0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Prezes TSUE Koen Lenaerts i Zbigniew ZiobroPrezes TSUE Koen Len...

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w składzie Wielkiej Izby orzekł, że Polska naruszyła prawo unijne przez ustawę kagańcową i system dyscyplinarny dla sędziów.

Zjednoczona Prawica stworzyła go i wykorzystuje do nękania i uciszania polskich sędziów krytykujących forsowane przez rząd od 2015 roku zmiany w sądownictwie.

TSUE: Ustawa kagańcowa przeciw prawu UE

Ustawa kagańcowa to ustawa przewidująca dla sędziów surowe kary dyscyplinarne za stosowanie prawa UE i sprawdzanie, czy składy orzekające spełniają unijne wymogi niezależnego sądu

Przeczytaj także:

Wyrok w sprawie C-204/21, wniesionej przez Komisję Europejską 1 kwietnia 2021 roku przeciwko polskiemu rządowi, zapadł po prawie 3,5 roku od uchwalenia ustawy kagańcowej 20 grudnia 2019 roku. Ustawa obowiązuje od 14 lutego 2020 roku.

Trybunał potwierdził, że kontrola przestrzegania przez państwo członkowskie wartości i zasad takich jak

  • państwo prawne
  • skuteczna ochrona sądowa
  • i niezależność sądownictwa

należą w pełni do jego kompetencji – polski rząd twierdził, że tak nie jest.

TSUE uwzględnił wszystkie zarzuty postawione przez Komisję Europejską. Oceniał stan prawny z dnia wniesienia skargi

Orzekł, że:

  • (zlikwidowana już) Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności. Może godzić w niezawisłość sędziów orzekanie przez taki organ w kwestiach dotyczących statusu i pełnienia przez sędziów urzędu. W szczególności poprzez zezwalanie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie. A także poprzez wydawanie orzeczeń dotyczących istotnych aspektów z zakresu prawa pracy, zabezpieczenia społecznego lub przejścia w stan spoczynku, które mają zastosowanie do sędziów
  • zaskarżone przepisy ustawy kagańcowej ze względu na szeroki i nieprecyzyjny charakter oraz szczególny kontekst ich przyjęcia mogą być wykorzystywane do uniemożliwienia polskim sądom przeprowadzania oceny niezależności sądu i niezawisłości sędziego w rozumieniu prawa UE. A także kierowania pytań prejudycjalnych do TSUE.Nie jest to zgodne z unijnymi gwarancjami dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu.
TSUE podkreślił, że w niektórych okolicznościach sądy krajowe są zobowiązane zbadać, czy one same lub wchodzący w ich skład sędziowie albo też inni sędziowie lub sądy spełniają wymogi przewidziane w prawie Unii.
  • prawo UE narusza też powierzenie wyłącznie jednemu organowi, Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, prawa do sprawdzania, czy sąd lub sędziowie spełniają wymogi przewidziane w prawie unijnym.
TSUE orzekł, że każdy polski sąd powinien mieć prawo do dokonania takiej oceny sądu, który rozpatruje kwestię uregulowaną w prawie unijnym
  • przepisy obligujące sędziów do ujawniania na piśmie ich członkostwa w stowarzyszeniach, fundacjach, czy partiach politycznych i udostępnianie tych informacji w formie elektronicznej naruszają prawa podstawowe sędziów do ochrony danych osobistych i do poszanowania życia prywatnego, chronione w prawie UE. TSUE orzekł, że udostępnienie w postaci elektronicznej danych dotyczących byłego członkostwa w partii politycznej nie jest w omawianym wypadku odpowiednie do osiągnięcia deklarowanego celu, jakim jest pogłębienie bezstronności sędziów.

Komisja Europejska, jako strażniczka unijnych traktatów, jest związana orzeczeniami TSUE, w tym najnowszym wyrokiem o ustawie kagańcowej.

W dalszej części tekstu wyjaśniamy, jak w świetle tego wyroku wypada nowelizacja ustaw sądowych, która w myśl rządu miała odblokować miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy.

Jeśli chcesz otrzymywać specjalne materiały dotyczące praworządności jako pierwszy, zapisz się na newsletter przez stronę Archiwum Osiatyńskiego. Projekt wspiera fundusz Aktywni Obywatele – Program Krajowy

Sprawa ustawy kagańcowej: 556 milionów euro kary

Ogłoszenie przez TSUE wyroku zatrzymuje licznik dziennych kar finansowych nałożonych na Polskę za niewykonywanie postanowienia o środkach tymczasowych dotyczących systemu dyscyplinarnego dla sędziów. Wynoszą one łącznie 556 milionów euro.

TSUE w sprawie ustawy kagańcowej wydał postanowienie o środkach tymczasowych o godzinie 15:00 14 lipca 2021 roku

Polskie władze miały „zamrozić” Izbę Dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym oraz inne elementy systemu dyscyplinarnego: przepisy ustawy kagańcowej pozwalające wszczynać dyscyplinarki sędziom, którzy badają czy sądy są niezawisłe i bezstronne oraz dające Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wyłączne kompetencje do weryfikowania braku niezależności sądu lub niezawisłości sędziego.

Tak się nie stało. Godzinę po ogłoszeniu środków tymczasowych Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłebskiej pod kierunkiem Stanisława Piotrowicza orzekł, że postanowienia TSUE o środkach tymczasowych dotyczących centralnych organów wymiaru sprawiedliwości są niezgodne z polską Konstytucją.

Polski rząd wnioskował o uchylenie postanowienia o środkach tymczasowych. 6 października 2021 roku wiceprezes TSUE oddaliła ten wniosek.

27 października 2021 roku wiceprezeska TSUE wydała postanowienie o nałożeniu na Polskę rekordowej kary 1 miliona euro dziennie za niewykonywanie postanowienia o środkach tymczasowych

Polski rząd odmówił zapłacenia kar. Unia Europejska potrącała je z funduszy europejskich dla Polski.

Po likwidacji Izby Dyscyplinarnej i wprowadzeniu nowej instytucji testu niezawisłości w lipcu 2022 roku, na mocy nowelizacji zaproponowanej przez prezydenta Dudę, rząd wnioskował o wstrzymanie naliczania kar.

Nowelizacja zniosła niektóre przepisy ustawy kagańcowej. Ale nie wszystkie. W mocy pozostał zakaz oceny statusu sędziego lub sądu pod groźbą usunięcia z urzędu, a także obowiązek ujawniania przez sędziów członkostwa w stowarzyszeniach.

10 marca tego roku polski rząd wystąpił do TSUE z wnioskiem o uchylenie lub zmianę postanowienia o karze finansowej

21 kwietnia postanowieniem wiceprezes TSUE karę obniżono do pół miliona euro dziennie, ponieważ Polska nadal w pełni nie wykonuje postanowienia o środkach tymczasowych z 14 lipca 2021 roku:

  • nie zawieszono, a w każdym razie nie natychmiastowo, skutek orzeczeń Izby Dyscyplinarnej zezwalających na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub jego zatrzymanie. Chodziło o sprawę Igora Tuleyi, zawieszonego przez Izbę Dyscyplinarną w 2020 roku; uchylono mu też immunitet; w jego sprawie nie zastosowano środków tymczasowych automatycznie, ignorując postanowienie TSUE i wyroki polskich sądów; w listopadzie 2022 roku Izba Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym uchyliła orzeczenie Izby Dyscyplinarnej;
  • nadal całkowicie i skutecznie nie zawieszono stosowania przepisów ustawy kagańcowej, które zakazują sędziom w Polsce badania, czy sąd jest niezwisły i bezstronny w rozumieniu prawa UE,
  • a także całkowicie i skutecznie nie zawieszono przepisów ustawy kagańcowej umożliwiających pociąganie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego, który przeprowadził to badanie.

Co zrobi teraz TK Przyłębskiej?

Na 14 czerwca zaplanowana jest rozprawa w Trybunale Konstytucyjnym Przyłebskiej dotycząca wniosku prokuratora generalnego (Zbigniewa Ziobry) o zbadanie zgodności z konstytucją okresowych kar finansowych nakładanych przez wiceprezes TSUE.

Jeśli TK Przyłębskiej orzeknie, że postanowienia o tych karach są niezgodne z konstytucją, rząd będzie zapewne powoływał się na wyrok TK do ich dalszej kontestacji. Nie wydaje się, żeby ten argument przekonał Komisję.

Skład i funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego są przedmiotem sprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości UE wniesionej przez Komisję Europejską, m.in. ze względu na orzeczenia TK podważające orzeczenia TSUE. Wyrok TSUE poznamy najwcześniej w 2024 roku.

Co zmieniłoby wejście w życie ostatniej nowelizacji „ustaw sądowniczych”

W Trybunale Konstytucyjnym Przyłębskiej na rozpatrzenie czeka wniosek prezydenta Dudy o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustaw sądowniczych z 13 grudnia 2022 roku, uchwalonej przez Sejm 8 lutego.

Szczegółowo opisaliśmy ją w OKO.press:

9 lutego prezydent Duda niespodziewanie zdecydował, że nie podpisze nowelizacji i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie prewencyjnej kontroli konstytucyjności. Dlatego ustawa nie weszła w życie.

Czy TK Przyłębskiej jest zdolny do działania?

Na mocy obowiązujących przepisów ustawowych, TK ma rozpatrzyć tę sprawę w pełnym składzie, czyli co najmniej 11 z 15 sędziów. Ze względu na konflikt w Trybunale, nie udało się zebrać tego składu. Sześciu sędziów domagało się ustąpienia ze stanowiska prezesa TK Julii Przyłębskiej, ponieważ uważają, że jej kadencja prezesa wygasła w grudniu 2022 roku.

Rząd chciał przyjąć ustawę zmniejszającą wymagany skład do 9 sędziów, jednak pod koniec maja wstrzymano nad nią prace.

2 czerwca dwóch „buntowników” – Bogdan Święczkowski i Zbigniew Jędrzejewski – postanowiło orzekać. Udało się zebrać jedenastoosobowy skład do zorganizowania rozprawy w sprawie dotyczącej granic prawa łaski prezydenta.

Rozprawa w TK jest – na dziś dzień – zaplanowana na 27 czerwca.

Jeśli TK uzna, że przepisy nowelizacji są zgodne z konstytucją, prezydent Duda podpiszę ustawę i wejdzie ona w życie.

Nie spełni jednak „kamieni milowych” – przynajmniej z prawnego punktu widzenia.

Rząd zobowiązał się do tego, że:

  • Wszystkie sprawy dyscyplinarne przeciwko sędziom mają być rozstrzygane przez sąd, odrębny od obecnej Izby Dyscyplinarnej, spełniający wymogi prawa UE wynikające z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, a więc sąd niezależny, bezstronny i ustanowiony przez prawo;
  • Sędziowie nie będą podlegali odpowiedzialności dyscyplinarnej za złożenie wniosku o wydanie orzeczenia prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości UE, za treść swoich orzeczeń, ani za sprawdzenie, czy inny sąd jest niezależny, bezstronny i ustanowiony prawem;
  • Prawa proceduralne stron w postępowaniu dyscyplinarnym zostaną wzmocnione;
  • Sędziowie, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej z przeszłości, będą mieli prawo do niezwłocznej rewizji tych orzeczeń przez sąd spełniający wymogi UE, a więc niezależny, bezstronny i ustanowiony przez prawo.

Wyrok TSUE w sprawie ustawy kagańcowej wskazuje jasno, że:

  • sąd rozpatrujący sprawy dotyczące statusu i pełnienia przez sędziów urzędu musi spełniać unijne wymogi niezawisłości i bezstronności; w myśl orzecznictwa TSUE tych warunków nie spełnia sąd, w którym są neo-sędziowie (powołani z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa wybranej w upolitycznionej procedurze zmienionej przez PiS w 2017 roku); najnowsza nowelizacja ustaw sądowniczych z 13 grudnia, której konstytucyjność ma zbadać TK, przewiduje, że te sprawy będzie rozpatrywać Naczelny Sąd Administracyjny, a 30 procent sędziów NSA to neo-sędziowie.
  • sprzeczne z prawem UE jest dawanie tylko jednemu organowi możliwości dokonywania testu niezależności sądu i niezawisłości sędziego w prawie UE. Wszystkie sądy powinny mieć możliwość dokonywania takiej oceny sądu, który rozpatruje zagadnienie objęte przepisami prawa unijnego. Nowelizacja usuwa możliwość dyscyplinarnego ukarania sędziego za zadanie pytania prejudycjalnego do TSUE. Ale nadal umożliwiania kary dyscyplinarne za wykonywanie testu niezależności sądu i niezawisłości sędziego, w tym nawet usunięcie sędziego z urzędu.

Miliardy z KPO jeszcze się oddalają

Treść kamieni milowych była wielokrotnie krytykowana przez ekspertów jako niewystarczająca do realizacji wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Cztery europejskie stowarzyszenia sędziowskie skierowały do TSUE sprawę przeciwko Radzie UE za ich zatwierdzenie. Nie zobowiązują bowiem polskich władz do naprawy upolitycznionego przez PiS sposobu wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. A ta zatruwa proces powoływania sędziów i sprawia, że sąd obsadzony neo-sędziami nie spełnia unijnych wymogów niezależności.

Przy ocenie realizacji kamieni milowych Komisja Europejska jako strażniczka unijnych traktatów, jest związana orzeczeniami TSUE, w tym najnowszym wyrokiem

Okaże się, czy względy lub argumenty polityczne przeważą nad prawnymi przy dokonywaniu przez Komisję Europejską tej oceny.

Co musiałby zrobić rząd, by uratować Fundusz Odbudowy

Przypomnijmy: Fundusz odbudowy opiewa na 750 miliardów euro grantów, czyli bezzwrotnego wsparcia oraz pożyczek. Zakłada, że Polska ma być czwartym największym beneficjentem programu, po Włoszech, Hiszpanii i Francji. Ma otrzymać 23.85 miliarda euro grantów oraz 11.51 miliarda euro pożyczek.

Polski rząd nie złożył jednak nawet wniosku o wypłatę pierwszej transzy. W życie nie weszły bowiem zmiany, które miałyby satysfakcjonować Komisję Europejską

Dla porównania, w połowie lutego Komisja Europejska zatwierdziła wypłatę już trzeciej transzy dla Hiszpanii. Pierwszą transzę zatwierdziła w grudniu 2021 roku, ponad pół roku przed zatwierdzeniem projektu KPO, przedstawionego przez rząd Mateusza Morawieckiego, a także wynegocjowaniem polskich „kamieni milowych” dotyczących sądownictwa.

Wypłata środków jest przewidziana do końca 2026 roku. Rządy niektórych państw Unii, na przykład Włochy, proponują przedłużenie terminu wypłacania środków z KPO o co najmniej rok.

Nawet jeśli

  • pat w Trybunale Konstytucyjnym zostanie przezwyciężony
  • TK Przyłebskiej uzna, że najnowsza nowelizacja ustaw sądowniczych jest zgodna z konstytucją
  • prezydent Duda podpisze nowelizację
  • i wejdzie ona w życie.

nie spełni ona, z prawnego punktu widzenia, „kamieni milowych” z KPO. Wyrok TSUE w sprawie ustawy kagańcowej pokazuje to jeszcze bardziej jaskrawo niż wcześniej. Komisja może podjąć (ryzykowną) decyzję polityczną i „odblokować” KPO, ale byłoby to spektakularne zlekceważenie wyroku TSUE.

Jeśli polski rząd chce skutecznie wnioskować o pierwszą transzę z KPO, powinien dążyć do uchwalenia nowej nowelizacji. Ta powinna byc w pełni zgodna z wyrokami TSUE, w tym z wyrokiem z 5 czerwca.

Na ilustracji: prezes Trybunału Sprawiedliwości UE Koen Lenaerts i minister sprawiedliwości oraz prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Jeśli raz w miesiącu chcesz otrzymywać specjalne materiały dotyczące praworządności jako pierwszy, zapisz się na newsletter przez stronę Archiwum Osiatyńskiego. Projekt wspiera fundusz Aktywni Obywatele – Program Krajowy.

Czarno-białe logo
Czarno-białe logo

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Komentarze