Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek uznał, że sędzia Jakub Iwaniec, który jeździł pod wpływem alkoholu, nie może teraz sądzić obywateli. Bo uderzy to w dobro wymiaru sprawiedliwości i wizerunek wszystkich sędziów
Minister Waldemar Żurek na 30 dni odsunął od orzekania sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa Jakuba Iwańca (na zdjęciu u góry). To bliski współpracownik byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, głównej postaci w aferze hejterskiej. Iwaniec też był w nią zamieszany.
Żurek zawiesił Iwańca po południu we wtorek 4 listopada 2025 roku. To była szybka decyzja. Minister musiał błyskawicznie zareagować, bo we wtorek przed południem Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN uchyliła wcześniejsze zawieszenie Iwańca na miesiąc. I sędzia w środę wróciłby do pracy.
Minister Żurek zawiesił Iwańca w związku z kolizją, którą ten spowodował pod wpływem alkoholu w rodzinnym Rejowcu Fabrycznym na Lubelszczyźnie. W sobotę 11 października był na zakrapianej alkoholem imprezie na strzelnicy. Stamtąd do rodzinnego domu odwiózł go znajomy. Było to około godziny 21:00.
Ale Iwaniec później pojechał własnym nissanem do pizzerii. Tam kupił pizzę, ale chciał kupić też alkohol – z uwagi na jego stan odmówiono mu. Wrócił więc do domu. Tuż przed wjazdem na posesję uderzył w drzewo. Niewykluczone, że machnął kierownicą, by nie wjechać w sąsiadów, którzy też wracali do domu i wjeżdżali na swoje podwórko.
Ale Iwaniec później pojechał własnym nissanem do pizzerii. Tam kupił pizzę, ale chciał kupić też alkohol – z uwagi na jego stan odmówiono mu. Wrócił więc do domu. Tuż przed wjazdem na posesję uderzył w drzewo. Niewykluczone, że machnął kierownicą, by nie wjechać w sąsiadów, którzy też wracali do domu i wjeżdżali na swoje podwórko.
Sąsiedzi powiadomili policję i złożyli zeznania, że to Iwaniec kierował autem. I, że jechał sam. Sędzia w wydychanym powietrzu miał 1,8 promila alkoholu. Takie stężenie potwierdziły badania krwi, na które zgodził się sędzia. Badania zrobiono w nocy, krótko po przyjeździe policji na posesję rodziny Iwańca. Następnego dnia w jego domu pojawił się prokurator i zabezpieczył jego telefon, by ustalić, czy ustalał z kimś wersję wydarzeń. Telefon odebrano mu siłowo.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, która wystąpiła już o uchylenie Iwańcowi immunitetu. Prokuratura chce mu postawić zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu. Wniosek w tej sprawie jest już w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Izba Odpowiedzialności Zawodowej
Jakub Iwaniec
praworządność
Sąd Rejonowy dla Warszawy- Mokotowa
uchylenie immunitetu
Wiesław Kozielewicz sędzia SN
zawieszenie
Zbigniew Korzeniowski
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze