0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: X.comX.com

Dzień na żywo. Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Nocny atak rosyjski na Odessę

Na żywo

Zatrzymano podejrzanego o próbę podpalenia Synagogi im. Nożyków w Warszawie. Rosjanie zaatakowali rakietami balistycznymi Odessę

Google News

08:36 19-04-2024

Prawa autorskie: Photo by Governor of Stavropol Krai / AFPPhoto by Governor of...

Ukraina: zestrzeliliśmy rosyjski bombowiec na terenie Rosji

W rosyjskim Kraju Starwropolskim rozbił się rosyjski bombowiec. Ukraińcy twierdzą, że to oni zestrzelili go nad Rosją

Na oficjalnym koncie Ministerstwa Obrony Ukraina podaje, że zestrzeliła bombowiec Tu-22M3

Wiemy na pewno, że bombowiec Tu-22MC rzeczywiście rozbił się dziś rano w Kraju Stawropolskim. Rosjanie przyznają, że samolot się rozbił. Twierdzą, że było to wynik usterki technicznej.

„Piloci się katapultowali. Trzech członków załogi zabrała ekipa poszukiwawczo-ratownicza, obecnie trwają poszukiwania jednego pilota. Na pokładzie nie było amunicji, samolot rozbił się na niezamieszkałym terenie” – czytamy w oświadczeniu rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Samolot wracał z misji wojskowej, bardzo możliwe, że był częścią ataku rakietowego w Obwodzie Dniepropietrowskim. W wyniku rosyjskiego nalotu zginęło dziś rano co najmniej dziewięć osób.

Na zdjęciach w poniższym poście widać skutki dzisiejszego ataku w Dnipro.

Według rosyjskich źródeł przynajmniej jeden członek załogi rosyjskiego samolotu zginął. Zdarzenie miało miejsce około 700-800 kilometrów od linii frontu, około 300 kilometrów wgłąb Rosji od ukraińskiej granicy.

06:30 19-04-2024

Prawa autorskie: Fot . Anastazja Sokalska / Agencja Wyborcza.plFot . Anastazja Soka...

Ostatni dzień kampanii samorządowej. W niedziele drugie tury

Kończy się kampania samorządowa. W niedzielę w 60 miastach prezydenckich odbędą się drugie tury wyborów. Najwięcej uwagi przyciągają wyścigi w Krakowie i Wrocławiu

„Wspierałem prezydenta Jacka Sutryka i uważam, że on wygra te wybory, jeżeli będziemy zmobilizowani. Mówię też o sobie w pierwszej osobie liczby mnogiej, bo jestem mieszkańcem Wrocławia i będę w niedzielę głosował. Ważne, żeby te wybory, ważne dla poszczególnych miast i miasteczek, nie wpłynęły na jakość koalicji, na relacje wewnątrzkoalicyjne, więc mam nadzieję, że ten wrocławski także tego nie zrobi” – mówił dziś w Polskim Radiu Grzegorz Schetyna z Koalicji Obywatelskiej.

Dziś ostatni dzień kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich w 60 miastach. Jednym z nich jest Wrocław, w którym popierany przez KO prezydent Jacek Sutryk zmierzy się z Izabelą Bodnar z Polski 2050. Sondaże dają przewagę Sutrykowi, ale nie przesądzają, kto zwycięży.

Druga tura odbędzie się też w drugim największym polskim mieście – Krakowie. Zmierzy się tam bezpartyjny Łukasz Gibała z kandydatem KO Aleksandrem Miszalskim. W OKO.press przeprowadziliśmy wywiady z oboma kandydatami. Obaj będą dziś w całym Krakowie. Według oficjalnych planów Miszalski rozpoczął swój dzień o 5:15 pod głównym wejściem do Huty Sendzimira. Jego kontrkandydat dzień zaczął 45 minut później i również podróżuje po całym mieście.

W ostatnim dniu kampanii kandydatów KO wspierać będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który reelekcję zapewnił sobie w pierwszej turze. O 11 Trzaskowski wystąpi na konferencji w Toruniu razem z kandydatem na prezydenta Pawłem Gulewskim. O 13:45 wesprze kandydata na prezydenta w Koninie, o 16 zrobi to samo w Poznaniu, a o 19:30 we Wrocławiu.

05:43 19-04-2024

Prawa autorskie: (Photo by ATTA KENARE / AFP)(Photo by ATTA KENAR...

Izrael uderza w Iran w okolicy Isfahanu. Skala ataku jest ograniczona

Wczesnym rankiem w okolicy Isfahanu doszło do wybuchów. Nieoficjalnie Izraelczycy i Irańczycy potwierdzają, że był to izraelski atak dronowy. Najpewniej uderzono w cel związany z armią. Iran oficialnie lekceważy uderzenie

Izraelczycy uderzyli dziś wcześnie rano w Iran – według „New York Times'a” potwierdza to nieoficjalnie dwóch izraelskich i trzech irańskich urzędników.

Skala ataku była ograniczona, wiemy na pewno o jednym uderzeniu w bazę wojskową w okolicach Isfahanu w centralnym Iranie.

Jak pisze „NYT”, Irańczycy twierdzą, że atak został przeprowadzony za pomocą niewielkich dronów, które najpewniej wystartowały wewnątrz kraju. Iran bowiem nie zarejestrował wejścia niezidentyfikowanych obiektów w swoją przestrzeń powietrzną. Zdaniem Irańczyków inna grupa dronów została zestrzelona na północy kraju, w okolicy Tabrizu.

Na razie wszystko wskazuje na to, ze infrastruktura atomowa Iranu nie została zaatakowana. Irański analityk Ali Ahmadi uważa, że atak w okolicach Isfahanu nie był wymierzony w irański ośrodek nuklearny w Natanz na północ od miasta, ale raczej w okoliczną fabrykę uzbrojenia.

Iran oficjalnie lekceważy

Irańska dziennikarka Golnaz Esfandiari pisze w mediach społecznościowych, że telewizja państwowa lekceważy atak, miejscami w ogóle mu zaprzeczając. Jej zdaniem w ten sposób władze w Teheranie mogą próbować deeskalować napięcia. „Islamska Republika nie jest samobójcą, nie chce bezpośredniej konfrontacji z Izraelem” – pisze Esfandiari.

Na filmie poniżej widać reportera irańskiej telewizji na tle dużego skrzyżowania w Isfahanie, który mówi, że w mieście jest bezpiecznie.

Odpowiedź na odpowiedź

Atak jest bezpośrednią odpowiedzią na uderzenie Iranu w Izrael setkami dronów bojowych w sobotę 13 kwietnia. Iran zapowiedział wówczas uderzenie, a niemal wszystkie pociski udało się odeprzeć, obyło się bez ofiar śmiertelnych. Irański atak był z kolei odpowiedzią na uderzenie Izraela w irańską placówkę dyplomatyczną w Damaszku 1 kwietnia. W jego wyniku zginęło kilku generałów irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji.

Izraelczycy od kilku dni dyskutowali odpowiedź na irański atak, a Amerykanie próbowali ich od tego odwieść, by uniknąć dalszej eskalacji konfliktu. Amerykańskie telewizje CNN i NBC przekazały, że Amerykanie otrzymali od Izraela informacje o planowanym ataku, ale go nie poparli. Pierwsze reakcje z Iranu sugerują, że nawet po dzisiejszym ataku jest szansa na deeskalację.

21:21 18-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.plFot. Tomasz Pietrzyk...

Podsumowanie dnia. Trzecia Droga wspiera Izabelę Bodnar, Duda z Trumpem o Ukrainie

Gorąco we Wrocławiu i Krakowie: finiszuje kampania przed do wyborczą dogrywką. Duda wyjaśnia, o czym rozmawiał z Trumpem. Jest śledztwo w sprawie push-backów. Oto, co się wydarzyło w czwartek 18 kwietnia

To był przedostatni dzień kampanii wyborczej przed samorządowymi dogrywkami. Najbardziej zacięte pojedynki toczą się:

  • we Wrocławiu, gdzie wspierana przez Trzecią Drogę posłanka Izabela Bodnar rzuca wyzwanie popieranemu przez KO prezydentowi miasta Jackowi Sutrykowi,
  • oraz w Krakowie – w stolicy Małopolski walczą ze sobą poseł KO Aleksander Miszalski i niezależny Łukasz Gibała.

Sondaże w obu miastach wskazują na zaciętą walkę, wynik w żadnym z tych dwóch pojedynków nie jest przesądzony.

We Wrocławiu show Trzeciej Drogi

Do Wrocławia zjechała dziś cała wierchuszka Trzeciej Drogi, z Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele, by wesprzeć swoją kandydatkę. Z wrocławskiej konwencji płynął przekaz: Izabela Bodnar ma wsparcie najważniejszych polityków – lokalnych, i krajowych, ale nie jest „paprotką”. Ma „dojścia” do ministrów i zanim została prezydentką, już rozwiązuje problemy miasta (ogłosiła, że załatwiła tramwaj na Jagodno). Jest silną kobietą, która „ma jaja”, jak stwierdziła wiceministra zdrowia Urszula Demkow. A konwencję opisała w OKO.press Agata Szczęśniak.

W Krakowie brudna kampania

W Krakowie trwa oczekiwanie na ostatnie sondaże, jeden z nich ma w piątkowy poranek opublikować „Gazeta Wyborcza”. W czwartek obaj kandydaci starli się w bardzo emocjonalnej debacie radiowej, a sama kampania jak na Kraków jest pełna fajerwerków, chwytów poniżej pasa i przesadzonych oskarżeń z obu stron. Tę najbrudniejszą kampanię nowoczesnego Krakowa opisali dziś w OKO.press Katarzyna Kojzar i Marcel Wandas.

A o kampaniach w obu miastach dyskutowały w najnowszym odcinku Programu Politycznego Dominika Sitnicka i Agata Szczęśniak.

W Gdyni niespodzianka

Jeśli wierzyć sondażom, sprawa jest niemal rozstrzygnięta w Gdyni i jest to rozstrzygnięcie niespodziewane: Aleksandra Kosiorek, 39-letnia prawniczka znana za sprawą Strajków Kobiet i protestów pod sądami, według sondażu „Wyborczej” prowadzi w wyścigu po fotel prezydentki z poparciem 46 proc. Na jej kontrkandydata, Tadeusza Szemiota, chce głosować 21 proc. ankietowanych. Reszta nie podjęła jeszcze decyzji.

Co się działo poza wyborami?

Kamiński nie przyszedł na komisję

Komisja śledcza zajmująca się aferą wizową nie przesłuchała w czwartek Mariusza Kamińskiego, byłego ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych. Kamiński w tym samym czasie zeznawał przed prokuraturą. Przed komisją ma się stawić w poniedziałek.1

Duda ujawnił, co powiedział Trumpowi

W rozmowie z TVN24 prezydent Andrzej Duda przekonywał, że w Nowym Jorku namawiał Donalda Trumpa do poparcia wsparcia dla Ukrainy. „Przekazałem panu prezydentowi Trumpowi, jak ja to widzę i oczywiście sugestię, że amerykańska pomoc dla Ukrainy jest niezwykle potrzebna. Jakakolwiek będzie forma tego wsparcia, ono ma dzisiaj znaczenie kluczowe, bo prawda jest taka, że nikt tak nie jest w stanie pomóc Ukrainie, jak są w stanie pomóc Stany Zjednoczone” – mówił Duda.

Jest śledztwo w sprawie granicy z Białorusią

Pod lupą prokuratorów z Siedlec znalazły się działania podejmowane wobec cudzoziemców przez służby ze Strażą Graniczną na czele, polegające na zawracaniu osób do linii granicy (tzw. procedura push-backu), pomimo zgłoszenia przez te osoby woli uzyskania ochrony międzynarodowej. Śledczy przyjrzą się także przypadkom zawracania do linii granicy państwa uchodźców, którzy znajdowali się w stanie zagrażającym w sposób bezpośredni ich zdrowiu i życiu. Postępowanie toczy się w związku z ewentualnym naruszeniem art. 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza.

Zwrot w aferze hejterskiej

Śledztwo przejmuje prokuratura regionalna, będzie zespół śledczy w tej sprawie. Przejęcie śledztwa ma przyspieszyć rozliczenie winnych afery, w którą zamieszani są sędziowie współpracujący z resortem Zbigniewa Ziobry w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Prokuratura uważa, iż zebrała materiał wystarczający do postawiania zarzutów karnych. O szczegółach pisze Mariusz Jałoszewski.

19:21 18-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.plFot. Agnieszka Sadow...

Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez Straż Graniczną. Chodzi o granicę z Białorusią

Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przy wykonywaniu czynności związanych z ochroną granicy państwa przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji oraz innych służb

O wszczęciu śledztwa poinformowała dziś prokuratura. Według komunikatu śledczy zaczęli swoje działania w poniedziałek 15 kwietnia. Postępowanie dotyczy działania służb w okresie od września 2021 r. do marca 2024 r. w Białowieży, Bobrownikach i innych miejscach przy granicy polsko-białoruskiej.

Pod lupą prokuratorów znalazły się działania podejmowane wobec cudzoziemców, polegające na zawracaniu ich do linii granicy (tzw. procedura push-backu), pomimo zgłoszenia przez te osoby woli uzyskania ochrony międzynarodowej. Śledczy przyjrzą się także przypadkom zawracania do linii granicy państwa uchodźców, którzy znajdowali się w stanie zagrażającym w sposób bezpośredni ich zdrowiu i życiu.

Postępowanie toczy się w związku z ewentualnym naruszeniem art. 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza, szczególnie w związku z paragrafem pierwszym: „Funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Śledztwo zostało zainicjowane po zawiadomieniu złożonym przez dziennikarza i aktywistę działającego przy granicy polsko – białoruskiej.

„Prokuratorzy zespołu badać będą nie tylko okoliczności dotyczące zdarzeń wynikających z zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ale dokonają także analizy zakończonych już postępowań przygotowawczych, których przedmiotem były działania podejmowane przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i innych służb we wskazanym wyżej okresie wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę białorusko – polską” – czytamy w komunikacie prokuratury.

Działanie prokuratury w sprawie granicy zapowiedział już 2 kwietnia Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk.

„Tak sprawa Pegasusa, Hermesa, jak i chociażby stosowania push-backów na granicy, będą skrupulatnie wyjaśnione. Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to dziś podjąłem decyzję – po uprzedniej konsultacji z prokuratorem regionalnym w Lublinie – o utworzeniu specjalnego zespołu prokuratorów, który przeanalizuje raz jeszcze wszystkie tego typu sprawy” – mówił Korneluk w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.

„Każda sprawa, której sposób zakończenia – czy to umorzenie, czy niepodjęcie – budził wśród nas, prokuratorów, kontrowersje czy wątpliwości, zostanie raz jeszcze przebadana. Pracuję w tej chwili nad systemowym podejściem do tych spraw, co do których w przestrzeni publicznej wygłaszane były zastrzeżenia. Tak jak właśnie przy push-backach, gdy wobec funkcjonariuszy państwowych zgłaszane były uzasadnione podejrzenia, że popełnili oni przestępstwo” – dodał.

Na pociągnięcie do odpowiedzialności przedstawicieli służb odpowiedzialnych za wywózki czekają działacze humanitarni. Organizacje działające na granicy o konsekwencje wobec SG apelują od momentu powstania nowego rządu. Od 2022 r. sądy orzekają o nielegalności i bezskuteczności push-backów:

Przeczytaj także:

Według informacji, które Grupy Granica uzyskała od służb, od 13 grudnia, czyli od dnia powołania na urząd premiera Donalda Tuska, do 4 marca Straż Graniczna „odprowadziła do linii granicy” 325 osób. 14 marca 2024 r. koło miejscowości Sorocza Nóżka znaleziono ciało 32-letniego Pakistańczyka. To 59 (udokumentowana) ofiara śmiertelna na granicy polsko-białoruskiej.