Sędzia Gąciarek bronił wolnych sądów. Teraz został rzecznikiem dyscyplinarnym

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek – na zdjęciu u góry – na ważne stanowisko rzecznika dyscyplinarnego w Warszawie, został powołany w piątek 14 listopada 2025 roku. Jego powołanie odbije się echem w wymiarze sprawiedliwości.

Gąciarek w czasach władzy PiS i resortu Ziobry, twardo bronił niezależności sądów. I sam był za to represjonowany. Wytoczono mu kilka postępowań dyscyplinarnych za wykonywanie wyroków TSUE i ETPCz, na podstawie których podważał status wadliwych neo-sędziów.

Był też karnie przeniesiony do innego wydziału w sądzie przez byłego już prezesa Sądu Okręgowego Piotra Schaba (był jednocześnie głównym rzecznikiem dyscyplinarnym dla sędziów). Gąciarek najpierw z wydziału karnego trafił do wydziału wykonawczego. Ale tam nadal podważał orzeczenia wydane przez neo-sędziów, więc drastycznie okrojono jego uprawnienia.

Sędzia Gąciarek był też jednym z sześciu polskich sędziów zawieszonych przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną, za stosowanie prawa europejskiego. Był zawieszony przez ponad rok. Jego zawieszenie jako bezpodstawne uchyliła Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN (zastąpiła zlikwidowaną przez PiS Izbę Dyscyplinarną). Ponadto był jednym z celów afery hejterskiej.

Sędzia Gąciarek był też jednym z sześciu polskich sędziów zawieszonych przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną, za stosowanie prawa europejskiego. Był zawieszony przez ponad rok. Jego zawieszenie jako bezpodstawne uchyliła Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN (zastąpiła zlikwidowaną przez PiS Izbę Dyscyplinarną). Ponadto był jednym z celów afery hejterskiej.

Mimo to w czasach władzy PiS sędzia Gąciarek sam dawał wsparcie innym represjonowanym sędziom.

Teraz na stanowisko zastępcy rzecznika dyscyplinarnego powołała go nowa, główna rzecznik dyscyplinarna Joanna Raczkowska, którą z kolei powołał minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Zaczyna ona porządkować system dyscyplinarny w Polsce – czego wymagają wyroki TSUE i KE – po czasach Piotra Schaba i jego dwóch zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasoty. Odpowiadają oni za masowe represje wobec sędziów w czasach PiS. Sędziowie mówili na nich „egzekutorzy”.