0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 02.03.2024 Otrebusy , ul. Swierkowa 2 . Wladyslaw Kosiniak Kamysz i Szymon Holownia podczas Konwencji Programowej Trzeciej Drogi . Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl02.03.2024 Otrebusy ...

5 marca 2024 roku Szymon Hołownia nagle zmienił zdanie – obwieścił, że na posiedzeniu 6-8 marca Sejm nie zajmie się jednak projektami aborcyjnymi. W programie „Tak jest” w TVN24 tłumaczył Agacie Adamek, że to dla dobra kobiet i samych projektów. Jego zdaniem procedowanie projektów przed wyborami samorządowymi oznacza ich odrzucenie, bo „żyjemy w rzeczywistości politycznej” i to byłaby decyzja polityczna, a nie dla dobra kobiet. Zgłaszaliśmy wątpliwości co do tej kalkulacji.

Przeczytaj także:

Hołownia prowadzi to jak rozgrywkę parlamentarną albo jakąś wewnątrzkoalicyjną grę planszową. Sondaż Ipsos 22-26 lutego 2024 roku dla TOK FM i OKO.press,

wprowadza tu wielkiego nieobecnego, czyli elektorat, który głosował na Koalicję 15 października w tym na Trzecią Drogę.

Ale po kolei.

W Sejmie leżą cztery ustawy o aborcji. Lewica złożyła dwie (aborcja do 12. tygodnia i dekryminalizacja), KO – jedną (aborcja do 12. tygodnia) i Trzecia Drogą – jedną (powrót do ustawy z 1993 roku). Jak zapowiedział początkowo bardzo niezadowolony marszałek Sejmu Szymon Hołownia, ustawy będą głosowane na posiedzeniu Sejmu 6-8 marca. Ale, jak napisaliśmy, 5 marca zmienił zdanie.

A to właśnie postawa ugrupowania Szymona Hołowni wzbudza najwięcej emocji i kontrowersji. Trzecia Droga proponuje

  • najpierw powrót do tzw. kompromisu z 1993 roku, zerwanego przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej w 2020 roku,
  • a potem rozpisanie referendum w tej sprawie.

Hołownia ciągle odkłada procedowanie projektów.

Co na to Polki i Polacy?

„W Sejmie czekają na rozpatrzenie ustawy, które przyznają kobiecie prawo do aborcji do 12. tygodnia. Czy chciał(a)by Pan/Pani, żeby zostały przyjęte przez Sejm?” – zapytaliśmy w sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM.

  • 62 proc. badanych chce, by Sejm przyjął ustawę zezwalająca na aborcję do 12. tygodnia (z tym że 41 proc. uważa, że to sprawa pilna, a 21 proc., że nie aż tak).
  • 27 proc. nie chce takiej ustawy (w tym 18 proc. zdecydowanie, a 9 proc. raczej nie chce).
  • Aż 92 proc. wyborców i wyborczyń koalicji 15 października chce aborcji do 12. tygodnia. Tylko 4 proc. sprzeciwia się przyjęciu takiej ustawy (o wyniku w elektoratach partyjnych piszemy dalej).
  • Aż 31 proc. najbardziej religijnych badanych chce przyjęcia przez Sejm ustaw aborcyjnych. W grupie osób chodzących do Kościoła raz w tygodniu za prawem do aborcji do 12. tygodnia opowiedziało się 37 proc.

Nie jest to najwyższy wynik, jaki uzyskaliśmy w sondażach Ipsos. W listopadzie 2022 roku aż 70 proc. badanych poparło prawo do aborcji do 12. tygodnia. Trudno jednak porównywać te dwa badania, bo pytanie, które wówczas zadaliśmy, nie uwzględniało kontekstu głosowania w Sejmie. Wtedy takiej opcji nie było. Zobacz ten sondaż tutaj:

Kobiety, szczególnie młode, za

Gdyby spojrzeć ogólnie na odpowiedzi „tak”, różnica między odpowiedziami mężczyzn i kobiet jest znikoma. Różnicę widać dopiero w deklaracjach „chciałabym, by nastąpiło to jak najszybciej”. 44 proc. kobiet i 38 proc. mężczyzn wybrało tę odpowiedź. To potwierdza powyborcze diagnozy – to kobiety zdymisjonowały PiS m.in. z powodu aborcji, która jest dla nich ważnym i pilnym problemem do rozwiązania.

Podobnie jest z najmłodszymi wyborcami, a szczególnie z młodymi kobietami. 71 proc. kobiet do 39. roku życia chce przyjęcia tej ustawy (w tym 55 proc. pilnie). Tradycyjnie najstarsze kobiety są także najbardziej konserwatywne – 36 proc. kobiet powyżej 60. roku życia zdecydowanie sprzeciwia się przyjęciu ustawy. W tej grupie PiS ma też zdecydowanie największe notowania.

Potwierdza się także ta diagnoza powyborcza – do wyborów poszło aż 68,8 proc. osób w wieku 18-29 i głosowały one głównie na KO. Druga była Lewica, potem Trzecia Droga i Konfederacja. PiS – na końcu. W najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM młodzi wybrali na pierwszym miejscu Konfederację (ale to głównie młodzi mężczyźni), zaraz potem KO. PiS był dopiero na 4 miejscu. I teraz 69 proc. najmłodszych wybrało odpowiedź „tak”.

Jeszcze więcej zwolenników prawa do aborcji jest wśród 40-latków. Sumując zielone słupki – aż 72 proc. chce aborcji do 12. tygodnia (teraz lub później).

Trzecia Droga błądzi

Wyniki w elektoratach są szczególnie miażdżące dla liderów Trzeciej Drogi, konsekwentnie deklarujących, że „jako ludzie” i „jako posłowie” są przeciwko prawu kobiet do przerywania ciąży, ale uważających, że referendum zdejmie z nich odpowiedzialność za decyzję. Aż 89 proc. jej wyborców i wyborczyń chce ustawy o aborcji do 12. tygodnia (wśród nich 54 proc. uznało, że to pilna sprawa). Wyniki elektoratu Lewicy i KO są jeszcze wyższe, co zaskoczeniem nie jest – tak jest od dawna w naszych sondażach, a ich partie złożyły projekty liberalizujące ustawę z 1993 roku.

W sumie 92 proc. wyborców i wyborczyń koalicji 15 października (Trzecia Droga, KO, Nowa Lewica) wybrało odpowiedzi „zielone” za prawem kobiet do przerywania niechcianej ciąży.

Tylko 4 proc. nie chce, by Sejm przyjął taką ustawę.

Zdecydowanie przeciwko ustawie liberalizującej (kolory czerwone) jest tylko elektorat PiS, ale i tu warto zwrócić uwagę na aż 21 proc. wyborców na „tak”. W tej grupie jest też dość sporo niezdecydowanych – 12 proc.

Przekonanie, że aborcja powinna być legalna do 12. tygodnia, przeważa też wśród wyborców Konfederacji, co może być złą wiadomością dla liderów, którzy wpisali do programu zakaz i sami prezentują konserwatywne stanowisko. W sumie 48 proc. jest za ustawą (w tym 25 proc. uznaje, że to pilne) i 39 proc. przeciw (w tym 26 proc. zdecydowanie przeciw).

Religijni na nie, ale nie tak bardzo, jak się spodziewacie

Odpowiedzi badanych sprawdziliśmy także pod kątem ich uczestnictwa w praktykach religijnych. Nie zaskakuje, że poparcie dla prawa do aborcji wzrasta wraz z malejącą aktywnością religijną. Osoby, które do kościoła nie chodzą wcale, chcą, by Sejm przyjął ustawę legalizująca aborcję do 12. tygodnia – 64 proc. z nich wybrało odpowiedź „zdecydowanie chciałabym, żeby to nastąpiło jak najszybciej”, a 19 proc. chciałoby takiej ustawy mniej pilnie.

Wśród osób najbardziej religijnych (chodzących do kościoła nawet kilka razy w tygodniu) większość wybrała odpowiedź „zdecydowanie nie chciałabym” i „raczej nie chciałabym”, jednak biorąc pod uwagę stosunek Kościoła do aborcji, zielone słupki są i tu dość wysokie. Aż 31 proc. osób najbardziej zaangażowanych w Kościół, wydawałoby się wręcz dewocyjnie, chce ustaw aborcyjnych!

Wieś także za

Mimo że brak dostępnej aborcji dotyka głównie osób z mniejszych ośrodków, za jej legalizacją są częściej mieszkańcy dużych miast. Jednak poparcie dla prawa do aborcji w mniejszych miastach także jest spore. Nawet na wsi – tradycyjnie najbardziej konserwatywnej zielone słupki przeważają – w sumie 54 proc. mieszkańców wsi chce aborcji do 12. tygodnia, a 35 proc. się jej sprzeciwia.

Analogicznie jest z wykształceniem. Chociaż poparcie prawo do aborcji ma głównie wśród osób z wyższym wykształceniem, popierają je także osoby z wykształceniem podstawowym – 59 proc. (w tym 35 proc. uważa, że to pilna sprawa).

Zobacz inne analizy lutowego sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM:

*Sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM metodą mixed mode (CATI i CAWI) w dniach 22-26 lutego 2024 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polek i Polaków, N=1000;

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze