"Jeżeli Bóg da i zwyciężymy w tej wojnie, to podzielimy się z wami naszym zwycięstwem. Z naszymi braćmi i siostrami. Jest to nasza wielkość, ale też wasz wielkość. To walka za naszą wolność, ale też za waszą wolność" - mówił Zełenski podczas uroczystego Zgromadzenia Narodowego
23:16 Kończymy dzisiejszą relację. Dziękujemy, że z nami byliście. Na koniec przedstawiamy aktualne podsumowanie sytuacji na froncie:
Rosjanie nie odnieśli istotnych sukcesów na północny zachód od Kijowa. Ukraińcy udaremnili ich próbę podejścia pod miasto w kierunku północnym, z kolei Rosjanom udało się nieco odepchnąć ukraińskich obrońców po zachodniej (przeciwnej niż miasto) stronie ich wysuniętych pozycji na obrzeżach Kijowa. Nie zmienia to układu sił w tym rejonie – ukraińska obrona pozostaje tam bardzo silna i efektywna.
Na podstawie opublikowanych przez firmę Maxar zdjęć satelitarnych można natomiast wnioskować, że słynny „konwój” stojący przez ponad tydzień na północ i północny zachód od miasta, został obecnie częściowo rozproszony i rozładowany. Rosjanie wyraźnie przygotowali się do długotrwałego pobytu w tym rejonie, prawdopodobnie będą też starali się rozpocząć artyleryjski ostrzał północnej części stolicy Ukrainy i podejmować dalsze próby rozwinięcia pierścienia oblężenia na południowy zachód i południe od miasta.
W Charkowie sytuacja pozostaje nadal pod ukraińską kontrolą. Miasto bywa celem ostrzału, jednak nie osiąga on takiej intensywności jak jeszcze w ubiegły weekend. Niemniej zniszczenia tam są ogromne.
Mariupol pozostaje najbardziej udręczonym przez Rosjan ze wszystkich ukraińskich miast. Ostatniej nocy miasto było po raz kolejny ciężko ostrzeliwane. Ostrzały i naloty powtarzały się także w środku dnia. Zniszczenia w Mariupolu są ogromne, liczba ofiar rośnie – dziś władze miasta podały, że zginęło już 1582 mieszkańców.
Mikołajów pozostaje pod ukraińską kontrolą. Choć miasto jest niemal okrążone i znajduje się obecnie pod ciężkim ostrzałem. Ukraińcy mają tam jednak istotne siły, zdolne do odpierania rosyjskich prób wdarcia się do miasta. Rosjanie próbują również prowadzić działania ofensywne na północ i północny zachód od Mikołajowa. Jedna z ich kolumn powstrzymywana jest przez Ukraińców ok. 50-60 kilometrów na północ od miasta, druga natomiast wciąż nie uzyskała dostępu do przeprawy na Bohu w Wozniesiensku.
Sytuacja Odessy pozostaje bez zmian – miasto i jego okolice bywają nękane uderzeniami rakietowymi, jednak nadal nie nastąpiła tam próba desantu morskiego.
Na Zaporożu Rosjanie przesunęli swe pozycje nieco na północ wzdłuż Dniestru. Miasto Zaporoże wciąż nie jest bezpośrednio zagrożone atakiem, jednak trwają tam intensywne przygotowania do obrony.
22:42 Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapowiedział natychmiastowe podpisanie ustawy, która zakłada przeznaczenie prawie 14 miliardów dolarów na pomoc Ukrainie
22:27 Sejm niemal jednogłośnie (wstrzymało się tylko pięciu posłów Konfederacji) przyjął ustawę o obronie ojczyzny. Za głosowało 450 posłanek i posłów, wstrzymało się pięciu, pięcioro nie głosowało
22:21 Ukraińska armia atakiem z drona Bayraktar zniszczyła jeden z punktów dowodzenia rosyjskiej armii pod Kijowem:
21:56 "Będziemy z całą mocą bronić terytorium NATO, ale nie będziemy prowadzić wojny przeciwko Rosji w Ukrainie. Bezpośrednia konfrontacja między NATO i Rosją oznaczałaby trzecią wojnę światową" - stwierdził w piątek prezydent USA Joe Biden. Podkreślił jednocześnie, że "wojna Putina przeciwko Ukrainie nigdy nie zakończy się zwycięstwem".
21:47 Rosja zrobi sobie narodowe fast foody lepsze od McDonaldsa. Wszystkiemu winne jest NATO. Ofiary w Ukrainie? Tak, ktoś tam zginął. Ale jesteśmy pewni, że coraz lepiej sobie radzimy z trafianiem cel - najnowsze przekazy rosyjskiej wojennej propagandy opisuje Agnieszka Jędrzejczyk:
20:10 Co się dzieje na froncie? Analizuje Witold Głowacki:
Ostatnia doba wojny w Ukrainie była piątą z kolei, w trakcie której rosyjska armia nie podejmowała poważniejszych wysiłków ofensywnych. Im dłużej trwa taki stan rzeczy, tym wyższe wydaje się prawdopodobieństwo, że rosyjskie spowolnienie na froncie nie oznacza jedynie oczekiwania na zakończenie przegrupowania i zaopatrywania jednostek, które dotąd odniosły poważniejsze straty, lecz znacznie dalej idące zahamowanie możliwości efektywnego działania w oparciu o dotąd zgromadzony potencjał.
19.24 CNN: Jest coraz więcej dowód wskazujących na to, że miasto Wołnowacha zostało zajęte przez Rosjan. Miasto znajdujące się między Donieckiem a Mariupolem, było od początku inwazji celem armii rosyjskiej. Przejęcie go pozwala skonsolidować kontrolę nad regionem Donbasu. Wcześniej w ciągu dnia Wołodymyr Zełenski informował, że Wołnowacha jest zablokowana i nie dociera do niej pomoc humanitarna. Ukraińskie władze jednak nie potwierdziły, że została zdobyta.
19.10 Gdy na 10-15 minut zrobiło się cicho, tata wbiegł do domu. Wziął dywan, który leżał w korytarzu. Podłożył go pod nas i przykrył Saszę i mnie. Pozostali też wzięli sobie dywany. Wtedy znowu zaczęły się strzały" - Wiktoria opowiada OKO.press, jak z rodziną przeżyła bombardowanie w podkijowskiej Buczy.
19.00 Rosyjska Prokuratura Generalna, która prosi o wystąpiła z wnioskiem do sądu o uznanie Meta, spółki-matki Facebooka i Instagrama, za organizację ekstremistyczną. Wiązać się to może z zakazem działalności spółki w Rosji. Rosyjski Komitet Śledczy wszczął także sprawę karną w sprawie podżegania do przemocy wobec Rosjan w związku z działaniami pracowników Meta. A Roskomnadzor zablokował Instagram w Rosji - dostęp do sieci społecznościowej będzie ograniczony od 14 marca.
Wyłączenie Instagrama to odwet za zmianę polityki korporacji Meta, która poza Instagramem posiada także m.in. Facebooka i WhatsApp.
Jak pisaliśmy rano Meta zawiesiła na czas wojny w Ukrainie część swoich zasad dotyczących mowy nienawiści. Przestała blokować posty na Facebooku i Instagramie z wezwaniami do przemocy wobec Rosjan i rosyjskich żołnierzy w kontekście inwazji na Ukrainę. Nie będzie też blokować części postów wzywających do śmierci prezydenta Rosji Putina lub prezydenta Białorusi Łukaszenki. Informację te podał Reuters, którego dziennikarze widzieli wewnętrzną korespondencję Mety.
18.30 Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiada ogłoszenie w sobotę 12 marca kolejnego pakietu sankcji, aby "jeszcze bardziej odizolować Rosję i wyczerpać zasoby, które wykorzystuje do finansowania tej barbarzyńskiej wojny" - czytamy w oświadczeniu.
Po pierwsze, podobnie jak zrobi to USA, UE cofnie przyznanie Rosji statusu kraju uprzywilejowanego na rynku. "Będziemy również pracować nad zawieszeniem praw członkowskich Rosji w wiodących wielostronnych instytucjach finansowych, w tym Międzynarodowym Funduszu Walutowym i Banku Światowym. Zapewnimy, że Rosja nie będzie mogła uzyskać od tych instytucji finansowania, pożyczek ani żadnych innych korzyści".
Po drugie - w przyszłym tygodniu opracowane mają być nowe sankcje wobec rosyjskich elit związanych z Putinem, a także ich rodzin i pomocników.
"Po trzecie, upewniamy się, że państwo rosyjskie i jego elity nie mogą wykorzystywać aktywów kryptograficznych do obchodzenia sankcji".
Zakazany ma zostać także eksport towarów luksusowych do Rosji, co ma być również ciosem wobec rosyjskiej elity. "Ci, którzy podtrzymują machinę wojenną Putina, nie powinni dłużej cieszyć się swoim wystawnym stylem życia, podczas gdy bomby spadają na niewinnych ludzi na Ukrainie" - czytamy.
Zakany będzie import towarów sektoru hutnictwa żelaza i stali. Uderzy to w centralny sektor rosyjskiego systemu, pozbawi go miliardów wpływów z eksportu i sprawi, że nasi obywatele nie będą dotować wojny Putina".
Ostatnią z propozycji ma być zakaz nowych inwestycji europejskich w rosyjskim sektorze energetycznym.
18.00 Joe Biden ogłosił w piątek, że Rosji zostanie cofnięty status "kraju uprzywilejowanego", który daje stałe i normalne stosunki handlowe z USA. Taki krok wymaga zgody Kongresu. Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała, że Izba przyjmie w przyszłym tygodniu ustawę, która sformalizuje tę sprawę.
Stany Zjednoczone wprowadzą także zakaz importu alkoholu, diamentów i owoców morza z Rosji.
17.47 Rosja jest krajem o gigantycznej armii i teoretycznie niemal nieograniczonych zasobach. Jak to więc możliwe, że rosyjska armia może nie być w stanie pokonać Ukrainy?
Analiza Witolda Głowackiego:
17.28 Burmistrz 150-tysięcznego Melitopola, Iwan Fedorow został schwytany przez Rosjan w centrum zarządzania kryzysowego, w którym pracował - wynika ze wstępnych ustaleń podanych przez Kiryła Tymoszenkę, zastępcę szefa sztabu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jak podała na Twitterze Maria Zolkina, analityczka polityczna w ukraińskiej Fundacji „Inicjatywy Demokratyczne”, porywacze Fedorowa, który wcześniej odmówił współpracy z rosyjskimi okupantami, założyli mu na głowę plastikową torbę.
Melitopol to 150-tysięczne miasto w obwodzie zaporoskim, na południowym wschodzie Ukrainy, nieopodal Krymu. Jako jedno z pierwszych padło ofiarą rosyjskiej inwazji i znalazło się pod rosyjską okupacją już w piątek 25 lutego 2022. Dla Rosjan zajęcie Melitopola było pierwszym krokiem do ataku na broniący się wciąż Mariupol i stworzenia korytarza prowadzącego z Krymu do Donbasu.
W pierwszych dniach marca OKO.press udało się porozmawiać krótko z Iwanem Fedorowem. Mówił nam m.in. o katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Melitopolu i wzywał Polki i Polaków, by nakłaniali polityków do zajęcia odważnego stanowiska ws. Ukrainy.
17.20 "Sojusznicy są zjednoczeni. Będziemy chronić Polskę i bronić każdego cala terytorium sojuszniczego" - mówił podczas Zgromadzenia Narodowego Jens Stoltenberg. Sekretarz generalny NATO opowiadał o tym, jak wzmacniania jest obecność wojskowa w krajach sojuszu, a także, jak same kraje, w tym Polska, pomagają Ukrainie w tym konflikcie.
"Bez względu na to, co Moskwa chce osiągnąć - przegra. Już przegrywa. Putin chce mniej NATO na granicy Rosji, a otrzymuje więcej. Chce podzielić Europę i USA, ale my jesteśmy zjednoczeni jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Chce wziąć państwa europejskie za zakładników przy pomocy ropy naftowej i gazu, a w ten sposób popycha je w kierunku dywersyfikacji. Putin chce zniszczyć niepodległość Ukrainy, ale odważni Ukraińcy walczą o swoją wolność i o swoją przyszłość".
17.03 "Wiedziałem, że z natury jesteśmy sobie bliscy. Ukraińcy i Polacy. Pamiętam moje pierwsze spotkania z Andrzejem Dudą. Ze spotkania do spotkania wszystko się zmieniało. Chłód znikał. Rozumieliśmy się jak Ukrainiec z Polakiem. Jak europejczycy. Jak przyjaciele. Rodzice, którzy lubią swoje rodziny i rozumieją, że nasze dzieci mają żyć w świecie jednakowych, dobrych wartości. Wspólnych wartości" - mówił Wołodymyr Zełenski.
"Już pierwszego dnia wojny było jasne, że między Ukraińcami i Polakami nie ma granic. Fizycznych i ludzkich. Ukraińska śmiałość i polska szczerość wspierają się. Między naszymi narodami jest pokój".
Zełenski dodał także, że taki sam pokój powinien być między Polakami, Ukraińcami oraz Białorusinami.
Prezydent Ukrainy przywoływał także słowa Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi z 2008 roku: "Dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a potem być może przyjdzie czas na moje państwo, na Polskę".
"24 lutego nadeszło to straszne jutro dla Ukrainy. Dzisiaj walczymy, aby dla państw bałtyckich i dla Polski nie nadszedł taki zły czas".
Zełenski dużo mówił o ścisłej współpracy Ukrainy i Polski:
"Razem jest nas 90 milionów, razem możemy wszystko. Jest to historyczna misja Polski, jest to historyczna misja Ukrainy - być liderami, być razem. Wyciągnąć Europę z tej przepaści, powstrzymać jej przekształcenie w ofiarę".
"Widzieliśmy wczoraj, kto jest europejskim liderem, kto chce walczyć, a kto próbował nas powstrzymać" - nawiązywał do nieformalnego szczytu liderów UE w Wersalu.
Zełenski wylewnie dziękował wszystkim Polakom za pomoc Ukraińcom uciekającym przed wojną.
Swoje przemówienie zakończył słowami:
"Jeżeli Bóg da i zwyciężymy w tej wojnie, to podzielimy się z wami naszym zwycięstwem. Z naszymi braćmi i siostrami. Jest to nasza wielkość, ale też wasz wielkość. To walka za naszą wolność, ale też za waszą wolność. Jest to wspólna historia wielkich narodów. Daj Boże nam zwyciężyć. Niech żyje wolna Polska! Niech żyje wolna Ukraina!"
16.44 "12 marca 1999 roku zakończyła się pojałtański podział świata i sfery wpływów (...) dołączyliśmy do Zachodu politycznie i militarnie" - zaczął orędzie Andrzej Duda. "Spotykamy się w dramatycznym czasie, chwili największego kryzysu po zakończeniu II wojny światowej".
Dużą część przemowy Andrzej Duda poświęcił Ukrainie: "Nasi sąsiedzi dają całemu światu przykład, czym jest odwaga i umiłowanie naszych wartości - wolności, suwerenności" - mówił.
Opowiadał o bombardowaniach szkół, szpitali, śmierci ludzi. "Ataki rosyjskich wojsk mają znamiona ludobójstwa. musimy zrobić wszystko, żeby zbrodniarze wojenni odpowiedzieli za to przed międzynarodowymi trybunałami" - dodawał.
"Nikt lepiej nie zrozumie bólu i cierpienia narodu ukraińskiego od nas Polaków, tak ciężko doświadczonych historią" - mówił prezydent. "Nie możemy dopuścić, by Rosja podbiła wolną, niepodległą i demokratyczną Ukrainę. Musimy zwiększyć wysiłki i wsparcie dla walczącego narodu ukraińskiego. Niech Kijów i inne miasta nie podzielą losu zburzonej Warszawy. Zatrzymajmy to zło!"
Prezydent cytował także Billa Clintona, prezydenta USA urzędującego w czasie przystąpienia Polski do NATO. "Już nigdy o waszym losie nie będą decydować inni. Już nigdy prawo do wolności nie zostanie wam odmówione. Polska wraca do domu" - mówił w 1999 Clinton.
Duda wspomniał także Joe Bidena, mówiąc, że jeszcze w latach 90-tych był w Kongresie jednym z liderów poparcia przystąpienia Polski do NATO. Biden miał wtedy powiedzieć, że to "zmazanie historycznej niesprawiedliwości wyrządzonej Polsce przez Józefa Stalina".
"Panie prezydencie, Polska panu dziękuje" - mówił Duda.
Dodawał też, że "sojusz zapewnia członkom bezpieczeństwo w sposób niezachwiany". Mówił o wojskach NATO W Polsce, stwierdził, że "współpraca ze stanami zjednoczonymi nigdy nie był tak dobry jak dzisiaj.
Dużą część przemowy poświęcił także na krytykę Rosji:
Prezydent wspominał, że przed Rosją ostrzegał Lech Kaczyński. Stwierdził, że gdyby dekadę temu świat go posłuchał, nie doszłoby do inwazji na Ukrainę.
16.00 Właśnie rozpoczyna się uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 23. rocznicy przystąpienia Polski do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Orędzie wygłosić ma prezydent Andrzej Duda. Głos zabierze też sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Planowany jest również wystąpienie online prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
15.40 "Dziś o godzinie 14:30 Ukraińska Służba Graniczna poinformowała, że rosyjskie samoloty opuściły lotnisko Dubrowica w Białorusi, wleciały w ukraińską przestrzeń powietrzną, zawróciły za naszymi miastami Horodyszcze i Tumen, po czym podpaliły miasto Kopani w Białorusi. W tej chwili 9. oddział straży granicznej obserwuje, jak wróg próbuje zająć miasto" - poinformowała na Twitterze Najwyższa Rada Ukrainy.
Jak podaje Kyiv Post Ołeksij Reznikow, ukraiński minister obrony, twierdzi, że Rosjanie planują zaatakować Białoruś, by włączyć ją w wojnę Rosji z Ukrainą.
Wcześniej w ciągu dnia Aleksander Łukaszenko spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem.
15.20 W piątek podczas Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich połączył się na żywo mer Lwowa, Andrij Sadowy. Lwów jest obecnie kluczowym miastem, które przyjmuje uchodźców oraz firmy krajowe i zagraniczne zmuszone do opuszczenia wschodnich części Ukrainy. Obecnie znajduje się tam 200 tysięcy osób niebędących jego mieszkańcami, dziennie przez tamtejszy dworzec kolejowy przewija się 600 tysięcy uchodźców.
„To tak, jakby jeszcze jedno miasto przyjechało do Lwowa” - mówił mer.
"Andrij Sadowy z całego serca podziękował polskim miastom za nieocenioną pomoc, jaką skierowały do Lwowa. Jest ona wykorzystywana na miejscu, ale także przekazywana do Charkowa, Kijowa i innych miejsc, gdzie jest najbardziej potrzebna" - czytamy na stronie ZMP.
"Mówił też o tym, czego teraz najbardziej brakuje. Lwów potrzebuje autobusów – do transportu uchodźców, ale też leków, artykułów żywieniowych i innych produktów. Większość lwowskich autobusów pojechała na front. »Jeżeli każde polskie miasto przekazałoby 1-2 autobusy i jeszcze można by załadować je pomocą humanitarną, to byłaby wielka, wielka pomoc« – mówił mer Lwowa.
Potrzebne jest stworzenie logistyki i infrastruktury, żeby miasto żyło, żeby można było kupić materiały budowlane, w sklepach produkty spożywcze, a na stacjach benzynowych paliwo. Od międzynarodowych organizacji władze i mieszkańcy Lwowa oczekują, że powstaną szybko budowane bloki dla uchodźców i będzie docierać pomoc. »Obecnie we Lwowie nie działa żadna międzynarodowa organizacja. Tylko wy ślecie pomoc!« – przyznał nie kryjąc emocji Andrij Sadowy.
I wreszcie potrzebna jest bardzo dobra komunikacja pomiędzy polskimi miastami i miastami Ukrainy zachodniej, które przyjmują uchodźców".
15:11 Ceny żywności na całym świecie mogą wzrosnąć o 8 do 20 proc. w wyniku konfliktu w Ukrainie - poinformowała Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Dodała, że taki wzrost spowoduje błyskawiczny wzrost globalnych problemów z niedożywieniem.
We wstępnej ocenie rosyjskiej inwazji na Ukrainę FAO stwierdziło, że nie ma pewności, czy Ukraina będzie w stanie zebrać plony w trakcie konfliktu. Niepewność dotyczy również rosyjskiego eksportu żywności.
Rosja jest największym eksporterem pszenicy na świecie, Ukraina piątym w kolejności. Łącznie odpowiadają za 19 proc. światowych dostaw jęczmienia, 14 proc. dostaw pszenicy i 4 proc. dostaw kukurydzy. To w sumie ponad jedna trzecia światowego eksportu zbóż.
Dyrekotr FAO Qu Dongyu powiedział, że około 50 krajów, w tym wiele krajów najsłabiej rozwiniętych, jest zależnych od Rosji i Ukrainy w zakresie 30 proc. lub więcej dostaw pszenicy, co sprawia, że są one szczególnie narażone.
"Liczba ludzi niedożywionych na świecie może wzrosnąć o 8-13 mln osób na przełomie 2022 i 2023 roku" - dodał.
14:40 "The Kiev Independent" podaje, że w gruzowisku zbombardowanego lotniska w Łucku znaleziono ciała dwóch kolejnych ukraińskich żołnierzy. W sumie w nalocie miało zginąć czterech wojskowych, sześciu zostało rannych - poinformował burmistrz Łucka.
14:31 Już ponad 1,5 mln osób z Ukrainy uciekło do Polski przed wojną. W przeważającej większości są to kobiety z dziećmi – w takich okolicznościach szczególnie narażone na wykorzystanie i handel ludźmi. Organizacje pozarządowe obawiają się, że do nadużyć będzie dochodzić coraz częściej. O tym, jak się przed nimi chronić pisze w OKO.press Anna Mikulska.
14:26 Prezydent Zełenski w odezwie do Ukraińców i Ukrainek:
14:12 W 2000 roku sąd w Belgradzie skazał zaocznie 14. przywódców państw NATO, w tym Javiera Solanę, sekretarza generalnego Sojuszu i gen. Wesleya Clarka, głównodowodzącego sił NATO, na karę 20 lat więzienia za zbrodnie przeciwko ludzkości. Mało kto dziś o tym pamięta. W naszej części świata.
Tymczasem tak była widziana interwencja NATO w Jugosławii w 1999 roku przez tych, na których spadały NATO-wskie bomby. Do dzisiaj w Serbii resentyment przeciwko Zachodowi jest silny, wspomnienie wojny i upokorzenia mocne. Jeśli więc dziś dziwią kogoś prorosyjskie manifestacje w Belgradzie – nie powinny.
Nie znaczy to jednak, że „interwencja” Rosji w Ukrainie jest lustrzanym odbiciem tamtych wydarzeń, tylko kto inny jest czarnym charakterem. Jakby to powiedzieli na Facebooku: to skomplikowane - pisze w OKO.press Miłada Jędyrsik.
13:45 Rosja rozpoczęła wyłączanie w kraju Instagrama - podała na Twitterze rosyjska korespondentka Financial Times Polina Ivanova. "Platforma jest w Rosji bardzo lubiana, zarabiają na niej liczne małe firmy w całym kraju. Dla młodych moskiewskich elit jest… wszystkim" - napisała Ivanova.
Wyłączenie Instagrama to odwet za zmianę polityki korporacji Meta, która poza Instagramem posiada także m.in. Facebooka i WhatsApp.
Jak pisaliśmy rano Meta zawiesiła na czas wojny w Ukrainie część swoich zasad dotyczących mowy nienawiści. Przestała blokować posty na Facebooku i Instagramie z wezwaniami do przemocy wobec Rosjan i rosyjskich żołnierzy w kontekście inwazji na Ukrainę. Nie będzie też blokować części postów wzywających do śmierci prezydenta Rosji Putina lub prezydenta Białorusi Łukaszenki. Informację te podał Reuters, którego dziennikarze widzieli wewnętrzną korespondencję Mety.
13:33 O godz. 16.00 w Polsce rozpocznie się Zgromadzenie Narodowe - czyli wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu - z udziałem sekratarza generealnego NATO Jensa Stoltenberga. Posiedzenie ma dotyczyć rosyjskiej inwazji na Ukrainę, orędzie wygłosi prezydent Andrzej Duda.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch poinformował, że w trakcie obrad możliwe jest połączenie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
13:23 "Dworzec Główny PKP w Krakowie. Wczesne popołudnie. Pan z wydrukowaną flagą Niemiec. Oferuje willę, pracę i pomoc w znalezieniu szkoły. »Germany, Germany, nur für ladies«. Policja zainteresowała się panem dzięki reakcji Thomasa Ostena Sackena, z którym od kilku dni robimy wszystko, by wstrzymać niekontrolowaną pomoc. Darknet pełen jest porad, jak złapać i zniewolić kobiety z Ukrainy. Można wybrać nawet kolor włosów" - ostrzega na Facebooku Karol Wilczyński, współtwórca Salam Lab - laboratorium pokoju, zajmującego się edukacją i działaniami pomocowymi.
"Nie mam wątpliwości, że handel ludźmi, gwałty, przemoc oraz wykorzystanie strasznej sytuacji, w jakiej znalazły się Ukrainki wynika przede wszystkim z braku lub niewystarczających działań władz. Braku systemu polityki migracyjnej. Kobiety i dzieci będą porywane do burdeli, będą gwałcone, będą zniewalane w działających na czarnym rynku fabrykach czy plantacjach. Zróbmy wszystko, by temu zapobiec. Zamiast narzekać na chaos, szukajmy rozwiązań. A następnie wspierajmy rzetelne organizacje, by je wdrażały" - pisze Wilczyński.
"Drukujcie i wieszajcie plakaty ostrzegające osoby przed pomocą, która może być niebezpieczna (w komentarzu zostawiam link do naszych ulotek, drukujcie, korzystajcie, dystrybuujcie). [...] Ale nawet wspólnymi siłami nie jesteśmy w stanie obsłużyć milionów ludzi, którzy przyjadą do Polski. Do tego potrzebny jest system. A ten nie działa. Zróbmy więc wszystko, by ostrzec ludzi przed tymi, którzy wykorzystują sytuację, by krzywdzić" - dodaje.
Policja we Wrocławiu poinformowała w piątek 11 marca o zatrzymaniu 49-latka podejrzewanego o zgwałcenie 19-latki z Ukrainy, którą przyjął pod swój dach, kiedy uciekła przed wojną. Grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.
13:08 Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka poleciał do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem. Obaj liderzy bagatelizują sankcje nałożone na Białoruś i Rosję przez Zachód.
Jak podała telewizja Sky News, Łukaszenka miał powiedzieć, że za kilka miesięcy "ludzie zapomną o tych wydarzeniach" i że sojusznicze kraje mają "okazję", by zbudować coś "lepszego niż Związek Radziecki".
Putin stwiedził natomiast, że w przeszłości sankcje tylko wzmocniły Rosję. Dodał, że w "odbywających się codziennie" negocjacjach z Ukrainą dostrzega "pozytywne zmiany".
Ukraińskie władze nie informowały jednak dotąd o żadnych przełomach.
12:49 (Sky News) Wielka Brytania objęła sankacjami 386 członków rosyjskiej Dumy, którzy głosowali za uzananiem przez Rosję niepodległości separatystycznych "republik" Donbasu - Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
Sankcje polegają na zakazie wjazdu do Wielkiej Brytanii i posiadania aktywów na jej terytorium.
"Są wycelowane w ludzi współwinnych nielegalnej inwazji na Ukrainę przez Putina i tych, którzy wspierają tę barbarzyńską wojnę" - powiedziała szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss.
Od początku konfliktu Wielka Brytania objęła sankcjami ponad 500 Rosjan.
12:12 (Reuters) Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) poinformowało, że otrzymało "wiarygodne raporty" o wykorzystaniu przez wojska rosyjskie amunicji kasetowej na zaludnionionych obszarach Ukrainy. Biuro dodało, że może to stanowić zbrodnię wojenną.
„Ze względu na jej rozległe skutki, użycie amunicji kasetowej na zaludnionych obszarach jest niezgodne z zasadami międzynarodowego prawa humanitarnego regulującymi prowadzenie działań wojennych” – powiedziała dziennikarzom rzeczniczka OHCHR Liz Throssell.
„Przypominamy władzom rosyjskim, że atakowanie ludności cywilnej i obiektów cywilnych, a także tak zwane bombardowanie obszarowe w miastach i wsiach oraz inne formy masowych ataków są zakazane przez prawo międzynarodowe i mogą stanowić zbrodnie wojenne” - dodała.
11:57 Film pokazujący rakietowy ostrzał milionowego miasta Dniepr w środkowej Ukrainie. Według portalu "Ukraińska Prawda" rosyjskie pociski spadły nieopodal przedszkola i budynku mieszkalnego, jedna z bomb trafiła w fabrykę obuwia.
11:52 Rosyjskie władze wpisały na międzynarodową listę poszukiwanych rzeczniczkę opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Kirę Jarmysz i domagają się, by trafiła do więzienia - wynika z publicznej bazy danych rosyjskiej policji.
Jarmysz w ostatnich dniach bez ogródek pisała w mediach społecznościowych o wojnie w Ukrainie. Decyzja o wpisaniu jej na listę zapadła po tym, jak na Instagramie Nawalnego pojawiło się oświadczenie nawołujące Rosjan do udziału w antywojennych prostestach.
Jarmysz, podobnie jak wielu innych rosyjskich opozycjonistów, wyjechała z Rosji po tym, jak zasądzono jej 18 miesięcy ograniczenia wolności za złamanie zakazów COVID-owych.
Aleksiej Nawalny jest uwięziony w kolonii karnej, trwa jego polityczny proces. 12. posiedzenie sądu w tej sprawie rozpoczęło się w piątek 11 marca 2022 o godz. 10.00 polskiego czasu. W swoich dzisiejszych zeznaniach Nawalny mówił m.in., że jego sprawa została sfabrykowana.
11:35 Po dwóch tygodniach deliberacji Brytyjczycy uderzyli w końcu w kolejnych rosyjskich oligarchów. Dla Romana Abramowicza oznacza to, że po prawie dwóch dekadach przestanie być właścicielem piłkarskiego klubu Chelsea. Co dla klubu znaczą sankcje i czy zmieni to coś w świecie piłki nożnej pisze w OKO.press Jakub Szymczak.
11:32 Rosja w odwecie za zmianę polityki Meta chce odciąć u siebie Instagram (Facebook jest już tam odcięty).
Jak pisaliśmy rano, Meta zawiesza na czas wojny w Ukrainie część swoich zasad dotyczących mowy nienawiści. Przestaje blokować posty na Facebooku i Instagramie z wezwaniami do przemocy wobec Rosjan i rosyjskich żołnierzy w kontekście inwazji na Ukrainę. Nie będzie też blokować części postów wzywających do śmierci prezydenta Rosji Putina lub prezydenta Białorusi Łukaszenki. Informację te podał Reuters, którego dziennikarze widzieli wewnętrzną korespondencję Mety.
Szef Dumy Wiaczesław Wołodin domaga się śledztwa. “To jest wojna informacyjna. To jest wojna przeciwko rosyjskim obywatelom z wykorzystaniem amerykańskiej platformy działającej na terenie naszego kraju”.
11:26 Rosjanie kontynuują bombardowanie Charkowa, miasta we wschodniej Ukrainie, wciąż kontrolowanego przez wojsko ukraińskie.
Burmistrz Ihor Terechow informuje, że w 1,4-milionowym Charkowie w nieustających bombardowaniach zniszczonych zostało 48 szkół.
Gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Synegubow podał, że Rosja w czwartek ostrzliwała Charków 89 razy, trafiając m.in. w instytut badawczy, w którym znajdowało się laboratorium energii jądrowej. Jak na razie nie ma jednak zagrożenia dla ludności cywilnej - poinformował w telewizyjnym oświadczeniu.
Gubernator oskarżył też rosyjskie wojsko o zbombardowanie szpitala psychiatrycznego w miejscowości Izium, 120 km na południowy wschód od Charkowa. W szpitalu miało przebywać 330 osób, jak dotąd udalo się ewakuować 78. Liczba ofiar jest nieznana. Wydarzenia wciąż weryfikuje agencja Reuters.
"To zbrodnia wojenna dokonana na cywilach, ludobójstwo narodu ukraińskiego" - napisał Syngegubow na Telegramie. Rosja utrzymuje, że atakuje wyłącznie cele wojskowe.
11:04 Mapa pokazująca obecny zasięg rosyjskiej inwazji w Ukrainie.
11:02 Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nawołuje władze Ukrainy do zniszczenia próbek patogenów - wirusów i bakterii wywołujących groźne choroby - przechowywanych w laboratoriach, na "ewentualność wycieku".
Jak podaje Reuters, WHO zarekomendowała to ukraińskiemu ministerstwu zdrowia z powodów bezpieczeństwa, choć nie wyjaśniła, że czy ma to związek z rosyjską inwazją.
Ukraina, podobnie jak wiele innych krajów rozwiniętych, przechowuje próbki patogenów w celach naukowych.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w środę 9 marca 2022 poinformowała, że Rosja odkryła dokumenty, dowodzące, że Ukraińcy próbują "nagle pozbyć się dowodów na prowadzone badania nad bronią biologiczną do celów wojskowych", niszcząc próbki.
Część ekspertów obawia się, że taka deklaracja może być dla Rosji pretekstem do wykorzystania własnej broni biologicznej w inwazji na Ukrainę.
10:49 Unia Europejska podwoi wydatki na wojskowe wsparcie dla Ukrainy do 1 mld euro - ogłosił szef unijnej dyplimacji Josep Borrell. Poinformował, że na taki krok bez problemu zgodzili się liderzy wszystkich państw członkowskich Unii podczas trwającego szczytu w podparyskim Wersalu. Pierwszy dzień szczytu, 10 marca 2022, zakończył się późno w nocy. Polski rząd domaga się m.in. wytyczenia szybkiej ścieżki dla członkostwa Ukrainy w UE.
10:37 ONZ informuje, że liczba uchodźców z Ukrainy przekroczyła 2,5 mln osób, z czego 1,5 mln wyjechało do Polski. Władze Warszawy informują, że do stolicy dotarło 300 tys. osób.
10:23 Czołowy rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny nawołuje na swoich oficjalnych kanałach w mediach społecznościowytch do uczestnictwa w protestach anytwojennych w ten weekend w Rosji. Nawalny jest obecnie więziony w kolonii karnej po politycznym procesie.
Na oficjalnych kontach Nawalnego można przeczytać wpis:
"Trzeba chodzić na antywojenne wiece. W każdy weekend. Nawet jeśli człowiekowi wydaje się, że wszyscy inni się przestraszyli, albo wyjechali. Jeśli protestujesz sam, jesteś osobą, do której mogą dołączyć inni. Jesteś osnową ruchu przeciwko wojnie i śmierci. Najważniejszą osobą na świecie".
10:21 RIA Novosti: Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu ogłosił, że Rosja otrzymuje tysiące aplikacji od zagranicznych bojowników, którzy chcą wesprzeć Rosję w wojnie. Najwięcej z nich ma pochodzić z Bliskiego Wschodu, a Rosja miała otrzymać już aż 16 tys. aplikacji.
Szojgu przekonuje, że ochotnicy robią to z potrzeby serca, a nie dla pieniędzy. Dlatego należy ich prośby rozpatrzeć pozytywnie i wysłać do tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
9:59 Najnowszy komunikat Sił Zbrojnych Ukrainy o rosyjskich stratach w trakcie wojny. Jest mowa m.in. o 12 tys. osób, 57 samolotach i 83 helikopterach.
9:53 "Solidaryzujemy się z ukraińskimi prawnikami i deklarujemy wsparcie i pomoc w działaniach prawnych mających na celu pociągnięcie do odpowiedzialności państwo rosyjskie, jak i osoby odpowiedzialne za naruszenia norm prawa międzynarodowego" - oświadcza Stowarzyszenie Prawników Międzynarodowych. Przeczytaj pełne oświadczenie tutaj.
9:45 Zdjęcie, którym rosyjska ambasada w Izraelu próbowała udowadniać, że w zbombardowanym szpitalu położniczym w Mariupolu operował ukraiński batalion Azow, pochodzi z innego miejsca, 10 km od samego szpitala, udowadnia Bellingcat:
9:29 Najnowszy komunikat Straży Granicznej o liczbie uchodźców:
8:53 Rosjanie twierdzą, że zdobyli Wołnowachę, dwudziestotysięczne miasto w obwodzie donieckim. Zniszczenia, jakie najpierw zadali miastu można zobaczyć na zdjęciu z lokalnego kanału na Telegramie:
8:50 W Rosji wprowadzono właśnie prawo, które ułatwi głosowanie elektroniczne. To ruch, który praktycznie uniemożliwi niezależną kontrolę wborów i oznacza, że Kreml szykuje się na spadające poparcie przed jesiennymi wyborami regionalnymi - pisze dziennikarz Meduzy, niezależnego medium rosyjskiego, Kevin Rothrock.
O tym, dlaczego głosowanie internetowe to zły pomysł, który podminowuje demokratyczne podstawy i jest łatwy do manipulacji, pisaliśmy w kwietniu 2020 tutaj.
8:40 W najnowszym raporcie wywiadowczym brytyjskie Ministerstwo Obrony pisze:
"To, że Rosja osiągnie swoje cele, wyłożone przed wojną w ich planie, pozostaje wysoce nieprawdopodobne.
Rosyjskie siły dalej wykonują ograniczone postępy. Wciąż ważnym czynnikiem są logistyczne problemy, które zatrzymały rosyjski marsz, tak samo jak silny ukraiński opór.
Rosja prawdopodobnie oczekuje na przegrupowanie, by ponownie zaatakować w kolejnych dniach. To najpewniej oznacza też kolejną próbę ataku na Kijów".
8:20 "Zgłosiłem się na ochotnika i jadę bronić Europy. Polski oddział pomogli stworzyć ukraińscy oficerowie, potrzebne były do tego specjalne dokumenty. Dostałem link, gdzie i kiedy mam się stawić. Mam dotrzeć do Korczowej, stamtąd specjalny autobus zabierze mnie do Ukrainy. Chciałem skompletować sprzęt, ale ciężko znaleźć cokolwiek, nawet dobre buty" – mówi OKO.press polski ochotnik.
O ich historiach i problemach pisze dla OKO.press Iga Dzieciuchowicz.
8:07 10 marca rosyjski rząd sugerował, że może skonfiskować i znacjonalizować aktywa firm, które bojkotują Rosję i zawiesiły działalność na jej terernie. Dziś drugi najbogatszy Rosjanin, Władimir Potanin, skrytykował pomysł. Potanin to szef spółki Norylski Nikiel, były wicepremier Rosji.
Potanin krytykuje taki pomysł w stanowisku, które jego firma udostępniła na Telegramie:
“Taka konfiskata cofnie nas o sto lat, do 1917 roku [rewolucji bolszewickiej], a konsekwencją będzie globalna nieufność inwestorów do Rosji. Będziemy ją odczuwać przez wiele dziesięcioleci. Tymczasem decyzja wielu firm o zawieszeniu działalności w Rosji ma teraz nieco emocjonalny charakter, co oznacza, że mogą wrócić. Zachowałbym dla nich taką możliwość”.
7:50 "Kyiv Independent": Czernichów nie ma dostępu do bieżącej wody po tym, jak rosyjskie rakiety uderzyły w system wodociągów. Lokalna firma, która zarządza siecią wodociągową mówi, że zlokaliwowała źródło zniszczeń i w ciągu trzech-czterech godzin naprawi rurociągi.
7:35 Na filmie opublikowanym przez Państwową Służbę Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych można zobaczyć następstwa rosyjskich nalotów na Dniepr, milionowe miasto w środkowo-wschodniej Ukrainie:
6:56 Co najmniej trzy rosyjskie bomby spadły dziś rano na Iwano-Frankowsk, stolicę obwodu w zachodniej Ukrainie, w niewielkiej odległości od polskiej, rumińskiej, węgierskiej i słowackiej granicy.
W nocy bomby spadły też na Łuck, stolicę obwodu wołyńskiego, 90 km od granicy z Polską. Anton Gieraszenko, doradca ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych uważa, że celem ataków były lotniska. Potężny wybuch w Łucku mozna zobaczyć na poniższym nagraniu:
TASS podaje wyjaśnienie rosyjskiego MON, z którego wynika, ze był to atak "za pomocą precyzyjnej broni dalekiego zasięgu" na lotniska wojskowe w Łucku i Iwano-Frankowsku.
6:50 Trwa szósty dzień oblężenia Mariupola. Dziennikarz "The Economist" Oliver Carroll cytuje dziś rano burmistrza miasta, Wadima Bojczenkę, który mówi:
"Naloty na dzielnice mieszkalne co trzy minuty, zabijają cywili. Ostatnie dwa dni to piekło, armagedon stworzony przez rosyjskich faszystów. Dziś ostrzelano oddział ratunkowy".
6:36 "Historyczna noc w Wersalu. Po pięciu godzinach gorących dyskusji liderzy Unii Europejskiej powiedzieli tak dla ukraińskiej eurointegracji. Proces się rozpoczął. Teraz wszystko zależy od Ukrainy, jeśli chce szybko osiągnąć akcesję do UE. Heroiczny naród ukraiński zasługuje by wiedzieć, że są w Unii mile widziani - napisał na Twitterze o 3 w nocy prezydent Litwy Gitanas Nauseda.
W czwartek wieczorem w podparyskim pałacu rozpoczął się szczyt przywódców Unii Europejskiej. Najwyraźniej nie ma jeszcze zgody co do ustaleń. Unijni politycy nie pokazali się w nocy na wspólnego konferencji prasowej, oświadczenie po zakończeniu rozmów jest dużo bardziej stonowane niż tweet litewskiego prezydenta. Rzecznik polskiego rządu Piotr Müller napisał (również na Twitterze):
"Około g. 2:30 zakończył się pierwszy dzień nadzwyczajnego szczyty RE w Paryżu. W nocy Mateusz Morawiecki przekonywał o konieczności dalszego wsparcia Ukrainy oraz wypracowania jasnej drogi do jej członkostwa w UE. W piątek kolejny dzień żmudnych rozmów z europejskimi przywódcami".
6:28 “Władze chińskie wyrażają duże zaniepokojenie trudną sytuacją na Ukrainie i dążą do pokojowego rozwiązania konfliktu, uwzględniając interesy wszystkich zainteresowanych stron” – rosyjska agencja TASS cytuje premiera Chin Li Keqianga. „Strona chińska jest głęboko zaniepokojona sytuacją na Ukrainie, mamy szczerą nadzieję na jej szybkie rozwiązanie”. „Chiny zawsze przestrzegają zasad wzajemny szacunek, gdy zainteresowane strony uwzględniają wzajemnie swoje interesy."
Wczoraj "Financial Times" donosił, że Chińczycy wstrzymują eksport smartfonów firm Huwawei i Xiaomi do Rosji. To nie sankcja nałożona przez Chiny, ale wynik zachodnich sankcji. Chińscy producenci zmniejszają dostawy do Rosji przez słabego rubla i złą sytuację gospodarczą w Rosji. Tymczasem chińskie marki to około 60 proc. rosyjskiego rynku smartfonów. Wcześniej część firm zachodnich - jak Apple - ogłosiło, że zawiesza sprzedaż swoich produktów w Rosji. Chińskie firmy wstrzymują się natomiast od otwartej krytyki wojny Rosji. Z tego powodu w ostatnich dniach z pracy miało zrezygnować dwóch brytyjskich dyrektorów w Huwawei.
6:15 Reuters: Japonia zamrozi aktywa trzech Białoruskich banków. Chodzi o Belagroprombank, Bank Dabrabyt i Bank Rozwoju Republiki Białorusi. 9 marca Unia Europejska objęła te trzy banki swoimi sankcjami i odłączyła od systemu SWIFT. To kolejny przypadek, gdy Japonia dołącza do sankcji nałożonych już przez Unię Europejską.
5:55 Prezydent Biden ogłosi dziś nowe gospodarcze sankcje na Rosję — podaje Reuters. Zawiesi normalne stosunki handlowe i otworzy drogę do obłożenia rosyjskich towarów wysokimi cłami. Meta ma pozwolić użytkownikom Facebooka i Instagrama z niektórych krajów na wzywanie do przemocy wobec Rosjan i rosyjskich żołnierzy w kontekście inwazji na Ukrainę. Reuters twierdzi, że Meta zawiesza na czas wojny część swoich zasad dotyczących mowy nienawiści. Nie będzie też blokować części postów wzywających do śmierci prezydenta Rosji Putina lub prezydenta Białorusi Łukaszenki.
"Jeśli chcecie znać plant Rosji, spójrzcie, o co Rosja oskarża innych" — ostrzegał w czwartek świat prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński. A Rosjanie powtarzali, że Ukraina miała jakoby przygotowywać prowokację z bronią chemiczną.
Czwartek 10 marca to fiasko negocjacji w Stambule, bezczelne kłamstwa szefa rosyjskiej dyplomacji Sergieja Ławrowa i kolejny dzień z brakiem postępów wojsk rosyjskich na froncie. Do Polski przyjechała wiceprezydentka USA Kamala Harris, spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim.
Rozmowom w Turcji pomiędzy szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebą i Ławrowem towarzyszyły minimalne oczekiwania. Obserwatorzy wskazywali, że jakiekolwiek, nawet minimalne porozumienie jest bardzo mało prawdopodobne. I rzeczywiście strony rozeszły się bez żadnych ustaleń.
„Minister Ławrow nie był w stanie samodzielnie podjąć żadnego zobowiązania” - mówił po spotkaniu Kułeba. „Chcę szukać rozwiązania do problemów humanitarnych na miejscu. Jestem gotowy do kolejnego spotkania w tym formacie, jeśli są perspektywy dla merytorycznych rozmów. Jeśli spotyka się dwóch ministrów spraw zagranicznych, to mają mandat żeby poruszać tematy dotyczących bezpieczeństwa. Jestem gotowy, by kontynuować te relacje, żeby doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie i zakończenia cierpienia naszych obywateli”.
Kułeba wyjaśniał, że chciał osiągnąć dwa cele: ustanowienie korytarza humanitarnego z i do Mariupola oraz wstrzymanie ognia na chociaż 24 godziny, żeby zaspokoić najważniejsze potrzeby humanitarne Ukraińców. Wyraził nadzieję, że takie rozwiązania zostaną wprowadzone przez stronę rosyjską. „Zwróciłem się do ministra Ławrowa, choć nie zawsze było mi łatwo go słuchać, by zajął się tematyką humanitarną” – powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych.
Siergiej Ławrow po spotkaniu mówił rzeczy zdumiewające. Obwieścił bez żadnych dowodów, że zbombardowany przez Rosjan szpital położniczy był w rzeczywistości bazą wojskową dla żołnierzy z batalionu Azow. Pytany, czy Rosja zaatakuje kolejny kraj w Europie, odpowiedział, że Rosja nie ma takiego zamiaru, ponieważ Rosja nikogo nie atakuje i... nie zaatakowała również Ukrainy.
W Warszawie gościła w czwartek wiceprezydentka USA Kamala Harris. Spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą. Podziękowała Polakom za „niesamowite akty hojności i dobra”, a prezydentowi Andrzejowi Dudzie za jego przywództwo w obecnej sytuacji. Zapewniła, że „relacje między Stanami Zjednoczonymi i Polską są głębokie, trwałe i silne i jeszcze nabrały siły, kiedy jako świat stanęliśmy przed ogromnym okrucieństwem”.
Agata Szczęśniak wypunktowała w OKO.press, co trzeba zapamiętać z tej wizyty:
Sytuację na froncie i ruchy wojsk śledzi w OKO.press od początku wojny Witold Głowacki. Oto jego analiza z wydarzeń 10 marca:
Coraz wyraźniej klaruje się sytuacja, w której widzimy stagnację rosyjskiej machiny wojennej. Rosjanie nieustannie ponoszą straty w ludziach i sprzęcie i doświadczają tych samych problemów logistycznych, z którymi nie mogą się uporać od pierwszych dni wojny. W tych rejonach, w których ich linie komunikacyjne pozostają niepewne, zaczynają więc powoli słabnąć – zarówno w całkiem dosłownym, jak i militarnym sensie. Rosyjskie jednostki pozostają słabo dowodzone.
Ukraińska obrona północnozachodniej części Kijowa nadal skutecznie blokuje rosyjskie próby utworzenia pierścienia okrążenia wokół stolicy Ukrainy. Rosjanie wciąż ostrzeliwują położone w tym rejonie przedmieścia stolicy, nadal też podejmują próby przebicia się przez ukraińskie pozycje – niewiele jednak wskazuje, by mieli tu szanse na realne powodzenie.
Ukraińcy bronią tego rejonu siłami kilku brygad zmechanizowanych i wkładają niemało wysiłku nie tylko w odpieranie rosyjskich ataków, lecz także próby odpychania ich od miasta. W ciągu ostatniej doby miało to miejsce np. w rejonie Makarowa – bez większych postępów, ale i bez większych strat po stronie ukraińskiej.
Charków pozostaje pod ukraińska kontrolę – Rosjanie są na północ i wschód od miasta. Samo miasto było ostrzeliwane i bombardowane, jednak z relatywnie niską w porównaniu do poprzednich ostrzałów intensywnością. Ukraińcom udało się wyprzeć Rosjan z przylegającego do Charkowa od północy miasta Dergacze. Wokół Charkowa trwają intensywne walki, które często mają charakter odosobnionych ukraińskich kontrataków na pozycje rosyjskiej artylerii rakietowej i klasycznej. Ukraińscy żołnierze regularni i z obrony terytorialnej niszczą tam też kolumny zaopatrzeniowe. W użyciu jest również ukraińska artyleria rakietowa.
Trwa koszmar w Mariupolu. Oblężone miasto jest wciąż silnie ostrzeliwane przez Rosjan – rośnie liczba ofiar tych ostrzałów, nie sposób ustalić jej dokładnie. Burmistrz Mariupola w rozmowie z BBC podał, że zginęło co najmniej 1207 mieszkańców miasta, jest to jednak liczba przypadków w pełni potwierdzonych. Część budynków i całych kwartałów miasta jest w gruzach.
Ofiary ostrzałów od 2-3 dni chowane są w Mariupolu również w masowych grobach. W mieście nadal nie ma dostępu do wody, prądu i gazu, brakuje również żywności i artykułów pierwszej potrzeby. Narasta katastrofa humanitarna, pojawiają się doniesienia o aktach przemocy, do których dochodzi w walce o przetrwanie. 300 tysięcy cywili wciąż nie ma jak wydostać się z Mariupola – Rosjanie blokowali i blokują trasy wyznaczone jako „zielone korytarze” do ewakuacji mieszkańców.
W czwartek pociski artylerii rakietowej spadły w Mariupolu m.in. Politechniki Azowskiej, na Teatr Dramatyczny oraz domy mieszkalne. Było wiele ofiar.
Rosyjska propaganda ogłosiła, że prowadzi wojnę z Zachodem.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Komentarze