0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stêpień / Agencja GazetaAdam Stêpień / Agenc...

Po przejęciu Trybunału Konstytucyjnego w grudniu 2016 roku, powołaniu nowej Krajowej Rady Sądownictwa w marcu 2018 roku, masowych zmianach prezesów sądów powszechnych, głównym obiektem ataku większości rządzącej stał się najważniejszy sąd w Polsce - Sąd Najwyższy, kierowany przez Pierwszą Prezes SN prof. Małgorzatę Gersdorf.

Po prawie trzech latach - licząc od pojawienia się projektu PiS nowej ustawy o SN w 2017 roku - okazuje się, że więcej Polaków i Polek przyznaje rację w konflikcie Sądowi Najwyższemu i jego Pierwszej Prezes, a nie prezydentowi i rządowi.

W sondażu przeprowadzonym przez renomowaną pracownię Ipsos w lutym 2020 roku (przed epidemicznym zagrożeniem koronawirusem), spytaliśmy: "Kto według Pana/Pani ma rację w sporze między Sądem Najwyższym a rządem i Prezydentem o zmiany w sądownictwie wprowadzane przez PiS?"

49 procent osób odpowiedziało, że Sąd Najwyższy i jego Pierwsza Prezes prof. Małgorzata Gersdorf mają rację (zdecydowanie lub raczej) w sporze o zmiany w sądach.

38 procent bylo zdania, że to prezydent Andrzej Duda i rząd PiS zdecydowanie lub raczej mają rację.

Ipsos, marzec 2020, konflikt o sądy, Gersdorf v rząd
Ipsos, marzec 2020, konflikt o sądy, Gersdorf v rząd

Rację SN i Gersdorf przyznają niemal wszyscy wyborcy Koalicji Obywatelskiej (94 procent), zdecydowana większość wyborców Lewicy (83 procent) i dwie trzecie wyborców PSL -Kukiz'15 (67 procent).

85 procent wyborców PiS uważa, że to wybrana przez nich partia i związany z nią prezydent Duda mają rację w tym konflikcie.

Wyborcy Konfederacji są podzieleni - 40 procent przyznaje rację rządowi i prezydentowi, ale 38 procent - SN i Gersdorf.

Co piąty wyborca Konfederacji i PSL-Kukiz'15 nie ma ten temat wyrobionej opinii.

Ipsos, marzec 2020, konflikt o sądy, Gersdorf v rząd (partie polityczne) dobry
Ipsos, marzec 2020, konflikt o sądy, Gersdorf v rząd (partie polityczne) dobry

Podobne wyniki widać u wyborców kandydatów na prezydenta.

95 procent osób, które w I turze wyborów prezydenckich zagłosowałoby na Małgorzatę Kidawę-Błońską (Koalicja Obywatelska) i 90 procent wyborców Roberta Biedronia (Lewica) jest przekonanych, że racja jest po stronie SN i Gersdorf.

Myśli tak 84 procent wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza i niewiele mniej, bo 81 procent wyborców Szymona Hołowni (bezpartyjny).

W kontrze, równie przekonani do racji PiS i prezydenta są wyborcy Andrzeja Dudy - 80 procent. Natomiast aż co piąty głosujący na Dudę wybiera go, pomimo że polityka PiS i prezydenta wobec sądów nie budzi entuzjazmu tych wyborców.

Wyborcy kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka są podzieli. Nieco ponad połowa, 51 procent, uważa, że rację ma rząd i prezydent. Ale co czwarty nie ma w tej sprawie wyrobionego zdania, a 23 procent oddaje rację SN i Gersdorf.

Ipsos, marzec 2020, konflikt o sądy, Gersdorf v rząd (prezydenckie I tura) dobry
Ipsos, marzec 2020, konflikt o sądy, Gersdorf v rząd (prezydenckie I tura) dobry

Przeczytaj także:

Propagandowa ofensywa i kontrofensywa

Pierwsza Prezes SN prowadziła w Polsce i na świecie kampanię przeciwko dezinformacji o sędziach, sądach oraz "reformach" sądowniczych PiS. W 2018 roku prof. Gersdorf w wykładzie w Karlsruhe, wygłoszonym na zaproszenie swojej niemieckiej odpowiedniczki, przypomniała, że "prawnikom nie wolno milczeć w obliczu zła, które zostało wyrządzone polskiemu wymiarowi sprawiedliwości." W 2019 roku, gdy procedowano ustawę kagańcową, alarmowała, że to nie sędziowie, ale władza polityczna anarchizuje Rzeczpospolitą.

Prowadzenie walki z dezinformacją przez Pierwszą Prezes SN było tym trudniejsze, że miała przeciwko sobie sprawną machinę propagandową rządu i przychylne mu media "narodowe" oraz komercyjne.

Premier Mateusz Morawiecki zagranicznym mediom wmawiał między innymi, że w Polsce w ogóle nie przeprowadzono dekomunizacji Sądu Najwyższego (co jest nieprawdą - wielokrotnie wyjaśnialiśmy tę kwestię).

Nikt jednak tak nie szczuł na sędziów jak Andrzej Duda. W pamiętnym wystąpieniu przez Świętami Bożego Narodzenia w 2019 roku, gdy Duda wiedział już, że będzie musiał podpisać ustawę kagańcową, na antenie TVP mówił zasłuchanemu redaktorowi Michałowi Rachoniowi, że wstydzi się za prof. Gersdorf i sędziów SN.

W czasie spotkań z wyborcami w ramach kampanii prezydenckiej na przełomie 2019 i 2020 roku Duda namawiał wyborców do szukania w internecie informacji kompromitujących sędziów SN. Oskarżał też sędziów o "donoszenie" na działania rządu PiS zagranicy.

Andrzej Duda, choć krótko po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych eksperymentował z wizerunkiem kandydata umiarkowanego i koncyliacyjnego, szybko skalkulował - albo został zmuszony - do bezwarunkowego popierania jeszcze zaostrzonego kursu Zjednoczonej Prawicy wobec sędziów, w tym sędziów Sądu Najwyższego.

Odpowiedzi na inne pytanie w sondażu Ipsos dla OKO.press pokazywały, że w marcu 2020 roku aż 43 procent osób, które deklarowały, że zagłosują na Dudę w I turze wyborów prezydenckich, robiło to pomimo, a nie dlatego, że prezydent żarliwie wspiera politykę PiS wobec sądów:

Jak planowano przejąć SN

W grudniu 2017 roku PiS uchwalił - wielokrotnie później nowelizowaną - nową ustawę o Sądzie Najwyższym, która zakładała m.in. zmiany struktury w SN przez dodanie dwóch nowych izb - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Dyscyplinarnej. Prezydent uzyskał uprawnienie do zwiększenia liczby sędziów SN do 120.

Obniżono też wiek przechodzenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego - z 70. lat do najpierw 60. roku życia dla kobiet i 65. dla mężczyzn, a potem (ponieważ było to aż nazbyt oczywiste naruszenie zakazu dyskryminacji w prawie krajowym i unijnym) do 65 lat dla sędziów SN niezależnie od płci. Prezydent uzyskał w zasadzie dyskrecjonalne uprawnienie (musiał jedynie zasięgnąć opinii nowej KRS) do decydowania, czy sędziowie SN, którzy przekroczyli 65 lat i złożyli wniosek, mogą dalej orzekać.

Łącznie miało to umożliwić szybką wymianę kadr w Sądzie Najwyższym w tym zmianę Pierwszego Prezesa SN. 3 lipca 2018 roku - według rządu i prezydenta Dudy - przypadał ostatni dzień orzekania przez około jedną trzecią sędziów SN - 27 osób - w tym Pierwszą Prezes SN Małgorzatę Gersdorf. Oznaczałoby to przerwanie kadencji Pierwszego Prezesa SN wprost określonej w Konstytucji na sześć lat.

Jednak 4 lipca Prezes Gersdorf, powołując się na Konstytucję, przyszła do pracy w SN, stając się symbolem sędziowskiego i obywatelskiego oporu przeciwko atakowi władzy politycznej na niezawisłość sądów w Polsce.

Komisja Europejska zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości UE przepisy o przejściu w stan spoczynku sędziów SN, który w czerwcu 2019 roku orzekł, że te naruszały prawo unijne. Wcześniej TSUE wydał decyzję o zastosowaniu środków tymczasowych, która zmusiła rząd PiS do wycofania się z części zmian w SN.

Plan zmodyfikowano, ale nie zarzucono

Jarosław Kaczyński żartował, że dla krytyków zmian w sądach Gersdorf byłaby Prezes SN nawet po śmierci.

Większość rządząca nie zarzuciła pomysłu przejęcia SN. Zreflektowała się co prawda, że musi pozwolić dokończyć prof. Gersdorf konstytucyjną kadencję, która upływa 30 kwietnia 2020 roku.

Nie ustawał za to proces wprowadzania do SN sędziów rekomendowanych przez nową KRS i nominowanych przez Prezydenta Dudę (prezydent ogłaszał o wolnych miejscach w SN). W ten sposób zapełniono całą Izbę Dyscyplinarną w SN, wprowadzono też nowych sędziów do innych izb.

Sędziowie SN w obronie swojego sądu i praworządności w Polsce

"Stary" SN nadal używa prawa jako tarczy. Zgodnie z kryteriami oceny niezawisłości sądu wyłożonymi przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 19 listopada 2019 roku, 5 grudnia sędziowie SN orzekli - na kanwie sprawy rozpatrywanej w izbie pracy - że Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisłym sądem, a nowa KRS nie gwarantuje wyboru osób obsadzających taki sąd.

23 stycznia 2020 roku trzy izby SN wydały uchwałę, mającą moc zasady prawnej, która stwierdza, że Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisłym sądem, a jej wyroki są nieważne. Zachęca też sądy do wykonywania "testu niezawisłości" składów sądów powszechnych obsadzonych przez sędziów nominowanych przez Prezydenta z rekomendacji nowej KRS.

Sondaż IPSOS dla OKO.press 20-22 lutego 2020, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1013 osób.

;

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Komentarze