0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Jacek Więckowskifot. Jacek Więckowsk...

Zauważa mnie, jak tylko podjeżdżam pod Dziką Zagrodę w Jabłonowie. – To ty chcesz pogadać o wilkach? – Aleksandra Kraśkiewicz mówi szybko i równie szybko skraca dystans. Jesteśmy już na ty i idziemy zwiedzać Zagrodę. To miejsce prowadzone przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, gdzie żyją i rozmnażają się żubry i rysie, których potomstwo wypuszczane jest na wolność.

– Żubry mają tu łąkę i las. Tam stoi jeden chłopak, a za górką reszta tałatajstwa. O, a tu obok rysie. Pozują! Aparat masz? Czy komórkę? Ja całe życie latałam z aparatem, a teraz już tylko komórką zdjęcia robię, zgroza – mówi Aleksandra, ale zanim zdążę odpowiedzieć, pokazuje klucz gęsi przelatujący nad nami.

Tamę bobra ktoś rozjechał koparką. Łosia zabił myśliwy, bo „pomylił z dzikiem”. Inny strzelił do wilka, myślał: „Lis”. Żubr zginął na drodze, potrącony przez auto. Dzikie zwierzęta objęte różnymi formami ochrony giną, tracą domy, są płoszone. W reporterskim cyklu OKO.press „Bezbronne” pokazujemy, jak wygląda ochrona zwierząt w Polsce. Jak prawo, które miało chronić, nie chroni. Jak człowiek, który miał pomóc – szkodzi i zabija.

Tamę bobra ktoś rozjechał koparką. Łosia zabił myśliwy, bo „pomylił z dzikiem”. Inny strzelił do wilka, myślał: „Lis”. Żubr zginął na drodze, potrącony przez auto. Dzikie zwierzęta objęte różnymi formami ochrony giną, tracą domy, są płoszone. W reporterskim cyklu OKO.press „Bezbronne” pokazujemy, jak wygląda ochrona zwierząt w Polsce. Jak prawo, które miało chronić, nie chroni. Jak człowiek, który miał pomóc – szkodzi i zabija.

Pierwszą część reportażu „Strach ma wilcze oczy” – o tropieniu wilków, Mince, Nikosiu, Kosym i wilczym drzewie genealogicznym – można przeczytać i posłuchać TUTAJ.

Wilk bez zapachu

Przez lata pracowała w stacji terenowej poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego w Stobnicy, obok słynnego zamku budowanego w Puszczy Noteckiej. Kiedy się spotykamy, jest w trakcie przeprowadzki, ale wciąż jedną nogą w Puszczy, 100 kilometrów od Dzikiej Zagrody. – Całe dzieciństwo jeździłam na wakacje do gajówki w środku lasu na Mazowszu. Bez bieżącej wody, bez prądu. Mama zbierała maliny, a mnie mogła zostawić bez opieki, bo siedziałam i gapiłam się na biedronki i mrówki. Zakręcona na tym punkcie byłam od zawsze – śmieje się Ola.

;
Na zdjęciu Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar

Dziennikarka, reporterka, kierowniczka działu klimatyczno-przyrodniczego w OKO.press. Zajmuje się przede wszystkim prawami zwierząt, ochroną rzek, lasów i innych cennych ekosystemów, a także sprawami dotyczącymi łowiectwa, energetyki i klimatu. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu, laureatka Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego za reportaż o Odrze i nagrody Fundacji Polcul im. Jerzego Bonieckiego za "bezkompromisowość i konsekwencję w nagłaśnianiu zaniedbań władz w obszarze ochrony środowiska naturalnego, w tym katastrofy na Odrze". Urodziła się nad Odrą, mieszka w Krakowie, na wakacje jeździ pociągami, weekendy najchętniej spędza na kajaku, uwielbia Eurowizję i jamniki (a w szczególności jednego rudego jamnika).

Komentarze