Przez Polskę przechodzi kolejna odsłona ataku na prawa osób LGBT. W ferworze walki o głosy wyborców politycy prawicy, z prezydentem na czele, prześcigają się w obdzieraniu gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych z człowieczeństwa. Nie liczą się przy tym z potencjalnymi skutkami takiej dyskryminacyjnej i zapalnej retoryki – zarówno dla pokrzywdzonych grup, jak i dla państwa polskiego – pisze kryminolog dr Piotr Godzisz z Birmingham City University.
W UE osoby LGBT są chronione
O tym, że mowa nienawiści może mieć destrukcyjne skutki, czytelników OKO.press przekonywać nie trzeba. Polityczna nagonka, wywołana podpisaniem warszawskiej „Deklaracji LGBT+”, była już paliwem wyborczym w 2019 r. Na murach, po raz pierwszy, pojawiły się wtedy homofobiczne napisy z nowym dla większości społeczeństwa skrótowcem „LGBT”.
Latem 2019 roku szeroko relacjonowano też masową przemoc podczas I Marszu Równości w Białymstoku. Do pogromowej atmosfery przyczyniły się wtedy liczne głosy polityków i hierarchów katolickich, którzy mówili o „tęczowej zarazie” i wzywali do stawienia oporu „obcej ideologii wszelkimi środkami”. Kilka miesięcy później pierwsze samorządy w Polsce ogłosiły się „strefami wolnymi od LGBT”, a podczas II Marszu Równości w Lublinie policja w ostatniej chwili udaremniła planowany zamach terrorystyczny.
Związki między stosowaniem (i dopuszczaniem) zapalnej retoryki a atakami fizycznymi, czy wręcz eksterminacją całych grup ludności, znane są od dziesięcioleci.
Najważniejsze akty prawa międzynarodowego zobowiązują państwa do zwalczania nawoływania do nienawiści, dyskryminacji i przemocy. W 2015 roku szczegółowe zalecenia w tej sprawie wydała Komisja przeciw Rasizmowi i Nietolerancji Rady Europy.
Prawo unijne zobowiązuje zaś państwa członkowskie, by pobudki rasistowskie i ksenofobiczne mogły stanowić okoliczność obciążającą lub mogły być uwzględniane przez sądy przy wymiarze kary.
Zalecenie, by w katalogu przesłanek chronionych uwzględnić również orientację seksualną i tożsamość płciową, wydał również w 2010 roku Komitet Ministrów Rady Europy.
Polska od lat nie realizuje jednak swoich zobowiązań międzynarodowych w tym zakresie. Próby stosowania prawa karnego w obecnym kształcie do karania homofobicznej mowy nienawiści – przykładów na nią dostarcza obecna kampania prezydencka – są zazwyczaj skazane na niepowodzenie.
Tych, którzy znieważają i nawołują do nienawiści chroni fakt, że, według sądów, ich wypowiedzi nie dotyczą bezpośrednio powodów lecz grupy społecznej – która, w przeciwieństwie do grup etnicznych czy religijnych – nie jest chroniona.
Mimo braku odpowiednich przepisów wysiłki prawników i aktywistów nie ustają: W sądzie czeka obecnie złożony w 2018 roku przez 16 powodów i powódek pozew przeciw Kai Godek, która nazwała osoby LGBT „zboczeńcami”. Według Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, używanie takiego sformułowania to wyraz pogardy i obraza.
Nawet w przypadkach brutalnych przestępstw motywowanych homofobią sądy rzadko uwzględniają motywację jako przesłankę obciążającą sprawcę, a wyroki są śmiesznie niskie.
Karolina i Arkadiusz S., którzy w zeszłym roku przynieśli na Marsz Równości w Lublinie bomby mogące, według sądu, „powodować niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób”, skazani zostali na zaledwie rok więzienia. W sprawie o pobicie dwóch gejów trzymających się na ulicy za rękę, w 2013 roku warszawski sąd uznał, że atak, podczas którego padały homofobiczne obelgi, nie był motywowany uprzedzeniami. Sprawcy zostali zobowiązani do wypłacenia pokrzywdzonym 100 zł zadośćuczynienia. Kampania Przeciw Homofobii złożyła w imieniu pokrzywdzonych sprawę do trybunału w Strasburgu. Ten wielokrotnie wydawał już wyroki w sprawach o przestępstwa z nienawiści wobec osób LGBT. Mamy też nieliczne dobre wyroki w kraju. Polskie sądy i prokuratury wydają się jednak z tego dorobku nie korzystać. Brakuje szkoleń w tym zakresie.
W większości krajów UE prawo zakazuje homofobicznej i transfobicznej mowy nienawiści, a przestępstwa motywowane uprzedzeniami na tle orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej zagrożone są wyższą karą.
Ataki na osoby LGBT mają konsekwencje
W Wielkiej Brytanii prokuratura, informując o skutecznych postępowaniach, podaje, w jakim stopniu nienawiść jako motywacja ataku podwyższa sankcję lub wymiar kary. Ma to wymiar edukacyjny zarówno dla sprawców, jak i społeczeństwa. Skutecznie działa tam również system zgłaszania przestępstw z nienawiści. Rocznie policja w Wielkiej Brytanii rejestruje ponad 16 tys. przypadków homofobii i transfobii. W Polsce rejestruje się mniej niż 10 spraw rocznie.
Na braki w prawie i praktyce od lat wskazują kolejne organy ONZ, takie jak Rada Praw Człowieka. Podkreślają konieczność nowelizacji prawa (rozpoznanie homofobicznej i transfobicznej mowy nienawiści oraz wyższe kary jeśli motywacja przestępstwa oparta jest o uprzedzenia) oraz obowiązek prowadzenia kampanii informacyjnych, porządnego monitoringu oraz szkoleń policji, prokuratury i sędziów.
Polski rząd wielokrotnie obiecywał w Genewie, że to zrobi – by następnie szybko o obietnicach zapomnieć, co Krzysztof Śmiszek nazwał kiedyś „albo cyniczną grą na dwa fronty, albo kompletnym brakiem koordynacji między ministerstwami”.
Polskie władze opłacają materiały prasowe w zachodnich gazetach, w których, na wzór Chin, przedstawiają własną wizję świata i prawdy. Obawiający się o swoją reputację za granicą Andrzej Duda próbował zaś niedawno przekonywać zagraniczne redakcje, które opisały jego homofobiczne ekscesy, że „szczerze wierzy w równość i różnorodność”.
Widząc, że w drugiej turze może przegrać, a straszenie LGBT pogorszyło sytuację, Duda postanowił poprawić swój wizerunek spotykając się z gejem-aktywistą. Nie przeprosił jednak za swoje słowa, zasłaniając się wolnością wypowiedzi. Twierdził też, że nie zna skali homofobii i transfobii w Polsce oraz nie słyszał o udaremnionym zamachu bombowym w Lublinie.
Ta strategia ma jednak krótkie nogi.
Międzynarodowe instytucje, z Unią Europejską na czele, są coraz mniej skłonne do wiary w zapewnienia polskich władz i coraz bardziej zaniepokojone sytuacją w kraju.
Komisja Europejska w liście do polskich samorządów podkreśliła niedawno, że dyskryminacyjne uchwały są niezgodne z wartościami UE. Homofobii w kampanii wyborczej oraz w samorządach sprzeciwiła się też wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Věra Jourová, mówiąc „Nie możemy tego tolerować. Nie możemy finansować projektów w miastach, które naruszają podstawowe wartości, takie jak równość. To nie tylko naruszenie prawa Unii, ale także polskiej Konstytucji”.
Denerwują się też zachodni partnerzy Polski. Ambasadorka USA Georgette Mosbacher napisała, że „USA potępiają nienawiść z powodu orientacji seksualnej”. Może mieć to negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polski. Słowa Dudy dotarły bowiem m.in. do Richarda Grennella, który bierze udział w negocjacjach dotyczących wzmocnienia kontyngentu wojsk USA w Polsce. Grennell jest gejem i aktywnym działaczem na rzecz tolerancji osób LGBT. Armia USA jest otwarta na służbę osób homoseksualnych.
Jeśli za słowami Jourowej i Mosbacher pójdą czyny, okaże się, że za homofobiczne działania, a także za bezczynność, polityków i samorządowców ucierpią wszyscy mieszkańcy Polski. I to zazwyczaj jej najbiedniejszych regionów, bo to do nich płynie gros środków z unijnej kasy.
Pierwsze konsekwencje dla samorządów – w postaci zerwanych partnerstw międzynarodowych – są już widoczne.
1 „Przez Polskę przechodzi kolejna odsłona ataku na prawa osób LGBT. W ferworze walki o głosy wyborców politycy prawicy, z prezydentem na czele, prześcigają się w obdzieraniu gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych z człowieczeństwa”.
A może jednak tak:” Przez Polskę przechodzi kolejna odsłona ataku na prawa Kościoła Katolickiego, a także na prawa normalsów do wyrażania swego zdania”
– „Jesli ktos mial jeszcze jakies watpliwosci, to po ustawce z ostatnich 2 dni powinno byc jasne: zaden przyzwoity czlowiek nie powinien isc w paradzie obroncow bialej rasy, ktorzy na chwile schowali swe falangi i swastyki, w zmowie ze zorganizowana grupa przestepcza Pis”. (Wpis lewaka, niejakiego W. Sadurskiego na Tweeterze, na podst. OkoPress dnia 18 czerwca 2020 r.)
– Panie Specjalisto, czy wpis W. Sadurskiego wyczerpuje znamiona „mowy nienawiści”? Bo ja osobiście poczułem się obrażony i moim osobistym zdaniem powinni wsadzić go do pierdla za obrazę polskich patriotów, miast uniewinniać. Bez względu na to, jaki skowyt podniosłoby światowe lewactwo.
2. Wedle tow. H. Marcuse’a (współtwórcy ideologi lewackiej) zawarte w jego „Tolerancji Represywnej”. Tolerancja ma mieć miejsce wyłącznie dla lewicy (będącej mniejszością w społeczeństwie) dążącej do zmiany systemu (zawołanie lewicy: „Pokój i Ludzkość”), a w żadnym razie nie dla prawicy (będącej większością w społeczeństwie), gdyż ta chce utrzymania systemu (zawołanie prawicy: „Agresja i Nienawiść”). W takim razie „postępowa” (tj. postępacka – FW) mniejszość ma prawo, a wręcz obowiązek podporządkowania sobie per fas et nefas wstecznej, zachowawczej większości. Będzie szarpanie się po szczękach – trudno: cel uświęca środki; rewolucja wymaga ofiar (por. rewolucja francuska i bolszewicka w Rosji).
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Jedno pytanie: na jakiej podstawie twierdzi Pan, że osoby o prawicowych poglądach stanowią większość społeczeństwa? Pana wypowiedź przypomina manipulację Pana Krzysztofa Bosaka, który w programie telewizyjnym stwierdził, że większość Polaków była przeciw wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Przeczą temu wyniki referendum z 2004 (PKW) oraz sondaże i opracowania (Eurobarometr, Kantar, Ibris, np.: http://www.tnsglobal.pl/archiwumraportow/files/2019/10/K.049_Ocena-Brexitu-w-Europie_10-191.pdf).
To nie ja twierdzę, tylko H. Marcuse (początek: "Wedle tow. H. Marcuse'a… ) i to w odniesieniu do państw Zachodu en general; ja tylko relata refero. Oczywiście forma komentarza jest taka, że precyzja nie do końca jest osiągalna.
Oczywiście, że nie ty twierdzisz, bo jesteś za głupi na własne przemyślenia. Dziwię się, że jeszcze nie dostałeś bana od admina. Twój poziom jest identyczny jak antyszechtermity. Nie jesteś nawet wart splunięcia.
Aleksander P.rymityw. Oczywiście ty bana nie dostaniesz od admina. Jeno dwie kopiejki od bluzga.
Czyli jednak płatny troll, albo masochista. Już widzę twoje wypociny po przegranej walczącego z ostrym cieniem mgły 😂😂😂
Aleksander P. – dobrze karmią w psychiatryku? Może jakaś paczka by się zdała?
Co to są „prawa Kościoła katolickiego”? Czy gdzieś jest zapisane w jakiejś überKonstytucji, że KK ma jakieś prawa ponad prawami człowieka?!?
Konkordat + Konstytucja RP gwarantują m.in. prawo do szacunku wobec kultu religijnego i jego praktyk. A co wyczynia lewactwo? – Małpuje kult, obraża jego wyznawców etc. Przykłady powszechnie znane, jeśli nie – wspomoże Prof. Google.
Jak lewactwo obraża katolików – to happening, a jak obrażani katolicy się odszczekują – to "mowa nienawiści". Jak W. Sadurski obraża polskich patriotów (patrz powyżej) – to nic się nie stało; zlewacony sąd nie dostrzega żadnych znamion "mowy nienawiści". Wypada mieć nadzieję, że będzie w tym przypadku dyscyplinarka.
3. Tow. Marcuse poucza, że motorem (podmiotem) nowej rewolucji (neobolszewickiej = lewackiej) będą mniejszości takie, które mogą być zaczynem rewolucji w poszczególnych krajach. A metodą działania tych mniejszości będzie prowokacja – oskarżanie większość o brak tolerancji wobec mniejszości (o stosowanie wobec mniejszości „mowy nienawiści”). W rezultacie: większość stopniowo winna ustępować przed naporem agresywnych mniejszości. A w szczególności: (a) wyrzeknie się wszelkich swoich „świętych” wartości (a więc: odstąpi od wiary chrześcijańskiej, odstąpi od tradycyjnego modelu rodziny, zrezygnuje z państw narodowych na rzecz wykorzenionego, zmultikulturowanego społeczeństwa). (b) Skoro – wedle lewactwa – wszelkie instytucje społeczne są tworem kultury – to nie ma nic takiego jak prawo naturalne, wartości absolutne itd.. wszystko jest względne. (c) Po upokorzeniu, upodleniu i splugawieniu tych wartości, które ceni większość (tj. konserwatywna prawica) nastąpi zunifikowany „raj lewacki”, w którym nieliczni będą sprawować totalną kontrolę nad licznymi.
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Odklej się wreszcie trollu od tej strony i daj ludziom spokój.
Mateusz Głazowski: Jak ci zbywa na pomyślunku i ewent inteligentnym komentarzu – milczeć pokornie i uczyć się od stojących o niebo wyżej intelektualnie.
Tak odpowiedziałem ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
😂😂😂😂 Parafrazując scenę z autobusu w Alternatywy 4: "Zobacz synciu, tak wygląda debil".
Aleksander P.rymityw – w lustrze.
Putinowska wierchuszka jest dumna z kundla 😂
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Ta ochrona lgbt na zachodzie opiera się na tym, że masz zamknąć gębę i akceptować pod przymusem wszystko co lgbt powie, zaproponuje. Jakikolwiek sprzeciw oznacza homofobię, atak. Jak powiesz, że jesteś dumny z bycia hetero = homofobia.
Bo kto przy dobrych intencjach powie, że jest dumny z bycia hetero? Można być dumnym z żony, z kochanki, z dzieci, z rodziny. Ale nie z bycia hetero, gdyż tak jak bycie Polakiem, białym, mężczyzną, czy też odwrotnie czarnym, kobietą i homo, nie ma w tym żadnej twojej zasługi, więc i powodu do dumy. Prawica wprowadza właśnie takie określenie, jak bycie dumnym że się jest Polakiem, co strasznie wielu się podoba, gdyż możesz kraść, pić, bić żonę, kablować na kolegów, ale jesteś Polakiem, więc masz powód do dumy.
To o czym są "Prade Parade"?
Mam wrażenie, a niemal pewność, że autor nie bardzo wie o czym mówi ale uznaje za stosowne pisać. Współczuję.
Co za brednie. Uprzejmie proszę o informację, gdzie w wystąpieniu Dudy pojawiła sie nienawiść. Tak sie składa, że nigdzie ale tęczowi totalitaryści jak zwykle zmieniają znaczenie słów, jak u Orwella. Wmówmy światu, że krytyka lewicowej inżynierii społecznej to nienawiść i zamknijmy brutalnie usta tym, którzy ośmielają się dostrzegać niebezpieczeństwa tej groźnej reorganizacji świata.
„Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym. Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki” – George Orwell.
Dziękuję. Świetny cytat. Pozdrawiam!
To nie było o was prawilne siuśmajtki 😂😂😂
Ten cytat jest zmyślony i skopiowany z mema, który pojawiał się na rozmaitych stronach rozpowszechniających fake newsy i teorie spiskowe.
Brak zachwytu, sympatii i akceptacji = mowa nienawiści + faszyzm.
Popracujcie nad znaczeniem terminu "tolerancja"…
Spotkało się dwóch facetów i przedstawiają się sobie:
– Jestem homo sapiens.
– Jestem hetero sapiens.
Nic dodać, nic ująć. Wszelkie komentarze zbyteczne.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nie oglądajcie tego filmu, bo to propaganda przemocy seksualnej.
Myślę, że Jacek Wrona poderwie społeczeństwo do walki z bandycką ideologią LGBT. Kiedyś Europa będzie Polakom spłacała dług za powstrzymanie tej zarazy tak jak było to w roku 1920.