Elektorat Koalicji 15 Października chce rozliczyć czołówkę Zjednoczonej Prawicy. Ziobro ściga się na wokandę z Kaczyńskim i Morawieckim, Lewica częściej niż TD chce osądzić Dudę. Odrębne porachunki z PiS mają konfederaci
Zanim przejdziemy do personaliów...
Z marcowego sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM wiemy, że 57 proc. Polek i Polaków jest za tym, żeby „w ramach zdecydowanych rozliczeń z rządami PiS ukarać i wymienić jak najwięcej osób, które pracowały w instytucjach publicznych w latach 2016-2023” (przeciw – 32 proc.). Elektoraty Koalicji 15 Października chciały rozliczeń w ogromnej większości: KO – w 92 proc., Lewicy – w 86 proc., Trzeciej Drogi – w 85 proc. Także 62 proc. wyborców Konfederacji (równo w trzech czwartych faceci) oczekuje tak „zdecydowanych rozliczeń”.
Skoro tak, to kogo osądzić i ukarać przede wszystkim?
Aby to sprawdzić, w najnowszym, kwietniowym sondażu OKO.press i TOK FM* daliśmy badanym do wyboru listę ośmiu nazwisk wybranych do rozliczenia. Wybraliśmy je spośród 15 wymienionych w „100 konkretach KO”.
I zapytaliśmy: „Czy i którzy z następujących polityków związanych z prawicą powinni być według Pana(i) osądzeni?”. Można było wskazać trzy nazwiska.
Jak widać, 27 proc. badanych uznało, że żaden z wymienionych nie zasługuje na to, by stanąć przed sądem, a 16 proc. nie potrafiło się zdecydować, co odpowiedzieć (razem 43 proc.).
Pozostałe 57 proc. osób badanych wskazywało średnio 2,7 nazwiska, czyli niemal tyle, ile było można.
To potwierdza, że jak już ktoś chce rozliczać, to bardzo.
Na czele tej sondażowej apokalipsy pędzi trzech prawicowych jeźdźców: Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro (po 31 proc. wskazań) i tuż za nimi Mateusz Morawiecki (26 proc.). Ziobro mógł zyskać na „popularności” za działania służb tuż przed sondażem ws. afery z Funduszem Sprawiedliwości.
Za nimi kroczy dwóch „średniowinnych” Antoni Macierewicz oraz Jacek Sasin (po 17 proc.), a dalej trzech maruderów w drodze na wokandę: Andrzej Duda (11 proc.), Adam Glapiński (10 proc.) i Jacek Kurski (9 proc.).
To oczywiście nie znaczy, że np. w przypadku Andrzeja Dudy skoro 11 proc. jest zadania, że powinien zostać osądzony, to 89 proc. uważa, że NIE powinien stanąć przed sądem. Wiemy tylko tyle (i aż tyle), że osoby badane, mając ograniczoną liczbę wskazań, wybierały go prawie trzy razy rzadziej niż Kaczyńskiego czy Ziobrę.
W elektoracie KO tylko... 2 proc. uznaje, że żaden z ośmiu polityków Zjednoczonej Prawicy nie zasłużył sobie na sąd, a szczególnie często wybierany jest antyeuropejski awanturnik Ziobro oraz główny architekt ośmiu lat Kaczyński. Dalej – premier do każdej roboty Morawiecki i szczególnie zakręcony ideologicznie i personalnie Macierewicz.
Wśród wyborców i wyborczyń PiS wskazania winnych są śladowe. Nieco częściej (niż wcale) wybierany jest odlotowy nawet jak na PiS Macierewicz (5 proc.), obwiniany także w PiS za prostacką propagandę TVP Jacek Kurski (4 proc.) i rywalizujący z Morawieckim Ziobro (4 proc.).
Odpowiedzi wyborczyń i wyborców Lewicy są – jak często w naszych sondażach – podobne do tych w KO. Rozgrzeszenie całej ósemce daje ledwie 5 proc., ale za Ziobrą (57 proc.) i Kaczyńskim (51 proc.) wyskakuje nagle Duda (aż 35 proc. wskazań).
To może być praworządnościowy rys elektoratu Lewicy, który pamięta prezydentowi łamanie konstytucji. Z drugiej strony, młodsze lewicowe osoby mogą mieć pretensje do Dudy za uporczywy konserwatywny sprzeciw wobec praw kobiet.
W Trzeciej Drodze zdecydowanym „zwycięzcą” okazuje się Kaczyński (54 proc.), a Duda w kolejce do sądu spada na szóste miejsce (tylko 13 proc. wskazań). Dla mniej tożsamościowego (niż KO i Lewica) elektoratu Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezydent może się jawić jako bliższy „trzeciej drogi” niż krocząca bardziej hałaśliwie czołówka Zjednoczonej Prawicy. W końcu czasem coś tam wetował.
Swoje rachunki mają konfederaci (zobacz na wykresie powyżej). Najczęściej wskazują Morawieckiego (43 proc.), któremu mają pewnie za złe „ustępstwa wobec UE”, głosowanie na Ursulę von der Leyen, czy poparcie „zielonego ładu”. Sasin (34 proc.) może być dla konfederatów uosobieniem państwowego urzędnika od podatków, który robi karierę, zabierając ludziom pieniądze i wydając je po uważaniu, np. na wybory kopertowe. Ziobro (31 proc.) wypada nieco lepiej, bo jest ideowo bliski Konfederacji (31 proc.) ze swoimi antyeuropejskimi i ultrakonserwatywnymi fobiami.
Konfederaci najczęściej ze wszystkich elektoratów (20 proc.) wybierają Kurskiego, któremu zapamiętali eliminowanie polityków Konfederacji z anteny TVP.
Starsze Polki i Polacy, wciąż znacznie bardziej sprzyjają PiS (choć już nie tak jak bywało) i dwa razy częściej niż młodsi (37 do 18 proc.) rozgrzeszają całą ósemkę.
Młodsi w porównaniu ze starszymi szczególnie chętnie zobaczyliby przed sądem Morawieckiego, Sasina i Glapińskiego, czyli ludzi odpowiedzialnych za konkrety w polityce państwa.
Starsi wszystkich wybierali rzadziej, ale z jednym wyjątkiem – Antoniego Macierewicza. To może być przejaw rozczarowania do firmowanej przez pana Antoniego opowieści o spisku smoleńskim. Religia smoleńska była szczególnie popularna wśród osób starszych...
Także osoby gorzej wykształcone (poniżej matury) tworzące elektorat ludowy PiS częściej rozgrzeszają całą ósemkę (34 proc.) niż ludzie z maturą lub po studiach (23 proc.). W porównaniu z mniej wykształconymi są oni surowsi wobec Sasina (21 do 9 proc.), Morawieckiego (29 do 20 proc.) i Ziobry (35 do 24 proc.), a także Glapińskiego (13 do 7 proc.) i Macierewicza (19 do 12 proc.).
Mieszkańcy wsi i gmin do 20 tys. mieszkańców półtora raza częściej (33 proc.) niż mieszkańcy miejscowości ponad 20 tys. (21 proc.) nie wskazują do osądzenia „żadnego z nich”.
Aż połowa osób mieszkających na wsi nie wymienia żadnego nazwiska, bo dużo (17 proc.) nie wie, co odpowiedzieć. Życzliwi są wobec Dudy (9 proc.), stosunkowo surowi wobec Morawieckiego (25 proc.), który dogania Kaczyńskiego (27 proc.) i Ziobrę (po 26 proc.).
Dwaj ostatni z kolei ścigają się w drodze po sprawiedliwość w polskich metropoliach (które liczymy od 500 tys. mieszkańców), przy czym były prokurator (35 proc.) wygrywa z obecnym prezesem (32 proc.).
*Sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM metodą mixed mode (CATI i CAWI) 2-4 kwietnia 2024. Liczba wywiadów telefonicznie i online wynosi w przybliżeniu po 50 proc. na każdą z metod. Badanie na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polek i Polaków, N=1000
Władza
Wybory
Przemysław Czarnek
Andrzej Duda
Adam Glapiński
Piotr Gliński
Szymon Hołownia
Jarosław Kaczyński
Władysław Kosiniak - Kamysz
Jacek Kurski
Antoni Macierewicz
Mateusz Morawiecki
Maciej Świrski
Donald Tusk
Zbigniew Ziobro
Koalicja 15 października
Koalicja Obywatelska
Konfederacja
Nowa Lewica
Prawo i Sprawiedliwość
Telewizja Polska
rozliczenia PiS
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze