0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

Odważna mowa sędziego Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie - na zdjęciu powyżej - to część orzeczenia wydanego w piątek 21 maja 2021 roku. Gąciarek, który jest aktywnym członkiem warszawskiej Iustitii i broni wolnych sądów, był przewodniczącym trzyosobowego składu orzekającego i referentem tej sprawy.

Do orzeczenia, które ogłosił na sali sądowej złożył jednak zdaniem odrębne. Co oznacza, że nie zgadza się z orzeczeniem, w którego wydaniu brał udział. Gąciarek nie miał uwag do merytorycznej treści orzeczenia tylko do tego, że w składzie je wydającym zasiadał sędzia awansowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa. To Stanisław Zdun, który jest jednocześnie wiceprezesem Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, z nominacji resortu Ziobry. Zdun zanim awansował za obecnej władzy zasłynął wyrokiem uniewinniającym prawicowego dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego z zarzutu korupcji przy weryfikacji WSI. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

W lutym 2021 roku prezydent Andrzej Duda powołał Zduna na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. Dzień po tym, gdy sędzia Gąciarek na sali sądowej bronił Konstytucji i odwoływał się do prawa europejskiego oraz orzeczeń TSUE, pięciu członków nielegalnej Izby Dyscyplinarnej wydało oświadczenie, w którym straszyli Polaków zamachem na suwerenność Polski ze strony „organów europejskich”. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

Dlaczego sędzia Gąciarek podważył awans dla sędziego Zduna

Mowę w obronie Konstytucji sędzia Piotr Gąciarek wygłosił na kanwie prostej sprawy karnej, którą rozpoznawał. Wobec oskarżonego, który poszedł na współpracę z organami ścigania stosowano dozór policyjny. Jego obrońcy chcieli zniesienia tego nadzoru. Sąd rejonowy odmówił, obrońcy odwołali się i trzyosobowy skład orzekający, na czele z Gąciarkiem, po rozpoznaniu odwołania dozór policji utrzymał.

Sędzia Gąciarek zgłosił jednak mocne w wymowie zdanie odrębne. Bo uważa, że skład orzekający był wadliwe obsadzony i w przyszłości będzie to podstawą do podważenia orzeczenia. Chodzi o udział w wydaniu orzeczenia sędziego Stanisława Zduna. Sędzia Gąciarek przez ponad 10 minut uzasadniał swoje zdanie odrębne, w którym tłumaczył, dlaczego podważa status sędziego Zduna, jako sędziego okręgowego. W uzasadnieniu odniósł się do najważniejszych złych zmian wprowadzonych w wymiarze sprawiedliwości przez PiS i Zbigniewa Ziobrę w ostatnich latach.

Gąciarek podkreślał, że sędzia Zdun dostał nominację do awansu od nowej KRS w październiku 2019 roku. Dowodził, że ten awans, podobnie jak akt powołania go przez prezydenta nie są skuteczne. A wszystko przez nową KRS. Przypomniał, że wcześniej 15 sędziów - członków Rady wybierało środowisko sędziów. Co gwarantowało im niezależność i niezawisłość. PiS rozwiązał jednak wbrew Konstytucji starą, legalną KRS w trakcie kadencji i powołał swoją, nową do której sędziów wybrał Sejm głosami PiS i Kukiz'15. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sędzia Gąciarek ocenił, że naruszało to Konstytucję, która w artykule 187 mówi, że Sejm może wybrać tylko 4 członków nowej KRS. I są to tylko posłowie. Gąciarek podkreślał też, że członek nowej KRS Maciej Nawacki - jednocześnie prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie z nominacji ministra Ziobry - nie miał wymaganych prawem 25 podpisów poparcia dla swojej kandydatury do Rady. Bo w ostatniej chwili kilku sędziów wycofało poparcie. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Zdaniem sędziego Gąciarka zrobili to skutecznie. „Więc Nawacki został wybrany wbrew wymogom prawnym” - mówił w uzasadnieniu zdania odrębnego sędzia Gąciarek. Uznał, że przez to skład nowej KRS jest ukształtowany sprzecznie z Konstytucją. A co za tym idzie jej uchwały o przedstawianiu prezydentowi kandydatów do awansów są obarczone nieważnością od chwili ich przyjęcia.

Dlaczego nowa KRS milczy

Sędzia Gąciarek ocenił też, ze nowa KRS nie wypełnia swojego konstytucyjnego obowiązku stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Mówi o tym artykuł 186 Konstytucji. Podkreślał, że nie można jej uznać za organ niezależny. Przypomniał, że jej członkami są osoby blisko związane z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. To prezesi sądów z nominacji jego resortu.

„Funkcje prezesów zawdzięczają politykowi odpowiedzialnemu za forsowanie zmian zmierzających do zniesienia niezależności sądów, poddania ich politycznej kontroli i ograniczenia niezawisłości sędziowskiej” - uzasadniał zdanie odrębne sędzia Gąciarek. Pisaliśmy o tym, kto jest w nowej KRS:

Sędzia zarzucił nowej KRS, że milczy wobec represji i działań uderzających w niezależnych sędziów. W tym kontekście wyliczył milczenie nowej KRS w sprawie:

- Założenia spraw dyscyplinarnych dla sędziego Igora Tulei i Ewy Maciejewskiej z Łodzi, za zadanie pytań prejudycjalnych do TSUE;

- Dyscyplinarek dla sędziego Waldemara Żurka z Krakowa, byłego rzecznika starej, legalnej KRS za publiczną obronę niezależności sądów.

- Dyscyplinarki dla sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna za wykonanie wyroku TSUE i domaganie się ujawnienia list poparcia dla kandydatów do nowej KRS. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Uchwalenia przez PiS przepisów zakładających przerwanie kadencji prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf (PiS się potem z tego wycofał);

- Działalności Izby Dyscyplinarnej, która nie ma cech sądu przewidzianych przez Konstytucję. Gąciarek mówił, że nowa KRS milczała też, gdy Izba zlekceważyła jej zawieszenie przez TSUE w kwietniu 2020 roku;

- Działań podejmowanych przez wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej godzących w „niezawisłość sędziowską i obliczanych na zastraszenie” krakowskich sędziów, którzy wydali korzystne orzeczenia dla prześladowanego prokuratora Mariusza Krasonia. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Działań zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika (ściga niezależnych sędziów), który w listopadzie 2020 roku zażądał akt z poznańskiego sądu w sprawie Romana Giertycha. Odebrano to jako wywieranie presji na sąd, bo Radzik akt zażądał przed wydaniem orzeczenia. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- „Licznych i bulwersujących” wypowiedzi Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry i Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego, którzy kwestionowali prawo sądu do niezależnej oceny wniosków prokuratury o areszt w głośnych sprawach. Gąciarek podkreślał, że Ziobro w sposób niedopuszczalny formułował zarzuty politycznej inspiracji wobec sędzi, która uchyliła areszt dla Sławomira Nowaka. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

„Wobec tych działań KRS zachowała całkowitą bierność. Więc organ ten nie wypełnia podstawowego zadania stania na straży niezależności sądów” - zarzucił sędzia Piotr Gąciarek.

TSUE i NSA krytycznie o nowej KRS

Sędzia przypomniał, że jego ocena nowej KRS poparta jest wcześniejszymi orzeczeniami Sądu Najwyższego. Chodzi m.in. o historyczną uchwałę pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku. Pisaliśmy o niej w OKO.press:

A ostatnio TSUE w marcu 2021 roku orzekł, że nowa KRS nie jest organem niezależnym zdolnym do inicjowania procedury nominacyjnej na stanowiska sędziowskie. Wyrok ten zapadł w odpowiedzi na pytania prejudycjalne Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wykonując wyrok TSUE na początku maja 2021 roku wydał swoje wyroki.

NSA orzekł, że nowa KRS nie daje gwarancji niezależności od władzy wykonawczej, a tym samy nie daje gwarancji, że wskazani przez nią kandydaci do awansów będą w przyszłości niezależnymi sędziami. Tym bardziej, że jak w styczniu 2020 roku mówił w Senacie sam minister Zbigniew Ziobro do nowej KRS wybrano osoby gotowe współpracować z władzą przy „reformowaniu” sądów. Pisaliśmy o tych wyrokach NSA w OKO.press:

„Okoliczności powołania KRS wskazują, że organ ten nie jest legalnie powołanym organem konstytucyjnym Państwa i nie wypełnia swoich obowiązków wynikających z Konstytucji” - podkreślił w uzasadnieniu do zdania odrębnego sędzia Piotr Gąciarek.

Gąciarek: sędzia nie może czerpać korzyści z naruszenia prawa

Sędzia Piotr Gąciarek z powodów jak powyżej krytycznie ocenił ponadto starania o awans od nowej KRS sędziego Stanisława Zduna. Mówił, że jego kandydatury nie ocenił samorząd sędziowski. Bo Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Apelacji Warszawskiej w grudniu 2018 roku odmówiło opiniowania kandydatów do awansów odmawiając jak inne samorządy sędziowskie współpracy z nową KRS. Zgromadzenie uznało, że wstrzyma się z opiniowaniem do czasu oceny legalności nowej KRS przez TSUE. Pisaliśmy o odmowie współpracy samorządu z nową KRS:

Zgromadzenie uznało wtedy również, że kandydowanie do awansów przez sędziów byłoby legitymizowaniem „czynności szkodzących wymiarowi sprawiedliwości”.

Sędzia Gąciarek podkreślił w zdaniu odrębnym, że sędzia Zdun znał te okoliczności - poza wyrokiem TSUE i NSA z 2021 roku - i mimo to nie zrezygnował z kandydowania do sądu okręgowego. „W moim najgłębszym przekonaniu nikt, a zwłaszcza sędzia nie może czerpać osobistych korzyści z naruszenia prawa. Przyjęcie nominacji na podstawie nominacji takiego organu zasługuje na krytyczną ocenę” - mówił sędzia Gąciarek.

Ocenił, że uchybień w procesie nominacji od nowej KRS nie naprawia akt powołania wręczany przez prezydenta. To argument władzy PiS. Gąciarek przypomniał, że Europejski Trybunału Praw Człowieka w sprawie przeciwko Islandii orzekł, że udział w wydaniu orzeczenia sędziego powołanego w procedurze obciążonej wadą, narusza prawa strony do sądu.

Sędzia Piotr Gąciarek dodał jeszcze, że „Zdanie odrębne złożyłem działając zgodnie z własnym sumieniem i ślubowaniem sędziowskim obligującym mnie do wiernego służenia Konstytucji i do stania na straży prawa. Obecna KRS została powołana z pogwałceniem Konstytucji”.

Za zdanie odrębne sędziemu grozi teraz dyscyplinarka, bo wprowadzona przez PiS w 2020 roku niekonstytucyjna ustawa kagańcowa pod groźbą surowych kar zakazuje sędziom badania legalności nowej KRS, czy nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Ale sędzia Gąciarek się z tym liczy, bo na koniec uzasadnienia zdania odrębnego powiedział:

„Żaden przepis o charakterze represyjnym nie może powstrzymać sędziego od obrony Konstytucji i zapisanych w niej zasad niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.

Pisaliśmy o wcześniejszych postępowaniach dyscyplinarnych wobec Gąciarka:

Kto broni Konstytucji i podważa nową KRS

Mocny głos sędziego Gąciarka to niecodzienny akt odwagi w polskich sądach. Takich orzeczeń nie ma wiele, ale sędziowie mimo grożących represji coraz częściej podważają legalność nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej w swoich orzeczeniach. Przypomnijmy gdzie są odważni sędziowie:

- Trzech sędziów z Sądu Okręgowego w Olsztynie niedawno wstrzymało wykonanie decyzji Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna.

- Trzy sądzie z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy w ramach zabezpieczenia przywróciły do orzekania sędziego Juszczyszyna wbrew decyzji Izby Dyscyplinarnej. Teraz grozi im za to dyscyplinarka i sprawa karna. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Trzech sędziów z Sądu Apelacyjnego w Warszawie orzekło, że sędzia Igor Tuleya nadal jest czynnym sędzią, bo Izba Dyscyplinarna, która uchyliła mu immunitet i zawiesiła go nie jest sądem. A jej decyzje nie mają mocy prawnej.

- Trzech sędziów z Sądu Apelacyjnego w Krakowie orzekło, że sędzia Beata Morawiec z Krakowa, szefowa stowarzyszenia niezależnych sędziów Themis nadal jest czynną sędzią. Izba Dyscyplinarna nie mogła jej zawiesić i uchylić jej immunitetu. Bo TSUE w kwietniu 2020 roku zawiesił działanie Izby. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Sędzia Krystian Markiewicz z Sądu Okręgowego w Katowicach, szef stowarzyszenia niezależnych sędziów Iustitia i sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie, były rzecznik starej, legalnej nowej KRS zadali pytania prejudycjalne dotyczące statusu sędziów awansowanych przez nową KRS. Jednocześnie zawiesili rozpoznanie odwołań od orzeczeń wydanych z udziałem takich sędziów. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Grupa sędziów z Sądu Okręgowego w Olsztynie zadała pytania prawne do Sądu Najwyższego w sprawie statusu nowych sędziów awansowanych przez nową KRS. Szybko zrobiono im za to sprawę dyscyplinarną.

- Dwie sądzie z Sądu Apelacyjnego w Katowicach też mają sprawę dyscyplinarną za kwestionowanie statusu sędziego awansowanego przez nową KRS.

- Podobnie jak trzech sędziów z Sądu Okręgowego w Krakowie za próbę zbadania czy sędzia, którego orzeczenie oceniali w instancji odwoławczej został nominowany przez nową KRS.

- Podobną dyscyplinarkę ma również sędzia z Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.

- Ostatnio z uwagi na kwestionowanie przez sędziego Żurka statusu sędziego awansowanego przez nową KRS, sędzia z Krakowa zawiesił rozpoznanie jednej ze spraw z udziałem takiego sędziego. Zawieszenie jest do czasu wyroku TSUE.

Opublikowaliśmy w OKO.press listę ściganych przez rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry sędziów:

Członkowie nielegalnej ID ostrzegają sędziów przed zdradą Polski

Gdy niezależni sędziowie z sądów powszechnych stają w obronie Konstytucji i niezależności sądów płacąc za to represjami, pięciu członków nielegalnej Izby Dyscyplinarnej przyszło władzy z odsieczą.

W sobotę 22 maja 2021 roku PAP opublikował oświadczenie członków Izby: Jana Majchrowskiego (profesora z UW), Konrada Wytrykowskiego (byłego prezesa sądu z nominacji resortu Ziobry), Jacka Wygody (byłego prokurator IPN), Piotra Niedzielaka (byłego prezesa sądu z nominacji resortu Ziobry) i Jarosława Sobutki (byłego radcy prawnego). Ich oświadczenie odnosi się nie wprost do ostatnich ważnych dla Polski orzeczeń TSUE.

Chodzi o orzeczenie zawieszające działalność kopalni węgla Turów do czasu rozwiązania sporu z Czechami oraz o wyrok TSUE dotyczący Rumunii. W tym wyroku Trybunał orzekł, że sędziowie krajów członkowskich mają stosować prawo unijne, z pominięciem przepisów krajowych jeśli są one niezgodne z tymże prawem unijnym. Dotyczy to też pomijania Konstytucji, jeśli zawiera przepisy kolizyjne.

Oba orzeczenia podniosły emocje w obozie władzy. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro grzmiał, że Konstytucja ma charakter nadrzędny nad prawem unijnym. I teraz w podobnym tonie wypowiedziało się pięciu członków nielegalnej Izby Dyscyplinarnej.

W oświadczeniu napisali, że „W ostatnim czasie drastycznie nasiliły się za działania określonych organów i podmiotów UE, czego najbardziej drastycznym przykładem jest podważanie nadrzędności polskiej konstytucji w porządku prawnym RP, a tym samym wprost suwerenności naszego państwa oraz nakłanianie polskich sędziów do niestosowania Konstytucji RP, a zatem do jawnego sprzeniewierzenia się rocie ślubowania sędziowskiego, którego odmowa złożenia jest równoznaczna ze zrzeczeniem się urzędu sędziowskiego”.

Postraszyli też polskich sędziów, że stosowanie prawa unijnego wbrew polskiej Konstytucji będzie oznaczało, że zrzekają się urzędu sędziego. Padły nawet sugestie o zdradzie Polski. „Świadome odstąpienie przez sędziego w jego działaniach urzędowych od roty jego ślubowania, obejmującej obowiązek wiernej służby wobec Rzeczypospolitej Polskiej i zobowiązania do stania na straży prawa, którego najwyższym aktem normatywnym jest Konstytucja RP, może być traktowane jako równoznaczne ze zrzeczeniem się urzędu sędziego i stanowi zarazem naruszenie podstawowych obowiązków obywatela polskiego względem jego własnego Państwa” - napisało w oświadczeniu pięciu członków nielegalnej Izby Dyscyplinarnej.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze