24 września o 14.00 pod Sejmem Polki będą protestować przeciwko łamaniu ich praw m.in. przeciwko próbom zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej i przywróceniu recepty na antykoncepcję awaryjną. W tym czasie podobne wydarzenia odbywają się na całym świecie - 28 września obchodzony jest Światowy Dzień Bezpiecznej Aborcji. Po co demonstrują?
Od października 2015 roku rząd PiS:
1. Zapowiedział zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej
W 2016 roku wielu polityków PiS poparło projekt zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, zakładający całkowity zakaz przerywania ciąży. Ostatecznie projekt został odrzucony - partia rządząca przestraszyła się rozmiarów Czarnego Protestu. Jarosław Kaczyński zapowiedział wtedy, że będzie dążył do wprowadzenia zakazu przerywania ciąży, gdy płód jest uszkodzony: "Ale w jednym obszarze należy doprowadzić do zmian. Chodzi o aborcję eugeniczną, czyli ze względu na wady płodu. Mam na myśli zwłaszcza chore dzieci z zespołem Downa, a to jest ogromna większość legalnych aborcji w Polsce". Powiedział też: "Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię".
Dziś komitet „Zatrzymaj aborcję” zbiera podpisy pod kolejnym, mniej restrykcyjnym, który zapewne uzyska jeszcze większe poparcie PiS niż ten sprzed roku. W zbieranie podpisów włączył się też Kościół katolicki.
Tymczasem z sondaży wynika, że Polacy i Polki nie akceptują zaostrzenia przepisów, a nawet - w 40 proc. - są zwolennikami liberalizacji ustawy:
Sondaż IPSOS dla OKO.press z sierpnia 2017 r.
2. Przywrócił obowiązkowe recepty na antykoncepcję awaryjną
Po wielomiesięcznej batalii, odbywającej się głównie na sali sejmowej i podczas posiedzeń sejmowej komisji zdrowia, Andrzej Duda podpisał ustawę, która przywróciła obowiązkowe recepty na pigułkę "dzień po". Ustawa weszła w życie 22 lipca 2017. OKO.press monitorowało cały proces zmiany, sprawdzając wypowiedzi polityków, głównie ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła. Twierdził on m.in., że pigułka ellaOne jest w Polsce nadużywana (m.in. przez nastolatki), że w całej Europie są ograniczenia w możliwości jej kupowania, że jej główne składniki są niebezpieczne dla zdrowia.
Antykoncepcja awaryjna jest dostępna niemal w całej europie bez recepty:
3. Podjął próbę (na razie nieudaną) wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej
Konwencja pozostała, jednak politycy PiS, m.in. prezydent Andrzej Duda, przekonują, że jest niepotrzebna. Statystyki mówią jednak co innego:
4. Zapowiedział zmiany wypracowywanych przez kilka lat standardów okołoporodowych, które chronią prawa kobiet rodzących
W czerwcu 2016 Konstanty Radziwiłł – zgodnie z życzeniem lekarskiego lobby, czyli Naczelnej Rady Lekarskiej – po cichu ukatrupił standardy „Rodzić po ludzku”. Do ustawy o działalności leczniczej wprowadził bez konsultacji poprawkę, w której sam sobie odebrał prawo do wydawania „rozporządzeń określających standardy postępowania medycznego”. Najpóźniej do końca 2018 roku zniknąć mają trzy rozporządzenia dotyczące porodu: fizjologicznego (bez powikłań), patologii ciąży oraz łagodzenia bólu.
5. Wycofał dofinansowanie in vitro.
W czerwcu 2016 rząd zamknął program dofinansowania procedury zapłodnienia in vitro dla par borykających się z bezpłodnością.
6. Wycofał dofinansowanie dla organizacji, które pomagają ofiarom przestępstw
Dotacji nie dostały Centrum Praw Kobiet i Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie.
7. Zachęcił do korzystania z klauzuli sumienia podczas wypisywania recept na antykoncepcję awaryjną
Sam minister zdrowia Konstanty Radziwiłł deklarował: "Mam cztery córki i więcej wnuczek. I w każdym przypadku - oświadczam uroczyście - gdyby doszło do strasznego nieszczęścia (gwałtu), to z całą pewnością otoczyłbym miłością to dziecko i swojego wnuka. Mam prawo do tego, żeby trzymać się swego sumienia". Jest to niezgodne ze stanowiskiem Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN z 12 listopada 2013 roku, które wskazuje, że klauzula sumienia nie powinna dotyczyć wypisywania recept.
Demonstrację pod Sejmem organizuje Komitet Ratujmy Kobiety, zbierający podpisy pod projektem liberalizującym ustawę antyaborcyjną, wprowadzającym edukację seksualną i antykoncepcję awaryjną bez recepty oraz Wielka Koalicja za Równością i Wyborem, w której skład wchodzą m.in. Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Dziewuchy Dziewuchom, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Wielkopolski Kongres Kobiet.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze