0:000:00

0:00

Obie sędzie ściga zastępca rzecznika dyscyplinarnego, „słynny” Przemysław Radzik, nominat ministra Ziobry. Poinformował o tym rano w piątek 15 października 2021 główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Z komunikatu wynika, że Radzik obu sędziom postawił po kilka zarzutów dyscyplinarnych.

Sędzia Olimpia Barańska-Małuszek (na zdjęciu u góry) z Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim to pierwszy polski sędzia, który dostał zarzuty dyscyplinarne za podważenie legalności TK Julii Przyłębskiej. Rzecznikowi dyscyplinarnemu nie spodobało się jej orzeczenie z kwietnia 2021 roku, w którym zastosowała wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i orzekła, że nie musi stosować wyroku TK wydanego z udziałem sędziów dublerów.

Z kolei sędzia Beata Morawiec z Sądu Okręgowego z Krakowie zarzuty dyscyplinarne dostała za "niewiarygodne oskarżenia". Zarzuty za to samo - tyle, że karne - chciała już jej wcześniej postawić Prokuratura Krajowa. Ale wtedy wiary rzekomym zarzutom nie dała nawet nielegalna Izba Dyscyplinarna, która odmówiła uchylenia immunitetu Morawiec. Teraz do akcji wkracza człowiek Ziobry, który chce skazać sędzię na drodze dyscyplinarnej.

Zarzuty wobec obu sędzi nie są przypadkowe. Obie są znane z obrony wolnych sądów. Olimpia Barańska-Małuszek to aktywna członkini gorzowskiego stowarzyszenia sędziów Iustitia. I za obronę praworządności ma już kilka dyscyplinarek. Beata Morawiec to prezeska stowarzyszenia sędziów Themis. Nie boi się krytykować „reform” ministra Ziobry. A ostatnio zapowiedziała, że będzie badać status neo-sędziów, za co już karnie przeniesiono ją do innego wydziału.

„Powołałam się na wyrok ETPCz, do czego jako sąd miałam prawo. A wręcz miałam obowiązek. Ale teraz mamy naciski, by nie stosować prawa UE. Ale nadal robię swoje. W weekend biorę udział w Tour de Konstytucja”

– mówi OKO.press sędzia Olimpia Barańska-Małuszek.

Gorzowska sędzia jest kolejną ściganą za stosowanie prawa UE oraz wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE. Wcześniej na miesiąc zawieszono za to trzech sędziów, a grupę 14 sędziów z Krakowa - w tym Beatę Morawiec i Waldemara Żurka - straszy się wyrzuceniem z zawodu. Krakowskich sędziów w obronę wzięło jednak blisko tysiąc sędziów z Polski i Europy, którzy podpisali apel w ich obronie. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

Mimo represji i niedawnej decyzji TK Julii Przyłębskiej podważającej obowiązywanie w Polsce prawa UE, kolejni sędziowie powołują się na wyroki ETPCz oraz TSUE i podważają status neo-sędziów oraz TK z udziałem dublerów. Zrobili to już sędziowie Waldemar Żurek i Maciej Ferek (obaj z Krakowa). Zrobiła to też sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzanna Piekarska-Drążek. Sędzia w zdaniu odrębnym podważyła legalność samego Przemysława Radzika, jako sędziego sądu apelacyjnego. Piszemy o tym na końcu tekstu.

Sędzia Beata Morawiec
Sędzia Beata Morawiec. Fot. Jakub Pokrzycki/Agencja Gazeta

Rzecznik ściga za użycie słowa dubler

Sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik postawił dwa zarzuty dyscyplinarne.

Pierwszy za to, że w orzeczeniu dotyczącym szkód łowieckich z kwietnia 2021 roku pominęła wyrok TK Julii Przyłębskiej, dotyczący właśnie takich szkód. Sędzia pominęła ten wyrok, bo został on wydany przez skład, w którym był tzw. sędzia dubler. To sędzia nieprawidłowo wybrany w Sejmie przez PiS na wcześniej już obsadzone miejsce w TK. Takim sędzią dublerem jest m.in. Mariusz Muszyński.

I sędzia Barańska-Małuszek pominęła wyrok TK wydany z udziałem Muszyńskiego. W pisemnym uzasadnieniu powołała się m.in. na głośny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor z maja 2021 roku. Z tego wyroku wynika, że skład TK z udziałem sędziów dublerów nie jest sądem ustanowionym ustawą. A co za tym idzie wydane przez taki skład wyroki nie są wiążące. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik orzeczenie Barańskiej-Małuszek, w którym powołała się na wyrok ETPCz, zakwalifikował jako uchybienie godności urzędu sędziego i działanie kwestionujące „umocowanie konstytucyjnego organu”. Radzik uważa, że sędzia przekroczyła uprawnienia „poprzez przyznanie sobie kompetencji do ustalania i oceny sposobu działania konstytucyjnego organu państwa - Trybunału Konstytucyjnego”. Zarzuca też, że sędzia zakwestionowała legalność wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego oraz znieważyła go określeniem „dubler”. Radzikowi nie podoba się też, że sędzia napisała w swoim orzeczeniu - powołując się na wyrok ETPCz - że skład TK z udziałem Muszyńskiego „był wadliwy, nieprawidłowy i nie można było go uznać za sąd ustanowiony zgodnie z ustawą”.

Radzik stwierdza ostatecznie, że gorzowska sędzia naruszyła Konstytucję „w zakresie kwestionowania powszechności obowiązywania i mocy ostatecznej orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego”. Sędzia miała też popełnić przestępstwo przekroczenia uprawnień (artykuł 231 kodeksu karnego), przestępstwo poświadczenia nieprawdy (artykuł 271) i sprzeniewierzyć się ślubowaniu sędziowskiemu.

Zarzuca jej jeszcze przewinienie dyscyplinarne w postaci uchybienia godności urzędu sędziego i złamanie niekonstytucyjnej ustawy kagańcowej, która zakazuje podważania statusu innych sędziów.

Tyle, że stawiając taki zarzut Radzik sam naraża się w przyszłości na odpowiedzialność karną, bo łamie zabezpieczenie TSUE z 14 lipca 2021 roku, w którym zawieszono przepisy pozwalające ścigać sędziów za badanie statusu innych sędziów.

Sędzia mogła zastosować wyrok ETPCz

Co ciekawe, Radzik stawiając sędzi zarzut poświadczenia nieprawdy w uzasadnieniu do wyroku, uważa, że nie mogła ona powołać się na wyrok ETPCz z maja 2021 roku. Bo swój wyrok wydała w kwietniu, czyli wcześniej niż ETPCz.

Zdaniem prawników, z którymi rozmawiało OKO.press nie jest to żadne przestępstwo: „Sędziowie zawierają w wyrokach poglądy prawne. Wyrok ETPCz tylko popiera pogląd, który w wyroku zawarła sędzia. Często bywało tak, że sąd apelacyjny uchylał wyrok wydany przez sąd I instancji, bo już po jego wydaniu pojawiło się ważne orzeczenie, które zmieniało pogląd prawny” - mówi OKO.press jeden z sędziów.

Podobnie uważa sędzia Dariusz Mazur, rzecznik stowarzyszenia sędziów Themis: „Tu nie ma żadnego poświadczenia nieprawdy. Sędzia sama mogła orzec, że w składzie TK był sędzia dubler, bo pogląd prawny co do skuteczności takiego składu funkcjonuje od momentu, kiedy ich wybrano do TK” - mówi OKO.press Mazur. Dodaje:

„Sędzia mogła się powołać na wyrok ETPCz, który zapadł później, bo tylko potwierdził on zasadność przyjętego przez nią poglądu prawnego”.

Wokół tego orzeczenia sędzi Barańskiej-Małuszek już wcześniej było zamieszanie. Jej wyrok został opublikowany w nadzorowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości portalu orzeczeń sądowych. Ale go usunięto, bo prezes gorzowskiego sądu rejonowego Annie Kuśnierz-Milczarek (nominatka resortu ministra Ziobry) nie spodobało się, że znalazły się tam słowa „dubler Mariusz Muszyński”. Wyrok wrócił do bazy orzeczeń po zanonimizowaniu danych Muszyńskiego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Teraz widnieje on jako "dubler" M.M. Sprawą tego wyroku zainteresowała się Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która zażądała od sądu kopii orzeczenia. I jak się okazuje, to ta prokuratura zawiadomiła rzecznika dyscyplinarnego ministra Ziobry, by też rozważył dyscyplinarkę dla sędzi.

Trzej męzczyźni w garniturach
Trio ministra Ziobry ścigające niezależnych sędziów. Pierwszy od lewej główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, w środku zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota, za nim drugi zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski

Drugi zarzut dla sędzi za powołanie się na wyrok ETPCz

Na sędzię Barańską-Małuszek do rzecznika dyscyplinarnego doniósł też Prezes Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim Jarosław Dudzicz, nominat ministra Ziobry i jednocześnie członek nowej KRS. Dudzicz jest za ostrym kursem wobec niezależnych sędziów. Zażądał on podjęcia czynności wobec sędzi za wydany wyrok oraz za to, że domagała się ona dymisji kierownictwa gorzowskiego sądu rejonowego. Pisaliśmy w OKO.press, jak awansuje się w Gorzowie:

Za tę drugą sprawę rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik postawił Olimpii Barańskiej-Małuszek drugi zarzut dyscyplinarny. Przypomnijmy, że w czerwcu 2021 roku wezwała ona do dymisji prezeskę gorzowskiego sądu rejonowego Annę Kuśnierz- Milczarek i wiceprezeskę Dorotę Bobrowicz. Sędzia zrobiła to po wyroku ETPCz z czerwca 2021 roku, w którym podważono czystki na stanowiskach prezesów i wiceprezesów sądów, jakie przeprowadził resort Ziobry na przełomie 2017 i 2018 roku. Miejsce wówczas odwołanych bez podania przyczyny 158 prezesów i wiceprezesów sądów w całej Polsce zajęły osoby wskazane przez resort Ziobry. Tak było też w Gorzowie.

Rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik zakwalifikował jej wezwanie jako manifest polityczny „dotyczący jej poglądów i ocen związanych z działalnością Ministra Sprawiedliwości - członka konstytucyjnego organu państwa - Rady Ministrów w zakresie dokonanego w listopadzie 2017 roku odwołania ze stanowisk Prezesa i Wiceprezesa Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp., zarzucając Ministrowi Sprawiedliwości bezprawne przerwanie kadencji pełniących te funkcje sędziów i powołanie do ich pełnienia innych sędziów Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp., podważając tym samym określone ustawą prerogatywy Ministra Sprawiedliwości do przeprowadzenia zmian na stanowiskach prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych”.

Radzik zarzucił sędzi, że podważyła status i legalność obecnej prezeski i wiceprezeski Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim. Zarzuca też, że pomówiła je o to, że „skusiły się na stanowiska całkowicie zależne od ministra Zbigniewa Ziobry” i, że winny przez to „zrezygnować z funkcji nabytej w wyniku politycznej nominacji ministra Z. Ziobry i bezprawnego odwołania poprzedników”.

Radzik zakwalifikował to jako naruszenie konstytucyjnego zakazu apolityczności sędziów i ślubowania sędziowskiego. I postawił za to zarzut uchybienia godności urzędu sędziego.

Obecna dyscyplinarka dla sędzi Barańskiej-Małuszek nie jest pierwszą za obronę wolnych sądów. Jest ona jedną z pierwszych niezależnych sędziów ściganych przez rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry. Trałowano akta jej spraw, by postawić jej zarzuty za rzekomo złą pracę jako sędzia. Ale się z tego wycofano. Dostała jednak zarzuty za krytykę „reform” ministra Ziobry.

Radzik zastępuje prokuraturę i uderza w Morawiec

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik postawił też teraz zarzuty dyscyplinarne Beacie Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie. Radzik wcielił się w rolę prokuratora, bo ściga sędzię na drodze dyscyplinarnej za to, o co chciała ją oskarżyć wcześniej Prokuratura Krajowa. Zarzuty prokuratury były jednak naciągane oraz niewiarygodne i nie uwierzyła w nie nawet powołana przez PiS nielegalna Izba Dyscyplinarna, która odmówiła uchylenia Morawiec immunitetu.

Zarzuty mogły być tylko pretekstem do uderzenia w sędzię znaną z obrony wolnych sądów, bo wygrała proces z ministrem Ziobrą. Minister ma ją przeprosić za szkalujący ją komunikat podległego resortu, który wydano po tym jak odwołano ją w trakcie kadencji z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Teraz Radzik postawił jej trzy zarzuty dyscyplinarne powielając zarzuty, które chciała postawić jej prokuratura. Dwa zarzuty są za rzekome przyjęcie łapówki w postaci telefonu komórkowego za wydanie korzystnego wyroku. Trzeci zarzut jest za przyjęcie wynagrodzenia za sporządzenie rzekomo fikcyjnej opinii. Sędzia jednak taką opinię sporządziła.

Dlaczego dopiero teraz Radzik stawia zarzuty? Może to tylko zbieżność w czasie, ale Beata Morawiec jest jedną z 14 sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie, którzy wydali niedawno oświadczenie, że wykonując wyroki TSUE i ETPCz będą kwestionować legalność neo-sędziów. Czyli sędziów powołanych przez nową, upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. Morawiec za podpisanie tego oświadczenia została już ukarana przeniesieniem do innego wydziału w sądzie.

Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Apel w obronie krakowskich sędziów

To nie pierwsze represje, jakie spadają na sędziów za wykonywanie prawa Unii Europejskiej i ETPCz.

W 2021 roku zapadło w tych trybunałach kilka ważnych wyroków dotyczących zmian, jakie w sądach wprowadza Zbigniew Ziobro. Przełomowe okazałych się dwa orzeczenia TSUE z 14 i 15 lipca 2021 roku oraz wyrok ETPCz również z lipca 2021 roku. Podważono w nich legalność Izby Dyscyplinarnej oraz nowej KRS i dawanych przez nią nominacji na sędziów. A w październiku 2021 roku TSUE wydał wyrok w którym podważył status neo-sędziów z SN. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i jego ludzie próbują jednak uciszyć sędziów stosujących prawo UE. Zawieszono już na miesiąc trzech sędziów, którzy zakwestionowali status neo-sędziów: Adama Synakiewicza, Piotra Gąciarka, Martę Pilśnik. Teraz nielegalna Izba Dyscyplinarna - wbrew orzeczeniom TSUE - zdecyduje o ich dalszym zawieszeniu.

Zaś 14 sędziów z Krakowa za zapowiedź badania statusu neo-sędziów starszy się wyrzuceniem z zawodu. Trzech sędziów z tej grupy przeniesiono karnie do innych wydziałów: Beatę Morawiec, Katarzynę Wierzbicką i Macieja Czajkę. W obronie krakowskich sędziów - w szczególności tych ukaranych karnym przeniesieniem do innych wydziałów - stanęli sędziowie w całej Polsce i Europie oraz obywatele. Podpisali oni apel o przywrócenie sędziów Morawiec, Czajki i Wierzbickiej do poprzednich wydziałów.

Apel podpisało blisko 800 sędziów polskich i z Europy, w tym były I prezes SN Adam Strzembosz oraz 1050 obywateli. Ponadto krakowskich sędziów poparło 71 sędziów z apelacji rzeszowskiej, 34 z okręgu tarnowskiego i 23 z okręgu kieleckiego. W czwartek 14 października sędziowie złożyli apel z podpisami u wiceprezesa Sądu Okręgowego w Krakowie Mieczysława Potejki.

Sędziowie krakowscy 14 października 2021 roku złożyli apel z podpisami sędziów i obywateli o wycofanie karnych przenosin do innych wydziałów wobec sędziów Macieja Czajki, Beaty Morawiec i Katarzyny Wierzbickiej. Pierwszy z prawej to wiceprezes Sądu Okręgowego Mieczysław Potejko, nominat resortu Ziobry. Pierwszy z lewej sędzia Waldemar Żurek. Fot. Sędziowie krakowscy

Kolejni sędziowie podważają status neo-sędziów

Oprócz represji wobec sędziów, stosowanie wyroków TSUE i ETPCz ma zatrzymać również niedawna decyzja TK Przyłębskiej z 7 października 2021 roku, która podważyła traktaty UE i obowiązywanie wyroków TSUE w Polsce. TK Przyłębskiej zakazał też polskim sędziom badania statusu neo-sędziów i pomijania wyroków TK oraz niekonstytucyjnych przepisów ustaw uchwalanych przez PiS. Piszemy, że TK wydał decyzję, bo w składzie zasiadali sędziowie dublerzy.

Ale nawet TK Przyłębskiej nie przestraszył sędziów. Już po tej decyzji dwaj sędziowie z Krakowa podważyli status neo sędziów. To Maciej Ferek i Waldemar Żurek, jeden z symboli wolnych sądów.

Żurek podważył status trzech neo-sędziów z SN oraz status TK z udziałem sędziów dublerów. Żurkowi i Ferekowi grożą teraz represje, bo kierownictwo sądu zabrało akta tych spraw do kontroli.

Ale to nie koniec. Kolejna sędzia Marzanna Piekarska-Drążek z Sądu Apelacyjnego w Warszawie podważyła status „słynnego” Przemysława Radzika jako sędziego Sądu Apelacyjnego. Radzik przez wiele lat był szeregowym sędzią Sądu Rejonowego w Krośnie Odrzańskim. Ale gdy zaczął ścigać niezależnych sędziów, szybko awansował. Nowa KRS dała mu nominację do sądu apelacyjnego, a jego żona Gabriela Zalewska- Radzik dostała awans aż do NSA.

Jak sędzia podważyła legalność neo-sędziego Radzika

Sędzia Piekarska-Drążek status Radzika podważyła 6 października 2021 roku, czyli na dzień przed decyzją TK podważającej unijne traktaty. Sędzia tego dnia w trzyosobowym składzie rozpoznawała zażalenia m.in. na przedłużenie aresztów. Decyzje w tych sprawach jednoosobowo wydali wcześniej sędziowie apelacyjni. Jedno z zażaleń dotyczyło decyzji wydanej przez Radzika.

Skład zastanawiał się nad statusem Radzika, ale finalnie utrzymał jego decyzję w mocy. Tylko sędzia Piekarska-Drążek złożyła zdanie odrębne do orzeczenia. Kwestionując awans Radzika, powołała się na wyrok TSUE z listopada 2019 roku, wyrok ETPCz z lipca 2021 roku oraz na orzeczenia SN z grudnia 2019 roku oraz z września 2021 roku (podważono w nim legalność neo-sędziów w SN i TK Przyłębskiej).

Zakwestionowano w nich legalność Izby Dyscyplinarnej oraz nowej KRS i rozdawanych przez nią awansów. I sędzia uznała, że sąd z Radzikiem jest sądem wadliwie obsadzonym. Sędzia co do zasady zgodziła się z zasadnością dalszego stosowania aresztu, ale uznała, że sąd z Radzikiem nie gwarantuje niezależnego rozpoznania sprawy. Bo Radzik jako rzecznik dyscyplinarny i jako wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie jest zależny od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Sędzia w zdaniu odrębnym podkreślała, że awans do sądu apelacyjnego należał się innym, doświadczonym sędziom, którym Radzik zajął miejsce. Podobnie jak główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, który też orzeka w sądzie apelacyjnym. Sędzia wydała jeszcze drugie zdanie odrębne w innej sprawie, w którym podważyła status kolejnego sędziego z sądu apelacyjnego.

Marzanna Piekarska-Drążek już wcześniej pokazywał, że będzie wykonywać prawo UE. To ona była w składzie sądu, który na kanwie sprawy Igora Tulei uznał, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem. Za to grożą jej represje.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze