0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

10:06 12-01-2024

Sąd odmówił wpisania nowych władz Polskiego Radia do KRS

Warszawski sąd odrzucił wniosek o wpisanie do KRS nowych władz Polskiego Radia, które powołał w grudniu 2023 roku minister Bartłomiej Sienkiewicz. W uzasadnieniu stwierdził, że pominięcie w tej procedurze Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest niezgodne z konstytucją. Wcześniej podobna decyzja zapadła wobec nowego zarządu i rady nadzorczej TVP.

Przypomnijmy, że Polskie Radio jest w likwidacji. Postawienie przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza w stan likwidacji Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej jest prawniczym manewrem mającym umożliwić nowej władzy skuteczne odebranie kontroli nad mediami publicznymi PiS-owi, a nie wstępem do ich zamknięcia.

Ten ruch wprowadza jednak dość oczywisty chaos pojęciowy – który został już wykorzystany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, zaciekle walczących o utrzymanie władzy nad ich dotychczasową machiną propagandową. Pisaliśmy o tym tutaj:

Przeczytaj także:

Teraz sąd powołał się na uchwałę Trybunału Konstytucyjnego z 1995 roku, która mówi, że: „zasada niezależności publicznej radiofonii i telewizji przybiera wyrazistą postać, gdy rozpatruje się jej pozycję wobec rządu i struktur jemu podległych”.

„Istotą reformy z 1992 roku było przekształcenie rządowej radiofonii i telewizji w radiofonię i telewizję publiczną. Celem konkretnej regulacji było odseparowanie radia i telewizji od rządu i powiązanej z nią większości parlamentarnej, tak aby uniemożliwić traktowanie tych środków jako masowego przekazu jako politycznego instrumentu rządzenia. Ów nakaz zachowania wewnętrznego pluralizmu w programach publicznej radiofonii i telewizji możliwy jest do zrealizowania tylko pod warunkiem zachowania ich wyraźnego dysonansu od aktualnego dysponenta politycznego” — czytamy w uzasadnieniu.

Jednocześnie referendarz sądowy wskazał na wyrok TK z 2016 roku, który uznał niekonstytucyjność odsunięcia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji od procedury powoływania władz TVP i Polskiego Radia. Podkreślił przy tym, że ich wybór zarówno przez ministra, jak i przez Radę Mediów Narodowych, nie korzysta z domniemania konstytucyjności.

    08:49 12-01-2024

    Premier Wielkiej Brytanii w Kijowie

    Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak przyjechał w piątek rano do Kijowa i obiecał wsparcie wojskowe w wysokości 2,5 miliarda funtów (2,9 miliarda euro), a także pomoc humanitarną i gwarancje bezpieczeństwa.

    „Jestem tu dzisiaj z jednym przesłaniem. Ukraina ma niezachwianą determinację w odpieraniu brutalnej rosyjskiej inwazji. Wielka Brytania też nie ustąpi. Będziemy stać po stronie Ukrainy w jej najciemniejszych momentach i w lepszych czasach, które nadejdą” – mówił Sunak.

    Dodatkowe fundusze mają pomóc w zakupie nowych dronów wojskowych, których Ukraina bardzo potrzebuje. Premier Wielkiej Brytanii spotka się w piątek z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. I podpisze umowę o współpracy w zakresie bezpieczeństwa.

      07:01 12-01-2024

      Prawa autorskie: Fot. Mandel NGAN / AFPFot. Mandel NGAN / A...

      USA i Wielka Brytania zaatakowały cele powiązane z rebeliantami Huti w Jemenie

      W nocy z czwartku 11 stycznia na piątek 12 stycznia 2024 rozpoczęły się ataki Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii na cele powiązane z rebeliantami Huti w Jemenie. To obiekty szkoleniowe i magazyny dronów, a także Sana – stolica kraju i tamtejsze lotnisko.

      Według Agencji Reutera – Stanu Zjednoczona i Wielka Brytania zaatakowały ponad 60 celów w 16 lokalizacjach wykorzystywanych przez rebeliantów Huti w Jemenie. To węzły dowodzenia i kontroli, składy amunicji, systemy wyrzutni, zakłady produkcyjne i systemy radarowe obrony powietrznej. W uderzeniu biorą udział udział samoloty, okręty nawodne i podwodne.

      Atak potwierdził prezydent Joe Biden w oficjalnym oświadczeniu. „Siły wojskowe USA i Wielkiej Brytanii skutecznie przeprowadziły uderzenia w Jemenie na cele należące do rebeliantów Huti. Przy wsparciu Australii, Bahrajnu, Kanady i Holandii. To bezpośrednia odpowiedź na ataki Hutich na statki płynące po Morzu Czerwonym” – mówił Biden.

      Prezydent USA podkreślił, że uderzenia są bezpośrednią odpowiedzią na ataki Huti na statki płynące po Morzu Czerwonym. Przypomnijmy, że od 19 listopada 2023 roku trwa seria ataków ruchu Huti na statki przepływające przez Morze Czerwone. Łącznie jemeńscy rebelianci przeprowadzili ich 27. Największy z nich miał miejsce po publicznej groźbie państw międzynarodowej koalicji, że dalsze uderzenia z ich strony spotkają się z „konsekwencjami”.

      Prezydent Joe Biden był wielokrotnie krytykowany za brak zdecydowanej odpowiedzi na działania Hutich, które godzą w jeden z najważniejszych morskich szlaków handlowych. Przedstawiciele administracji tłumaczyli ostrożność prezydenta niechęcią do eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie.

      Przedstawiciele Białego Domu i Pentagonu podkreślili w oświadczeniu, że celem ataku nie była eskalacja konfliktu, ale zdegradowanie zdolności bojowników do dalszego atakowania statków handlowych i odniosła „znaczący” efekt na tym polu. Jasno winą za ataki Hutich USA obarczyły Iran, oskarżając go o zaangażowanie w każdą ich fazę.

      06:41 12-01-2024

      Hołownia: Cieszę się, że prezydent uznał wyrok. Ale nie rozumiem jego logiki

      „Wszczęcie procedury przez prezydenta wobec Kamińskiego i Wąsika to decyzja, która uznaje, że jest wyrok i, że poprzednie ułaskawienie było nieskuteczne. To krok do przodu. Nie rozumiem, dlaczego prezydent nie zastosował ułaskawienia, które sprawiłyby, że panowie wyszliby z aresztu nawet wczoraj. Tylko wybrał ścieżkę karną, która może trwać nawet do pół roku. Nie rozumiem tej logiki” – mówi Szymon Hołownia, marszałek Sejmu w TVN24.

      Przypomnijmy, że prezydent o rozpoczęciu procedury ułaskawieniowej zgodnej z Konstytucją i kodeksem postępowania karnego poinformował w czwartek 11 stycznia 2024 roku po godzinie 15:00 Zrobił to na prośbę żon wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj zostali prawomocnie skazani przez Sąd Okręgowy w Warszawie, na 2 lata więzienia i od wtorku 9 stycznia 2024 roku zaczęli odbywanie kary.

      „Jeżeli prezydentowi zależało na zdrowiu i życiu przyjaciół – jak o nich mówi – można to było zrobić szybciej. Cieszę, że się prezydent uznał wyrok” – mówi Hołownia.

      Wyrok na nich za nielegalną akcję CBA z 2007 roku wymierzoną w Andrzeja Leppera automatycznie pozbawił mandatów poselskich Wąsika i Kamińskiego. Bo skazany nie może być parlamentarzystą.

      Prezydent Duda poinformował, że wszczyna procedurę ułaskawienia w trybie prezydenckim. I wystąpił o opinię do prokuratora generalnego Adama Bodnara. Zaapelował też do niego, by do czasu zakończenia procedury zwolnił jak najszybciej Kamińskiego i Wąsika z więzienia. Ruch prezydenta to przyznanie się do porażki.

      Wcześniej Duda ułaskawił ich w 2015 roku i obstawał aż do dziś, że robił to legalnie. Tyle że ta decyzja nie była skuteczna, bo podjęta w trakcie procesu, przed wydaniem prawomocnego wyroku. Prezydent przekroczył więc swoje uprawnienia. Orzekł to Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów w 2017 roku, a potem skład 3 sędziów SN w 2023 roku.

      „Nie rozumiem narzędzia, na które zdecydował się prezydent. Z mojej perspektywy, jako marszałka Sejmu, sprawa jest jasna. Prezydent uznał wyrok, a tym samym uznał, że Wąsik i Kamiński nie będą mieli już mandatów poselskich”.

        22:49 11-01-2024

        Prawa autorskie: fot.: Agata Kubisfot.: Agata Kubis

        Wąsik i Kamiński będą ułaskawieni. Zwolennicy PiS maszerują przez Warszawę. 11 stycznia – podsumowanie dnia

        Protest głodowy skazanych na dwa lata więzienia byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika potrwał niecałe pół doby. Choć zarzekał się, że tego nie zrobi, prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o ich ułaskawieniu. Tym razem zgodnie z prawem

        300 tysięcy Polaków – tyle osób według organizatorów wzięło udział w wielkim pisowskim marszu „wolnych Polaków”, który został zwołany 22 grudnia 2023. To pierwsza antyrządowa demonstracja po objęciu władzy przez koalicję rządzącą.

        „W obronie” mediów, Kamińskiego i Wąsika

        Powodem marszu miała być „obrona mediów publicznych”, które od 27 grudnia 2023 znajdują się w likwidacji w związku z wstrzymaniem ich finansowania. Ostatecznie marsz stał się także protestem w obronie – zdaniem zwolenników PiS – niesłusznie skazanych i uwięzionych polityków – byłego szefa MSWiA oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcy Macieja Wąsika. Zdaniem Andrzeja Dudy Kamiński i Wąsik to pierwsi więźniowie polityczni we współczesnej Polsce.

        „Marsz urządzony przez PiS w Warszawie dla zwiezionych z całej Polski sympatyków partii miał realnie masowy charakter. Z zapałem – i zapalczywością – jego uczestników mocno jednak kontrastowała uderzająco słaba jakość wystąpień czołowych polityków PiS” – komentował obecny na marszu Witold Głowacki, dziennikarz OKO.press w swojej analizie.

        Przeczytaj także:

        „Bronimy Polski”

        Marsz „wolnych Polaków” rozpoczął się o godz. 16 wiecem politycznym na placu pod Sejmem. Przemawiał na nim m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz były premier Mateusz Morawiecki. Oba wystąpienia były utrzymane w niezwykle alarmistycznym tonie. Jarosław Kaczyński przestrzegał przed planem „likwidacji Polski” przez Tuska wespół z rządzoną przez Niemcy Unią Europejską. Były premier Mateusz Morawiecki alarmował, że o to „w ciemności umiera polska demokracja”.

        Przeczytaj także:

        Przeczytaj także:

        Prawo i Sprawiedliwość w całości przejmuje język partii demokratycznych. Podczas „marszu 11 stycznia” z ust polityków partii Jarosława Kaczyńskiego padają wezwania do ochrony praworządności, umierającej w ciemności demokracji oraz niebezpieczeństwie, które niesie „monopol władzy”.

        "***** Tuska”

        Dziennikarka Agata Szczęśniak zwraca uwagę na to, że wiele haseł – okrzyków i transparentów – na Proteście Wolnych Polaków to powtórzenie haseł używanych przez opozycję uliczną i parlamentarną w latach 2015-2023.

        „Konstytucja! Wolne media!”. „***** Tuska”. „Zwyciężymy!” – to hasła znane z antypisowskich marszy i protestów opozycji lat 2015-2023. Ze sceny podczas wystąpień polityków PiS można było usłyszeć, że „Jesteśmy tu w obronie praworządności, jesteśmy tu w obronie wolności!” – mówił Rafał Bochenek, rzecznik PiS. Były minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek krzyczał do zebranych ”Tu przyjechał naród!".

        Oprócz tego pojawiły się hasła jak „Ruda wrona orła nie pokona!”, „Rudy spadaj do Brukseli”. „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”. „Boga i Polaków przepraszamy za tęczowy Poznań”, czy „Tusk ty matole, obalą cię kibole”, itp.

        Przeczytaj także:

        Organizatorzy i prawicowa Telewizja Republika twierdzili, że w marszu wzięło udział 300 tysięcy osób. Z estymacji warszawskiego ratusza na podstawie analizy monitoringu wynika jednak, że w marszu wzięło udział może 35 tysięcy osób. Organizatorzy zgłosili miastu demonstrację na 50 tys. osób. Więcej o frekwencji podczas marszu tutaj.

        Prezydent ułaskawi Kamińskiego i Wąsika

        Tuż przed rozpoczęciem marszu z Kancelarii Prezydenta przyszła wiadomość, że pomimo stanowczych zapowiedzi o braku takiego zamiaru, prezydent Andrzej Duda zdecydował, że rozpocznie po raz drugi – tym razem zgodnie z prawem – procedurę ułaskawienia skazanego na dwa lata więzienia byłego szefa MSWiA oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcy Macieja Wąsika.

        Prezydent zrobił to na prośbę żon skazanych, którzy – według jego słów – są w „dramatycznej sytuacji” w związku z rozpoczętym dzień wcześniej protestem głodowym.

        O tym, dlaczego ułaskawienie – nawet jeśli dojdzie do skutku – nie spowoduje odzyskania przez Kamińskiego i Wąsika mandatów poselskich, pisze Mariusz Jałoszewski.

        Przeczytaj także:

        Dlaczego Duda nagle po ośmiu latach decyduje się zadziałać w tej sprawie zgodnie z prawem? To analizuje Piotr Pacewicz.

        Przeczytaj także:

        O tym, dlaczego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do więzienia i co wynika z całej tej politycznej awantury, posłuchasz w nowym odcinku Programu Politycznego. Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka wyjaśniają, czy partia Jarosława Kaczyńskiego właśnie buduje nowy mit smoleński oraz co z tego wszystkiego wynika dla PiS-u i obecnej władzy.

        Przeczytaj także:

        Hołownia i Kosiniak-Kamysz: „Koalicja 15 października musi wygrać wybory samorządowe”

        W czasie, gdy w Warszawie odbywa się „Marsz wolnych Polaków” zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz pojechali do Grodziska Mazowieckiego. W tym mieście w wyborach 15 października Trzecia Droga zdobyła 17,57 proc. głosów (w całej Polsce 14,4 proc.).

        Liderzy Polski 2050 i PSL ogłosili, że ich partie wystartują wspólnie jako Trzecia Droga w wyborach do sejmików wojewódzkich. „Nie jesteśmy po zwycięstwie, jesteśmy przed zwycięstwem, jesteśmy w drodze” – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

        „Koalicja 15 października musi wygrać te wybory. Musi wygrać je szczególnie na poziomie sejmików” – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaapelował do ruchów społecznych o tworzenie szerszych porozumień w dużych miastach.

        Przeczytaj także:

        Nielegalna Izba Kontroli zdecydowała o ważności wyborów

        Teoretycznie istotnym wydarzeniem mogła też być dzisiejsza decyzja o stwierdzeniu ważności wyborów przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Takie orzeczenie to istotny element procesu wyborczego: po rozpatrzeniu protestów wyborczych Sąd Najwyższy orzeka, że wybory były ważne, czy ze względu na uzasadnione zarzuty należy je uznać nieważnymi.

        Problem jest jednak taki, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej, która wydała to orzeczenie, jest obsadzona neosędziami, co oznacza – zgodnie z orzeczeniami europejskich trybunałów, że nie jest sądem. Więcej o sprawie i jej konsekwencjach przeczytasz tutaj.

        Likwidator TVP podjął decyzję o zamknięciu jej siedziby do odwołania

        Gorąco było też dziś pod siedzibą główną TVP przy pl. Powstańców.

        Likwidator TVP, Daniel Gorgosz, zamknął rano siedzibę TVP Info w centrum Warszawy „okupowaną” od ponad 3 tygodni przez posłów PiS i propagandystów uznających się za „legalne” władze stacji. Michał Adamczyk smsował do nas z odciętego budynku: „nie wpuszczają nawet policji, która została poproszona o interwencję”. Gliński alarmuje: nie możemy wyjść".

        Kilkadziesiąt radiowozów broniło wejścia do budynków. Na miejscu był reporter OKO.press Krzysztof Boczek.

        Przeczytaj także:

        Likwidator TVP grozi też Michałowi Adamczykowi procesem za straty i podawanie się za prezesa telewizji. Daniel Gorgosz wzywa Adamczyka, by przestał nazywać się prezesem TVP i zakończył okupację budynku TAI przy Placu Powstańców Warszawy. Ostrzega, że może go pozwać za wielomilionowe straty wyrządzone telewizji publicznej.

        O sprawie donosił dziennikarz OKO.press Mariusz Jałoszewski.