PiS specjalizuje się w generowaniu problemów, których następnie nie potrafi rozwiązać, a na końcu o brak rozwiązania obarcza opozycję. Robi to także podczas kryzysu wyborczego, zarzucając opozycji, że "igra z losem Polaków". "Historia was z tego rozliczy", woła senator PiS, zapominając, kto nas w to wszystko wrobił
"Mogliście pomóc nam w przeprowadzeniu dobrych wyborów, na ile to jest możliwe w tym stanie, który jest teraz, nie zawinionym ani przez nas, ani przez was. Ale przyjęliście pozycję opozycji totalnej. Historia was rozliczy z tego", zagroził senatorom opozycji senator PiS Jakub Czerwiński, po tym, jak Senat 5 maja odrzucił ustawę o wyborach pocztowych.
"1-21 dzień zwłoki Senatu naraża Polaków" - tak przez trzy tygodnie (codziennie!) "Wiadomości" TVP obwiniały opozycję za przesunięcie na najdalszy możliwy termin posiedzenia Senatu w sprawie głosowania pocztowego. Brak wyborów groził, zdaniem PiS i mediów publicznych, destabilizacją państwa w okresie pandemii. "Prezydent nie będzie mógł podpisać żadnej ustawy", ostrzegał Adam Bielan w materiałach "Wiadomości".
"Kraj pogrąży się w chaosie", wieszczył sam prezydent Andrzej Duda.
O tym, że to bzdura, pisaliśmy tutaj:
Propagandowy ostrzał PiS jest - jak zaraz pokażemy - prowadzony wg sprawdzonych już zasad, ale jest inny niż wszystkie poprzednie. Różni go stawka. Bój toczy się o to, kogo Polacy obwinią za chaos wyborczy, jak również, w efekcie - za zakażenia koronawirusem podczas przygotowanego na chybcika głosowania. Jeśli obóz skojarzy się Polakom na stałe z tym skandalem, przepadnie. Stąd desperackie próby zrzucenia z siebie odpowiedzialności.
Rozżalony na opozycję był także wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski: "Nikt mnie jeszcze tak nie oszukał, jak marszałek Grodzki" - żalił się po głosowaniu w Senacie.
5 maja Senat przyspieszył o jeden dzień głosowanie nad ustawą o wyborach pocztowych, senatorowie nie zorientowali się w sytuacji i kilkunastu z nich nie wzięło udziału w głosowaniu. Ale kontekście wszystkich wybiegów (zwoływanie posiedzenia w ostatniej chwili, nocne głosowania, ograniczanie czasu wypowiedzi, blokowanie poprawek), które wykorzystywał PiS w parlamencie w ciągu ostatnich 5 lat, zarzut oszustwa sformułowany przez Karczewskiego brzmi bardzo osobliwie.
Jeszcze 5 maja "Wiadomości" wypuściły kolejny materiał: "Opozycja gra bezpieczeństwem Polaków". Dziennik TVP po raz kolejny przekonywał, że celem opozycji jest destabilizacja państwa, a zdrowie i bezpieczeństwo Polaków nie jest dla niej istotne.
Nie wiadomo jednak, na jakiej zasadzie chęć przełożenia wyborów (nawet gdyby przyjąć, że motywem opozycji są słabe sondaże konkurentów Andrzeja Dudy), miałaby zagrozić bezpieczeństwu Polaków.
Jeszcze o 14:30 6 maja na portalu TVP Info pojawił się tekst Adama Gaafara pt. "Bojkotem wyborów mierzyli w demokrację i suwerenność państwa". Autor porównuje dzisiejszy bojkot wyborów do bojkotu z 1919 roku, który przeprowadziła Komunistyczna Partia Robotnicza Polski. Chociaż publicysta przyznaje, że PO to jednak nie przedwojenni komuniści, to widzi jednak podobieństwa, m.in. "kwestionowanie stabilności państwa". Gaafar podsumowuje:
"Jeśli przyjąć, że za tymi działaniami stoją tak naprawdę spadające słupki Kidawy-Błońskiej, można pokusić się o stwierdzenie, że o ile KPRP występowała swym bojkotem przeciwko demokracji, o tyle PO występuje teraz przeciwko demokratycznemu werdyktowi, który stawia na pozycji lidera urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę".
To już stary zarzut wobec opozycji, która według propagandy władzy protestując przeciwko niekonstytucyjnym działaniom PiS, tak naprawdę nie akceptuje woli suwerena.
PiS forsuje zatem narrację, którą już znamy - cokolwiek się nie udało, poszło inaczej niż planowano, wina jest po stronie opozycji.
Mimo, że PiS ma większość w Sejmie, prezydenta, kontroluje organy władzy sądowej i media, ciągle pada ofiarą knucia przeciwników. To nowa, koronawirusowa odmiana "winy Tuska".
Oto najbardziej spektakularne przykłady narracji o winie opozycji:
Mariusz Błaszczak mówił wtedy tak: "Oni podburzają, oni szczują, oni dążą do tego, żeby doszło do agresji, żeby doszło do awantur na ulicach polskich miast, a wczoraj oburzają się, że do awantury doszło. Nie powinno do niej dojść, to jest sprawa zupełnie jasna. A podkreślając wypowiedzi ze strony polityków Platformy Obywatelskiej, mówię tylko o tej metodzie totalnej opozycji. Oni sami siebie nazywają totalną opozycją i sami mówią, że chcą uderzyć w rząd poprzez ulicę i proszę bardzo, mamy tego przykłady”.
Jest wiele politycznych zarzutów, które można postawić opozycji. Jednak winę za chaos i absurdy, do których dochodzi podczas organizacji wyborów w maju, ponosi tylko PiS.
Listę grzechów partii rządzącej wymieniliśmy w OKO.press tutaj:
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze