0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

22:49 11-01-2024

Prawa autorskie: fot.: Agata Kubisfot.: Agata Kubis

Wąsik i Kamiński będą ułaskawieni. Zwolennicy PiS maszerują przez Warszawę. 11 stycznia – podsumowanie dnia

Protest głodowy skazanych na dwa lata więzienia byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika potrwał niecałe pół doby. Choć zarzekał się, że tego nie zrobi, prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o ich ułaskawieniu. Tym razem zgodnie z prawem

300 tysięcy Polaków – tyle osób według organizatorów wzięło udział w wielkim pisowskim marszu „wolnych Polaków”, który został zwołany 22 grudnia 2023. To pierwsza antyrządowa demonstracja po objęciu władzy przez koalicję rządzącą.

„W obronie” mediów, Kamińskiego i Wąsika

Powodem marszu miała być „obrona mediów publicznych”, które od 27 grudnia 2023 znajdują się w likwidacji w związku z wstrzymaniem ich finansowania. Ostatecznie marsz stał się także protestem w obronie – zdaniem zwolenników PiS – niesłusznie skazanych i uwięzionych polityków – byłego szefa MSWiA oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcy Macieja Wąsika. Zdaniem Andrzeja Dudy Kamiński i Wąsik to pierwsi więźniowie polityczni we współczesnej Polsce.

„Marsz urządzony przez PiS w Warszawie dla zwiezionych z całej Polski sympatyków partii miał realnie masowy charakter. Z zapałem – i zapalczywością – jego uczestników mocno jednak kontrastowała uderzająco słaba jakość wystąpień czołowych polityków PiS” – komentował obecny na marszu Witold Głowacki, dziennikarz OKO.press w swojej analizie.

Przeczytaj także:

„Bronimy Polski”

Marsz „wolnych Polaków” rozpoczął się o godz. 16 wiecem politycznym na placu pod Sejmem. Przemawiał na nim m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz były premier Mateusz Morawiecki. Oba wystąpienia były utrzymane w niezwykle alarmistycznym tonie. Jarosław Kaczyński przestrzegał przed planem „likwidacji Polski” przez Tuska wespół z rządzoną przez Niemcy Unią Europejską. Były premier Mateusz Morawiecki alarmował, że o to „w ciemności umiera polska demokracja”.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Prawo i Sprawiedliwość w całości przejmuje język partii demokratycznych. Podczas „marszu 11 stycznia” z ust polityków partii Jarosława Kaczyńskiego padają wezwania do ochrony praworządności, umierającej w ciemności demokracji oraz niebezpieczeństwie, które niesie „monopol władzy”.

"***** Tuska”

Dziennikarka Agata Szczęśniak zwraca uwagę na to, że wiele haseł – okrzyków i transparentów – na Proteście Wolnych Polaków to powtórzenie haseł używanych przez opozycję uliczną i parlamentarną w latach 2015-2023.

„Konstytucja! Wolne media!”. „***** Tuska”. „Zwyciężymy!” – to hasła znane z antypisowskich marszy i protestów opozycji lat 2015-2023. Ze sceny podczas wystąpień polityków PiS można było usłyszeć, że „Jesteśmy tu w obronie praworządności, jesteśmy tu w obronie wolności!” – mówił Rafał Bochenek, rzecznik PiS. Były minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek krzyczał do zebranych ”Tu przyjechał naród!".

Oprócz tego pojawiły się hasła jak „Ruda wrona orła nie pokona!”, „Rudy spadaj do Brukseli”. „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”. „Boga i Polaków przepraszamy za tęczowy Poznań”, czy „Tusk ty matole, obalą cię kibole”, itp.

Przeczytaj także:

Organizatorzy i prawicowa Telewizja Republika twierdzili, że w marszu wzięło udział 300 tysięcy osób. Z estymacji warszawskiego ratusza na podstawie analizy monitoringu wynika jednak, że w marszu wzięło udział może 35 tysięcy osób. Organizatorzy zgłosili miastu demonstrację na 50 tys. osób. Więcej o frekwencji podczas marszu tutaj.

Prezydent ułaskawi Kamińskiego i Wąsika

Tuż przed rozpoczęciem marszu z Kancelarii Prezydenta przyszła wiadomość, że pomimo stanowczych zapowiedzi o braku takiego zamiaru, prezydent Andrzej Duda zdecydował, że rozpocznie po raz drugi – tym razem zgodnie z prawem – procedurę ułaskawienia skazanego na dwa lata więzienia byłego szefa MSWiA oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcy Macieja Wąsika.

Prezydent zrobił to na prośbę żon skazanych, którzy – według jego słów – są w „dramatycznej sytuacji” w związku z rozpoczętym dzień wcześniej protestem głodowym.

O tym, dlaczego ułaskawienie – nawet jeśli dojdzie do skutku – nie spowoduje odzyskania przez Kamińskiego i Wąsika mandatów poselskich, pisze Mariusz Jałoszewski.

Przeczytaj także:

Dlaczego Duda nagle po ośmiu latach decyduje się zadziałać w tej sprawie zgodnie z prawem? To analizuje Piotr Pacewicz.

Przeczytaj także:

O tym, dlaczego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do więzienia i co wynika z całej tej politycznej awantury, posłuchasz w nowym odcinku Programu Politycznego. Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka wyjaśniają, czy partia Jarosława Kaczyńskiego właśnie buduje nowy mit smoleński oraz co z tego wszystkiego wynika dla PiS-u i obecnej władzy.

Przeczytaj także:

Hołownia i Kosiniak-Kamysz: „Koalicja 15 października musi wygrać wybory samorządowe”

W czasie, gdy w Warszawie odbywa się „Marsz wolnych Polaków” zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz pojechali do Grodziska Mazowieckiego. W tym mieście w wyborach 15 października Trzecia Droga zdobyła 17,57 proc. głosów (w całej Polsce 14,4 proc.).

Liderzy Polski 2050 i PSL ogłosili, że ich partie wystartują wspólnie jako Trzecia Droga w wyborach do sejmików wojewódzkich. „Nie jesteśmy po zwycięstwie, jesteśmy przed zwycięstwem, jesteśmy w drodze” – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

„Koalicja 15 października musi wygrać te wybory. Musi wygrać je szczególnie na poziomie sejmików” – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaapelował do ruchów społecznych o tworzenie szerszych porozumień w dużych miastach.

Przeczytaj także:

Nielegalna Izba Kontroli zdecydowała o ważności wyborów

Teoretycznie istotnym wydarzeniem mogła też być dzisiejsza decyzja o stwierdzeniu ważności wyborów przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Takie orzeczenie to istotny element procesu wyborczego: po rozpatrzeniu protestów wyborczych Sąd Najwyższy orzeka, że wybory były ważne, czy ze względu na uzasadnione zarzuty należy je uznać nieważnymi.

Problem jest jednak taki, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej, która wydała to orzeczenie, jest obsadzona neosędziami, co oznacza – zgodnie z orzeczeniami europejskich trybunałów, że nie jest sądem. Więcej o sprawie i jej konsekwencjach przeczytasz tutaj.

Likwidator TVP podjął decyzję o zamknięciu jej siedziby do odwołania

Gorąco było też dziś pod siedzibą główną TVP przy pl. Powstańców.

Likwidator TVP, Daniel Gorgosz, zamknął rano siedzibę TVP Info w centrum Warszawy „okupowaną” od ponad 3 tygodni przez posłów PiS i propagandystów uznających się za „legalne” władze stacji. Michał Adamczyk smsował do nas z odciętego budynku: „nie wpuszczają nawet policji, która została poproszona o interwencję”. Gliński alarmuje: nie możemy wyjść".

Kilkadziesiąt radiowozów broniło wejścia do budynków. Na miejscu był reporter OKO.press Krzysztof Boczek.

Przeczytaj także:

Likwidator TVP grozi też Michałowi Adamczykowi procesem za straty i podawanie się za prezesa telewizji. Daniel Gorgosz wzywa Adamczyka, by przestał nazywać się prezesem TVP i zakończył okupację budynku TAI przy Placu Powstańców Warszawy. Ostrzega, że może go pozwać za wielomilionowe straty wyrządzone telewizji publicznej.

O sprawie donosił dziennikarz OKO.press Mariusz Jałoszewski.

20:53 11-01-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Pierwsze środki z KPO już w marcu? Tak twierdzi Pełczyńska-Nałęcz

„Ze względu na to, że uruchomienie funduszy z KPO czekało tyle czasu, są bardzo poważne opóźnienia. Zarówno jeśli chodzi o reformy, jak i inwestycje” – mówi nowa ministra.

W środę 10 stycznia oraz czwartek 11 stycznia Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz była w Brukseli, gdzie spotkała się m.in. z komisarz ds. spójności i reform Elisą Ferreirą oraz komisarzem ds. zatrudnienia, spraw społecznych i równości szans Nicolasem Schmitem.

Tematem rozmów była możliwość wypłaty pierwszej transzy środków z KPO oraz kwestia dostępu Polski do funduszy spójności na lata 2021-2027.

Jeśli chodzi o KPO, to wniosek o pierwszą płatność został złożony w połowie grudnia 2023. Warunkiem uzyskania płatności jest spełnienie przez Polskę pierwszej tury kamieni milowych zapisanych w KPO. W tym przede wszystkim kamieni dotyczących przywrócenia niezależności sądownictwa.

„Normalnie ten proces [akceptacji wniosku przez UE – przyp. red.], zajmuje od dwóch do trzech miesięcy. W związku z tym, skoro wniosek został złożony w połowie grudnia, to [decyzji] spodziewamy się najpóźniej pod koniec marca-początek kwietnia. Ale gdyby była możliwość przyspieszenia, to by było bardzo dobrze” – powiedziała ministra pytana przez dziennikarkę RMF FM o termin pierwszej płatności.

„Poważne opóźnienia z KPO”

Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że „ze względu na to, że uruchomienie funduszy z KPO czekało tyle czasu, są bardzo poważne opóźnienia zarówno jeśli chodzi o reformy, jak i inwestycje”. Podkreśliła jednak, że celem rządu jest „bardzo przyśpieszyć w tym roku”.

„Po pierwszym wniosku o płatność z KPO, który wyszedł pod koniec ubiegłego roku, w 2024 roku chcielibyśmy złożyć cztery kolejne na kwotę nawet do 120 mld zł. Są dwa okienka na składanie wniosków i chcielibyśmy każde z nich wykorzystać podwójnie” – podkreśliła.

Pełczyńska-Nałęcz nie ujawniła jeszcze, na jakim etapie są rozmowy dotyczące formalnego odblokowania dostępu do funduszu spójności. Rząd Mateusza Morawieckiego zadeklarował w umowie operacyjnej z Komisją Europejską, że nie spełnia jednego z tzw. warunków podstawowych umożliwiających wypłaty, a mianowicie zgodności z Kartą Praw Podstawowych.

Jedną z zasad Karty Praw Podstawowych jest prawo dostępu do bezstronnego, ustanowionego zgodnie z prawem sądu. To oznacza, że mniej więcej te same wymogi, które są zapisane w kamieniach milowych dotyczących wymiaru sprawiedliwości, mogą być niezbędne do tego, by Komisja Europejska mogła uznać, że Polska spełnia też warunek dostępu do funduszów spójności.

Fundusze Spójności na lata 2021-2027 to w sumie 75,6 mld euro. Krajowy Plan Odbudowy to niemal 60 mld euro do wydania do połowy 2026 roku.

Przeczytaj także:

20:41 11-01-2024

Prawa autorskie: Marsz Wolnych Polaków zorganizowany przez PiS. Transparent z napisem: „[pięć gwiazdek] Tuska”. 11 stycznia 2024. Fot. Mikołaj Maluchnik, OKO.pressMarsz Wolnych Polakó...

„Chcemy Boga w polityce”, „***** Tuska” i „Konstytucja” na Proteście Wolnych Polaków

Na Proteście Wolnych Polaków zwolennicy PiS używali haseł znanych z manifestacji smoleńskich, Marszu Niepodległości i... marszy KOD-u

Reporterzy OKO.press zwracają uwagę, że wiele haseł – okrzyków i transparentów – to powtórzenie haseł używanych przez opozycję uliczną i parlamentarną w latach 2015-2023. Część z nich powstała podczas marszów KOD-u, łańcuchów światła pod sądami i na innych protestach przeciwko władzy PiS.

„Konstytucja! Wolne media!” – skandowali uczestnicy Protestu Wolnych Polaków. Mikołaj Maluchnik z OKO.press zauważył transparent z napisem „[pięć gwiazdek] Tuska”.

„Zwyciężymy!” – to również okrzyk z wielu marszy i protestów opozycji lat 2015-2023.

Wśród wielu innych skandowano też hasło „Cześć i chwała bohaterom” spopularyzowane przez Marsz Niepodległości.

Hasła z Marszu Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024. Fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
Hasła z Marszu Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024. Fot. Dominika Sitnicka, OKO.press

„Sienkiewicz do więzienia!” i „Tusk, ty matole, obalą cię kibole!”

Marsz Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024. Karykatury Bartłomieja Sienkiewicza i Donalda Tuska. Pod pierwszą jest napis: „i kamieni kupa”, pod drugą: „Tuskula”. Fot. Magdalena Chrzczonowicz, OKO.press
Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024. Karykatury Bartłomieja Sienkiewicza i Donalda Tuska. Pod pierwszą jest napis: „kamieni kupa”, pod drugą: „Tuskula”. Fot. Magdalena Chrzczonowicz, OKO.press

„Możecie zabrać telewizję, ale nigdy nie odbierzecie nam wolności”

Uczestnicy wielokrotnie skandowali „Republika!” To nazwa telewizji założonej przez Tomasza Sakiewicza, do której przeniosło się wiele osób pracujących wcześniej w TVP Info.

Dominika Sitnicka z OKO.press sfotografowała wiele innych haseł oraz kaszubską flagę, która najwyraźniej niesie przekaz: „Kaszubi przeciwko Tuskowi”.

„Możecie zabrać telewizję, ale nigdy nie odbierzecie nam wolności”, Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
Biało-czerwona flaga Polski, a pod nią flaga kaszubska. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
„Nie silni ludzie, ale prawo”. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
„Konstytucja”. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
20240111_190101
„Koalicja nieczystych serc. Rząd likwidacji”. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
„Chcemy Boga w Polityce”. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
„Tusk's revenge for fighting corruption”. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press
„Jezus Chrystus król Polski. Innej drogi nie ma”. Protest Wolnych Polaków, 11 stycznia 2024, fot. Dominika Sitnicka, OKO.press

18:41 11-01-2024

Prawa autorskie: fot. Witold Głowacki, OKO.pressfot. Witold Głowacki...

„Marsz wolnych Polaków”. Ilu było uczestników?

Zdaniem organizatorów oraz prawicowej Telewizji Republika, marsz zwolenników PiS zgromadził nawet 300 tysięcy osób

Organizatorzy „marszu wolnych Polaków” podawali różne dane o jego frekwencji podczas jego trwania. Rafał Bochenek, rzecznik PiS, mówił koło godziny 17 ze sceny na placu pod Sejmem, że na marszu jest już 300 tysięcy osób. Kilkanaście minut później stwierdził, że jednak 200 tysięcy.

TVN24 zapytał warszawski ratusz o oszacowanie frekwencji. Rzeczniczka ratusza Monika Beuth przekazała, że według szacunków urzędu miasta, na podstawie monitoringu, po godzinie 17 na demonstracji było około 35 tysięcy uczestników. Jej zastępca Jakub Leduchowski dodał, że w związku z czwartkowym zgromadzeniem służby miejskie odnotowały przyjazd około 400 autokarów.

„Marsz wolnych Polaków” zakończył się koło godziny 20 pod Kancelarią Premiera. Pierwotna wersja trasy przewidywała, że uczestnicy przejdą spod Sejmu w stronę placu Powstańców Warszawy pod siedzibę Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. W ostatniej chwili organizatorzy zapowiedzieli jednak zmianę trasy.

Zobacz galerię zdjęć z marszu fotoreporterki OKO.press Agaty Kubis.

Marsz 11 stycznia odbywał się też w obronie rzekomo niezgodnie z prawem skazanych Michała Kamińskiego, byłego szefa CBA i jego zastępcy Macieja Wąsika. O co chodzi w sprawie Kamińskiego i Wąsika przeczytasz tutaj. Temat ten jest poruszony także w najnowszym odcinku Programu Politycznego.

18:09 11-01-2024

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Marsz zwolenników PiS. Łańcuch światła dla polskiej demokracji, która „umiera w ciemności”

Prawo i Sprawiedliwość w całości przejmuje język partii demokratycznych. Podczas „marszu 11 stycznia” z ust polityków partii Jarosława Kaczyńskiego padają wezwania do ochrony praworządności, umierającej w ciemności demokracji oraz niebezpieczeństwie, które niesie „monopol władzy”

Według byłego premiera Mateusza Morawieckiego, za sprawą nowego rządu, polska demokracja „umiera w ciemności”. Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, niezbędna jest „obrona praworządności” oraz obrona Polski przed „likwidacją”. Podczas „marszu wolnych Polaków”, zwanego też „marszem 11 stycznia” politycy PiS zaskakują nową narracją.