0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.Fot. Agnieszka Sadow...

Poprzedni rząd celowo wymieszał kryzys bezpieczeństwa z kryzysem humanitarnym. Obecny rząd robi to samo: skleja sygnały zagrożenia z uchodźcami czy migrantami. Chodzi o to, by tworzyć automatyczne skojarzenia oparte na lęku. Oficjalne obrazki z granicy pełne są uzbrojonych i zamaskowanych żołnierzy, wojskowego sprzętu. Normalizujemy je, jako adekwatne do sytuacji. Towarzyszą im w kółko powtarzane frazy o instrumentalizacji i nielegalnych migrantach. I dehumanizujący efekt jest gotowy – pisze Tomasz Thun-Janowski*.

OKO.press przedstawia drugi odcinek publicystycznego tryptyku LUDZIE – SŁOWA – WŁADZA Tomasza Thuna-Janowskiego, który jest polemiką z dominującym przekazem o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. W pierwszym odcinku autor oceniał skalę zjawiska, cytując oficjalne dane i zestawienia organizacji społecznych. Teraz analizuje język, jakim o granicy mówi mówią politycy, a za nimi główne media:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Jutro, w trzecim odcinku, Thun-Janowski odniesie się do całej polskiej polityki migracyjnej opartej na segregacji i wykluczeniu. I zapyta o jej polityczny sens.

Rosnąca niechęć do migrantek i migrantów w Polsce jest faktem, a sytuacja na granicy Polski i Białorusi jest w powszechnym wyobrażeniu odbierana w kategoriach zagrożenia i wojny hybrydowej. Są oczywiście wyjątki, ale generalnie z oficjalnych doniesień znad granicy

;
Tomasz Thun-Janowski

Związany zawodowo z sektorem kultury oraz sektorem praw człowieka i humanitarnym. Od jesieni 2021 roku udziela pomocy humanitarnej na granicy polsko-białoruskiej

Komentarze