0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Mariusz JałoszewskiFot. Mariusz Jałosze...

To pierwszy taki przypadek, gdy Polska oficjalnie odmawia wykonania zabezpieczenia ETPCz. Rząd PiS zrobił to świadomie, co stawia nas w szeregu razem z Rosją i Turcją, które też odmawiały wykonywania zabezpieczeń ETPCz. Rosja zresztą nie jest już członkiem Rady Europy, z której została wyrzucona po napaści na Ukrainę w 2022 roku.

Od września 2022 roku nie jest też sygnatariuszem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zaś przeciwko Turcji za niewykonywanie zabezpieczeń dotyczących uchodźców wszczęto postępowanie naruszeniowe.

Polska z winy rządu PiS zostanie teraz potraktowana jak Turcja, możliwe są też dalsze polityczne konsekwencje w relacjach z UE. Bo rząd podważa zasady funkcjonowania ważnego europejskiego Trybunału, który strzeże przestrzegania praw człowieka w państwach, stronach Konwencji. I będzie to zauważone w UE, która liczy się z orzeczeniami ETPCz.

O tym, że rząd oficjalnie odmówił wykonania zabezpieczenia poinformował sam ETPCz w komunikacie z 16 lutego 2023 roku. Chodzi o zabezpieczenie z grudnia 2022 roku, które dało ochronę trzem represjonowanym sędziom Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Marzannie Piekarskiej-Drążek, Ewie Gregajtys i Ewie Leszczyńskiej-Furtak.

Sędzie w sierpniu 2022 roku zostały przymusowo przeniesione z wydziału karnego do wydziału pracy. To była kara za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE. I była to decyzja nowego prezesa Sądu Apelacyjnego Piotra Schaba (na zdjęciu u góry) i jego zastępcy Przemysława Radzika. ETPCz w zabezpieczeniu zabronił przenosić je do innego wydziału bez ich zgody. Skutkiem tego powinno też być przywrócenie trzech sędzi do wydziału karnego.

Teraz w komunikacie ETPCz poinformował, że rząd PiS odmawia wykonania zabezpieczenia powołując się na stanowisko prezesa sądu Schaba i decyzje TK Julii Przyłębskiej.

Przeczytaj także:

Piotr Schab odmawia wykonania zabezpieczenia, bo uważa, że w Polsce one nie obowiązują. Schab powołuje się na to, że na wydawanie zabezpieczeń pozwala Regulamin ETPCz, którego Polska nie ratyfikował razem z Konwencją (Regulamin jest aktem wykonawczym do Konwencji i wiąże państwa). Powołuje się też na niewiążące decyzje TK Przyłębskiej (wydane w składzie z dublerami), z których wynika, że orzeczenia ETPCz w sprawie sądów w Polsce nie obowiązują.

Prezes Schab świadomie i z premedytacją odmawia wykonania zabezpieczenia ETPCz. Zna się bowiem na wykonywaniu orzeczeń sądów międzynarodowych i zagranicznych. Zajmował się tym przed blisko 10 laty w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie był szefem sekcji obrotu międzynarodowego. Został jednak z tej funkcji odwołany, bo ówczesne kierownictwo sądu nie było zadowolone z efektów pracy sekcji.

Lekceważenie przez niego orzeczenia ETPCz jest bez precedensu. Takie zabezpieczenia chroniące sędziów przed zawieszeniem wykonywała nawet nielegalna Izba Dyscyplinarna i honoruje je nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN (zastąpiła Izbę Dyscyplinarną).

Za Schaba odpowiada jednak rząd. Bo prezes sądu jest częścią aparatu państwa. Schaba na prezesa sądu powołał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Za odmowę wykonania zabezpieczenia ETPCz w normalnych warunkach Schab miałby dymisję. I postępowanie dyscyplinarne oraz prokuratorskie o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych z artykułu 231 kodeksu karnego.

Ale Schab nadal jest prezesem, bo jego przełożony Ziobro sam kwestionuje orzeczenia ETPCz i TSUE ws. organizacji sądów w Polsce. Działania Schaba i Ziobry idą jednak na konto całego rządu.

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzanna Piekarska-Drążek. Fot. Archiwum prywatne.

Co teraz zrobi ETPCz

ETPCz nie ma zbyt wielu możliwości, by zdyscyplinować państwo, które odmawia wykonywania orzeczeń. Trybunał najpierw poprosił polski rząd o stanowisko. I gdy dostał odpowiedź z ministerstwa spraw zagranicznych, które powołało się na stanowisko Schaba i decyzje TK Julii Przyłębskiej, wystosowano na początku lutego 2023 roku zdecydowaną notę.

Wezwano w niej do wykonania zabezpieczenia ETPCz. Notę podpisał sam Marko Bosnjak, prezes Izby Trybunału, w której będą rozpoznane skargi trzech sędzi na karne przeniesienie (zabezpieczenia wydano w celu ochrony praw sędzi do czasu wydania wyroku). To świadczy o tym, że ETPCz poważnie podchodzi do sprawy łamania podstawowych reguł europejskich przez ludzi Ziobry, czyli Schaba i Radzika.

Prezes Izby Trybunału przypomniał polskiemu rządowi, że zabezpieczenie wydał skład aż siedmiu sędziów ETPCz. Podkreślił, że wynika z niego, że sędzie nie mogą być przeniesione, jeśli nie dały na to zgody. „Żadna inna decyzja w tej sprawie nie może zostać przekazana rządowi” - zaznaczył Bosnjak w piśmie do MSZ.

ETPCz odrzucił też przywołane wcześniej przez MSZ argumenty Schaba i jego zastępcy Przemysława Radzika, którzy uważają, że zabezpieczenia Trybunału w Polsce nie obowiązują. I już w tej nocie ETPCz zapowiedział, że dalsza odmowa wykonania zabezpieczenia może spowodować naruszenie artykułu 34 Konwencji. Gwarantuje on obywatelom prawo do rozpoznania ich skargi, a państwa mają w tym nie przeszkadzać.

Złamanie tego artykułu zapewne wywoła teraz nową sprawę w ETPCz przeciwko Polsce. Możemy zostać potraktowani tak jak Turcja, która wcześniej łamała zabezpieczenia ETPCz ws. uchodźców i wszczęto przeciwko niej procedurę naruszeniową. Co może skończyć się zasądzeniem od Polski dla trzech sędzi wysokiego odszkodowania.

Zresztą takie postępowanie wszczęto już przeciwko Polsce za niewykonywanie - tak jak Turcja - zabezpieczeń ws. uchodźców; przekraczających granicę białorusko-polską. W tych sprawach tak jawnie nie odmówiono jednak ich wykonania.

Stanowisko rządu ws. zabezpieczenia obejmującego sędzie Piekarską-Drążek, Gregajtys i Leszczyńską-Furtak, będzie miało jednak dużo poważniejsze konsekwencje wizerunkowe i polityczne dla Polski.

Co ma znaczenie zwłaszcza teraz gdy rząd PiS chce odblokować miliardy z KPO oraz jest w sporze z KE o legalność TK Julii Przyłębskiej, który podważa legalność orzeczeń ws. sądów nie tylko ETPCz, ale też TSUE.

„Jedynym Państwem, które jawnie nie wykonywało orzeczeń ETPCz była Rosja” - mówi OKO.press sędzia Dariusz Mazur, rzecznik stowarzyszenia sędziów Themis. Dodaje: „Interpretacja praw człowieka zawartych w Konwencji przez ETPCz wyznacza też minimalny poziom ochrony praw podstawowych dla organów UE. Więc jeśli ktoś łamie orzeczenia ETPCz to można przyjąć, że narusza też prawa unijne. To będzie miało znaczenie dla oceny stanu praworządności w Polsce. KE widzi orzeczenia ETPCz. Widzi je też TSUE, który często się od nich odwołuje w swoich wyrokach”.

Konsekwencje są tym bardziej prawdopodobne, że niedawno złamano już takie zabezpieczenie ETPCz. Zrobili to neo-sędziowie z powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, rozpoznając skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry ws. sędziego Waldemara Żurka. Sędzia miał zabezpieczenie chroniące go przed rozpoznaniem tej skargi przez tę Izbę, ale Izba demonstracyjnie zabezpieczenie złamała.

ETPCz w komunikacie dotyczącym odmowy wykonania przez rząd PiS zabezpieczenia wyliczył też, jak dużo ma spraw z Polski związanych z naruszeniem praworządności. Od stycznia 2022 roku do Trybunału wpłynęło 60 wniosków od polskich sędziów o wydanie środków tymczasowych (zabezpieczenia) w 29 sprawach dotyczących niezależności polskiego sądownictwa.

Chodzi o sprawy o uchylenie immunitetu, zawieszenie w czynnościach zawodowych oraz przymusowe przeniesienie do innego wydziału. W 17 sprawach wnioski rozpoznano pozytywnie lub częściowo pozytywnie.

Przed Trybunałem rozpoznano już 323 wnioski, w których poruszono kwestie związane z różnymi aspektami reorganizacji sądów w Polsce na podstawie ustaw, które weszły w życie w latach 2017 i 2018.

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Ewa Leszczyńska-Furtak. Fot. Sąd Okręgowy w Warszawie.

Jak karnie przeniesiono sędzie

Sędzie Ewa Gregajtys, Ewa Leszczyńska-Furtak i Marzanna Piekarska-Drążek to sędzie karnistki z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Od miesięcy wykonywały wyroki ETPCz i TSUE, w których podważono legalność Izby Dyscyplinarnej, neo-KRS oraz dawanych na ich podstawie nominacji dla neo-sędziów. Podważały w orzeczeniach status neo-sędziów, w tym tych z sądu apelacyjnego. Odmawiały też orzekania w składach z neo-sędziami. Takimi jak m.in. Przemysław Radzik i Piotr Schab.

Represje spadły na nie krótko po tym, jak Schab i Radzik latem 2022 zostali nominowani przez ministra Ziobrę na szefów tego ważnego sądu. Wcześniej Schab był prezesem w Sądzie Okręgowym w Warszawie, a Radzik jego zastępcą. Po ich awansie jedną z pierwszych ich decyzji było karne przeniesienie sędzi - od sierpnia 2022 roku - do wydziału pracy. Decyzję podpisał wiceprezes Radzik, ale w imieniu prezesa Schaba.

Za stosowanie prawa UE wobec sędzi Gregajtys i Piekarskiej-Drążek zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota wszczął postępowanie dyscyplinarne. Lasota jest kolegą z pracy Schaba i Radzika - Schab jest głównym rzecznikiem dyscyplinarnym, a Radzik jego drugim zastępcą. W trójkę ścigają niezależnych sędziów i mówi się o nich „święta trójca dyscyplinarna” lub „egzekutorzy Ziobry”.

Wkrótce Lasota może jednak do nich dołączyć w sądzie apelacyjnym, bo stara się o nominację do tego sądu od nielegalnej neo-KRS. Czyli chce zająć zwolnione przez sędzie miejsce w wydziale karnym.

W obronie przymusowo przeniesionych sędzi protestowali sędziowie w całej Polsce. Petycję podpisało ponad 1,4 tysiąca sędziów - w tym sędziowie SN - oraz 159 niezależnych prokuratorów. To cenione i doświadczone karnistki. Sprawami karnymi zajmują się od 20-30 lat.

Nagłe zmuszanie ich do sądzenia spraw pracowniczych i z zakresu ubezpieczeń społecznych może być dla nich problemem. Jest też problemem dla obywateli szukających sprawiedliwości w sądach. Sprawy pracownicze wymagają innej wiedzy i są rozpoznawane w zupełnie innej procedurze (cywilnej). Sędzie z dnia na dzień musiały się w nie wdrożyć i od razu wydawać wyroki apelacyjne. Ponadto w starym wydziale zabrano im prowadzone sprawy karne, co oznacza problemy dla obywateli (sprawy te muszą być procedowane od nowa).

Schab i Radzik decyzji jednak nie zmienili, choć publicznie nakłaniała ich do tego Małgorzata Manowska, neo-sędzia na stanowisku I prezesa Sądu Najwyższego.

Jak sędzie walczą o powrót do wydziału karnego

Ewa Leszczyńska-Furtak, Ewa Gregajtys i Marzanna Piekarska-Drążek złożyły skargę do ETPCz za naruszenie artykułu 6 Konwencji, który gwarantuje obywatelom prawo do procesu przed niezawisłym i bezstronnym sądem, ustanowionym strawą. Tymczasem one od decyzji Schaba i Radzika mogły odwołać się tylko do nielegalnej, upolitycznionej neo-KRS, która zresztą ich sprawę załatwiła negatywnie. I to w tej sprawie w grudniu 2022 roku ETPCz wydał zabezpieczenie. W Trybunale reprezentuje je adwokat Piotr Zemła.

Jednocześnie sędzie decyzję o zsyłce zwalczają w polskich sądach. Złożyły precedensowy pozew o uznanie karnego przeniesienia za bezprawne i o przywrócenie do pracy w wydziale karnym. Na kanwie tej sprawy złożyły też wniosek o wydanie zabezpieczenia podobnego do wydanego przez ETPCz. Na razie jednak nie wiadomo, kto ma ten wniosek rozpoznać. Nie chcą tego robić sędziowie warszawscy.

Sędzie nie są bez szans, bo niedawno zabezpieczenie w analogicznej sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna wydał sąd w Bydgoszczy. Nakazał przywrócić sędziego do pracy w macierzystym wydziale cywilnym, skąd w 2022 roku został przymusowo przeniesiony do wydziału rodzinnego przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, który wcześniej blokował powrót sędziego do pracy.

Sędzie Leszczyńska-Furtak, Piekarska-Drążek i Gregajtys złożyły też dwa zawiadomienia do prokuratury na Piotra Schaba i Przemysława Radzika za karne przeniesienie i na Michała Lasotę za wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec nich. Drugie zawiadomienie dotyczy niewykonania zabezpieczenia ETPCz przez Schaba i Radzika.

W polskich sądach i w prokuraturze sędziom pomaga adwokat, prof. Michał Romanowski z UW. Wcześniej wygrał on szereg precedensowych spraw dla zawieszonego sędziego Pawła Juszczyszyna. Co ważne, w styczniu 2023 roku do wykonania zabezpieczenia ETPCz wezwało Schaba i Radzika aż 45 sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Ewa Gregajtys. Fot. Archiwum prywatne.
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze