Putin już raczej wie, że nie wygra wojny w Ukrainie oraz że nie jest w stanie zmierzyć się militarnie z NATO. Dlatego próbuje zniszczyć Unię Europejską bez jednego wystrzału. Od nas zależy, czy mu się to uda. Bo to my, obywatele państw UE, mamy być amunicją Putina
Ukraina to obecnie tylko – i aż – pierwsza linia frontu trwającej wojny. Pierwsza linia, ale nie główny cel. Takim stało się zniszczenie Unii Europejskiej, a dokładnie – zniszczenie wspólnoty, która utrudnia prezydentowi Rosji realizację jego interesów.
Na Zachodzie, także w Polsce, trwa rosyjska ofensywa, która ma ten cel zrealizować. Chodzi o zmasowane działanie hybrydowe z mocno rozwiniętym aspektem kognitywnym, czyli wpływanie na to, co i jak myślimy. Ponieważ podczas ataków kognitywnych nic nie wybucha ani nie rani fizycznie, umyka nam fakt, jak intensywnie jesteśmy atakowani.
Ta hybrydowa linia frontu jest dużo dłuższa niż front w Ukrainie. Ciągnie się od krajów bałtyckich, przez Polskę, Ukrainę i wszystkie państwa unijne sprzyjające Ukrainie. Front sięga za ocean, do Stanów Zjednoczonych, ale ich obywatele nie są teraz głównym celem rosyjskich działań.
Broń kognitywna wycelowana jest w europejską wspólnotę.
Broń kognitywna wycelowana jest w europejską wspólnotę.
Być może najgoręcej jest w tych krajach, które wydają się bardziej podatne na rosyjską propagandę: na Węgrzech, Słowacji, a ostatnio także w Czechach. Ale i w Polsce ofensywa jest rozległa.
„Widzę to tak” to cykl, w którym od czasu do czasu pozwalamy sobie i autorom zewnętrznym na bardziej publicystyczne podejście do opisu rzeczywistości. Zachęcamy do polemik.
Za atakiem na Unię Europejską stoi prosty proces myślowy. Jeśli Unia Europejska się rozpadnie, Putin będzie miał po drugiej stronie niewielkie, osamotnione państwa, zapewne skłócone ze sobą. Łatwiej mu będzie albo je podbijać militarnie, albo po prostu rozwijać w nich swoje interesy i budować strefy wpływów. Zjednoczona Unia Europejska jest silnym przeciwnikiem. Podzielona Europa – znacznie słabszym. To truizm, ale zwłaszcza w obecnej sytuacji warto go przypominać.
Świat
Władimir Putin
Kreml
kryzys w Rosji
porażka Putina
wojna hybrydowa
wojna informacyjna
wojna kognitywna
wojna w Ukrainie
Analityczka mediów społecznościowych, ekspertka. Specjalizuje się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji i manipulacji w sieci. Autorka książki „Efekt niszczący. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie” oraz dwóch poradników na temat zwalczania dezinformacji. Z OKO.press współpracuje jako autorka zewnętrzna. Pisze o dezinformacji, bezpieczeństwie państwa, wojnie informacyjnej oraz o internetowych trendach dotyczących polityki. Zajmuje się też monitorowaniem ruchów skrajnie prawicowych i antysystemowych.
Analityczka mediów społecznościowych, ekspertka. Specjalizuje się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji i manipulacji w sieci. Autorka książki „Efekt niszczący. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie” oraz dwóch poradników na temat zwalczania dezinformacji. Z OKO.press współpracuje jako autorka zewnętrzna. Pisze o dezinformacji, bezpieczeństwie państwa, wojnie informacyjnej oraz o internetowych trendach dotyczących polityki. Zajmuje się też monitorowaniem ruchów skrajnie prawicowych i antysystemowych.
Komentarze