Parlament Europejski przyjął dziś (17 września) okresowy raport o stanie demokracji, praworządności i praw człowieka w Polsce, przygotowany w ramach procedury z Artykułu 7 Traktatu o UE. Komisja Europejska wszczęła tę procedurę przeciwko polskiemu rządowi w 2017 roku, w związku z obawami o występowanie ryzyka naruszania jednej z podstawowych wartości Unii: praworządności.
Raport opracowała Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) pod kierownictwem hiszpańskiego europosła Juana Fernando López Aguilara.
Obawy Parlamentu dotyczą funkcjonowania systemu legislacyjnego i wyborczego, niezależności sądownictwa, praw sędziów oraz ochrony praw podstawowych w Polsce.
Wiele uwagi poświęca sytuacji osób LGBT w Polsce.
W OKO.press szczegółowo opisywaliśmy treść raportu oraz to, co – w przeważającej mierze, bezskutecznie – chcieli z niego usunąć europosłowie PiS.
Do raportu dołączono kolejną, dziesiątą już, rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie demokracji i praworządności w Polsce. Poprzednią rezolucję w sprawie Polski i Węgier Parlament Europejski przyjął 16 stycznia, wzywając Komisję Europejską do podjęcia wszystkich możliwych środków, które mogą powstrzymać te kraje Unii przed poważnymi naruszeniami unijnych wartości.
Raport i rezolucja nie niosą skutków prawnych. Natomiast pokazują, co przedstawiciele 27 państw – i społeczeństw – Unii myślą o polityce prowadzonej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Raport przyjęto 513 głosami przy 143 przeciw. 33 europosłów wstrzymało się od głosu.
The resolution on the Art. 7 proceedings regarding 🇵🇱, dealing with concerns about the #RuleOfLaw & the fundamental rights of 🏳️🌈LGBTI people has been adopted in #EPlenary with 513 votes in favour 148 against and 33 abstentions. pic.twitter.com/kixWyFdExT
— LIBE Committee Press (@EP_Justice) September 17, 2020
PiS próbował bronić się przez atak
Dwa dni przed głosowaniem nad raportem, w Parlamencie Europejskim odbyła się burzliwa debata.
„Większość parlamentarna w Polsce przeprowadziła reformy nie oglądając się na nikogo. Wprowadziła zagrożenie dla trójpodziału władz, okupację wymiaru sprawiedliwości, nadużycia prokuratury. Ale chodzi też o inne aspekty, takie jak:
ograniczenie pluralizmu politycznego, zawężanie swobody protestów, upowszechnienie języka gróźb i w końcu tzw. strefy wolne od LGBT uchwalane przez władze lokalne w Polsce, całkowicie niezgodne z unijnymi przepisami”
— tłumaczył hiszpański europoseł i sprawozdawca raportu Juan Fernando López Aguilar.
I wyjaśniał, że projekt rezolucji przygotowany przez komisję wolności obywatelskich, w którym zebrano „przytłaczające dowody” na łamanie zasad praworządności, nie jest żadnym „spiskiem lewackim”, którego ofiarą pada państwo polskie.
„Chodzi o podminowanie wiarygodności całego projektu europejskiego”
— mówił, przypominając jak wiele razy Polska ignorowała stanowiska i wyroki unijnych instytucji.
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Věra Jourová skupiła się na kwestii tzw. stref wolnych od ideologii LGBT ogłaszanych przez samorządy w Polsce. Zapewniła, że Komisja potępia wszelkie akty dyskryminacji, przemocy i nienawiści wobec osób LGBT. Poinformowała też, że KE bada czy uchwały samorządowców nie naruszają unijnych przepisów antydyskryminacyjnych.
W odpowiedzi europoseł PiS Patryk Jaki oskarżył Parlament Europejski o stronniczość. Ocenił, że PE nie rozumie, czym jest praworządność i demokracja, skoro nie przeszkadzają mu stawianie pomnika Lenina w Niemczech, a przeszkadza „obrona wartości rodzinnych przez PiS” w Polsce. Wtórowała mu europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska, oburzając się, że PE jest zdominowany przez „nurt liberalno-lewicowy”.
Na konferencji prasowej po debacie Aguilar merytorycznie odniósł się do tych oskarżeń: „To śmieszne, w odpowiedzi słyszymy, że [raport] to lewicowy spisek. Sprawa jest poważna. Dotyczy procedury z Artykułu 7, którą uruchomiono 3 lata temu.” Dodał, że procedurę uruchomiono, aby chronić unijne wartości z Artykułu 2 Traktatu o UE, w tym demokrację. „W myśl Artykułu 2, demokracja nigdy nie oznaczała rządów większości. Chodzi w niej o poszanowanie politycznego pluralizmu, prawa do odrębnego zdania, prawa do przeciwstawiania się [pomysłom większości], a przez to poszanowania opozycji politycznej i mniejszości. Widzimy, że w Polsce doszło do erozji standardów demokratycznych”.
Ocenił, że tę erozję widać w niestosowaniu się do kolejnych rezolucji Parlamentu Europejskiego, a także postanowień TSUE.
Unia nie przestaje zajmować się praworządnością w Polsce
W dorocznym orędziu o stanie Unii przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen mówiła o tym, jak ważna jest dla Europy praworządność, która „pozwala bronić ludzi przed władzą możnych”.
30 września Komisja Europejska po raz pierwszy w historii przedstawi krajowe raporty o stanie praworządności w 27 państwach Unii. Wyniki zostaną poddane pod dyskusję w Radzie UE, Parlamencie, a także w parlamentach narodowych. Raporty dotyczą czterech obszarów: systemu sądownictwa, walki z korupcją, pluralizmu mediów oraz mechanizmów gwarantujących zachowanie równowagi politycznej. To flagowy projekt komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa.
Trybunał Sprawiedliwości UE rozpatruje skargę Komisji na model odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów wprowadzony przez Zjednoczoną Prawicę. Wypowie się m.in. o Izbie Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. W kwietniu TSUE postanowił o zastosowaniu środków tymczasowych w tej sprawie; postanowienie obowiązuje wszystkie organy państwa. Izba Dyscyplinarna miała się powstrzymać od orzekania w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Orzekała jednak w sprawie karnej znanego z obrony niezawisłości sędziowskiej sędziego Igora Tulei (nie uchyliła mu immunitetu).
Komisja Europejska może skierować kolejną, czwartą już skargę przeciwko polskiemu rządowi do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z ustawą kagańcową, która jeszcze zaostrzyła model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Kroki w tej sprawie zapowiedziała wiceszefowa Komisji Europejskiej Věra Jourová.
Trybunał Sprawiedliwości UE będzie też rozpatrywał sprawy z pytań prejudycjalnych wniesionych przez polskie, a także holenderskie sądy, które domagają się od TSUE interpretacji przepisów prawa unijnego w związku z elementami zmian w sądownictwie wprowadzanych od 2015 roku przez rząd Zjednoczonej Prawicy w Polsce.
22 września w TSU odbędą się wysłuchania w sprawach
- C-487/19 – Sąd Najwyższy pyta o status Izby Dyscyplinarnej w SN i status neo-KRS na kanwie sprawy sędziego Waldemara Żurka,
- C-508/19 – SN również pyta o status Izby Dyscyplinarnej w SN – czy sądem w rozumieniu prawa europejskiego jest sąd, w którym zasiada osoba nominowana w procedurze z naruszeniem prawa.
12 października TSUE zaplanował rozprawę w sprawie dwóch pytań Sądu Okręgowego w Amsterdamie (C-354/20 PPU i C-412/20 PPU) . Holenderski sąd zapytał:
- czy w związku z wątpliwościami co do niezależności sądów w Polsce, można w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania wydawać podejrzanych pod sąd w Polsce;
- czy może wykonać ENA do Polski, jeśli już w momencie, kiedy polski sąd wydał wniosek o przekazanie osoby w celu wykonania wyroku pozbawienia wolności, w Polsce brakowało systemowych gwarancji niezależności sądownictwa.
Rozstrzygnie się też kluczowa kwestia powiązania unijnych funduszy z budżetu na lata 2021-2027 z przestrzeganiem wartości, takich jak m.in. demokracja, praworządność, poszanowanie praw człowieka. Parlament Europejski chce wzmocnienia tego mechanizmu.
Ta rezolucja ma taką moc jak krzyki i wrzaski Michała S hehehehehehhe
Jak podłym trzeba być człowiekiem, żeby głosować przeciw własnej ojczyźnie! Da Bóg, za tę hańbę zdrajcy poniosą odpowiednią karę.
Bóg, po chlewie w jaki przemieniają Polskę funkcjonariusze Krk przestał się zajmować tym krajem. Wsparcie JPII też ocenił jako fatalna pomyłkę.
„W myśl Artykułu 2, demokracja nigdy nie oznaczała rządów większości. Chodzi w niej o poszanowanie politycznego pluralizmu, prawa do odrębnego zdania, prawa do przeciwstawiania się [pomysłom większości], a przez to poszanowania opozycji politycznej i mniejszości. Widzimy, że w Polsce doszło do erozji standardów demokratycznych.”
– Art. 2 [Dz.U.2004.90.864/30 – Traktat o Unii Europejskiej – tekst skonsolidowany uwzględniający zmiany wprowadzone Traktatem z Lizbony]:
„Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społe-czeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn”
– Lewak Aguilar – jak to lewak – nawet nie wie, że demokracja ex definitione oznacza „rządy większości”. Art. 2 jak widać w ogóle nie określa pojęcia demokracji. Zgodnie ze współczesnym rozumieniem demokracja to właśnie rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości.
– W którym punkcie rządy PiS sprzeczne są z Art. 2 (Główne wartości Unii). Moim skromnym zdaniem tylko w tym, że polskie sądy nie zawsze ferują wyroki sprawiedliwe (zob. Poszkodowani przez Sądy). A rząd ociąga się z dokończeniem reformy sądownictwa.
– A np. takie mniejszości LGBT hasają po ulicach, prowokują, obrażają, a taki Margotek wręcz napada na ludzi. OkoPress i inne lewackie media działają w najlepsze etc. Pluralizm też kwitnie w najlepsze.
"ex definitione" – Zdradzila sie czarna zaraza. Teraz wiemy czemu pan tak zawsze pedofilow broni. Jezus byl lewakiem panie ksiundz.
Zwracanie się do księdza per "panie ksiądz" obraża uczucia religijne. Nie żartuję. Można mówić: proszę księdza, wielebny ojcze, wielebny, lub samo ojcze (to ostatnie w ustach kobiety brzmi jak zaproszenie do intymnej znajomości). Na wyższym poziomie: wasza świątobliwość, eminencjo i jeszcze inaczej, ale zapomniałem. Duda (vel Budyń) operuje tymi tytułami perfekcyjnie.
Już pisałem wiele razy apele treści następującej: Zgiń, przepadnij siło nieczysta, tj. trollu znajdź sobie inne zajęcie.
Błąd, demokracją to demos.
"W myśl Art. 2" – czytaj ze zrozumieniem.
ferdynand pseudowspanialy to PISSdzielski troll
Czopek Jaki i jego interpłetejszon 😂
Żartujesz?! Czyje uczucia obraża sformułowanie "pan ksiądz"? On nie jest panem, mężczyzną? Dlaczego mam o coś księdza prosić?! Nazywać go ojcem? To nie jest mój ojciec! Na dodatek w Biblii sam Jezus mówi uczniom o tym, żeby nikogo ojcem nie nazywać, bo ojciec jest tylko jeden! Bóg! Wielebny to on też na pewno nie jest, a ta cała reszta świadczy o tytułomanii.
"– Lewak Aguilar – jak to lewak – nawet nie wie, że demokracja ex definitione oznacza „rządy większości”. Art. 2 jak widać w ogóle nie określa pojęcia demokracji. Zgodnie ze współczesnym rozumieniem demokracja to właśnie rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości."
Ex definitione to rządy ludu a nie większości, łacińskie przerywniki zna ale greki już nie 😛
Zna też grekę (antyczną). A odróżnia definicję "etymologiczną" od "nominalnej", że już nie wspomnę o "realnej"?
"Ex definitio" to niekoniecznie "ex ethimologio"; ἐτυμολογία to mniej więcej "źródłosłów". "Demokracja" etymologicznie to w istocie "rządy ludu". Ale przykładowo "genetyka" (od Γενήτης – rodzic) to nie jest wcale nauka o rodzicach, ale o prawidłowościach dziedziczenia. Ważne są definicje nominalne i realne, a nie etymologiczne.
Tak czy siak demokracja to nie rządy większości ani nie kiedyś jak za Demokracji Ateńskiej, Demokracji Szlacheckiej RP jak i teraz choćby ze względu na cenzus wieku. Z całą pewnością w Polsce teraz jest za to ochlokracja z której zapewne przedstawicielem mamy powyżej do czynienia co za pomocą Wikipedii rzuca pseudo mądre rodem z teleturnieju terminy bez głębszego zrozumienia ich istoty.
The essence of democracy is majority rule, the making of binding decisions by a vote of more than one-half of all persons who participate in an election. However, constitutional democracy in our time requires majority rule with minority rights. https://www.annenbergclassroom.org/glossary_term/majority-rule-and-minority-rights/ By John Patrick, Understanding Democracy, A Hip Pocket Guide (Oxford University Press)
To o co ci idzie, dupku? (Asshole). Ferduś
Najśmieszniejsze,że te rzekome łamanie praw człowieka dotyczy spraw uznanionych których nie ma w żadnej ratyfikowanej przez Polskę czy inne państwo unii konwencji.
To jest już praktycznie terroryzm, 15 lat temu 90% UE łamało te rzekome 'prawa człowieka'
Znowu te trolle…
Teraz poważne wyzwanie przed prezesem Kurskim: jak – na wzór prezydenckich – przeprowadzić akcję agitacyjną przed kolejnymi wyborami do Europarlamentu. Nie może przecież być tak, że wbrew apelom europosła Jakiego, za sankcjami głosuje 3 razy więcej europosłów niż przeciw sankcjom.
Czy wiecie, że w Polsce gdzieniegdzie wiszą jeszcze plakaty wyborcze Jakiego sprzed wyborów do europarlamentu?