie mając realnej opozycji!) jak Flerov-280. Lepiej aby się rozpadli jeszcze przed wyborami na swoje składniki zanim dojdzie do wyborów.
.
Nie wspierajcie rządów jednej partii. Gdy komuś odbije do mózgu wtedy nie ma szans by ktokolwiek ich powstrzymał. 280 krzeseł to chyba – jeżeli się nie mylę – wystarcza nawet do zmiany konstytucji przez rząd jednopartyjny, lub jest temu bliskie!
.
Nie dopuśćcie do tego! Miejmy realny wybór i realną opozycję. Obecnie opozycji nie ma bo największa partia ma ponad 50% krzeseł. Demokracja w takim stanie NIE JEST DEMOKRACJĄ!!!
Miesza Pani dyktaturę jednopartyjną z koalicją kilku partii. W takiej koalicji żadna partia nie będzie miała większości w pojedynkę.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Trzeba 307.
W dniu 14.02.2021 opublikowałem szczegółową instrukcję pt. "Jak emeryt może najprościej przekazać 1% podatku PIT za 2020 na OPP przy użyciu komputera".
Jest ona dostępna dla każdego pod adresem https://justpaste.it/2ftfz. Stamtąd można ją także pobrać w formacie PDF jako plik o nazwie 2ftfz-justpasteit.pdf (101 KB, 6 stron). W pobranym pliku wszystkie linki internetowe są aktywne.
Instrukcja została opracowana z myślą o emerytach/rencistach, którzy w 2020 r. nie mieli innych przychodów poza emeryturą/rentą i chcieliby przekazać 1% PIT rozliczonego przez ZUS za 2020 rok na wybraną przez siebie organizację pożytku publicznego(OPP) w 2021 roku bez wychodzenia z domu (tylko przy użyciu komputera i bez potrzeby zainstalowania na nim dodatkowego programu).
Mam nadzieję, że moja szczegółowa instrukcja okaże się przydatna dla wielu osób. Proszę się nią dzielić z innymi.
Z satysfakcją informuję, że po opracowaniu ww. instrukcji sam ją z powodzeniem wykorzystałem w dniu 13.02.2021 i przekazałem w ten sposób swoją kwotę 1% PIT na rzecz Ośrodka Kontroli Obywatelskiej OKO.
To ma być pomoc dla emerytów:
W dniu 14.02.2021 opublikowałem szczegółową instrukcję pt. "Jak emeryt może najprościej przekazać 1% podatku PIT za 2020 na OPP przy użyciu komputera".
Jest ona dostępna dla każdego pod adresem https://justpaste.it/2ftfz. Stamtąd można ją także pobrać w formacie PDF jako plik o nazwie 2ftfz-justpasteit.pdf (101 KB, 6 stron). W pobranym pliku wszystkie linki internetowe są aktywne.
Instrukcja została opracowana z myślą o emerytach/rencistach, którzy w 2020 r. nie mieli innych przychodów poza emeryturą/rentą i chcieliby przekazać 1% PIT rozliczonego przez ZUS za 2020 rok na wybraną przez siebie organizację pożytku publicznego(OPP) w 2021 roku bez wychodzenia z domu (tylko przy użyciu komputera i bez potrzeby zainstalowania na nim dodatkowego programu).
Mam nadzieję, że moja szczegółowa instrukcja okaże się przydatna dla wielu osób. Proszę się nią dzielić z innymi.
Z satysfakcją informuję, że po opracowaniu ww. instrukcji sam ją z powodzeniem wykorzystałem w dniu 13.02.2021 i przekazałem w ten sposób swoją kwotę 1% PIT na rzecz Ośrodka Kontroli Obywatelskiej OKO.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Pewnie zrobiono więcej sondaży, ale wybrano tylko ten korzystny dla kato-prawicowej PO. I już zaczęło się zaganianie wszystkich do jednej koalicji. Naczelna propagandystka PO – Dominika Wielowieyska – dziś w TOKFM rozpoczęła od tego rozmowę. "Wolne media" xd
Jednej koalicji nie może ani organizować ani zdominować PO, bo to na starcie oznacza brak możliwości jej utworzenia. Ta koalicja ma powstać w ramach prawdziwie partnerskich ustaleń między wszystkimi jej uczestnikami, gdzie wszystkie te ugrupowania, nawet najmniejsze, zachowają niezależność i podmiotowość – żadnego połykania przez PO. Inaczej nie będzie sukcesu. To wymaga od PO wyrzeczenia się aspiracji do hegemonii na opozycji, która to hegemonia i tak jest już tylko iluzją i znika na naszych oczach – nic już nie odwróci tego trendu – wyborcy dawali szansę PO od 2015 roku, ale PO nie potrafiła jej wykorzystać i przedłożyć interes kraju ponad interesem PO – wyborcy uczciwie dadzą więc teraz szansę Polsce2050.
Jeśli wyborcy PO uważają swoją partię za zbyt kato-prawicową, to muszą w najbliższych wyborach do Sejmu starannie wybrać kandydatów na których zagłosują. PO ma wiele frakcji, ma różne skrzydła, trzeba przed głosowaniem zapoznać się z poglądami, dorobkiem, potencjałem i podejściem do wyborców poszczególnych kandydatów i wybrać wg swoich poglądów: liberała, 1ewicowca, konserwatystę, itd. Nie można głosować tylko na swoją partię, z automatu wybierając jedynkę lub dwójkę na liście – trzeba głosować na konkretnego kandydata swojej partii, który ma konkretne poglądy.
Na koalicję i tak bym nie zagłosował ani na żadną partię wchodzącą w jej skład, ale cieszy mnie, że ktoś w końcu z PiSem powalczy, a w długiej perspektywie czasu jest szansa, że PiSu w końcu nie będzie. Idealnie jakby za 10 lat były tylko 3 partie: liberalno-prawicowa, centrowa i socjalistyczna – no bo nie oszukujmy się, duża część Polaków popiera socjalizm, ale będąc siłą umieszczoną skrajnie po lewej stronie, nie mieliby szans, a tak to mamy z jednej strony lewicującą młodzież, część z nich o światopoglądzie kolektywistyczno-marksistowskim, a część bardziej wolnorynkową, ale z tym całym nihilizmem światopoglądowym co jeszcze nie jest tak złe jak socjaliści. No i właśnie jeśli o socjalistów chodzi, to mamy jeszcze prawicowo-lewacki PiS, który robi ludziom wodę z mózgu i pod płaszczykiem patriotyzmu promuje komunizm – to jest najbardziej niebezpieczne. Lepsza jest Konfederacja, która jest w stanie przyciągnąć ludzi o poglądach tradycyjnych i patriotycznie nastawionych, a jednocześnie może im ten socjalizm wybić z głowy.
"i tak bym nie zagłosował [ . . . ] jest szansa, że PiSu w końcu nie będzie"
Jeśli większa część elektoratu tak właśnie rozumuje ("sam wprawdzie na wybory się nie pofatyguję, ale z góry cieszę się z ich wyniku") – to niestety PiS będzie trwał i rządził.
Właśnie widać, jak oko.press jest niezależnym medium. Kolejna tuba propagandowa PO, zresztą to było wiadomo od samego początku. Koalicja to myślenie życzeniowe konserwatywnej PO. Jak mnie wkurzycie, to zagłosuję na PiS. Bo tak zupełnie poważnie wolę już rządy PiS niż koalicję PO z gowiniątkami i Giertychem do kompletu
Ciekawą inicjatywą społeczną jest ustawa Zakrzewskich. https://www.money.pl/gospodarka/edukacja-domowa-w-polsce-pytamy-posla-co-daje-nam-ustawa-zakrzewskich-6642046668487296a.html