0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

W rozmowie z Beatą Lubecką poseł PiS Marek Suski powiedział:

„Zlikwidowaliśmy głodujące dzieci, jak za poprzedników, my nie dopuścimy do tego, żeby była taka sytuacja”.

Chwilę później zreflektował się, że nie chodziło mu oczywiście o likwidowanie samych dzieci, ale ubóstwa. I z dużą pewnością dodał:

Już nie ma dzieci głodujących [w Polsce]

Radio Zet,26 lipca 2023

Sprawdziliśmy

Ubóstwo wśród dzieci spadło w 2016 roku, później utrzymuje się na podobnym poziomie. Brak kompleksowych danych o dzieciach głodujących, ale rządowe programy dożywiania działają.

Uważasz inaczej?

Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.

Chcielibyśmy, by była to prawda, ale nic na to nie wskazuje. Jeśli chodzi o samo ubóstwo, ono za czasów PiS wyraźnie spadło, a ważnym czynnikiem było tutaj wprowadzenie programu 500 plus, który w styczniu 2024 roku ma zmienić się w 800 plus.

To nie znaczy niestety, że ubóstwo, a wraz z nim ubóstwo dzieci i głód wśród dzieci zostały zlikwidowane.

Skrajne ubóstwo bez zmian

W 2022 roku wbrew przewidywaniom specjalistów skrajne ubóstwo w Polsce utrzymało się na poziomie 4,7 proc. To zaskakująca informacja, bo realne dochody polskich gospodarstw domowych w zeszłym roku spadły ze względu na wysoką inflację. A próg ubóstwa skrajnego jest ustalany na podstawie wydatków, nie dochodów. W 2022 roku wzrosły znacznie – dla gospodarstwa jednoosobowego z 692 zł w 2021 roku do 835 zł w 2022 roku.

Najwyraźniej nawet wśród najuboższych dosyć dynamicznie rosły też dochody. Stąd odsetek osób żyjących w skrajnym ubóstwie pozostał na mniej więcej takim samym poziomie co rok wcześniej.

Ale to nie znaczy, że sytuacja walki z ubóstwem jest świetna. To wciąż niewiele mniej niż dwa miliony osób żyjących w skrajnie niekorzystnych warunkach.

Skrajne ubóstwo to życie poniżej minimum egzystencji. To wskaźnik obliczany przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Wartości są różne dla różnych typów gospodarstw domowych. Ale łączy je jedno – to środki tak niskie, że konsumpcja poniżej tego poziomu zagraża życiu i zdrowiu człowieka.

Przeczytaj także:

Rodziny z dziećmi bardziej narażone na ubóstwo

Wróćmy jednak do dzieci. Według danych GUS gospodarstwa domowe, w których mieszkały dzieci, były dwa razy bardziej narażone na życie w skrajnym ubóstwie (3 proc. kontra 6 proc.). Ale odnosi się to do wszystkich rodzin z dziećmi. Tymczasem im więcej dzieci, tym większe zagrożenie ubóstwem. W zależności od liczby dzieci zasięg skrajnego ubóstwa wygląda tak:

  • Rodziny z jednym dzieckiem – 4 proc.,
  • Rodziny z dwójką dzieci – 5 proc.,
  • Rodziny z trójką i więcej dzieci – 9 proc.

Ale GUS wyróżnia też statystykę ze względu na wiek. Zasięg skrajnego ubóstwa wśród osób niepełnoletnich był w 2022 roku większy niż średnia i wyniósł 5,7 proc. To niewielki, ale wzrost wobec 2021 roku, wówczas wynosił 5,3 proc.

Od 2016 bez zmian

Spójrzmy na wykres od 2011 roku:

Widać na nim wyraźnie, że najważniejsze dla walki z ubóstwem dzieci było wprowadzenie programu 500 plus w 2016 roku. To zmniejszyło w jednym roku zasięg ubóstwa wśród dzieci aż o ponad trzy punkty procentowe. Ale w kolejnych latach zmian praktycznie nie było. Ubóstwo wśród dzieci wahało się między 4,5 proc. a 6 proc. W ostatnich trzech latach zmian praktycznie nie widać. W 2022 roku to prawie 400 tys. dzieci żyjących w skrajnej biedzie.

Nie oznacza to automatycznie 400 tys. dzieci cierpiących na głód. Dane GUS mogą być niedoskonałe, bo liczba osób nieprzekraczających minimum egzystencji szacowana jest na podstawie ankiet z badania budżetów gospodarstw domowych. Badanie to jest szerokie i co miesiąc ankiety wypełnia ponad 37 tys. gospodarstw domowych. To jednak wciąż nie są twarde dane. Ale jednocześnie najdokładniejsze przybliżenie, jakie mamy.

Dane o głodzie

Życie w skrajnym ubóstwie nie oznacza też automatycznie głodu, bo może to być też brak innych podstawowych środków do życia, jak brak pieniędzy na odpowiednie leki czy środki czystości. Ale bardzo często się z nim łączy.

Ubóstwo jest tutaj bardzo istotnym wskaźnikiem, bo nie mamy osobnych, kompleksowych badań na temat głodu wśród dzieci w Polsce. Z raportów UNICEF wiemy, że ubóstwo jest główną przyczyną niedożywienia wśród dzieci.

W latach 2009-2013 firma Millward Brown trzy razy przeprowadziła badanie wśród uczniów szkół podstawowych na temat niedożywienia. W kolejnych latach wyniki wyglądały następująco:

  • 2009 – 228 tys. niedożywionych uczniów,
  • 2011 – 219 tys. niedożywionych uczniów,
  • 2013 – 162 tys. niedożywionych uczniów.

Mamy tutaj sondaż na grupie 600 uczniów, wyniki z pewnością są niedokładne. Dają nam jednak wgląd w skalę problemu i jego dynamikę – liczba wyraźnie spadała. Dziś, dekadę później z pewnością jest jeszcze mniejsza. Ale tutaj obejmuje tylko uczniów sześciu klas ówczesnej szkoły podstawowej. Mamy więc mało danych poza tymi o ubóstwie. Ale na tej podstawie można stwierdzić, że niedożywionych lub cierpiących na głód dzieci jest w Polsce co najmniej kilkadziesiąt tysięcy, a najpewniej jest to liczba przekraczająca 100, być może 200 tys. Z całą pewnością nie mamy natomiast żadnych informacji, które potwierdzałyby tezę Marka Suskiego – że głodnych dzieci w Polsce już nie ma.

Rząd wciąż prowadzi programy dokarmiania

Bo jeśli ich nie ma, to po co istnieje rządowy program „Posiłek w szkole i domu”? Jego obecna edycja obejmuje lata 2019-2023. Tylko w 2020 roku, tylko na Mazowszu programem objętych zostało:

  • 16 138 dzieci do czasu podjęcia nauki w szkole podstawowej;
  • 37 749 uczniów do czasu ukończenia szkoły ponadpodstawowej lub szkoły
  • ponadgimnazjalnej

Program 500 plus zmniejszył liczbę dzieci, które korzystały z programu. Ale ta nie spadła do zera. W Szczecinie w trzecim kwartale 2016 roku z poprzedniego rządowego programu dożywiania korzystało 10,1 tys. osób, rok wcześniej – 14,6 tys.

Marek Suski z pewnością chciał wykorzystać proste skojarzenie, że 500 plus pomogło w walce z ubóstwem. Ale mówienie, że PiS głód wśród dzieci zlikwidował to niestety zwykłe kłamstwo.

;
Na zdjęciu Jakub Szymczak
Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Komentarze