0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

„Widzę to tak" to cykl, w którym od czasu do czasu pozwalamy sobie i autorom zewnętrznym na bardziej publicystyczne podejście do opisu rzeczywistości. Zachęcamy do polemik.

Misja ministra sprawiedliwości Adama Bodnara się zakończyła. Jego odwołanie było nagłą i niespodziewaną decyzją. Bodnar jeszcze 16 lipca 2025 zapewniał w „Faktach po faktach TVN”, że zostaje. Ale jego przyszłość w rządzie zaczęła się chwiać już po przegranych przez Koalicję 15 października wyborach prezydenckich.

Misja ministra sprawiedliwości Adama Bodnara się zakończyła. Jego odwołanie było nagłą i niespodziewaną decyzją. Bodnar jeszcze 16 lipca 2025 zapewniał w „Faktach po faktach TVN”, że zostaje. Ale jego przyszłość w rządzie zaczęła się chwiać już po przegranych przez Koalicję 15 października wyborach prezydenckich.

Przeczytaj także:

Wraz z wyborem na prezydenta Karola Nawrockiego upadł plan Bodnara na przywrócenie praworządności. Opierał się na uchwaleniu nowych ustaw. Jest pewne, że Nawrocki ich nie podpisze. A nie ma planu B, który dałby odpowiedź, co dalej. Premier zaczął więc rozważać wymianę ministra.

Padły też inne argumenty na niekorzyść Bodnara. Że za wolno rozlicza afery PiS, że boi się podejmować trudne decyzje. A w ostatnim czasie zarówno PiS, jak i ich akolici w sądach nabrali pewności i to oni dziś straszą rozliczeniem obecnej ekipy. Dlatego Bodnara zaczęło krytykować środowisko sędziów, zniecierpliwione brakiem odważnych decyzji w sądach, które są w zapaści.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze