0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sejm.gov.plSejm.gov.pl

W ogniu pretensji, oskarżeń i pomówień w wykonaniu polityków PiS (polityczki milczą) po decyzji PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego PiS, pojawia się argument, który warto rozważyć. Zwłaszcza że wiele nam powie o polskiej polityce w czasie transformacji, kiedy pojęcia prawa i sprawiedliwości tracą swoją oczywistą oczywistość.

Chodzi o to, czy skład dziewięcioosobowego PKW jest sprawiedliwy. W tym sensie, czy odzwierciedla wynik wyborów, który wyłonił Sejm, wybierający do PKW swoich siedmiu przedstawicieli.

Rzecz o tyle istotna, że dotkliwe ukaranie PiS zostało przegłosowane pięcioma głosami delegatów Koalicji 15 Października, przy wstrzymującym się Sylwestra Marciniaka, sędziego NSA i przewodniczącego PKW (od 2020 roku), który opowiedział opinii publicznej o swoich dylematach.

Obrońców PiS jest trzech: jeden sędzia, przedstawiciel tzw. TK i dwóch delegatów PiS. Gdyby było ich czterech, mielibyśmy stan chwiejnej równowagi, bo decydowałby głos wahającego się Marciniaka.

Obrońców PiS jest trzech: jeden sędzia, przedstawiciel tzw. TK i dwóch delegatów PiS. Gdyby było ich czterech, mielibyśmy stan chwiejnej równowagi, bo decydowałby głos wahającego się Marciniaka.

Podobnie jak w poprzednim PKW, który długo nie wskazywał Sejmowi następcy z listy PiS po Mariuszu Kamińskim, gdy ten utracił mandat. Mieliśmy wtedy cztery głosy przeciw wskazywaniu Sejmowi, kto może zastapić Kamińskiego i cztery głosy za, w tym – po dłuższym namyśle – sędziego Marciniaka. I to jego głos – jako przewodniczącego przy remisie liczony podwójnie – zdecydował. W PKW zasiadało wtedy 8 członków, bo dziewiąty Liwiusz Lasek (Lewica) zrezygnował, w związku z przejściem do rządu.

Przeczytaj także:

Błaszczak: powinno być trzech, a jest dwóch

W Wydarzeniach Polsat News Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, lansowany przez Jarosława Kaczyńskiego na swego następcę, jechał przekazem dnia o totalitarnym reżimie Tuska (o czym dalej), ale użył też rzeczowego argumentu, że członków PKW wskazanych przez PiS powinno być trzech:

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze