0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

Komisja Europejska kilka dni temu wysłała do rządu PiS wezwanie do zapłaty 69 milionów euro kary za działalność nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. KE nie przekonały mgliste obietnice, że rząd ma w planach likwidację Izby i, że jej działalność została ograniczona przez pełniącą funkcję I prezes SN Małgorzatę Manowską.

I słusznie, że KE nie ufa rządowi. Bo nielegalna Izba nie przejmuje się karami i działa w najlepsze, jakby nic się nie stało. Izba ma wręcz napięty kalendarz. Różne sprawy do rozpoznania wyznaczyła aż do 17 lutego 2022 roku. A w przyszłym tygodniu może zawiesić sędziego Andrzeja Sterkowicza oraz zawiesić i pozwolić na ściganie prokuraturze sędziego Piotra Raczkowskiego. Obaj są z Warszawy.

Na początku lutego Izba będzie decydować o uchyleniu immunitetu i ewentualnym zawieszeniu legalnego sędziego SN prof. Włodzimierza Wróbla (na zdjęciu u góry). Do tej pory Izba Dyscyplinarna zawiesiła sześciu sędziów. Rozpoznanie przez Izbę spraw o immunitet to jawne złamanie zabezpieczenia TSUE z lipca 2021 roku, za którego niewykonanie nałożono właśnie na Polskę kary. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

Izba planuje też swoją dalszą działalność, tak jakby jej los był pewny. Jej członkowie wybrali właśnie 3 kandydatów na nowego prezesa. To byli prokuratorzy, którzy współpracowali ze Zbigniewem Ziobrą: Małgorzata Bednarek, Adam Roch i Ryszard Witkowski. Ich wybór pokazuje, że Izba nie zamierza sama się zamknąć. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

To nie koniec. Presję na Izbę Dyscyplinarną i Małgorzatę Manowską chce wywrzeć nowa, upolityczniona KRS. Zdecydowała ona, że przeprowadzi lustrację w Sądzie Najwyższym. To pierwsza taka w historii lustracja w SN. Ruch nowej KRS jest odbierany jako nacisk na odmrożenie pełnej działalności Izby i szybkie załatwianie spraw sędziów zawieszanych za obronę wolnych sądów oraz za stosowanie prawa UE. Dopuszczenie do tego też będzie złamaniem orzeczeń TSUE. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

Wszystko to pokazuje, że Izba Dyscyplinarna idzie na pełne zwarcie z Trybunałem Sprawiedliwości UE i Komisją Europejską.

Dlaczego Izba Dyscyplinarna jest nielegalna

Izba Dyscyplinarna powinna być zlikwidowana, bo nie jest sądem przewidzianym przez Konstytucję. PiS powołał ją jako sąd nadzwyczajny, z szeroką autonomią w SN i z wysokimi zarobkami dla zasiadających w niej osób. W zamyśle władzy tak skrojona Izba miała pomóc wyrzucać z zawodu niepokornych sędziów i prokuratorów.

Izba nie spełnia też kryteriów europejskiego sądu. Jej legalność podważył pełny skład SN w historycznej uchwale ze stycznia 2020 roku. A Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 15 lipca 2021 roku orzekł, że Izba nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem. Bo jej skład wybrała nowa, upolitycznione Krajowa Rada Sądownictwa, której legalność też podważono w wyrokach TSUE i ETPCz. Ponadto do Izby trafili głównie sędziowie i prokuratorzy, którzy współpracowali ze Zbigniewem Ziobrą. Taki skład nie daje gwarancji sprawiedliwego procesu. Pisaliśmy o tym kto wydaje decyzje w Izbie:

Przeczytaj także:

Dodatkowo TSUE 14 lipca 2021 roku wydał zabezpieczenie, w który zawiesił działalność Izby. Nie może ona m.in. uchylać sędziom immunitetów oraz rozpoznawać spraw sędziów ściganych za badanie statusu neo - sędziów. Izba nie powinna też rozpoznawać spraw dyscyplinarnych sędziów. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Ale Izba nieraz już złamała to zabezpieczenie, bo większość jej członków z frakcji tzw. jastrzębi; nie uznaje orzeczeń TSUE dotyczących polskich sądów. Izba po wydaniu przez TSUE wyroku i zabezpieczenia z lipca 2021 roku zawiesiła aż 4 sędziów, którzy podważyli status neo - sędziów i Izby Dyscyplinarnej.

To: Maciej Ferek z Krakowa, Piotr Gąciarek z Warszawy, Maciej Rutkiewicz z Elbląga i Krzysztof Chmielewski z Warszawy. Zawieszeni sędziowie zostali ukarani za wykonanie wyroków ETPCz i TSUE, w których podważono legalność Izby Dyscyplinarnej oraz nowej KRS i dawanych przez nią nominacji dla sędziów. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Izbę mogłaby zawiesić pełniąca funkcję I prezes SN Małgorzata Manowska, ale ona tylko częściowo wykonała orzeczenia TSUE z lipca 2021 roku, bo wstrzymała do niej dopływ nowych spraw. Jej zarządzenie nie jest jednak skuteczne. Bo nowe sprawy trafiają tam do rejestracji. Po ich zarejestrowaniu Izba przestała jednak zwracać Manowskiej akta spraw o zawieszenie sędziów i ich szybko zawiesza. Możliwe, że ten proceder jest za cichym przyzwoleniem Manowskiej.

Rząd PiS zapowiadał, że zlikwiduje Izbę. Ale nie zgadza się na to minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Stawia on warunek. Da zgodę jeśli rząd poprze jego projekt likwidacji wszystkich sądów powszechnych oraz całego SN i powołania na ich miejsce sądów podporządkowanych władzy. Ten pomysł nie podoba się jednak prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który jak pisaliśmy w OKO.press zgłosi swój projekt ustawy o SN. Stronę prezydenta trzyma zaś Manowska:

I dlatego Izba Dyscyplinarna działa dalej w najlepsze. A TSUE za złamanie zabezpieczenia nałożyła na Polskę rekordową karę miliona euro dziennie. I teraz do zapłaty tej kary wzywa rząd Komisja Europejska.

Małgorzata Manowska na tle flagi RP
14.12.2020 Warszawa . Pierwsza Prezes SN Malgorzata Manowska podczas uroczystosci odsloniecia popiersia pierwszego prezesa Sadu najwyzszego Stanislawa Pomian Srzednickiego przed budynkiem Sadu Najwyzszego . Fot . Kuba Atys / Agencja Gazeta

Pełniąca funkcję I prezes SN Małgorzata Manowska. Fot. Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl

Komu grozi zawieszenie i uchylenie immunitetu

Wbrew orzeczeniom TSUE i decyzji Komisji Europejskiej nielegalna Izba Dyscyplinarna chce teraz uderzyć w 3 kolejnych, niezależnych sędziów.

We wtorek 25 stycznia 2022 roku będzie decydować czy zawiesić sędziego Andrzeja Sterkowicza z Sądu Okręgowego w Warszawie. Jego zawieszenia żąda zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota, jeden z trzech rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry. Ściga on niezależnych sędziów razem z głównym rzecznikiem Piotrem Schabem i drugim zastępcą Przemysławem Radzikiem.

Lasota zrobił Sterkowiczowi sprawę dyscyplinarną w związku z jego sprawami rodzinnymi wynikłymi z rozwodu z żoną. Za to samo Sterkowicza ściga Prokuratura Krajowa. Izba w tej sprawie uchyliła sędziemu immunitet w 2019 roku i czeka on na proces.

Prokuratura nie bez powodu zasadziła się na Sterkowicza. Wydawał on wyroki w procesach cywilnych wytaczanych dziennikarzom prorządowej „Gazety Polskiej”, m.in. Dorocie Kani. Wyroki były dla nich niekorzystne. Na łamach „Gazety Polskiej” pojawiły się publikacje uderzające w sędziego. I to mogło spowodować jego ściganie. We wtorek o zawieszeniu Sterkowicza będzie decydować skład Izby: przewodniczący i sprawozdawca Konrad Wytrykowski, Paweł Zubert, Małgorzata Bednarek i ławnik Józef Kowalski. Pisaliśmy o sprawie Sterkowicza w OKO.press:

Kolejnym sędzią, któremu grozi teraz zawieszenie jest sędzia wojskowy Piotr Raczkowski. Jego sprawą Izba ma zając się w czwartek 27 stycznia. To były wiceprzewodniczący starej, legalnej KRS, którą PiS łamiąc Konstytucję rozwiązał w trakcie kadencji. Raczkowskiego ściga Prokuratura Krajowa, która chce mu uchylić immunitet, by postawić zarzuty karne za nie swój błąd.

Raczkowski pozwolił bowiem dziennikarzom na dostęp do niejawnych informacji z akt. Raczkowski wcześniej je odtajnił na podstawie rekomendacji specjalnej komisji. Informacje z tych akt pojawiły się w książce o Antonim Macierewiczu i były dla niego niekorzystne. I za to go ściga teraz prokuratura. Nie bez znaczenia jest to, że Raczkowski jest byłym wiceprzewodniczącym legalnej KRS. Uderzenie w niego to też uderzenie w starą Radę. O uchyleniu mu immunitetu i zawieszeniu będzie decydować jednoosobowo Adam Tomczyński. Pisaliśmy o tej sprawie w OKO.press:

Trzecim sędzią, który może być teraz zawieszony, jest prof. Włodzimierz Wróbel, sędzia legalnej Izby Karnej SN. Jego sprawę wyznaczono na 9 lutego. Chce go ścigać Prokuratura Krajowa za błąd, którego sędzia nie popełnił. Pracownicy sekretariatu Izby na czas nie wystawili zwolnienia z aresztu jednemu z oskarżonych. I teraz Prokuratura Krajowa wykorzystuje to jako pretekst by oskarżyć prof. Wróbla, który w tej sprawie brał udział w wydaniu korzystnego dla oskarżonego wyroku SN.

Nie bez znaczenia jest to, że sędzia Wróbel twardo broni praworządności i niezależności SN. Nie boi się krytykować tego, co z sądami robi PiS. Był też najpoważniejszym kontrkandydatem Manowskiej na stanowisko I prezesa SN, po kadencji Małgorzaty Gersdorf. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Izba Dyscyplinarna w I instancji odmówiła dania zgody na ściganie prof. Wróbla. Ale prokuratura się od tego odwołała. O uchyleniu mu immunitetu i zawieszeniu będzie decydować skład Izby: Jacek Wygoda przewodniczący składu i sprawozdawca sprawy, Konrad Wytrykowski, Paweł Zubert i Piotr Niedzielak.

Jeśli te sprawy się odbędą będzie to pokaz lekceważenia orzeczeń TSUE i złamanie z premedytacją zabezpieczenia TSUE z 14 lipca 2021 roku. A ewentualna zgoda na ściganie prof. Wróbla odbije się szerokim echem w UE. Pisaliśmy o jego ściganiu w OKO.press:

18.02.2020 Warszawa . Sad Najwyzszy . Sedzia Wlodzimierz Wrobel .
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
18.02.2020 Warszawa . Sad Najwyzszy . Sedzia Wlodzimierz Wrobel . Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta

Legalny sędzia SN, prof. Włodzimierz Wróbel z UJ. Fot. Adam Stępień/Agencja Wyborcza.pl

Kto zostanie nowym prezesem Izby

Kolejnym dowodem na to, że Izba sama się nie zawiesi i będzie działać dalej jakby nic się nie stało, jest wybór kandydatów na jej nowego prezesa. Obecnemu prezesowi Tomaszowi Przesławskiemu kończy się bowiem kadencja. Kandydatów na jego następcę wybrało Zgromadzenie członków tej Izby 17 stycznia. To:

- Małgorzata Bednarek, była prokurator bliska Ziobrze. Zakładała stowarzyszenie Ad Vocem skupiające prokuratorów tzw. ziobrystów. W Izbie dyscyplinarnej zaliczana jest do frakcji jastrzębi. To m.in. ona złamała zabezpieczenie TSUE z 14 lipca. Dostała 3 głosy. Pisaliśmy o niej w OKO.press:

- Adam Roch, były prokurator związany z Ziobrą. Ale Roch zaskoczył wszystkich w Izbie swoimi decyzjami. Nie zgodził się na zatrzymanie Igora Tulei, któremu absurdalne zarzuty chce postawić Prokuratura Krajowa. Nie zgadzał się też na uchylenie immunitetu Józefowi Iwulskiemu, którego ściga IPN za wyroki z okresu stanu wojennego. Roch podporządkował się też orzeczeniom TSUE, nie chce ich łamać. Jest zaliczany do frakcji gołębi. Dostał 4 głosy. Pisaliśmy o nim w OKO.press:

- Ryszard Witkowski, były prokurator Prokuratury Krajowej. Dostał trzy głosy.

O reelekcję starał się też Tomasz Przesławski, ale dostał tylko jeden głos. O tym kto zostanie prezesem Izby zdecyduje prezydent Andrzej Duda. Jeśli postawi na Bednarek to Izba będzie działać pełną parą, a to oznacza jeszcze większy konflikt z UE.

Nowego prezesa będzie też mieć druga powołana przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jej legalność też została podważona przez TSUE. Na czele Izby stoi Joanna Lemańska, dobra znajoma prezydenta. Jej też się kończy kadencja. W czwartek 20 stycznia Zgromadzenie tej Izby wybrało trzech kandydatów na nowego prezesa. To: Marek Dobrowolski, Joanna Lemańska, Oktawian Nawrot. To z nich prezydent wybierze prezesa. Pisaliśmy o tej Izbie w OKO.press:

Izba Dyscyplinarna SN. Na zdjęciu sędzia Małgorzata Bednarek, która ignoruje postanowienia TSUE
10.04.2019 Warszawa . Sedzia Malgorzata Bednarek podczas pierwszego posiedzenia Izby Dyscyplinarnej Sadu Najwyzszego . Fot . Kuba Atys / Agencja Gazeta

Małgorzata Bednarek z nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Fot. Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl

Nowa KRS chce pogonić do pracy Izbę Dyscyplinarną

Nieoczekiwanie do rozgrywki o losy Izby Dyscyplinarnej wkroczyła nowa, upolityczniona KRS. W piątek 21 stycznia przegłosowała przeprowadzenie lustracji w Sądzie Najwyższym. Decyzja jest bez precedensu, to pierwsza taka lustracja w SN. Ma ona objąć sprawy z Izby Dyscyplinarnej dotyczące zawieszania sędziów. KRS chce sprawdzić sprawność postępowania w tych sprawach i efektywność podejmowanych w nich decyzji.

Lustracja będzie na niejednomyślny wniosek działającej w KRS komisji ds. wizytacji i lustracji. Komisja ta kreuje się na przejętą losem sędziów zawieszanych przez Izbę. W swoim stanowisku dotyczącym lustracji pisze, że sprawy o zawieszenie dotykają sfery niezależności sędziów, a ich zawieszenie wpływa na sprawy obywateli. Bo od nowa trzeba będzie rozpoznać sprawy prowadzone przez zawieszonych sędziów, co wydłuży czas ich załatwienia.

Komisja pisze, że sytuacja prawna zawieszonego sędziego wymaga niezwłocznego wyjaśnienia. I w związku z tym, że „znane są przypadki, w których sędziowie przez wiele miesięcy pozostają zawieszeni, przeprowadzenie lustracji jest niezbędne celem zdiagnozowania problemów i zaproponowania działań naprawczych na przyszłość”.

Osoby znające kulisy pracy nowej KRS uważają, że na lustracji może zależeć członkom KRS Maciejowi Nawackiemu i Dagmarze Pawełczyk-Woickiej. Są oni bowiem prezesami sądów, w których są zawieszeni sędziowie. Nawacki jest prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie, gdzie od dwóch lat jest zawieszony przez Izbę sędzia Paweł Juszczyszyn, który wykonał wyrok TSUE z listopada 2019 roku. A Pawełczyk-Woicka jest prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie, gdzie za stosowanie prawa UE zawieszono sędziego Macieja Ferka. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Na lustracji w szczególności może zależeć Nawackiemu, bo nie wykonuje on czterech orzeczeń polskich sądów i wyroku TSUE z 15 lipca 2021 roku, których skutkiem powinno być natychmiastowe przywrócenie Juszczyszyna do pracy. Za to grozi mu odpowiedzialność karna. A ostatnio sąd w Gdańsku nakazał Prokuraturze Krajowej w tej sprawie śledztwo. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Po co lustracja w SN

Rzeczywistym celem lustracji może być pogonienie Izby Dyscyplinarnej do szybkiego załatwiania spraw dyscyplinarnych, które są podstawą do zawieszania sędziów. Na taką sprawę dyscyplinarną czeka już dwa lata Paweł Juszczyszyn, który został zawieszony przez Izbę w lutym 2020 roku. Ale Izba Dyscyplinarna nic w tej spawie nie robi.

A nie robi, bo prezes Tomasz Przesławski zamroził prowadzenie takich spraw z uwagi na lipcowy wyrok TSUE. Małgorzata Manowska zaś wykonując częściowo wyrok TSUE odcięła dopływ nowych spraw do Izby. Sędzia Juszczyszyn na wyrok dyscyplinarny może więc czekać kolejne lata, a dla Nawackiego to problem, bo sędzia cały czas chce wrócić do pracy. Nawacki go blokuje. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Dokument z lustracji może być więc wykorzystany przez prezesów sądów - zwłaszcza Nawackiego - do obrony przed zarzutami karnymi, by pokazać, że sytuacji zawieszonych sędziów winny jest prezes Izby Dyscyplinarnej Tomasz Przesławski i pełniąca funkcję I prezes SN Małgorzata Manowska.

Nowa KRS może wszak uznać, że Manowska i Przesławski „bezpodstawnie” blokują rozpoznanie takich spraw. Rozmówcy OKO.press lustrację odbierają również jako element nacisk na Przesławskiego i Manowską, by nie przeszkadzali Izbie „sprawnie” pracować. Czyli by pozwolili zawieszać kolejnych sędziów i by Izba mogła w końcu powyrzucać ich z zawodu.

Nie jest jednak przesądzone, że do lustracji dojdzie. Bo Manowska po prostu może nie wpuścić do SN członków nowej KRS. A lustrację mają zrobić Dagmara Pawełczyk-Woicka, Jarosław Dudzicz i Jędrzej Kondek. Manowska sama też będzie musiała zdecydować co dalej z Izbą, bo 31 stycznia 2022 wygasa jej zarządzenie o odcięciu jej od nowych spraw. Czy po raz trzeci przedłuży ważność swojego zarządzenia z sierpnia 2021 roku, które wydała po lipcowych orzeczeniach TSUE? Czy też da Izbie zielone światło do pełnej pracy?

Obecny prezes nielegalnej Izby Dyscyplinarnej Tomasz Przesławski. Fot. Krzysztof Sitkowski/Kancelaria Prezydenta RP

Przeciwko lustracji byli senatorowie KO Bogdan Zdrojewski i Krzysztof Kwiatkowski - reprezentują w nowej KRS Senat. Zgłaszali wniosek, by zdecydować o niej z udziałem Manowskiej. Ale ich wniosek przepadł.

„To pierwsza lustracja w SN. Były w przeszłości przypadki gdy lustrowano jakiś sąd. Ale tylko w sytuacji gdy doszło do dramatycznego rozkładu jego pracy, bo prezes nie panował nad sytuacją. W tej kadencji KRS nie zarządzono żadnej lustracji mimo, że pogorszyły się wyniki pracy sądów” – mówi OKO.press Krzysztof Kwiatkowski.

Dodaje: „Lustracja w SN ma wykazać, że wydanie zarządzenia przez I prezes [od odcięciu Izby od nowych spraw -red.] doprowadziło do nierozstrzygania spraw dyscyplinarnych i, że osobiście ponosi za to odpowiedzialność Małgorzata Manowska. Odbieram to jako próbę nacisku na nią, by się z tego zarządzenia wycofała”. Senator Kwiatkowski nie wyklucza, że inicjatorem lustracji mógł być Nawacki. Pisaliśmy o zapaści w sądach za rządów PiS:

Powód uderzenia w Manowską lustracją może być jeszcze jeden. Jak pisaliśmy w OKO.press co najmniej konsultowała ona projekt ustawy prezydenta o SN. Powstaje on w kontrze do pomysłów Ziobry. A w nowej KRS jest frakcja jastrzębi - zaliczany jest do niej m.in. Nawacki - która jest za „reformami” Ziobry.

Kogo zawiesiła Izba i za co

Do tej pory nielegalna Izba Dyscyplinarna zawiesiła sześciu sędziów, w tym czterech z jawnym złamaniem zabezpieczenia TSUE z 14 lipca 2021 roku. Izba działa, bo jej członkowie z tzw. frakcji jastrzębi podkreślają, że nadal obowiązują przepisy - zmienionej przez PiS - ustawy o SN, które powołują Izbę. I dopóki nie zostaną one zmienione, będą wydawać decyzje.

Powołują się też na decyzje TK Przyłębskiej (piszemy decyzje, bo w TK są dublerzy i wyroki wydane z ich udziałem nie są wyrokami), w których podważono stosowanie w Polsce zabezpieczeń i wyroków TSUE dotyczących sądów. I tak do tej pory zostali zawieszeni przez Izbę sędziowie:

- Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie. To pierwszy zawieszony polski sędzia. Izba zawiesiła go w lutym 2020 roku za wykonanie wyroku TSUE z listopada 2019 roku. TSUE powiedział wtedy po raz pierwszy, jak polscy sędziowie mają oceniać legalność Izby Dyscyplinarnej i nowej KRS. Izba obniżyła mu też pensję o 40 procent. Za stosowanie prawa UE sędzia ma też dyscyplinarkę.

- Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został zawieszony w listopadzie 2020 roku. Doprowadziła do tego Prokuratura Krajowa, która chce mu postawić absurdalny zarzut za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego dla PiS orzeczenia. Izba uchyliła mu immunitet, zawiesiła i obcięła pensję o 25 procent.

- Maciej Ferek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Ferek był wcześniej zawieszony na miesiąc przez prezes sądu Dagmarę Pawełczyk-Woicką, nominatkę ministra Ziobry i członkinię nowej KRS. Była to kara za podważanie statusu neo-sędziów. Ferek jednak wykonywał orzeczenia TSUE i ETPCz. Izba zawiesiła go nagle 16 listopada 2021 roku i obniżyła mu też pensję o 50 procent. Wcześniej rzecznik dyscyplinarny postawił mu zarzuty dyscyplinarne.

- Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został zawieszony 24 listopada 2021 roku. Izba obniżyła mu też pensję o 40 procent. To kara za odmowę orzekania z neo-sędzią. Gąciarek też powoływał się na wyroki TSUE i ETPCz oraz SN i NSA. Wcześniej był zawieszony na miesiąc przez prezesa sądu Piotra Schaba, nominata resortu Ziobry. Gąciarek nie został powiadomiony o sprawie w Izbie, a wokandę o tym umieszczono na stronach SN na kilkanaście godzin przed posiedzeniem. Sędzia za stosowanie prawa UE dostał też zarzuty dyscyplinarnie i wcześniej został karnie przeniesiony do innego wydziału.

- Maciej Rutkiewicz z Sądu Rejonowego w Elblągu. Został zawieszony 15 grudnia 2021 roku. Izba obniżyła mu też o 40 procent pensję. To kara za umorzenie sprawy karnej prokurator, która prowadziła sprawę Amber Gold. Sędzia ją umorzył, bo uznał, że Izba Dyscyplinarna nie mogła uchylić jej skutecznie immunitetu. Sędzia powołał się na wyrok TSUE z 15 lipca 2021 roku, w którym uznano, że Izba nie jest sądem. Sędzia ma również za to dyscyplinarkę. Wcześniej sędziego na miesiąc zawiesiła prezes elbląskiego sądu Agnieszka Walkowiak, nominatka resortu Ziobry.

- Krzysztof Chmielewski z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został zawieszony 5 stycznia 2022 roku. Izba obniżyła mu też o 25 procent pensję. To kara za wykonania wyroków TSUE i ETPCz. Chmielewski podważył bowiem w orzeczeniu status neo-sędzi, prezeski jednego ze stołecznych sądów. Sędzia ma też za to sprawę dyscyplinarną. Wcześniej na miesiąc zawiesił go wiceprezes sądu Przemysław Radzik.

Zawieszenie za wykonanie prawa UE grozi jeszcze trzem sędziom: Adamowi Synakiewiczowi z Częstochowy, Agnieszcze Niklas-Bibik ze Słupska i Marcie Pilśnik z Warszawy. Izba jeszcze ich nie zawiesiła, bo Manowska w ostatniej chwili zabrała jej akta tych sędziów.

Maciej Nawacki stoi i patrzy w kamerę

Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek nowej KRS Maciej Nawacki. To on nie wykonuje wyroków sądów i blokuje powrót do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna. Fot. Robert Robaszewski/Agencja Wyborcza.pl

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze