0:000:00

0:00

18 kwietnia 2018 roku, osoby z niepełnosprawnością i opiekunowie rozpoczęli protest okupacyjny na sejmowym korytarzu.

„Od wielu lat nikt nie wsłuchuje się w głos rodziców i opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Fundowane są nam głodowe świadczenia” – mówiła OKO.press Iwona Hartwich, jedna z liderek protestu.

Protestujący rozpoczęli go domagając się natychmiastowej realizacji dwóch postulatów:

  • zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną;
  • wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18 lat w kwocie 500 zł miesięcznie, bez kryterium dochodowego.

27 maja protestujący kończą protest.

"To 40-dniowy przyspieszony kurs dla wszystkich na temat godności, równości, solidarności, podmiotowości, samostanowienia i praw człowieka" - komentuje Magda Szarota, badaczka disability studies i współzałożycielka stowarzyszenia kobiet niepełnosprawnych ONE.pl.

"Kurs okraszony przykładami segregacji, upupiania, poniżania i lekceważenia."

Co udało się osiągnąć? Na razie skupimy się wyłącznie na pieniądzach i bezpieczeństwie finansowym osób z niepełnosprawnością i opiekunów. Bo wzrośnie kilka świadczeń. Niektóre podwyżki stanowią wprost rezultat protestu, co do innych możemy się domyślać, że protest je przyspieszył albo zwiększył ich wymiar.

OKO.press podsumowuje, jakie zmiany w systemie świadczeń przez ostatnie 40 dni zapowiedział rząd.

Dodatek 500 zł - postulat niespełniony

Protestujący domagali się wprowadzenia dodatku 500 zł dla osób ze znaczną niepełnosprawnością, minister Rafalska zaproponowała zamiast tego różne ulgi w zaopatrzeniu w wyroby medyczne, m.in. pieluchomajtki i zniesienie ograniczeń dotyczących liczby wydawanych wyrobów medycznych. Osoby z niepełnosprawnością mogłyby też korzystać ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania i zwykłej kolejki.

Rząd „wycenił” swoją ofertę na 520 zł miesięcznie, ale nie wiadomo, jak to zrobił. Całość kosztów spadnie na skrajnie niedofinansowany NFZ, co nie dodaje rządowej propozycji powagi. A sam NFZ nie jest w stanie przedstawić żadnych wyliczeń - tak w każdym razie wynika z jego odpowiedzi na pytanie dr Pawła Kubickiego, skąd wzięła się kwota 520 zł.

Dotychczas jedyne liczby padły ze strony szefa NFZ, który mówił, że działania powinny objąć ok 150 tys. osób i że NFZ przeznaczy 450 mln zł na rehabilitację medyczną i 270 mln zł na zaopatrzenie w wyroby medyczne, ale też nie wyjaśnił skąd się rządowi wzięło owo 520 zł.

Jedyne wyjaśnienie tej kwoty, jakie przychodzi nam do głowy, to fakt, że 520 zł brzmi lepiej niż 500 złotych. To marketingowa sztuczka niepoparta żadnymi wyliczeniami. Tak protestujący, jak i eksperci nie zostawili suchej nitki na propozycjach rządu. Problemem jest brak specjalistów i niedofinansowanie placówek medycznych i że podobne rozwiązania w programie „Za życiem” działają źle.

Podsumowując: rząd nie spełnił drugiego postulatu, zamiast tego wprowadził kilka zmian w prawie i wycenił je sobie tylko znanym sposobem.

Renta socjalna podwyższona do 1030 zł brutto

Protestującym udało się za to wywalczyć spełnienie pierwszego postulatu. Renta socjalna wynosi w tej chwili 865,03 zł brutto. Protestujący w Sejmie domagali się jej natychmiastowego podwyższenia do minimalnej wysokości emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renty rodzinnej, która wynosi 1029 zł 80 gr brutto.

Renta socjalna przysługuje osobie, która osiągnęła pełnoletność i która jest całkowicie niezdolna do pracy. Nie przysługuje osobom, które w momencie wypadku prowadzącego do niepełnosprawności miały więcej lat.

Renta socjalna przysługuje osobie, która spełnia dwa warunki:

  • jest pełnoletnia oraz
  • jest całkowicie niezdolna do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało 1) przed ukończeniem 18. roku życia albo 2) w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej – przed ukończeniem 25. roku życia, albo 3) w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej.

Renta socjalna przysługuje zatem wyłącznie osobie, która osiągnęła pełnoletność i która jest całkowicie niezdolna do pracy. Osobom, które w momencie wypadku prowadzącego do niepełnosprawności miały więcej lat – renta nie przysługuje. Mogą się za to ubiegać o rentę z tytułu niezdolności do pracy (minimalna wysokość to 1029,80 zł brutto), ale muszą mieć odpowiedni okres składkowy stosowny do ich wieku oraz w ogóle być ubezpieczeni. Niezatrudnieni w czasie wypadku lub zatrudnieni na niektórych rodzajach śmieciówek nie spełniają tego warunku.

Rząd zadeklarował, że podniesie rentę socjalną do wysokości minimalnej renty, czyli 1029,80 zł brutto - 878 zł netto. Nowe przepisy wyjdą w życie od września, ale z mocą od czerwca 2018.

Według danych ZUS w 2016 roku było 272 tys. osób pobierających rentę socjalną.

Specjalny zasiłek opiekuńczy - wzrost o 100 zł

Rodziny, które nie spełniają kryteriów do uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, mogą się ubiegać o specjalny zasiłek opiekuńczy – 520 zł miesięcznie.

O to świadczenie mogą ubiegać się osoby, które zrezygnowały z pracy, aby sprawować stałą opiekę nad osobą niepełnosprawną, ale także opiekunowie, którzy w ogóle nie podjęli zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Podobnie jak w przypadku świadczenia pielęgnacyjnego chodzi o opiekę nad osobą:

  • z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności
  • albo z orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji.

To właśnie ten zasiłek otrzymują opiekunowie "wykluczeni" [nie dostają świadczenia pielęgnacyjnego], których podopieczni stali się niepełnosprawni po 18. roku życia. Od paru lat walczą oni o zrównanie świadczeń zgodnie z wyrokiem Trybunału z 2014 roku. Bez skutku.

Prawo do tego świadczenia uzależnione jest od kryterium dochodowego, które wynosi 764 zł netto na osobę. Przy ustalaniu dochodu brane są pod uwagę dochody rodziny osoby wymagającej opieki i rodziny osoby sprawującej opiekę.

Od 1 listopada 2018 roku zasiłek ma wzrosnąć o 100 zł - do 620 zł. Kryterium dochodowe pozostanie bez mian.

W 2016 roku specjalny zasiłek opiekuńczy pobierało średnio miesięcznie 39,3 tys. osób.

Zasiłek pielęgnacyjny - wzrost o 31 zł.

Osoby z niepełnosprawnością otrzymują zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł. Przyznaje się go w celu częściowego pokrycia wydatków wynikających z konieczności zapewnienia opieki i pomocy innej osoby w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji.

Komu przysługuje zasiłek?

  • dziecku z niepełnosprawnością;
  • osobie z niepełnosprawnością w wieku powyżej 16. roku życia, jeżeli legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności;
  • osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16. roku życia legitymującej się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała w wieku do ukończenia 21. roku życia; oraz osobie, która ukończyła 75 lat.

Do kogo trafia zasiłek? Ze sprawozdania MRPiPS wynika, że w 2016 roku wydatki na zasiłki pielęgnacyjne wypłacone dla niepełnosprawnego dziecka do ukończenia 16. roku życia stanowiły 23 proc. ogółu wydatków na zasiłek pielęgnacyjny, dla osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym – 43,1 proc., dla osoby niepełnosprawnej w stopniu umiarkowanym – 31,3 proc., a dla osób, które ukończyły 75 lat – 2,6 proc.

(Zasiłku nie należy mylić z dodatkiem pielęgnacyjnym ZUS. Ten ostatni trafia tylko do osób uprawnionych do emerytury lub renty i wynosi 215,84 zł. Zasiłku pielęgnacyjnego i dodatku pielęgnacyjnego nie można pobierać jednocześnie.)

Zasiłek nie był waloryzowany od 2006 roku. OKO.press liczyło niedawno, że dzięki temu na osobach z niepełnosprawnością „zaoszczędzono” przez lata ok. 3 mld złotych, a w tej chwili co roku wydaje się nawet 400 mln zł mniej z budżetu państwa.

Wysokość zasiłku jest weryfikowana co trzy lata - ustawowy termin przypada w tym roku. W trakcie protestu sejmowego rząd zapowiedział, że podniesie zasiłek.

Od 1 listopada zasiłek wzrośnie do 184,42 zł (wzrost o 31,42 zł), a od 1 listopada 2019 roku będzie wynosił 215,84 zł (wzrost o 31,42 zł).

W 2016 roku zasiłek pielęgnacyjny otrzymywało ok. 917 tys. osób

Matki EWK - nawet kilkaset złotych więcej

To na ogół starsze kobiety, które od kilkudziesięciu lat zajmują się synem lub córką z niepełnosprawnością, ale nie dostają świadczenia pielęgnacyjnego, bo przeszły na wcześniejszą emeryturę w związku z opieką nad osobą niepełnosprawnością. Brak prawa do świadczenia pielęgnacyjnego (obecnie 1477 zł) w momencie przejścia na rentę czy emeryturę to wynik zapisu w ustawie o świadczeniach rodzinnych z 2003 roku.

W tej chwili emerytki EWK dostają niewiele, niekiedy mniej niż 900 zł na rękę. Walczą o wyrównanie emerytury do poziomu 1477 zł netto, czyli wysokości świadczenia pielęgnacyjnego.

"Jako samotne stare matki czujemy się bezsilne i rozczarowane brakiem systemowej pomocy” – pisały w liście do prezydenta opiekunki i opiekunowie.

Przeczytaj także:

Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że osoby, które przeszły na wcześniejszą emeryturę właśnie po to, by opiekować się swoimi dziećmi z niepełnosprawnością – dostaną to wyrównanie.

"Mówimy tu o dodatku do emerytury, który stanowiłby wyrównanie ze świadczeniem pielęgnacyjnym, które otrzymują rodzice opiekujący się dziećmi niepełnosprawnymi ze znacznym stopniem" – powiedziała minister Elżbieta Rafalska.

Co z pozostałymi opiekunami na emeryturach i rentach, którzy z różnych przyczyn nie załapali się na EWK, a ich świadczenia są niższe niż świadczenie pielęgnacyjne? Nie wiadomo.

Tzw. matek EWK jest ok 47 tys.

Najważniejszy protest

Dzięki protestowi przede wszystkim wzrośnie bezpieczeństwo finansowe rencistów socjalnych, choć renta socjalna wciąż jest niższa od minimum socjalnego. Poza tym wyższe świadczenia finansowe trafią łącznie do około miliona ludzi. To oczywiście niejedyny sukces protestu.

“To najważniejszy obywatelski sprzeciw w temacie niepełnosprawności po 1989 roku" - komentuje Szarota. "Historyczny. Pokazujący, że niepełnosprawność to kwestia społeczna oraz obywatelska. Ten protest wytłumaczył, o co chodzi z konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, którą Polska ratyfikowała w 2012 i... no właśnie, trochę cisza.

A wreszcie, o co chodzi z tymi prawami człowieka. Dlaczego są ważne dla wszystkich".

OKO.press towarzyszyło protestującym przez całe 40 dni. Nie mogąc wejść do zamkniętego przez marszałka Kuchcińskiego Sejmu, skorzystaliśmy z uprzejmości posłanki Joanny Scheuring-Wielgus, która nakręciła dla nas materiały wideo. Portrety wideo osób protestujących są w tym artykule:

Wypowiedziały się też inne osoby z niepełnosprawnościami: Katarzyna Bierzanowska i Karolina Hamer

Pisaliśmy o wsparciu dla protestu z różnych stron, od Europejskiego Forum Niepełnosprawności po warszawskich bezdomnych

Analizowaliśmy politykę i propagandę władz:

;

Udostępnij:

Bartosz Kocejko

Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.

Komentarze